00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:01:28:"Time Flies" 00:02:06:I znowu nie b�dzie deszczu 00:02:09:Skoro tyle wiesz, to mo�e nam powiesz 00:02:11:Dlaczego tak �mierdzi przed studiem? 00:02:12:Tu w Hollywood? 00:02:16:Sam, dlaczego tak si� dzieje? 00:03:21:Okay. Okay, teraz! 00:03:24:Wszystkiego najlepszego! 00:03:26:Dzi�kuj�. 00:03:28:Dzi�kuj� bardzo. 00:03:31:- Wszystkiego najlepszego.|- Dzi�kuj�. 00:03:37:- Cieszysz si�, ze idziesz do przedszkola?|- Tak. 00:03:43:Zauwa�y�e� co� w �azience? 00:03:45:Nic poza kilkoma nowymi zmarszczkami. 00:03:47:Tuz obok toalety. 00:03:51:Jeste� w ci��y? 00:03:53:Tak. 00:03:56:To �wietnie! Gratulacje! 00:03:58:Gratulacje? Dla kogo? 00:04:02:- A co mia�em powiedzie�?|- Nic. 00:04:03:- Dla ciebie, dla nas wszystkich!|- Nie, co tylko wpadnie ci do g�owy. 00:04:07:- Brenda, o co chodzi?|- O nic. 00:04:08:Dzi�kuj� za twe szczere gratulacje. 00:04:10:- Przesta�, kotku.|- Jeste� pewna, ze jest pozytywny? 00:04:12:Prosz�, kochanie.|Maya si� sp�ni. 00:04:15:Brenda, ciesz� si�... 00:04:18:Z�ap mnie, szkrabie. 00:04:20:- Brenda- - Zobaczymy si� wieczorem,|musz� zbiera� si� do pracy. 00:04:22:Jestem szcz�liwy,|powiedz mi to jeszcze raz. 00:04:33:Kurwa! 00:04:36:Widzia�a� gdzie� moj� irack� koszulk�? 00:04:38:- Mia�e� j� wczoraj na sobie.|- Nie pytam, 00:04:40:kiedy j� ostatnio nosi�em,|ale czy j� widzia�a�. 00:04:43:Nie widzia�am. 00:04:46:Cholera! 00:04:48:O co ci chodzi? 00:04:51:O nic, ale nie b�d� dzi�|m�g� si� w nic ubra�. 00:04:55:Nie masz dzi� zaj��? 00:04:56:Tak, ale nic nie pasuje. 00:05:00:Mo�e powiniene� p�j�� do lekarza? 00:05:03:Po co? 00:05:05:Nie wiem, z powodu wysuszonej sk�ry? 00:05:08:- �arty sobie robisz?|- C�, 00:05:10:Codziennie masz jaki� problem. 00:05:12:Medycyna nie wszystko|mo�e wyleczy�, Claire! 00:05:16:To wiem. 00:05:18:Po prostu moje ubrania s�... 00:05:20:Dzi� takie ci�kie... 00:05:23:Chc� tylko moj� irack� koszulk�. 00:05:28:Pomog� ci jej poszuka�. 00:05:31:Dzi�ki. 00:05:34:Chcia�em tylko, �eby� mi pomog�a. 00:05:38:Okay. 00:05:43:Okay. 00:05:46:Cholera, ci�gle czuj� si�,|jakbym mia� co� na sobie. 00:05:51:Mary, Keith i David|chc� ci� o co� poprosi�. 00:05:54:S�ucham z niecierpliwo�ci�. 00:05:56:Chcieliby�my, by�|by�a dawczyni� jajeczka 00:05:59:I matk� zast�pcz�. 00:06:01:- Jedno i drugie?|- Je�li si� zgodzisz? 00:06:04:Nigdy nikt mi si� tak nie o�wiadczy�. 00:06:07:Zawsze wygl�da�o to jak|propozycja biznesowa. 00:06:09:Jeste�cie, ch�opcy, tacy mili. 00:06:11:- Kto da nasienie?|- On. 00:06:15:Czy zrobisz to dla Keitha i Davida? 00:06:19:Tak, z ch�ci�. 00:06:20:- Nie powiedzia�am "tak"?|- Uh, nie 00:06:23:Tak, oczywi�cie, ze tak! 00:06:25:Dobrze. 00:06:28:Mog� o co� spyta�? 00:06:31:Oczywi�cie, David.|Jeste�my w tym razem. Pytaj. 00:06:35:Czy w tym jest kofeina? 00:06:38:Juz jeste�my tak daleko? 00:06:40:Przez chwil� by�o mi�o. 00:06:42:Nie, tylko si� zastanawia�em.|Czyta�em w ksi��kach, 00:06:45:�e kofeina utrudnia zap�odnienie. 00:06:48:Czasami. By�em tylko ciekaw. 00:06:50:Mo�e ty czyta�a� co� innego. 00:06:52:Zachodz� w ci��� wyj�tkowo|�atwo. David, zaufaj mi. 00:06:55:To troch� niepokoj�ce. 00:06:57:- Okay.|- Ale zapewniam ci�, 00:07:00:�e gdy podpiszemy papiery, 00:07:02:Zadbam o to, 00:07:04:By dziecko zosta� pocz�te i zdrowo ros�o. 00:07:07:Dzi�kuj�. 00:07:09:Bo�e, jestem taka podekscytowana. A wy? 00:07:12:My�l�, ze wszyscy jeste�my. 00:07:16:- Zjad�a juz pani jajka?|- Tak, dzi�kuj�. 00:07:19:Jak zobaczy�am t� zabudow�,|od razu si� zakocha�am. 00:07:22:Wpisa�am si� na list�.|W�a�ciciel do mnie zadzwoni� 00:07:24:Wczoraj i powiedzia�, ze|nie mog� si� wprowadzi�. 00:07:26:Ale zadzwoni� godzin�|p�niej i powiedzia� 00:07:28:�e nie chce wynaj��, tylko sprzeda�. 00:07:31:To takie wkurzaj�ce. 00:07:33:Co robi�, w ko�cu co� znajd�. 00:07:35:- B�dzie dobrze.|- Czas ko�czy�. 00:07:38:Dopiero wpad�am w rytm. 00:07:41:W przysz�ym tygodniu robimy szaliki, 00:07:43:Wi�c przynie�cie co� kolorowego. 00:07:46:I pami�tajcie|- op�ata za zaj�cie obejmuje 00:07:48:nieograniczony pobyt w|k�ku rob�tek r�cznych. 00:07:51:Wi�c wpadajcie, kiedy chcecie. 00:07:53:- Do nast�pnego razu.|- Ciao-Ciao, Victoria. 00:07:55:Ciao. 00:07:57:Nagle jedno "ciao" nie wystarcza. 00:08:00:M�wi wszystko dwa razy. 00:08:03:Wi�c... 00:08:05:Zdaj nam raport o George'u. 00:08:08:Ten tydzie� nie by� za �atwy. 00:08:12:Nie wiecie, jaka to ulga|m�c tu przyj�� i posiedzie�. 00:08:15:Co si� sta�o? 00:08:17:Zacz�� nast�pn� seri� elektrowstrz�s�w. 00:08:20:Bo George i Maggie|uwa�aj�, ze to pomaga. 00:08:24:Ale dni po terapii|s� dla mnie wyzwaniem. 00:08:27:Przychodzi do domu taki|rozbity. Jest jak lunatyk. 00:08:31:Nie wiem, sk�d czerpiesz|si��, by sobie z tym radzi�. 00:08:34:Ja tez nie. 00:08:37:Zapisa�a� si� na zaj�cia|w przysz�ym tygodniu? 00:08:39:Jeszcze nie. 00:08:41:Ruth, musisz. Jeste�|jedyn� wersj� mojej matki 00:08:44:- Z kt�r� mog� porozmawia�.|- Postaram si�. 00:08:49:Wszystko w porz�dku, tak? 00:08:52:Tak. 00:08:57:Mam kilka spraw do za�atwienia,|a Maggie czeka. 00:09:02:- Pa.|- Pa. 00:09:22:Lila by�a najbardziej|aktywn� osob�, jak� zna�am. 00:09:27:Ja tez mam zaj�cia|- mam bryd�a i Angels. 00:09:32:Jestem wielk� fank� Anglels. 00:09:34:- To wida�.|- Ale Lila, 00:09:36:Ona by�a jak �ywe srebro. 00:09:38:Trudno uwierzy�, ze nie|b�dzie jej przed domem 00:09:42:Grzeba� wok� kwiatk�w,|gdy wr�c� do domu. 00:09:46:Jest pani pewna, ze nie|mia�a m�a ani �adnych dzieci? 00:09:48:Mia�a zamiar. 00:09:50:Ale jej beau zmar� bardzo m�odo. 00:09:54:Potem prowadzi�a o�rodek. 00:09:57:W Ojal 00:10:00:By�y rodziny, kt�re|przyje�d�a�y tam co rok. 00:10:03:A potem przyje�d�a�y ich dzieci. 00:10:05:A potem ich dzieci. 00:10:07:I wszyscy utrzymywali ze sob� kontakt. 00:10:10:Nikt w dzielnicy 00:10:12:Nie dostawa� wi�cej|kartek na �wi�ta ni� Lila. 00:10:16:- Mia�a dobre zycie.|- W rzeczy samej. 00:10:19:Dzi� mia�aby 95 urodziny. 00:10:26:Co? 00:10:29:Dzi� on tez ma urodziny. 00:10:32:Ile masz lat? 00:10:35:- 40.|- Nie wygl�dasz tak staro. 00:10:38:- Dzi�kuj�.|- Planujesz co� wyj�tkowego? 00:10:41:Nie dzi� 00:10:43:Ale zona i c�rka zabior� mnie|do Big Sur w nast�pny weekend. 00:10:48:Oh. Big sur. 00:10:51:Tam jest tak pi�knie. 00:10:54:Osza�amiaj�co! 00:11:03:Ja tez nied�ugo odejd�. 00:11:07:Odejd�. 00:11:09:W porz�dku. 00:11:13:To si� zdarza. 00:11:17:Nie mog�e� powiedzie�: "Roger, planujemy|z moim partnerem sp�dzi� wsp�lnie poranek, 00:11:21:I nie mog� odebra� twojego|kota od weterynarza"? 00:11:23:Odpu�� sobie. 00:11:24:Nie m�g� wys�a� jednego|ze swoich przydupas�w 00:11:26:By zrobi� to dla niego? 00:11:28:Jeste� ochroniarzem 00:11:30:A ja chcia�bym dotrze� dzi� do pracy. 00:11:33:Podoba ci si� tw�j telewizor plazmowy? 00:11:36:- Tak, podoba.| -To odpu�� sobie. 00:11:39:- Ten kot �mierdzi! 00:11:42:Keith Charles! 00:11:44:- A ty musisz by� David!|- Tak. 00:11:47:Sissy Pasquese. 00:11:49:Wchod�cie. Roger robi kir royales. 00:11:53:- Siostra?|- Nie wiem. 00:11:54:- Dzieci s� prawie gotowe.|- Dzieci? By�a �ona? 00:11:57:- Nie wiem!|- Jak mo�esz nie wiedzie�? 00:11:59:David, jeste�my ma��e�stwem,|Roger jest gejem, a mi to nie przeszkadza. 00:12:02:Ale si� tym nie chwalimy, bo|jeste�my dyskretnymi lud�mi. 00:12:06:Dzi�kuj�. 00:12:08:- To chcia�em wiedzie�.|- Kochanie, zgadnij, kto przyszed�. 00:12:19:- Hello.|- Pan Diaz? 00:12:21:Tak, kto m�wi? 00:12:22:Agnes, pracuj� dla Campbell�w. 00:12:25:Julio przyszed� ze szko�y razem z Lucasem. 00:12:28:Kto� musi go odebra�. 00:12:32:Moja �ona Vanessa powinna|by� tam za chwilk�. 00:12:36:Dzwonili�my do niej z 10 razy. 00:12:38:Nie odbiera telefonu. 00:12:39:A Campbellowie wyjechali|do Arrowhead godzin� temu. 00:12:45:Przepraszam. Zaraz przyjad�. 00:12:49:I powiedzia�am Rogerowi 10 lat temu 00:12:51:"Roger, chc� wyjecha� z Los Angeles 00:12:53:Chc� wraca� do domu." 00:12:56:I nie wr�ci�am od tamtej pory, 00:12:57:Z wyj�tkiem 2- lub 3-dniowych wycieczek. 00:13:00:T�skni� za ni�, gdy jej nie ma. 00:13:02:Jestem dziewczyn� z|Aspen, nic nie poradz�. 00:13:06:Co ci� sprowadza do miasta? 00:13:08:Polipy. 00:13:11:G�wniana sprawa, co? 00:13:14:A Tate i Enzo musz� i�� do fryzjera. 00:13:17:Roger mi powiedzia�, �e|chcecie adoptowa� dziecko. 00:13:21:Wygl�da na to, �e nic|z tego nie wyjdzie. 00:13:23:Bo pogryz�e� Rogera? 00:13:26:Nie. 00:13:28:Skomplikowa�o si�. 00:13:29:G�wniana sprawa, co? 00:13:32:Keith, m�g�by� zaj�� si� dzieciakami, 00:13:35:Jak zabior� Sissy do lekarza? 00:13:37:Mamy spraw� do za�atwienia|i musimy gdzie� jecha�. 00:13:43:To po drodze. Zabierzemy je. 00:13:46:Dzi�ki. 00:13:49:Kochanie, kot ci�gle �mierdzi. 00:13:51:Wiem, wiem. 00:13:54:Ludzie wy�wiadczaj� sobie przys�ugi. 00:13:57:Nie chc�, by robi� to tylko dla mnie. 00:13:59:- A dlaczego nie?|- Bo chc�, �eby 00:14:01:Chcia� naszego dziecka. 00:14:02:A nie by wy�wiadczy� mi|przys�ug�, bym mia�a w�asne. 00:14:05:Nie wydziwiaj bardziej ni� trzeba. 00:14:07:Ale on powinien chcie�|tak bardzo jak ja. 00:14:09:- On ma ju� May�.|- To nie to samo. 00:14:11:A mo�e boi si� straci� nast�pne. 00:14:14:Wiesz? 00:14:16:A nawet je�li robi to tylko|dla ciebie? To takie straszne? 00:14:19:Mieli�my Sylvi� z powod�w,|kt�re obojgu nam odpowiada�y. 00:14:23:A urodzi�am Josha i Marka. 00:14:25:Bo on nie m�g� wyobrazi�|sobie �ycia bez syna. 00:14:28:Mnie wystarcza�o jedno. 00:14:32:Mo�esz nie m�wi� nikomu o ci��y? 00:14:34:- Spierdalaj.|- Nie, chc� tym razem odczeka� 00:14:35:A� wszystko b�dzie ok. 00:14:37:Brenda, przesta�. 00:14:39:Czasami jeste� jak K�apouchy z "Kubusia Puchatka". 00:14:43:Zobacz tego. 00:14:44:Niez�y. 00:14:46:Jeszcze 10.000 do zrobienia. 00:14:50:Ale Jason jest w mie�cie|tylko dzisiaj, Charese. 00:14:52:Musisz przyj��. 00:14:54:Musisz, on zrobi� tylko podstawy, 00:14:57:A wyje�d�a ...
masza_nastazja