Opowie�� o wrednym klaunie Baaardzo d�ugi, ale i tak czytajcie bo warto. Fina� powali was niczym huragan Andrew drzewa na Florydzie... Pewnego razu, w malutkiej wiosce zabitej dechami, wybuch�a sensacja. Przyjecha� cyrk! Na przedstawienie wybra� si� pewien m�ody cz�owiek, z lito�ci nazwijmy go Jasio. Jasio o cyrku marzy� przez ca�e �ycie, dotychczas tylko s�ysza� o nim z opowiada� babci. By� bardzo podekscytowany. Przyszed� a� godzin� przed rozpocz�ciem przedstawienia. Usiad� na swoim miejscu i zachwycony ws�uchiwa� si� w odg�osy cyrkowej krz�taniny. Nadesz�a wreszcie upragniona chwila. �wiat�a przygas�y i rozpocz�� si� wielki show! Jasio wprost nie m�g� oderwa� oczu. Gor�co oklaskiwa� wyst�py ta�cz�cych s�oni, lw�w skacz�cych przez p�on�ce obr�cze, zachwyca� si� mro��cymi krew w �y�ach popisami na trapezie. By� po prostu wniebowzi�ty! W pewnym momencie na aren� wyszed� cudaczny ludzik w pomara�czowych w�osach, z purpurowym nosem i �miesznych butach. Tak, to by� clown! Jasio prawie posika� si� z rado�ci... przecie� tak bardzo pragn�� zobaczy� popisy clowna! Clown rozpocz�� swoje wyg�upy, robi� r�ne �mieszne miny, ci�gn�� zwierz�ta za ogony, kr�tko m�wi�c robi� co m�g�, �eby rozbawi� publiczno��. Jasio ca�y trz�s� si� ze �miechu, a� �zy ciek�y mu z oczu. Nagle clown stan�� po�rodku areny, kr�tkim gestem uciszy� rozbawion� publiczno��... W zapad�ej ciszy, clown spojrza� w stron� trybun i poprosi�: - Bardzo prosz� o powstanie z miejsca osob� zajmuj�c� miejsce 10 w rz�dzie 14! Rozbawiony wci�� Jasio os�upia�... Z niedowierzaniem przeczyta� jeszcze raz sw�j bilet: miejsce 10, rz�d 14! Lekko onie�mielony �wiat�em jupiter�w, lecz dumny z siebie podni�s� si� z miejsca. Clown kontynuowa�: - Oooo prosz�...! Oto tam, prosz� pa�stwa, to jest ko�ska dupa! Lecz gdzie jest reszta konia?! Trybuny gruchn�y zab�jczym �miechem. Jasio czerwony ze wstydu sta� i p�on��. Pal�cy wstyd i zraniona duma kaza�y mu jak najszybciej opu�ci� cyrk. Nie czekaj�c na koniec przedstawienia, uciek� z namiotu poganiany szyderczym �miechem publiczno�ci.Jasio zamkn�� si� w domu, i ci�ko prze�ywa� swoj� pora�k�... Taki obciach!... Wstyd na ca�� wiosk�, nic tylko si� pochlasta�! W tym stanie przetrwa� kilka dni. W ko�cu podj�� m�sk� decyzj�. Powtarza� sobie "we� si� w gar��, musisz pom�ci� sw�j honor!". Zapisa� si� wi�c na KKSO - Korespondencyjny Kurs Szybkich Odpowiedzi, za drobn� op�at� prowadzony przez Uniwersytet Pa�stwowy. By� bystrym i pilnym uczniem, wi�c szybciutko opanowa� materia� podstawowy i zrobi� magisterk�. Pewnego dnia otrzyma� list od samego rektora UP. W uznaniu post�p�w w nauce, zaproponowano mu kontynuacj� studi�w na poziomie doktoranckim oraz pokrycie koszt�w kszta�cenia. Do listu za��czono stosowny czek. Jasio podj�� wyzwanie, jakie rzuci� mu los. Spakowa� walizeczk� i pierwszym autobusem uda� si� do Stolicy. B�yskawicznie poch�on�� ca�� dost�pn� wiedz� w zakresie Szybkich Odpowiedzi i przeskakuj�c kolejne sesje, uko�czy� studia przed terminem. �owcy g��w ju� wcze�niej wy�uskali �wie�utki talent, co zaowocowa�o propozycj� pracy dla Rz�du. Pocz�tkowo by�a to tylko asystentura w podrz�dnym Ministerstwie, lecz kariera nabiera�a tempa. Ju� po roku Jasia przeniesiono do MSW, nast�pnie do MSZ, gdzie pe�ni� funkcj� G��wnego Specjalisty d/s Kryzysowych i Nadzwyczajnych. Talent urz�dnika wktr�tce dostrzeg� sam Prezydent i awansowa� Jasia na swojego Osobistego Doradc�. Razem z karier� oczywi�cie ros�a wysoko�� kwot wp�ywaj�cych na rachunek bankowy. Jasio stawa� si� bogatym czlowiekiem... Pewnego dnia, Jasio siedzia� w swoim gabinecie, z nogami na stole i cygarkiem w z�bach, czyta� gazet�. Przerzucaj�c od niechcenia kolejne strony, nagle poderwa� si� z miejsca - jego wzrok pad� na malutk� reklam� zapraszaj�c� na wyst�py cyrku w jego rodzinnym miasteczku... Jasio wcisn�� interkom i wezwa� sekretark�, kt�rej poleci� natychmiast przygotowa� sw�j osobisty odrzutowiec. Wykona� jeszcze kilka telefon�w i u�y� swoich wp�yw�w, aby zapewni� sobie bilet na miejsce 10 w rz�dzie 14. Polecenia Jasia wykonano skrupulatnie, wi�c w dniu przedstawienia siedzia� wygodnie rozparty na zarezerwowanym miejscu i u�miechni�ty czeka� na wyst�p clowna. Nadesz�a d�ugo oczekiwana chwila. Wszystko ody�o si� tak, jak przed laty. Clown wywo�a� widza z miejsca 10 w rz�dzie 14, i wypowiedzia� sw�j �art: - Oooo prosz�...! Oto tam, prosz� pa�stwa, to jest ko�ska dupa! Lecz gdzie jest reszta konia?! Jasio stoj�c w �wietle jupiter�w delektowa� si� chwil�. Kiedy tylko clown wypowiedzia� ostatnie s�owo, Jasio odkrzykn��, wk�adaj�c w to ca�� swoj� pasj�, wszystkie lata nauki i praktyki: - Od***dol sie!
elemanek