The.Constant.Gardener.txt

(70 KB) Pobierz
{1}{72}movie info: XVID  512x272 23.976fps 698.7 MB|/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/
{480}{593}{y:i}Dzi�kuj�, Arnoldzie.|{y:i}Poradz� sobie.
{599}{667}{y:i}Ale wci�� nie rozumiem, dlaczego|{y:i}nie mo�ecie poczeka� par� tygodni.
{671}{715}{y:i}Po co lecie� a� do Loki?
{719}{811}{y:i}Na przem�wienie Grace Makangi.|{y:i}Ona nie przyjedzie do Nairobi.
{815}{859}{y:i}Rozumiem.
{863}{931}{y:i}Nie przejmuj si�, skarbie.|{y:i}Nie wyje�d�amy na wieki.
{935}{999}No, dobrze.
{1031}{1123}- Za gor�co, �eby tu sta�.|- Skoro tak m�wisz.
{1127}{1215}- Cze��.|- Cze��, Arnoldzie.
{1247}{1315}- Ponios� ci torb�.|- Dzi�kuj�.
{1319}{1363}Pa, skarbie.
{1367}{1452}Do zobaczenia za par� dni.
{3620}{3702}BRYTYJSKA WYSOKA KOMISJA
{3788}{3860}Sandy, przyszed�.
{4340}{4456}Prosz� wej��. Cze��, Sandy.|Przy�apa�e� mnie na obijaniu si�.
{4460}{4527}- U Glorii dobrze?|- W porz�dku.
{4531}{4575}Tessa si� nie odzywa�a?
{4579}{4690}Nie, polecia�a na p�noc|z Arnoldem Bluhmem.
{4699}{4791}Stary, m�g�by� przesta�|na chwil�?
{4795}{4839}Co� nie tak?
{4843}{4911}Nie m�wi�a, �e b�dzie|wraca�a samochodem?
{4915}{4959}Z Loki?
{4963}{5079}Znaj�c Tess�, nie zdziwi�bym si�,|ale oby nie. Niebezpieczny kraj.
{5083}{5127}O co chodzi, Sandy?
{5131}{5264}Dostali�my zawiadomienie...|Bia�a kobieta, czarny kierowca.
{5299}{5391}Znalezieni dzisiaj rano|na po�udniu jeziora Turkana.
{5395}{5472}Martwi. Zamordowani.
{5562}{5630}My�lisz, �e to mo�e by� Tessa?
{5634}{5765}Wynaj�li kolorowego kierowc�|w Loki i udali si� na wsch�d.
{5778}{5858}Noc sp�dzili w Lodwar.
{5946}{6028}W jednym pokoju, Justin.
{6066}{6158}Ten czarny to nie Arnold Bluhm.
{6162}{6243}Niezmiernie mi przykro.
{6378}{6446}Jak bardzo s� tego pewni?
{6450}{6530}Nie wygl�da to dobrze.
{6809}{6864}To...
{6881}{6968}dobrze, �e mi powiedzia�e�.
{7001}{7081}Musia�o by� ci trudno.
{7361}{7453}{y:i}Dyplomacja, dlatego te�,|{y:i}jak ju� ukazywali�my,
{7457}{7568}jest w�a�nie map�|i znacznikiem cywilizacji,
{7576}{7686}wskazuj�c� narodom|najbezpieczniejsz� drog�
{7696}{7740}przez kraj obfituj�cy|w zagro�enia.
{7744}{7788}Koniec.
{7792}{7908}Sir Bernard Pellegrin prosi�,|bym przekaza� jego wyrazy �alu,
{7912}{7980}i� nie m�g� wyg�osi�|swojego odczytu osobi�cie.
{7984}{8076}I dzi�kuj� w moim w�asnym|imieniu za pa�stwa uwag�.
{8080}{8141}Dzi�kuj�.
{8176}{8220}Przepraszam. Przepraszam.
{8224}{8268}- Tak? S�ucham?|- Prze... Przepraszam.
{8272}{8388}Jedno pytanie. Zastanawiam si�,|jakiej mapy u�ywa Wielka Brytania,
{8392}{8484}skoro ca�kowicie ignoruje ONZ|i postanawia zaatakowa� Irak?
{8488}{8555}Czy mo�e my�li pan,
{8559}{8675}�e dyplomatycznie jest by�|pos�usznym wobec mocarstwa
{8679}{8795}i grzecznie wzi�� udzia�|w powt�rce z Wietnamu?
{8847}{8950}C�, nie mog� m�wi�|za Sir Bernarda...
{8967}{9059}My�la�am, �e dlatego|pan tu przyjecha�.
{9063}{9131}Dyplomaci s� tam,|dok�d ich wysy�aj�.
{9135}{9209}Tak jak labradory.
{9231}{9299}My�l�, �e Sir Bernard|nie mia�by w�tpliwo�ci,
{9303}{9395}�e gdy negocjatorzy|s� wyczerpani, to...
{9399}{9490}Wyczerpani? Panie Quayle,|oni wcale nie s� wyczerpani.
{9494}{9586}Po prostu k�ad� si�|czo�gom na drodze.
{9590}{9682}Powiedzmy sobie szczerze,|ca�e 60 lat zaj�o nam
{9686}{9778}zbudowanie mi�dzynarodowej|organizacji o nazwie ONZ,
{9782}{9826}kt�ra mia�a unika� wojny,
{9830}{9898}a teraz sami j� wywo�ujemy,|bo ko�czy si� benzyna.
{9902}{9946}Usi�d�, Tesso, na lito�� bosk�!
{9950}{9994}Zaczekajcie chwil�.|Pos�uchajcie go.
{9998}{10066}My�l�, �e pani ma racj�.|Zagraniczna polityka kraju
{10070}{10138}nie powinna by� narzucana|przez osobiste interesy.
{10142}{10210}To bzdury. To bzdury.|Musicie wzi�� odpowiedzialno��.
{10214}{10330}Zap�acili panu za przeproszenie|w imieniu tej �a�osnej Brytanii.
{10334}{10402}Dlaczego spalili�my swoje|dyplomatyczne referencje
{10406}{10497}i dlaczego zabijamy|tysi�ce niewinnych ludzi
{10501}{10569}za marne bary�ki z rop�
{10573}{10641}i okazj� na zdj�cie|na trawniku Bia�ego Domu?
{10645}{10706}Dlaczego?
{11317}{11412}- Wszystko dobrze?|- Tak, dzi�ki.
{11437}{11528}- By�a� bardzo odwa�na.|- Nie, by�am nieuprzejma.
{11532}{11648}- �le si� zachowa�am...|- Bardzo ci� to wci�gn�o.
{11652}{11696}Tak mi wstyd. Przepraszam.
{11700}{11801}- Niepotrzebnie.|- Bardzo mi przykro.
{11868}{11975}Wielkie dzi�ki.|Stara�e� si� mnie broni�.
{12012}{12080}- Bardzo s�abo.|- Nie, po prostu ja...
{12084}{12128}To by� nudny odczyt.
{12132}{12200}Fakt, ale pomimo tego|nie powinnam by�a...
{12204}{12272}Mo�e postawi� ci kaw�?
{12276}{12320}- Jestem ci winna drinka.|- Mo�e by�.
{12324}{12392}- Jestem Justin, tak w og�le.|- Tessa. Co s�ycha�?
{12396}{12440}- Bardzo mi mi�o.|- Bardzo mi mi�o.
{12444}{12511}Jeste� troch� straszna,|ale to nie twoja wina.
{12515}{12631}To by�y straszne pierdo�y,|wi�c dobrze zrobi�a�.
{12635}{12727}Musz� przyzna�,|�e si� denerwuj�.
{12731}{12775}Ja te�. T�dy.
{12779}{12836}Wejd�.
{12851}{12895}Tak, prosz�. Oczywi�cie.
{12899}{12967}Dzi�kuj�. Musisz poprowadzi�.
{12971}{13042}Prosto i w lewo.
{13283}{13350}Wiercisz si�.
{13882}{13950}- Dzi�kuj�.|- Za co?
{13954}{14036}Za... ten wspania�y dar.
{14074}{14146}Ale jestem hojna.
{14170}{14232}Nie, ja...
{14458}{14525}- Wiesz, o czym m�wi�.|- Wiem, wiem.
{14529}{14597}Przy tobie czuj� si� bezpieczna.
{14601}{14669}Wyobra�am sobie ciebie,|jak mia�a� 6 lat.
{14673}{14717}Jak prowadzisz rewolucj�.
{14721}{14789}Nie, by�am zwyczajna.
{14793}{14865}Justin, za�� to.
{14913}{14988}Pan Quayle? Prosz�.
{15608}{15666}Prosz�.
{16208}{16280}Zna pan t� pani�?
{16400}{16444}Tak, to...
{16448}{16525}To moja �ona, Tessa.
{16783}{16840}Sandy.
{16927}{16984}Chod�.
{17886}{17943}Tessa.
{17958}{18043}Bo�e, co za niespodzianka.
{18078}{18122}Jak wesz�a�?
{18126}{18170}We� mnie ze sob� do Afryki.
{18174}{18242}Co?|Mam ci� zawin�� w dywan?
{18246}{18290}- Ukry� w skrzyni z herbat�?|- Bardzo zabawne.
{18294}{18362}B�d� ci� musia� przemyci�|jako dobro zakazane.
{18366}{18410}Nie mog� o tobie m�wi�.
{18414}{18481}Mog� umie�ci� ci� w jednym|z tych pude� z ro�linkami.
{18485}{18601}By�oby ci bardzo wygodnie,|owini�tej w ma�y kawa�ek...
{18605}{18673}Podpisa�bym ci�. "Tessa."
{18677}{18747}M�wi� powa�nie.
{18845}{18913}W�a�nie widz�.
{18989}{19105}W jakiej postaci powinienem|ci� zabra� do Afryki?
{19109}{19225}Wszystko jedno. Mog� by�|twoj� �on�, kochank�...
{19229}{19297}Za du�y wyb�r.
{19349}{19406}C�...
{19445}{19512}- Mi�o mi...|- Nie. Nie.
{19516}{19608}- Justin, nie m�w tego zdania.|- Przepraszam. Przepraszam.
{19612}{19656}Przepraszam.
{19660}{19725}Tak czy nie?
{19732}{19800}Ledwo si� znamy.
{19804}{19848}Mo�esz mnie pozna�.
{19852}{19916}Pozna� ci�?
{20044}{20109}Tak czy nie?
{20116}{20187}W takim razie...
{21339}{21383}Co to jest?
{21387}{21442}AIDS?
{21506}{21550}Mamo, wybacz.
{21554}{21574}Mamo?
{21578}{21646}Mamo. Kto jest twoj� mam�?
{21650}{21670}Tato, prosz�.
{21674}{21765}Id�cie. Nie rozsiewajcie tego.
{21770}{21829}Prezent.
{21842}{21903}Dzi�kuj�.
{21914}{21975}Dzi�kuj�.
{22010}{22078}Dzi�kuj� bardzo. �liczne.
{22082}{22153}- Hej.|- Arnold.
{22250}{22270}�adne.
{22274}{22342}- Prawda, �e �liczne.|- Tak.
{22346}{22423}Zrobili to dla mnie.
{22513}{22533}Zosta�.
{22537}{22621}Niech b�dzie jak dawniej.
{23329}{23394}Panie Bluhm!
{23425}{23487}Ostro�nie.
{23496}{23570}Z�ap mnie za r�k�.
{23664}{23708}Co jej da�e�, Arnoldzie?
{23712}{23804}Newerapin�. Klinika rz�dowa|znowu jej nie mia�a.
{23808}{23852}- Jomo.|- Tak, Mamo Tesso?
{23856}{23924}Zrobi�e� sobie test?
{23928}{23972}- Nie.|- Jomo.
{23976}{24020}Je�li ona ma HIV,|to ty te� mo�esz mie�.
{24024}{24068}Doktorze Bluhm,|musz� ju� jecha�.
{24072}{24140}- Porozmawiamy p�niej.|- To zajmie ci 10 minut.
{24144}{24275}Woodrow nie lubi sp�nie�.|B�d� mia� k�opoty. Do widzenia.
{24432}{24475}Jezu!
{24479}{24547}Nie powinna� b��ka� si�|w taki upa�.
{24551}{24619}Arnold, nie dramatyzuj.|Jeste� taki sam jak Justin.
{24623}{24691}Gdyby� by�a moj� �on�,|przywi�za�bym ci� do ��ka.
{24695}{24739}I co wtedy, doktorze?
{24743}{24787}To ju� inna historia.
{24791}{24856}No, powiedz.
{25870}{25938}Teraz, po raz pierwszy,
{25942}{26010}badamy nowe terytorium.
{26014}{26086}Oto nowe odkrycie
{26110}{26178}s�awnego biologa morskiego,
{26182}{26226}Jacquesa Cousteau.
{26230}{26274}Podgl�dacz z ciebie.
{26278}{26346}Fantastycznie.
{26350}{26394}Schodzimy ni�ej i ni�ej.
{26398}{26466}Co my tu mamy?
{26517}{26633}- Wytrzyj j�.|- Zachowam to odkrycie dla potomnych
{26637}{26729}i podziwiania nowego|cz�owieka w �rodku.
{26733}{26777}Id� j� wytrze�.
{26781}{26873}Nie umiem. Do komputer�w|mam dwie lewe r�ce.
{26877}{26945}Wybacz, ale zachowam|to sobie. Jest cudne.
{26949}{27046}- Sprawdzisz, od kogo to?|- Jasne.
{27165}{27305}Co robi�a� z Bluhmem w niedzieln� noc|w Hilton w Nairobi? Czy Justin wie?
{27309}{27377}Czy Justin wie?
{27381}{27449}- Co to?|- Co?
{27453}{27496}E-mail.
{27500}{27544}To...
{27548}{27616}�mie�. Jaka� reklama.
{27620}{27688}- Czego?|- Hotelu Hilton w Nairobi.
{27692}{27760}Piersi mnie bol�.
{27764}{27826}M�g�by�...
{27836}{27904}Oferta weekendowa.
{27908}{28024}- Dwie noce w cenie jednej.|- Dw�ch go�ci w cenie jednego.
{28028}{28096}Kochanie, m�g�by� pom�c?
{28100}{28159}Ju� id�.
{28699}{28815}Skarbie, chcia�abym, �eby�|powiesi� to na �rodku.
{28819}{28887}- Tutaj?|- Tak.
{28891}{28935}Wi�c...
{28939}{28996}Tutaj.
{29011}{29055}- Co o tym s�dzisz?|- Dla mnie boskie.
{29059}{29103}- Strasznie popl�tane.|- Nie, nie, nie.
{29107}{29151}M�wi�em o weekendzie w Hilton.
{29155}{29223}- Dla mnie zbyt jaskrawy.|- Czy�by?
{29227}{29319}Nie wiedzia�em.|Nigdy tam nie by�em.
{29323}{29462}Ja raz by�am. Razem z Arnoldem|mieli�my si� tam z kim� spotka�.
{29466}{29547}Tak sobie pomy�la�em...
{29610}{29669}Skarbie.
{29730}{29822}Zapraszasz mnie|na ostry weekend w Hilton?
{29826}{29887}Naprawd�?
{29898}{29942}Z przyjemno�ci�.
{29946}{30014}Ale mo�e dopi...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin