Wyspianski Noc listopadowa.pdf

(478 KB) Pobierz
96973055 UNPDF
STANISŁAW WYSPIAŃSKI
NOC
LISTOPADOWA
Tower Press 2000
Copyright by Tower Press, Gdańsk 2000
2
RZECZ DZIEJE SIĘ W WARSZAWIE
29 LISTOPADA ROKU 1830
3
SCENA PIERWSZA
Korytarz w Szkole Podchorążych,
przez cala sceny szerz szeroki,
do pół drugiego planu w głąb:
Z lewej księżyca zieleń wpada
przez oknu ścianę szklaną;
pośrodku brama, nad tą, bramą
chorągwi czworo w pęk złożono;
giwery w rzędów dwa pod ścianą.
Noc - wieczór - pusto; - szum od pola,
z Łazienkowskiego parku...
Warta gdzieś stąpa - słychać kroki.
Na kozłach bębny, dwa moździerze
i kopczyk kul, i szpada.
Podziemiu prysną wraz ościeże:
w tym korytarzu wstaje Dziewa,
hełm z kitą na jej karku,
prawicą włócznia, tarcz jej lewa;
jej pierwszy głos i rola.
Ze spiżu czerwony kask kryje jej lica,
a oczy jej gorą w przyłbicy;
jej szata się łyska w odblasku księżyca;
tarcz wielka na złotej pętlicy:
Egida srebrzysta, przez ramię rzucona,
wężami szeleści żywemi.
Wężami ciążące podźwiga ramiona
i spisę wbija do ziemi.
I głosem zawoła, aż gromem uderzy,
ze ku niej skrzydlatych chór dziewek nadbieży,
a każda na skrzydłach niesiona.
PALLAS
Do mnie! Do mnie! Do mnie!!
Zwycięskie duchy w orli lot
powietrznym szlakiem
4
biegajcie we wichrowym szumie;
potrząsam władnym znakiem!
Wy wszystkie razem,
mężobójczym sprzysięgło żelazem,
co byt poświęcacie dumie;
na szczytach Hymetu, Ossy
Słońc ślubujecie niezłomnie!
Ze szczytów Pelijonu
biegajcie, biegajcie tłumnie,
śmiertelnych żądne zgonu.
Oto stawiłam grot!
Hej, ku mnie, ku mnie, ku mnie!!
(gromy)
Ty, co zwyciężyłaś pod Maratonem.
że Ateny radosne nowiną;
ty, co zwyciężyłaś pod Salaminą,
że Pers smagał morze rózgami,-
że w złości nurzał się w pył;
ty, co byłaś pod Termopilami;
ty, coś wiodła Aleksandra pod Tyr
przydając mu Achillesowych sił;
ty, którą wieść wędrownych lir
pod Troją wsławiła Hektorem;
ty, co wiodłaś Cezarów Romy,
że świat zeszli taborem
wszerz i wzdłuż.
Gdy gasły gwiazdy Północy,
ty, coś Sławie przydała mocy;
ty, coś zwyciężała Teutony,
gdy Witołd, jako Ares, szalony,
odbywał kąpiel krwi;
coś wiodła Boży-Bicz w łunach
we chwałę przekleństw ognistą,
że zachwiał się krzyż
śród miasta siedmiu wzgórz,
gdyś we światło rzuciła miot lwi!
Do mnie sam! Do mnie w piorunach!
(pioruny)
Przyzywam was władnym znakiem,
na Egidy złoto, kość i spiż;
zaklinam przez Noc wieczystą,
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin