Świat Nauki PL - 2004-12_160.pdf

(5164 KB) Pobierz
431060818 UNPDF
Grudzieƒ 2004
Nr 12 (160)
BIOTECHNOLOGIA
24 Klinika zniszczonych serc
SMADAR COHEN i JONATHAN LEOR
SpecjaliÊci w dziedzinie in˝ynierii tkankowej sà o krok
od skonstruowania opatrunku leczàcego ˝ywe ludzkie serce.
FIZYKA
32 WszechÊwiat jako komputer
SETH LLOYD i Y. JACK NG
Idàc z duchem czasu, naukowcy zaczynajà traktowaç prawa przyrody
jako programy komputerowe, a ka˝dy obiekt fizyczny jako komputer.
KLIMATOLOGIA
42 Klimat pojutrze?
RICHARD B. ALLEY
Czy w najbli˝szym czasie gro˝à nam zimy mroêniejsze o 6°C
i nag∏e susze niszczàce uprawy na ca∏ym Êwiecie?
NEUROLOGIA
50 Co nam w mózgu gra
NORMAN M. WEINBERGER
Badacze sk∏adajà z drobnych elementów obraz tego,
co dzieje si´ w mózgu melomanów i muzyków.
TECHNIKI INFORMACYJNE
58 Z pr´dkoÊcià Êwiat∏a
W. WAYT GIBBS
Nowe pomys∏y na optyczne wyprowadzenia elektronicznych mikrochipów
mogà ju˝ wkrótce radykalnie zmieniç architektur´ komputerów.
MILITARIA
66 Dziury w antyrakietowej tarczy
RICHARD L. GARWIN
Nowy amerykaƒski system obrony przeciwrakietowej
nigdy nie b´dzie w pe∏ni skuteczny.
OCHRONA ZDROWIA
76 Zatrute studnie
A. MUSHTAQUE R. CHOWDHURY
Arsen w wodzie pitnej zagra˝a oko∏o 50 mln ludzi na Êwiecie.
W Bangladeszu testuje si´ sposoby rozwiàzania tego problemu.
431060818.009.png 431060818.010.png
sta∏e dzia∏y
5 Listy
6 Sto lat temu
8
13
8 Panorama
n Nieudana misja Genesis.
n Co decyduje o naszej osobowoÊci?
n Upadek czwartorz´du.
n Wahad∏owce na krótkiej smyczy.
n NobliÊci 2004.
20 G∏os sceptyka
Jak zmierzyç skutecznoÊç modlitwy?
83
22 Technika i my
Komórka dobra na wszystko.
82 Nauka w zaprz´gu
˚yciodajny rozrusznik.
84 Recenzje
n Po˝ytki z g∏upoty?
n Nie ma jak seks.
89 Warto wiedzieç
n Nagrody im. Steinhausa.
n Kartografia wczoraj i dziÊ.
n Centrum Nauki „Kopernik”.
n Nominacje profesorskie.
95 Strefa hi-tech
96 Jak i dlaczego
n Przepis na czarnà dziur´.
n Podró˝ do wn´trza Ziemi.
22
Ilustracja na ok∏adce: Kenn Brown
Ilustracja na p∏ycie VCD Meandry pami´ci i na kopercie p∏yty:
©EASTNEWS/BSIP/JOUBERT
431060818.011.png 431060818.012.png
Redaktor naczelny
Joanna Zimakowska
joanna_zimakowska@wsip.com.pl
Redakcja:
El˝bieta Wieteska (z-ca redaktora naczelnego)
elzbieta_wieteska@wsip.com.pl
Andrzej Fàfara (sekretarz redakcji )
andrzej_fafara@wsip.com.pl
Micha∏ Ró˝yczka
Paulina Szczuciƒska
Lech Trzeciak
Korekta
Agata Przybysz
Redakcja techniczna
Jolanta Kotas
Sk∏ad i ∏amanie
Alicja Rudnik
Opracowanie graficzne
Krzysztof P∏uciennik
Adres redakcji
00-965 Warszawa, Al. Jerozolimskie 136
P. poczt. nr 9
tel.: (0 22) 576-27-00, faks: (0 22) 576-27-10
swiatnauki@wsip.com.pl
www.swiatnauki.pl
Wydawca
Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne SA
Prezes Zarzàdu
Jan Ruraƒski
Dyrektor Pionu Czasopism
Zbigniew Gajewski
02-305 Warszawa,
Al. Jerozolimskie 136
tel.: (0 22) 576-25-00, faks: 576-25-09
www.wsip.com.pl
Druk
T¸UMACZE, AUTORZY I KONSULTANCI
BIE˚ÑCEGO NUMERU
dr Stanis∏aw Bajtlik
Centrum Astronomiczne PAN
im. M. Kopernika
Edwin Bendyk
Polityka
Monika Beyer
mgr Rafa∏ Bo˝ek
Instytut Fizyki DoÊwiadczalnej UW
prof. dr hab. Zbigniew Czarnocki
Wydzia∏ Chemii UW
dr Micha∏ Czerny
dr Rafa∏ Derlacz
Instytut Biochemii
Wydzia∏ Biologii UW
mjr rez. Micha∏ Fiszer
Lotnictwo Wojskowe
dr Miko∏aj Golachowski
Zak∏ad Biologii Antarktyki PAN
mgr Marek Go∏´biewski
Urania – Post´py Astronomii
mgr in˝. Grzegorz Janczyk
Instytut Mikro- i Optoelektroniki
Politechnika Warszawska
dr Joanna Kantor-Martynuska
Instytut Psychologii UJ
Université de Bourgogne
Spó∏ka z o.o.
ul. Okrzei 5, 64-920 Pi∏a
INDEKS 378194
ISSN 0867-6380
Copyright © WSiP SA 2004
Wszystkie prawa zastrze˝one (∏àcznie z t∏umaczeniem
na j´zyki obce). ˚aden fragment niniejszego wydania
nie mo˝e byç wykorzystany w jakiejkolwiek formie
– fotokopii, mikrofilmu czy innych reprodukcji – ani
przek∏adany na j´zyk mechaniczny bez pisemnej zgody
wydawcy. SCIENTIFIC AMERICAN jest zastrze˝onà
nazwà handlowà nale˝àcà do Scientific American, Inc.
w Nowym Jorku i u˝ywanà przez firm´ WSiP SA
na podstawie umowy licencyjnej.
mgr Marek KroÊniak
Biblioteka Jagielloƒska
mgr Krzysztof KwaÊniewicz
t∏umacz j´zyka angielskiego
dr Marcin Machalski
Instytut Paleobiologii PAN
dr Marcin Majewski
Akademia Medyczna w Poznaniu
prof. dr hab. Maciej Sadowski
Instytut Ochrony Ârodowiska
OÊrodek Ochrony Klimatu
Editor in Chief: John Rennie
Board of Editors: Mariette DiChristina,
Ricki L. Rusting, Philip M. Yam, Gary Stix,
Michelle Press, W. Wayt Gibbs
Editors: Mark Alpert, Steven Ashley,
Graham P. Collins,
Steve Mirsky, George Musser, Christine Soares
Contributing Editors: Mark Fischetti,
Marguerite Holloway, Philip E. Ross, Michael Shermer,
Sarah Simpson, Carol Ezzell Webb
Editorial Director, Online : Kate Wong
Art Director : Edward Bell
Chairman Emeritus : John J. Hanley
Chairman : John Sargent
President and Chief
Executive Officer: Gretchen G. Teichgraeber
Vice President and Managing Director,
International: Dean Sanderson
Vice President: Frances Newburg
SCIENTIFIC AMERICAN, INC.
415 Madison Avenue
New York, NY 10017-1111
mgr Adam Zubek
Wydawnictwo Medyczne Medipage
Prenumerata:
RUP Bydgoszcz
ul. Jagielloƒska 6, 85-950 Bydgoszcz
tel. (0-52) 322-90-86 lub (0-52) 322-32-51 (do 9) wew. 281
faks: (0-52) 322-72-06
e-mail: hanna.maselewska@gdansk.poczta-polska.pl
Reklama:
Ad Venture Team
ul. Âwieradowska 44A, 02-662 Warszawa
tel.: (0 22) 853-16-30 w.105,
faks: (0 22) 853-16-29
e-mail: tstelmachow@ad-venture-team.pl
Numery archiwalne:
Sprzeda˝ numerów archiwalnych
(trzech wstecz) prowadzà cztery
ksi´garnie WSiP (w Warszawie:
Nike-Podr´czniki przy ul. Zgoda 12,
Ksi´garnia WSiP w Al. Jerozolimskich 136
i Szkolna przy ul. Jasnej 26;
w Poznaniu: Edukacyjna przy ul. Gwarnej 5)
oraz 66 ksi´garni agencyjnych
na terenie ca∏ego kraju.
Mo˝na je tak˝e zamówiç w wersji
elektronicznej na stronie internetowej:
www.swiatnauki.pl
Redakcja nie odpowiada za treÊç zamieszczanych reklam.
4 ÂWIAT NAUKI GRUDZIE¡ 2004
431060818.001.png 431060818.002.png 431060818.003.png
SWIATNAUKI @ WSIP.COM.PL
Listy
WILK A SPRAWA POLSKA
W lipcowym numerze Âwiata Nauki ukaza∏ si´ ar-
tyku∏ dotyczàcy wilków w Yellowstone [„Wil-
cza lekcja”]. W uzupe∏nieniu autorstwa Sabiny
Nowak, omawiajàcym sytuacj´ wilków w Pol-
sce [„Nie wyrzucaj wilka z lasu”], znalaz∏o si´
wiele informacji mogàcych wprowadziç czy-
telników w b∏àd lub wr´cz nieprawdziwych.
Przede wszystkim nie ma dowodów, ˝e przez Polsk´ przebiega
korytarz migracyjny wilków z Europy Wschodniej do Zachod-
niej. Przypuszcza si´, ˝e wilki pojawiajàce si´ we wschodnich
Niemczech pochodzà z zachodniej Polski, ale potwierdzenie te-
go wymaga wieloletnich badaƒ genetycznych i telemetrycznych.
Autorka sugeruje, ˝e badania nad wilkami sà w Polsce pro-
wadzone na du˝à skal´. Tak naprawd´ jest ich niewiele.
Dotychczas najlepszym programem by∏y badania wilków w
Puszczy Bia∏owieskiej prowadzone w latach 1994–1999, gdzie
od∏owiono i monitorowano telemetrycznie 11 wilków z
czterech watah. Obecnie badania wilków prowadzi si´ w
Bieszczadach i na Pogórzu Przemysko-Dynowskim, gdzie
uda∏o si´ od∏owiç tylko pi´ç wilków z czterech watah. Nie
ma podstaw, aby twierdziç, ˝e 95% wilków w Polsce ˝yje w wa-
tahach, a tylko 5% jest „samotna”.
Akapit dotyczàcy diety wilków jest tak˝e mieszaninà faktów
i popularnych, b∏´dnych przekonaƒ. Szkodliwe wydaje si´ zda-
nie dotyczàce „prawid∏owej struktury wieku i p∏ci” oraz „dobre-
go stanu zdrowotnego ofiar”. Nie ma czegoÊ takiego jak prawi-
d∏owa struktura wiekowo-p∏ciowa populacji – jest ona pochodnà
bardzo wielu czynników, cz´sto o charakterze losowym, na
przyk∏ad nadzwyczaj srogich zim, a przez to zmienna. Z faktu,
˝e w niektórych warunkach wilki zabijajà osobniki chore lub
os∏abione, nie wynika, ˝e brak tych drapie˝ników mo˝e powo-
dowaç obni˝enie zdrowotnoÊci populacji ofiar. Dyskusyjna jest
tak˝e kwestia mo˝liwoÊci ograniczania (regulacji) liczeb-
noÊci populacji przez te drapie˝niki – dane na ten temat sà
sprzeczne i byç mo˝e mechanizm taki dzia∏a w niektórych sy-
tuacjach. Inwentaryzacja, o której wspomina autorka (wykony-
wana i koordynowana na terenie najwi´kszej ostoi wilka – wo-
jewództwa Podkarparckiego – przez Stacj´ Badawczà Fauny
Karpat, Muzeum i Instytutu Zoologii PAN), ma te same wady,
co inwentaryzacje prowadzone przez leÊników i myÊliwych
(obserwacje terenowe sà w tej inwentaryzacji prowadzone rów-
nie˝ przez Lasy Paƒstwowe i Polski Zwiàzek ¸owiecki). Meto-
da opiera si´ na rejestracji tropów na sieci transektów w cza-
sie jednorazowej akcji oraz obserwacji ca∏orocznych. Poniewa˝
nie ma mo˝liwoÊci indywidualnego rozpoznawania tropów, a
liczba rejestrowanych tropów zale˝y od liczby dni, jakie up∏y-
n´∏y od ostatniego opadu Êniegu, metoda ta nie jest nawet przy-
datna do wzgl´dnej oceny liczebnoÊci wilków i Êledzenia dyna-
miki populacji.
Interpretacja tych wyników dokonana przez zespó∏ Sabiny
Nowak opiera si´ na za∏o˝eniu, ˝e wielkoÊç wilczych teryto-
riów na nizinach wynosi 250 km 2 , a w górach 150 km 2 , i jest
interpolacjà tych wielkoÊci na area∏ wyst´powania wilków.
Area∏y watah wyznaczone w ten sposób majà charakter czy-
stej spekulacji, a ich wielkoÊç i po∏o˝enie jest zupe∏nie roz-
bie˝ne z wynikami badaƒ telemetrycznych prowadzonych na
terenie Bieszczadów. Niewàtpliwà zaletà ca∏ej akcji jest mo˝-
liwoÊç wyznaczenia area∏u wyst´powania wilków w Polsce, co
w po∏àczeniu z danymi z systematycznych badaƒ mo˝e byç
podstawà do gospodarowania tym gatunkiem.
dr ROMAN GULA
Stacja Badawcza Fauny Karpat
Muzeum i Instytut Zoologii PAN
Dzi´kuj´ za ˝ywà reakcj´ na mój komentarz. Nie zgadzam si´
z twierdzeniem, ˝e informacje w nim zawarte sà nieprawdziwe.
Piszàc tekst, opiera∏am si´ na opublikowanych artyku∏ach z
polskich i zagranicznych czasopism naukowych oraz na wyni-
kach badaƒ nad wilkami uzyskanych w projektach, w których
uczestnicz´ od kilku lat.
Fakt przechodzenia przez Polsk´ ze wschodu na zachód szla-
ków migracji wilków zosta∏ potwierdzony przez szczegó∏owe cza-
sowe i przestrzenne analizy zmian zasi´gów wyst´powania tego
drapie˝nika w Polsce w XX wieku, a tak˝e na podstawie szerokich
badaƒ genetycznych nad wilkami, realizowanych przez Zak∏ad
Badania Ssaków PAN w Bia∏owie˝y oraz Muzeum i Instytut
Zoologii PAN (przebadano ponad 500 próbek z 10 krajów euro-
pejskich). Ciekawym dope∏nieniem sà relacje niemieckiej stra-
˝y granicznej, która obserwowa∏a w kamerach noktowizyjnych
wilki przep∏ywajàce Nys´. Badania nad wilkami sà ogromnie
trudne, dlatego nie prowadzi si´ ich w Polsce powszechnie. Jed-
nak realizowane by∏y nie tylko w Puszczy Bia∏owieskiej i Karpa-
tach, ale tak˝e w Puszczy Piskiej i na Roztoczu. Piszàc o prawi-
d∏owej strukturze p∏ci i wieku zwierzàt kopytnych, mia∏am na
myÊli takà, jaka wyst´puje w d∏u˝szej skali czasu w populacjach
nieeksploatowanych ∏owiecko, regulowanych przez czynniki na-
turalne. Wynosi ona dla jelenia 1:1.5 lub 1:2 (stosunek samców
do samic) i warunkuje du˝à konkurencj´ wÊród samców o dost´p
do samic, bardzo korzystnà dla jakoÊci puli genowej populacji.
Województwo podkarpackie nie jest najwi´kszà ostojà wilka w
Polsce. Znacznie wi´kszà i istotniejszà pod kàtem rozwoju popu-
lacji krajowej (jako êród∏o migrujàcych osobników) jest Podlasie
oraz Warmia i Mazury. Dokonana przez Pana ocena poprawno-
Êci metod wykorzystywanych w inwentaryzacji z roku 2001 jest
fa∏szywa. Zasadnicza ró˝nica pomi´dzy naszà inwentaryzacjà a
wczeÊniejszymi inwentaryzacjami ∏owieckimi polega na prze-
analizowaniu zebranych danych w odniesieniu do ca∏ego kom-
pleksu leÊnego, a nie wy∏àcznie do obwodu ∏owieckiego lub nad-
leÊnictwa, jak to dawniej robiono. Dzi´ki temu unikn´liÊmy
wielokrotnego zliczania wilków z watah, których terytoria obej-
mowa∏y kilka nadleÊnictw. Przy analizach wykorzystaliÊmy ca-
∏à dost´pnà wiedz´ na temat ekologii wilka, co umo˝liwi∏o nam
interpretacj´ danych i wnioskowanie o lokalizacji terytoriów. Po-
prawnoÊç analiz wi´kszoÊci obszarów potwierdzajà nasze w∏a-
sne badania terenowe oraz wst´pne wyniki tegorocznej inwenta-
ryzacji. W Bieszczadach natomiast, wbrew temu, co mówi∏a
instrukcja, nie przeprowadzono tropieƒ jednoczeÊnie w ca∏ym
kompleksie leÊnym (podstawowy warunek powodzenia) oraz w
odpowiednio krótkim czasie po opadzie Êniegu, co w efekcie unie-
mo˝liwi∏o rozró˝nianie watah. Interpretacja danych by∏a wi´c
szczególnie trudna i nie ukrywaliÊmy tego.
SABINA NOWAK
Stowarzyszenie dla Natury „ WILK
GRUDZIE¡ 2004 ÂWIAT NAUKI 5
431060818.004.png 431060818.005.png 431060818.006.png
100 lat temu
Najwi´ksza przetwornica zosta∏a zbudowa-
na w warsztatach Towarzystwa General
Electric Company w Ameryce, jak o tem
donosi El. World and Eng. Moc tej ma-
szyny wynosi przy pe∏nem obcià˝eniu i
115 obrotach na minut´ 2000 kw pràdu
sta∏ego o 270 v., mo˝e ona jednak stale
pracowaç przy 25% przecià˝enia i znosi
dwugodzinne przecià˝enie 50%, przy-
czem ˝adna cz´Êç maszyny nie nagrze-
wa si´ ponad 55°C. Si∏a pràdu wynosi w
pierwszym wypadku 7,400 amp., w dru-
gim 9,250 amp. i nakoniec w trzecim
11,100 amp., a wspó∏czynnik wydajnoÊci
przy 1 1 / 2 obcià˝enia wynosi 95 3 / 4 %.
Ci´˝ar ca∏ej maszyny wynosi 95 t , gdy
tymczasem twornik o Êrednicy 4 m ∏àcz-
nie z wa∏em wa˝y 35 t . Przetwornice te
w iloÊci 4 sztuk zosta∏y zbudowane dla
New-York Edison Company do zasilania
sieci oÊwietlenia.
bezu˝ytecznym i zdatnym jedynie do mu-
zeów. Wkrótce ma zaczàç wychodziç jed-
noczeÊnie 8 biuletynów codziennych na
okr´tach towarzystwa Cunard.
DoÊwiadczenia z wysy∏aniem wiado-
moÊci na wielkà odleg∏oÊç z okr´tu nie
by∏y jeszcze robione, gdy˝ okr´t posiada∏
jedynie przyrzàd wysy∏ajàcy dla ma∏ych
odleg∏oÊci.
jaÊniej. Pole magnetyczne jednostajne
˝adnego dzia∏ania nie wywiera.
Siarczan wapnia jest nadzwyczaj czu-
∏y na niejednostajnoÊç pola magnetycz-
nego. Pr´cik bizmutu lub roztwór chlor-
ku ˝elaza w szklanej rurce zbli˝one do
cia∏a fosforyzujàcego wywo∏ujà zwi´ksze-
nie si∏y Êwiat∏a przez to, ˝e sprowadzajà
niejednostajnoÊç w polu magnetycznem
ziemi. Pojedynczy przewodnik z pràdu o
sile oko∏o 0,00001 amp. dzia∏a na cia∏o
fosforyzujàce, umieszczone na odleg∏o-
Êci 1 cm od przewodnika. We wszystkich
doÊwiadczeniach p. Gutton starannie
przestrzega∏ zabezpieczania fosforyzujà-
cego cia∏a odpowiedniemi zas∏onami od
dzia∏ania promieni N, odkrytych przez
M. Blondlot’a. Poza tem p. Gutton bada∏
dzia∏anie pola magnetycznego na oczy i
przekona∏ si´, ˝e niejednostajne pole ma-
gnetyczne wzmaga dok∏adnoÊç widzenia
przedmiotów s∏abo Êwiecàcych lub te˝
s∏abo oÊwietlonych.
Dzia∏anie pola magnetycznego na cia∏a fos-
foryzujàce i na oko ludzkie. W lutym roku
bie˝. Poincaré przedstawi∏ Paryskiej
akademii nauk wyniki doÊwiadczeƒ
p. Gutton’a nad dzia∏aniem pola ma-
gnetycznego na fosforescency´ cia∏.
P. Gutton bada∏ zmin´ si∏y Êwietlnej fos-
foryzujàcego siarczanu wapnia pod
wp∏ywem magnesów stalowych i prze-
wodników z pràdem elektrycznym. Wy-
nik tych doÊwiadczeƒ jest nast´pujàcy:
siarczan wapnia umieszczony w polu
magnetycznem niejednostajnem Êwieci
gami, niemia∏yby zupe∏nie poco zanurzaç
si´ tak g∏´boko. Przeciw g∏´bokiemu nur-
kowaniu wielorybów przemawia jeszcze
panujàce tam nadzwyczaj wysokie ciÊnie-
nie. Jak wiadomo, dla cz∏owieka ju˝ ci-
Ênienie 3 atmosfer przestawia powa˝ne
niebezpieczeƒstwo; je˝elibyÊmy wi´c na-
wet przypuÊcili, ˝e wieloryb, który, bàdê
co bàdê jest zwierz´ciem ciep∏okrwistem,
mo˝e znosiç 3 razy wi´ksze ciÊnienie, to
jest 9 atmosfer, to z takiem ciÊnieniem
spotyka si´ on ju˝ na g∏´bokoÊci 90 yar-
dów. Jest zaÊ rzeczà zupe∏nie niepraw-
dopodobnà, ˝eby móg∏ on znieÊç ciÊnie-
nie, jakie panuje na g∏´bokoÊci 1000
yardów; wynosi ono tam nie mniej, jak z
90 atmosfer. Przytem trudno przypuÊciç,
aby wieloryb, którego ci´˝ar w∏aÊciwy
nie o wiele przekracza ci´˝ar wody mor-
skiej, móg∏ posiadaç tak znacznà si∏´ mi´-
Êniowà, aby wepchnàç swe cia∏o na g∏´-
bokoÊç 1000 yardów.
Równie˝ niezbadanà jest sprawa snu
wielorybów. Jedni twierdzà, ˝e obcho-
dzà si´ one zupe∏nie bez snu, poniewa˝
mogà ca∏emi dniami podà˝aç za statkiem
i poniewa˝ nikt nigdy nie widzia∏ ich ani
chwili bez ruchu. Inni natomiast zarzu-
cajà, ˝e trudno przypuÊciç, aby zwierz´
o tak wysokiej dzia∏alnoÊci mózgu mog∏o
obejÊç si´ bez snu, skoro, jak wiadomo,
Êpià nawet ryby. Sprawa ta w ka˝dym
razie nie jest rozstrzygni´ta.
Nowe powodzenie Marconi’ego. Podró˝ni
okr´tu atlantyckiego „Campania”, który
przyby∏ do New-Yorku d. 12 czerwca,
otrzymywali codziennie rano podczas
podró˝y pismo elegancko drukowane na
8 stronicach i zawierajàe najnowsze wia-
domoÊci z ca∏ego Êwiata. Numer zawie-
ra∏ wszystkie otrzymywane w nocy depe-
sze i by∏ prowadzony osobiÊcie przez
Marconi’ego. Gazeta pod tytu∏em „Cunard
Daily Bulletin” wychodzi∏a bez przer-
wy przez ca∏y czas podró˝y, a wiadomoÊ-
ci przychodzi∏y przewa˝nie bezpoÊred-
nio z Anglii i ze stacyi amerykaƒskich.
Pierwsza wiadomoÊç z Cap Breton w No-
wej Szkocyi by∏a otrzymana wówczas,
gdy okr´t znajdowa∏ si´ na odleg∏oÊci
3200 km od tego miejsca, a stosunki z
Poldhy (Cornwall) by∏y utrzymywane a˝
do odleg∏oÊci 3680 km ! W ma∏ej kajucie,
z przyrzàdami, na samym wierzchu okr´-
tu pomocnicy Marconi’ego odczytywali
przy pomocy telefonów znaki Morse’a,
wysy∏ane z làdu przez olbrzymie przyrzà-
dy wysy∏ajàce, z takà samà ∏atwoÊcià, jak
telegrafiÊci w zwyk∏ych swych biurach.
Marconi jest bardzo zadowolony z dzia-
∏ania nowych odbieraczy magnetycznych
i twierdzi, ˝e uczynià koherer zupe∏nie
Nurkowanie i sen wielorybów. Poglàd, ˝e
wieloryby, nurkujàc, zanurzajà si´
na znacznà g∏´bokoÊç, jest doÊç roz-
powszechniony zarówno wÊród przyrod-
ników, jak i wÊród po∏awiaczy tych zwie-
rzàt. Dr. W. Kükenthal, jeden z najwybit-
niejszych badaczów wielorybów w na-
szych czasach, ocenia t´ g∏´bokoÊç na
1000 yardów (914 m), chocia˝ podstawy
do przyj´cia takiej g∏´bokoÊci sà doÊç
chwiejne. Przeciw zdaniu Kükenthala wy-
stàpi∏ dr. Racovitza w „Sprawozdaniach”
z belgijskiej wyprawy do bieguna po∏u-
dniowego w latach 1897–1899. Twierdzi
on, ˝e ta g∏´bokoÊç mia∏a wynosiç co naj-
wy˝ej 100 yardów. Wi´kszoÊç wielory-
bów nie dosi´ga podczas nurkowania na-
wet i tej g∏´bokoÊci. Jest zaÊ rzeczà
zupe∏nie niezrozumia∏à, poco mia∏yby si´
one zanurzaç na g∏´bokoÊç prawie 1000-
-metrowà, gdzie wÊród niezg∏´bionych
ciemnoÊci nie mog∏yby znaleêç ˝adnego
po˝ywienia, poszukiwanie zaÊ pokarmu
stanowi g∏ówny cel ich nurkowania. Jesz-
cze gatunki, ˝ywiàce si´ drobnemi ˝yjàt-
kami, mog∏yby tam znaleêç coÊ dla siebie,
ale te, które si´ karmià rybami i g∏owono-
6 ÂWIAT NAUKI GRUDZIE¡ 2004
431060818.007.png 431060818.008.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin