czaso-pismoo.pdf

(2081 KB) Pobierz
Polska Oficjalna strona Berta Hellingera
Polska Oficjalna strona Berta Hellingera
Strona 1
Home
Czas-o- pismo Berta Hellingera Czas-o- pismo Berta Hellingera Czas-o- pismo Berta Hellingera
jak
Y I KOCHA SZCZ LIWIE
w dzisiejszych czasach
Brat David
Brat David Steindl-Rast jest benedyktynem pochodzcym z Wiednia.
Od 1953 roku yje w USA i uznawany jest za jednego z
najwybitniejszych nauczycieli duchowych naszych czasów. Wiele lat ył
w Big Sur i prowadził słynny Instytut ESALEN.
Po polsku ukazała si rozmowa Davida Steindl-Rasta z Fritjofem
Capra: Nalee do wiata. Poszukiwania na pograniczu nauki i duchowoci.
Kraków 1995.
Wicej informacji mona znale na: WWW.gratefulness.org .
Aktualno ci
Jak to, co boskie w nas wzrasta
Brat David Steindl-Rast O.S.B.
By moe stosowne jest, ebymy podejmujc taki temat zaczli od chwili ciszy, w
której Pastwo sami bdziecie obcowa z tym, co rozumiecie przez „to, co boskie”.
W naszym temacie decydujce dla mnie jest okrelenie „w nas”. Bd mówił na
podstawie mojego własnego dowiadczenia i zwracał si do osobistego
dowiadczenia Pastwa. Apeluj niejako do Waszego dowiadczenia, poniewa o
takim temacie mona mówi tylko zgodnie z dowiadczeniem. Mam zatem nadziej,
e bdziecie Pastwo sprawdzali na swoim własnym dowiadczeniu to, co tutaj
powiem.
Chciałbym słowo po słowie zastanowi si nad tytułem. Przez „to, co boskie”
rozumiem to, co Dorothee Sölle, znana niemiecka teolog, nazywa „WICEJ”.
Wicej i coraz wicej, wicej w kadym wymiarze. Słowo „Bóg” i „boski” jest tak
obarczone, e musimy właciwie znale jakie inne słowo. Słowo „WICEJ” pasuje
moim zdaniem bardzo dobrze. Nie tylko wicej na tej samej płaszczynie, lecz
wicej na wci nowych płaszczyznach, w coraz nowych wymiarach. To „WICEJ”
jest tym, na co my, ludzie, jestemy nakierowani. Szukamy sensu i tylko wtedy, gdy
obcujemy z tym „WICEJ”, moemy sens odnale.
Co rozumiem przez „to, co boskie”? W nas osobicie, ale te w wiecie jako całoci,
nawet jeli nie wszdzie równomiernie, przekraczamy obecnie na wszystkich
płaszczyznach próg nowego rozumienia tego „WICEJ”. Wyłania si co zupełnie
nowego. O tym te chc tutaj mówi.
http://hellinger.pl/news/
2005-10-26 21:19:06
88799647.022.png 88799647.023.png 88799647.024.png 88799647.025.png 88799647.001.png 88799647.002.png 88799647.003.png 88799647.004.png 88799647.005.png 88799647.006.png 88799647.007.png 88799647.008.png 88799647.009.png 88799647.010.png 88799647.011.png 88799647.012.png 88799647.013.png
Polska Oficjalna strona Berta Hellingera
Strona 2
Jeli chodzi o „wzrastanie w nas”, to pytanie brzmi: jak to „WICEJ” moe w nas
wzrasta? Przez nasz wiadomo tego „WICEJ”, e sobie to uwiadomimy, i
przez nas stosunek do tego, e z tym obcujemy. A wic, chodzi o dwie rzeczy: o
uwiadomienie sobie i o obcowanie z tym.
Pierwsze, wiadomo, jest bardziej dziedzin duchowoci. Obcowanie z tym jest
bardziej dziedzin religii. Obie rzeczy s oczywicie nierozdzielne, poniewa
wiadomo i wejcie w ni w zwizek nalecile do siebie. Ale mona odróni
duchowo i religi. Nie s oddzielone, ale mona je odróni. Z tego te wynika
nasz sposób postpowania tutaj.
Duchowo
Temat duchowoci bd rozpatrywał z czterech punktów widzenia:
1. Co to jest duchowo?
2. Jaki jest stosunek duchowoci do religii?
3. Co hamuje lub uniemoliwia wzrost tego „WICEJ” w nas, tego, co boskie w
nas?
4. Jak moemy wesprze ten wzrost? Co moemy wiadomie zrobi, eby
wesprze ten wzrost w nas?
Punkt pierwszy: Co to jest duchowo? Proponuj, ebymy wyszli od słowa
duchowo, które po łacinie wywodzi si od słowa „spiritus”. Tłumaczy si je
zazwyczaj przez duch. Duch oznacza tutaj – jak w wyraeniu „wyzionł ducha” –
dech ycia, yciodajny oddech. Spiritus oznacza pierwotnie podmuch, oddech
ycia. Tak samo jak „pneuma” po grecku, i „ruach” po hebrajsku. Wszystkie one
oznaczaj yciodajny oddech, a w przenonym sensie ycie. Std rozumiem
duchowo jako wzmoonywotno, yciowo i to we wszystkich dziedzinach
ycia. Jest to rozszerzenie spektrum naszej ywotnoci.
Nie zawsze jestemy w równym stopniu ywotni. Wikszo z nas jest rano mniej
ywa ni wieczorem. S te tacy, którzy ju z rana s ywi jak skowronki i innych
tym doprowadzaj do rozpaczy. Jest bardzo rónie, w jakim stopniu jestemy ywi.
Jestemy równie rónie ywotni w rónych okresach ycia. Gdy jestemy ywi pod
kadym wzgldem – a s w naszym yciu momenty, gdy jestemy tak naprawd
ywi – wtedy mamy przedsmak tego, co moe oznacza prawdziwa duchowo. Te
momenty wydarzaj si w bardzo rónych sytuacjach i s zawsze zaskakujce.
Moemy si na to przygotowa, ale nigdy nie da si ich przewidzie.
W tym miejscu musz powiedzie o Abrahamie Maslowie, który znany jest przede
wszystkim dziki swojej hierarchii wartoci. Dokonał on odkrycia, które jest jeszcze
waniejsze. Nazywa i opisuje je jako „peak experiences”, przeycia szczytowe lub
przeycia spełnienia. Warto tutaj zrobi mał dygresj, eby opowiedzie, jak
Maslow dokonał tego odkrycia w połowie 20. wieku. Zadał on sobie pytanie: Co
czyni niektórych ludzi tak ywymi? Co czyni ich tak twórczymi? Co czyni ich tak
zdrowymi? Co czyni ich prawdziwymi ludmi, jakich bymy sobie yczyli? Maslow
stwierdził: Nic w moim psychologicznym wykształceniu nie przygotowało mnie, eby
odpowiedzie na to pytanie. Zajmował si tylko chorobami psychicznymi i nigdy nie
http://hellinger.pl/news/
2005-10-26 21:19:06
88799647.014.png 88799647.015.png
Polska Oficjalna strona Berta Hellingera
Strona 3
zastanawiał si: Co czyni człowieka zdrowym? Potrzebował na to lat szukajc
odpowiedzi na to pytanie i doszedł do zdumiewajcych dla niego rezultatów.
Wspólne dla wszystkich tych ludzi, yjcych, ale te zmarłych, których znał tylko z
pism, jedno jest wspólne: mieli mistyczne przeycia. Taki opis nie został zbyt dobrze
przyjty w literaturze psychologicznej. Dlatego zmienił nazw na „peak
experiences”. Ale przez całe ycie obstawał przy tym, e nie mona robi absolutnie
adnej rónicy midzy „peak experiences” a dowiadczeniem mistycznym. Chodzi
o to samo.
Co jest najwaniejsze przy takim przeyciu szczytowym? Wszyscy je mamy.
Maslow w trakcie swoich bada stwierdził, e te przeycia nie s ograniczone do
wyjtkowych ludzi, lecz e wszyscy ludzie, o ile w psychologii mona uogólnia,
maj takie dowiadczenia. Ale stwierdził te, e wikszo ludzi tłumi to
dowiadczenie. Niektórzy powiedzieli mu, e nigdy tego jeszcze nikomu nie
opowiadali, poniewa uwaali to dowiadczenie za chwil szalestwa. Maslow
skomentował to tak: To był dla tych ludzi by moe jedyny nie szalony moment.
Teraz prosz, ebycie Pastwo sami przypomnieli sobie takie przeycie
szczytowe. Nie musi to by zaraz szczególnie wysoki szczyt. Chodzi o to, z jakiego
poziomu Pastwo stratujecie. Chodzi tylko o to, ebycie dziki swojemu własnemu
przeyciu mieli punkt odniesienia.
Wymieni cztery warunki, które powinny zosta spełnione, eby mówi o przeyciu
szczytowym. Ale prosz si nie martwi, jeli nie wszystkie zostan spełnione. S to
tylko punkty orientacyjne.
Punkt pierwszy: Czas si zatrzymuje. To moe oznacza, e mija godzina i wydaje
si nam jak kilka minut. Ale te moe by odwrotnie, e trwało to tylko kilka sekund i
wydało si jak godziny. wiadomo czasu zostaje jako wyłczona. Najwaniejsze
jest to, e: Jestemy w tej oto chwili, jestemy w pełni teraniejsi. To jest wany
punkt tych „peak experiences”.
Po drugie, mamy nieograniczone poczucie przynalenoci. Nie tylko do wszystkich
ludzi, lecz te do zwierzt i rolin, kamieni, gwiazd, morza. Gdy mamy takie
przeycie na łonie natury, rozpływamy si w chmurach i drzewach. Jestemy
jednoci z przyrod. Jestemy zjednoczeni ze wszystkim. Wskie granice pkaj,
zacieraj si i znikaj.
Po trzecie, w tych momentach mówimy do czego nieograniczone TAK . TAK do
wszystkiego, co jest i jak jest. Nie osdzamy, mówimy po prostu TAK . Przygldamy
si wszystkiemu, co nazywamy dobrym, co nazywamy złym. Moemy patrze na
wszystko, takim jakim jest. Pozostaje dobre, pozostaje złe, ale moemy powiedzie
TAK , takim jakie to jest. Mówimy TAK do wszystkiego, co jest.
I wreszcie jestemy wypełnieni niezmiernym uczuciem szczcia. Wicej ni
szczcia. Szczcie jest wtedy, gdy si wydarza co dobrego. Dowiadczenie
szczcia jest przy „peak expierience” niezalene od tego, co si dzieje. Czasami
mamy te przeycia w strasznej sytuacji. W trakcie bombardowania lub przy mierci.
Jest to uczucie szczcia, które z tym, co zazwyczaj nazywamy szczciem, prawie
nie ma nic wspólnego, poniewa je tak dalece przekracza.
To jest wic s moje punkty, kolejno nie ma znaczenia:
1. Czas staje, jestemy w teraz.
http://hellinger.pl/news/
2005-10-26 21:19:06
88799647.016.png 88799647.017.png
Polska Oficjalna strona Berta Hellingera
Strona 4
2. Nieograniczona przynaleno.
3. TAK do wszystkiego, co jest, jak jest, bez osdzania.
4. Niezmierne szczcie.
Te elementy s według Maslowa równie typowe dla przeycia mistycznego.
Ale prosz si nie martwi i nie mówi: ale ja przecie nie jestem mistykiem.
Mistyk nie jest szczególnym człowiekiem, lecz kady człowiek jest
szczególnym mistykiem.
Jak róni si wielcy mistycy od ogółu? Przez to, e oni temu przeyciu
pozwalaj przenikn wszystko, co robi. Inni zapominaj o tym przeyciu
albo tłumi wspomnienie o nim. Gdy pielgnuje si to, co mistyczne i
pozwala si wkroczy w nasze ycie, wtedy kształtuje ono całe ycie. Takie
jest pełne znaczenie duchowoci. Na ile pozwolimy temu dowiadczeniu,
dowiadczeniu bycia jednoci wkroczy w nasze codzienne ycie, na tyle
jestemy rzeczywicie ywi, radoni i obecni.
Religia
Jak przej od tej ywotnoci, od błogiej duchowoci, do przytłaczajej czsto i
czsto dalekiej od błogoci religii? Przechodzimy w sposób nieunikniony od
duchowoci do religii. Ale ja nie mówi: do tej czy innej religii. Nie mówi tutaj
o religiach. Mówi o religii.
Kady człowiek ma t religi. Teraz spróbuj pokaza Pastwu, znów apelujc
do Waszego własnego przeycia, jak doj od mistycznego przeycia do
religii, a wtedy by moe te do której z istniejcych religii.
Zacznijmy od słowa religia. Wywodzi si ono od łaciskiego religio, które
oznacza ponowne połczenie z mistyczn rzeczywistoci. Poniewa
dowiadczenie mistyczne stwarza religi.
Przyjrzyjmy si teraz bliej Pastwa osobistym mistycznym przeyciom, temu
„peak experience”. Co si dzieje chwil potem? W tym przeyciu jestemy po
prostu obecni. O niczym nie mylimy, niczego nie chcemy. Czujemy t
błogo, jestemy po prostu obecni. Ale w nastpnej chwili przychodzi ju
nasz intelekt i pyta: Co to było? Pytanie to jest nieuniknione. Nie moemy
temu zapobiec. Udzielamy odpowiedzi, pierwotnie odpowiedzi mitycznej.
Odpowiadamy obrazem, w przeciwiestwie do teologii, który szuka
odpowiedzi intelektualnej. Mit poprzedza teologi. W kadym razie
reagujemy jako na pytanie: Co tu si wydarzyło? Nawet wtedy, gdy Pastwo
nie chc mie nic wspólnego z religi, odpowiadaj Pastwo jako na to
przeycie. Pastwa intelekt da wytłumaczenia tego, co Pastwo przeyli.
Ten proces jest wic nieunikniony.
Z tej odpowiedzi rozwija si pewna nauka. Mit sam ju zawiera nauk, czsto
bogatsz ni teologia. Stosunek midzy mitem i teologi widz podobnie jak
stosunek midzy poezj a krytyk literack. Wszyscy wiemy, e krytycy
literatury po pewnym czasie interesuj si bardziej innymi krytykami literatury
ni poezj. Najwaniejsze, e Pastwo, nawet jeli macie tylko swoj
http://hellinger.pl/news/
2005-10-26 21:19:06
88799647.018.png 88799647.019.png
Polska Oficjalna strona Berta Hellingera
Strona 5
prywatn religi, mistyczne przeycie musicie przerobi intelektualnie i
dlatego te musicie mie do tego punkt wyjcia, co w religiach póniej staje
si nauk.
Moralno
Dochodzi do tego co jeszcze. Po intelekcie wchodzi do gry take nasza wola i
da: tak, chc tego, by tak złczonym ze wszystkim, by tak szczliwym.
Chc tego uczucia przynalenoci, za którym przecie tak najgłbiej
tsknimy. Poniewa tak trzeba y, dlatego ja chc tak y. Wraz z tym
daniem jestemy ju przy moralnoci. Tutaj ju zaczyna si etyka. Czsto
mówimy, e róne ludy na wiecie maj swoj własn moralno, co
pokazuje, e moralno jest czym przez nas stworzonym i sfabrykowanym.
Jeli si jednak troch dokładniej przyjrze, okazuje si, e kada moralno,
czy tylko zupełnie prymitywna czy wysubtelniona i dopracowana, jest
wszdzie ta sama. Zachowujemy si moralnie w stosunku do ludzi, z którymi
współ-przynaleymy i chcemy współ-przynalee.
Róne systemy moralne ustalaj, kto moe nalee do okrelonej grupy.
Moralno okrela, kto naley do grupy. Zaczyna si od małej grupy, rodziny
lub rodu. W wielu jzykach i kulturach okrelenie na własn grup jest
identyczne ze słowem człowiek. W stosunku do tych ludzi zachowujemy si
moralnie, poniewa nale do nas, w przeciwiestwie do innych, obcych,
którzy do nas nie nale.
Dzisiaj przekroczylimy pewien próg, wedle którego nie wolno ju nigdzie
wytycza tej wykluczajcej granicy przynalenoci. Nasza przynaleno
jest dzi nieograniczona. Dlatego kada granica przynalenoci, któr
wytyczamy, jest niemoralna. Nawet zwierzt nie wolno wyklucza. Cały
kosmos musi zosta włczony do tej przynalenoci. Tylko w ten sposób
nowa moralno moe pomóc lub by usprawiedliwiona.
Podsumujmy. Intelekt interpretuje. Wola zobowizuje od wewntrz.
Zobowizujemy si chtnie: Tak chc y, eby przynalee.
Rytuał
Po trzecie dochodz uczucia. Uczucia chc witowa mistyczne przeycie.
Prowadz nas do rytuału. Nawet jeli chcecie pastwo pozosta w obrbie
swojej własnej prywatnej religii, fetujecie Pastwo swoje mistyczne
przeycia. Przyjmijmy, e mielicie Pastwo mistyczne przeycie na jakie
górze, e mielicie tam przeycie szczytowe. Jest ze wszech miar moliwe,
e przy szczególnych okazjach bdziecie wci wdrowali na t gór.
Chcecie to dowiadczenie znów przey. Ju nie w taki sam sposób, ale
odbywacie pielgrzymk tam, eby to jeszcze raz przey. Albo
przypominacie sobie ten dzie i tym samym rozpoczlicie ju rytualny
kalendarz, nawet jeli tylko w zarodku.
Kada religia zaczyna si od mistycznego przeycia załoyciela. Mona w
niektórych przypadkach, jak w przypadku Mojesza, Jezusa, Buddy i
Mahometa jasno wskaza na to mistyczne przeycie. W innych przypadkach
nie mona tego tak jasno wyłuszczy, ale wiemy, e kada religia zaczyna
si od mistycznego przeycia załoyciela lub załoycieli i rozwija si w
nauk, etyk, moralno i rytuały.
http://hellinger.pl/news/
2005-10-26 21:19:06
88799647.020.png 88799647.021.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin