WPROWADZENIE
Prawie w każdym czasopiśmie przeznaczonym dla kobiet można znaleźć jakąś dietę odchudzającą, a mimo to liczba osób z nadwagą jest nadal bardzo duża. Stosowanie diety niskokalorycznej nie stanowi więc idealnej metody odchudzania się - skutecznej i odpowiedniej dla wszystkich. Czasem metoda ta bywa wręcz szkodliwa, czasem - zbyt trudna. Opisywane przeze mnie sposoby to jedna z szans dla osób, które od lat bezskutecznie usiłują schudnąć. Może okażą się odpowiednie właśnie dla Ciebie, może dzięki nim schudniesz, osiągniesz i utrzymasz właściwą wagę, zapewnisz sobie dobre samopoczucie.
Jestem psychoterapeutką. Prowadzę własny ośrodek i współpracuję ze służbą zdrowia. Lubię pomagać ludziom w tworzeniu sobie pogodnego życia. Daje mi to radość i satysfakcję.
Osoby, z którymi zaczynam pracować, często mają poczucie winy z powodu wielu nieudanych prób schudnięcia. Są przytłoczone życiem, nie lubią się-
PRZYJEMNE ODCHUDZANIE
bie. W trakcie zajęć z radością zauważają, że metody, które proponuję, są skuteczne i znacznie przyjemniejsze od tradycyjnych, że dzięki nim uczą się optymizmu i wiary w siebie, a w rezultacie łatwiej osiągają sukcesy, m.in. uzyskują lepszą pracę, znajdują odpowiedniego partnera, realizują swoje marzenia.
Musiałam wybrać jakąś formę zwracania się do Czytelników. Aby uprościć wszystkie wyjaśnienia, wybrałam „tykanie", a osoby, które taka bezpośredniość razi, proszę o wybaczenie. Fakt, że zwracam się głównie do pań, wynika stąd, iż dotychczas odchudzały się pod moim kierunkiem prawie wyłącznie kobiety, choć proponowane sposoby są skuteczne także dla mężczyzn.
W tworzeniu swojego programu - doskonalonego w trakcie jego realizacji - opierałam się na pracach Patricka Fanninga, Elżbiety Żubrzyckiej, Arabelli Melville, Colina Johnsona, Penny Ross, Sondry Ray i Louise Hay.
Nie proponuję moich metod osobom, które już osiągnęły sukces - schudły, od dawna utrzymują wagę na tym samym poziomie, czerpią radość i satysfakcję z tego, że zabraniają sobie jedzenia pewnych potraw i dbają o niską kaloryczność swoich posiłków. Myślę, że wybrały najlepszą dla siebie metodę - skuteczną i dającą dobre samopoczucie.
Nie chcę stwarzać złudnych nadziei ludziom chorym ani odwodzić ich od leczenia. Metody, jakie
proponuję, nie są odpowiednie dla osób cierpiących na anoreksję lub bulirnię. Opiszę podstawowe symptomy tych chorób, gdyż czasem osoby dotknięte nimi nie zdają sobie sprawy z tego, że są chore.
Bulimia objawia się występującymi przez czas dłuższy niż trzy miesiące - przynajmniej dwa razy w tygodniu - „sesjami" objadania się i przeczyszczania (za pomocą środków przeczyszczających lub wywoływania wymiotów). Eulirniczka w towarzystwie je zwykle niewiele, natomiast w samotności traci kontrolę nad sobą i objada się nadmiernie. Ma obsesję na punkcie jedzenia i wagi. Długo nie leczona bulimia może prowadzić do uszkodzenia nerek, hipoglikemii, a nawet do zaburzeń pracy serca i nagłej śmierci.
Anoreksja to choroba polegająca na świadomym głodzeniu się. Najczęściej zaczyna się w wieku dojrzewania. Osoby chore na anoreksję mają wypaczony obraz swego ciała - postrzegają siebie jako dużo grubsze niż są w rzeczywistości. Przeważnie perfek-cjonistki, mają bardzo silną wolę i z żelazną konsekwencją przestrzegają drakońskich ograniczeń w jedzeniu, często też ćwiczą przez wiele godzin dziennie. Ciągle ustalają kolejną, niższą wagę ciała, do której dążą. Spędzają wiele czasu w samotności i wolą jeść w pojedynkę. Doprowadzają do zatrzymania miesiączki, potem do wyniszczenia organizmu. Niektóre badania wykazują, że śmiertelność wśród ludzi cierpiących na anoreksję wynosi 20%.
Chorzy na anoreksję czy bulimię wymagają pomocy zarówno dobrego, znającego te zagadnienia lekarza, jak i odpowiedniego psychoterapeuty. Potrzebna im jest psychoterapia indywidualna i rodzinna, gdyż opisane nieprawidłowości związane z jedzeniem są powodowane konfliktami wewnętrznymi, nieakceptowaniem siebie, czasem sytuacją w rodzinie.
Osobom, które podejrzewają, że są chore na anoreksję lub bulimię, proponuję, by przeczytały książkę Marthy M. Jablow „Na bakier z jedzeniem", wydaną przez Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne (Gdańsk 1993).
W wypadku jedzenia kompulsywnego, czyli wewnętrznego przymusu nadmiernego jedzenia, część opisanych w mojej książce metod może być bardzo pomocna. Niektóre przejawy jedzenia kompulsywnego to objadanie się na przemian ze stosowaniem diet, ograniczanie jedzenia w towarzystwie, unikanie ludzi i ćwiczeń fizycznych, zmęczenie i brak energii. Taka osoba, gdy zacznie jeść, nie może przestać. Traci wtedy kontrolę nad sobą. Coraz bardziej tyje. Wszystkie jej myśli krążą wokół nadwagi, którą uważa za przyczynę wszelkich porażek, jakie poniosła. Kiedy czuje złość, strach czy pustkę - je.
W tym wypadku koncentracja na diecie czy nieustannym ważeniu się potęguje problem. Rozwiązanie polega na poznaniu swoich potrzeb, zaspokajanych dotychczas - zastępczo - nadmiernym je-
PRZYJEMNE ODCHUDZANE
dzeniem. Można to zrobić za pomocą psychoterapii, można skorzystać z metod opisanych dalej.
Jeśli od dawna jesz bardzo mało, a mimo to nie chudniesz, prawdopodobnie pogorszyłaś swoją przemianę materii. Organizm poczuł się zagrożony głodem i zaczął bardzo oszczędnie gospodarować dostarczanym mu „paliwem" .Teraz -więc trzeba poprawić przemianę materii przez stopniowe zwiększanie kaloryczności jedzenia i uprawianie sportów. Szczegółowe informacje na ten temat zawiera „Życie bez diety" A. MeMlle i C. Johnso-na (Książka i Wiedza, Warszawa 1993). Pomocna może być także moja książka.
Uważam, że przed rozpoczęciem odchudzania należy odwiedzić dobrego lekarza, aby wykluczyć istnienie schorzeń powodujących nadwagę. Osoby, które są chore, a nie wiedzą o> tyrn i nie leczą się, pogarszają swój stan. I nie schudną. Z mojego doświadczenia wynika ponadto, że ktoś, kto nie upewnił się, iż jego nadwaga nie j est skutkiem choroby, w trakcie odchudzania się często ma wątpliwości tego typu. W rezultacie dziala z mniejszym przekonaniem, a więc osiąga gorsze wyniki.
Musisz także poprosić lekarza o szczegółowe wskazówki, jaki rodzaj ruchui jest dla Ciehie najbardziej wskazany i - ewentualnie - jaki jest zabroniony (np. jakiego tętna nie powinnaś przekraczać przy intensywnym wysiłku ze względu, na nadciśnienie czy chorobę wieńcową). Ogólnie - w jaki
sposób masz ćwiczyć, by sobie przypadkiem nie zaszkodzić, a wprost przeciwnie - poprawić swój stan zdrowia.
Zapraszam do dalszej lektury. Cieszę się, że chcesz poznać moją metodę. Pomogła ona wielu osobom nie tylko schudnąć, ale i stworzyć sobie lepsze życie. Życzę Ci wielu przyjemnych doznań na tej drodze.
ODCHUDZANIE
MOŻE BYĆ
PRZYJEMNE
Odchudzanie może łączyć się z miłymi przeżyciami, może stanowić wspaniałą przygodę związaną z tworzeniem sobie pogodnego, udanego i ciekawego życia. Postaram się to udowodnić w dalszej części książki, a teraz opiszę krótko najważniejsze elementy proponowanego przeze runie programu.
Moje rozważania kieruję preede wszystkim do osób, które podczas stosowania diety odchudzającej mają zły humor, są zdenerwowane i wściekłe. Często przerywają dietę albo po je j zakończeniu rzucają się na jedzenie. Prawdopodobnie jedzenie nie tylko dostarcza im energii, ale także zaspokaja ważne potrzeby psychiczne. Jedzenie może pocieszyć, sprawić przyjemność, uspokoić, dać chwale wytchnienia, rozproszyć nudę, zapełnić pustkę \v życiu. Jeśli zaczniesz odchudzać się, nie zdając sobie sprawy, jaką rolę jedzenie pełni w Twoim życiu, będziesz walczyć przeciwko sobie, a Twoje nie zaspokojone potrzeby wkrótce odezwą się z wielką siłą i przeszkodzą Ci w osiągnięciu lub utrzymaniu właściwej wagi.
Jeśli dzięki olbrzymiej sile woli zdołasz mimo to przestrzegać diety, stracisz okazję, by poznać i zaspokoić potrzeby, do których masz prawo. Jeśli natomiast zaspokoisz je w inny sposób, bardziej konstruktywny niż jedzenie, będziesz mniej jeść, a zarazem poczujesz się lepiej.
Proponuję, aby Twoim celem stało się odżywianie zdrowe i zrównoważone. Nie polecam stosowania środków odchudzających ani diet niskokalory-cznych. Zmniejszenie ilości spożywanych kalorii nastąpi dzięki temu, że nadmierne jedzenie nie będzie Ci potrzebne i że stopniowo zaczniesz wprowadzać do swojej kuchni coraz więcej zdrowych dań.
Podstawową zasadą mojej metody jest dążenie do przyjemniejszego życia. Nie polecam więc takiego rodzaju aktywności fizycznej, który miałby na celu tylko schudnięcie, a byłby dla Ciebie nieprzyjemny. Namawiam do uprawiania sportu, ale koniecznie lubianego. Może nie masz na to najmniejszej ochoty? Może czujesz się zmęczona życiem, przygnębiona, pozbawiona energii? Zwłaszcza wtedy warto spróbować - oczywiście zaczynając od niewielkiego wysiłku. Nie ma ludzi, którym ruch nie daje radości. Jeśli masz złe doświadczenia, to prawdopodobnie uprawiałaś sport w nie sprzyjających warunkach. Zadbaj więc teraz o dobre, np. o miłe towarzystwo i życzliwą atmosferę czy interesujące zajęcia.
Dzięki ćwiczeniom będziesz miała więcej energii i zapału do życia, szybciej i łatwiej schudniesz. Ćwicz
dlatego, że ruch to radość życia, przyjemność o wiele większa niż jedzenie!
Ludzie często sięgają po jedzenie, aby uspokoić się lub odpocząć. Można osiągnąć to samo dzięki relaksowi. Pozwala on uwolnić się od napięcia, daje uczucie całkowitego odprężenia, ułatwia zasypianie.
Osiągnięcie i utrzymanie wła ściwej wagi tędzie łatwiejsze, jeśli zastosujesz dwie metody osiągania sukcesów - afirmacje i wizualizację. Stanowią one realną pomoc w zmianie trybu życia na zdrowszy, w realizacji postanowień, w umacnianiu wiary w siebie i swojego optymizmu.
Znaczenie trzech użytych, tu terminów: relaks, afirmacje i wizualizacja -\vyjasnie później, bo odbiega ono nieco od ich znaczenia w języku potocznym.
PODJĘCIE DECYZJI O ODCHUDZANIU
Niektórym moim klientkom, mimo licznych prób, nie udało się schudnąć, gdyż odchudzały się pod presją lekarza, mamy czy męża. One same były zadowolone ze swego wyglądu.
Jeśli tak jest w Twoim wypadku, jeśli to tylko inni uważają, że powinnaś schudnąć - przemyśl całą sprawę jeszcze raz. Nie odchudzaj się dla innych! Odpowiedz sobie na pytanie, czy decydujesz się zrobić to dla siebie, a jeśli tak - wybierz najlepszy z Twojego punktu widzenia czas na wykonanie swojej decyzji. Nie zaczynaj w trudnym dla siebie okresie, bo nie będziesz miała dość energii i czasu na podjęcie takiego wysiłku.
Proponuję, abyś najpierw przeczytała tę książkę od deski do deski, a dopiero potem realizowała cały program lub wybrane jego elementy. A może potraktujesz go jako inspirację do stworzenia własnej metody odchudzania?
i
Gdy zrealizujesz proponowany program, nie będziesz musiała walczyć o utrzymanie właściwej wagi. Będzie się ona utrzymywała automatycznie dzięki nowym nawykom żywieniowym, większej harmonii w życiu i uprawianiu lubianego sportu.
W tej chwili kończy się Twoja męka związana z odchudzaniem i dietami, a zaczyna przygoda tworzenia sobie pogodnego życia.
Jeśli już podjęłaś decyzję o odchudzaniu i jeśli nadszedł odpowiedni czas na jej wykonanie, kup ładny zeszyt. Będziesz w nim zapisywać afiramacje i swoje przemyślenia.
Wiele osób wie, jak należy postępować, by schudnąć. Planują, co należy w tym celu zrobić, ale mają trudności z realizacją. Właśnie w takiej sytuacji bardzo pomagają afirmacje. Ułatwiają wprowadzenie w życie naszych postanowień.
2. Przyjemne odchudzanie
Afirmacje to zdania, które deklarują, że coś już jest, mimo że dopiero do tego dążymy, np.: „Łatwo chudnę" albo „Gdy odczuwam niepokój, wolę zastosować relaks niż coś zjeść".
Praca z afirmacjami pomaga także pokonać przeszkody tkwiące w nas samych, np. ułatwia zmianę przekonań („Nigdy nie uda mi się schudnąć"), które dotychczas utrudniały schudnięcie. Pisząc afir-macje, programujesz swoje ciało i umysł tak, aby odnieść sukces. Umacniasz też swoją wiarę w osiągnięcie celu.
Wiele moich klientek zauważyło, że gdy regularnie piszą afirmacje, przestają mieć ochotę na objadanie się.
Pierwsza nasza afirmacja jest związana z podjętą decyzją. Otwórz zeszyt, pomiń jego pierwszą stronę, gdyż pisząc afirmacje musisz widzieć jednocześnie dwie strony.
Na lewej stronie zapisz datę oraz 5 razy (każdy -numerowany) następujące zdanie: „Ja, ..., jestem gotowa uwolnić się od nadwagi". W miejsce kropek wpisz taką formę swego imienia, jaką lubisz najbardziej. Pisz w dużym skupieniu. Potem przerwij na chwilę i na prawej stronie zanotuj, jakie komentarze - myśli, uczucia, reakcje ciała (np. ból głowy czy drętwienie ręki) - nasunęły Ci się w związku z tym zdaniem. Potem napisz je kolejne 5 razy, a obok komentarz. W sumie napisz je 10 razy.
W czasie pisania skup się na treści afirmacji - na tym, że jesteś gotowa. Nie zastanawiaj się, czy jest to skuteczne, ani czy lubisz pisać. Na razie zaufaj mi, że jest to dobra metoda, a wkrótce sama się o tym przekonasz.
Jeśli w trakcie pisania poczujesz niepewność lub opór albo jeśli w komentarzach, ujawni się jakaś Twoja obawa przed schudnięciem - odkryj, o co tu chodzi, przemyśl, jak możesz rozproszyć swoje obawy.
Ewa, gdy pisała to zdanie, poczuła, że dłużej nie potrafi utrzymać pióra w ręce. Samo pisanie nie mogło jej jeszcze tak zmęczyć. Doszłyśmy wspólnie do wniosku, że stanowi to przejaw jakiejś obawy przed schudnięciem. Aby ją poznać, codziennie pisała 10 razy swoją afirmacje i wkrótce odkryła, że
podświadomie boi się, iż jeśli zacznie szybko chudnąć, będzie to oznaczało, że jest chora na raka.Ta obawa przeszkadzała jej dotychczas w zgubieniu nadwagi. Wiedząc już o tym, mogła świadomie rozdzielić obie sprawy - chudnięcie i objawy raka.
Pisz tę afirmację wraz z komentarzami - przez tydzień - każdego dnia 10 razy. Ugruntuje to Twoją decyzję. Jeśli masz podświadome obawy przed schudnięciem, pisanie komentarzy pozwoli Ci je odkryć i przemyśleć.
Na strome 23 możesz zobaczyć, jakie komentarze do tej samej afirmacji pisały moje klientki.
W ciągu wspomnianego tygodnia noś przy sobie notes, który pomoże Ci odkryć, jakie potrzeby psychiczne zaspokajasz nadmiernym jedzeniem. Czasem jest to jasne natychmiast, np. wiesz, że jesz bardzo dużo, gdy jesteś zdenerwowana. Przez tydzień, w chwili gdy będziesz miała ochotę coś zjeść, zanotuj, w jakim jesteś nastroju (znudzona, wściekła, zdenerwowana, smutna, niespokojna itp.) oraz jak silny odczuwasz głód, przy czym stosuj skalę od O do 5 (O - gdy nie jesteś głodna, 5 - gdy jesteś bardzo głodna). Potem przeanalizuj swoje notatki, sprawdzając, w jakim jesteś najczęściej nastroju, gdy masz ochotę coś zjeść, choć nie jesteś głodna. Wybierz nie więcej niż trzy przyczyny nadmiernego jedzenia. Metodę tę opisała Penny Ross w książce „Rzuć palenie i nie tyj" (J. Santorski and „System", Warszawa 1994).
Następny krok to poszukiwanie innych niż jedzenie sposobów zaspokajania potrzeb, jakie ujawni Twoja analiza. Te sposoby mają być dla Ciebie atrakcyjne - to nie może być absorbująca praca, która oderwie myśl od jedzenia.Dąż;yrny do zaspokojenia potrzeb, a nie do zapomnienia o nich. Jeśli zauważyłaś, że jesz zbyt dużo, gdy jesteś zdenerwowana, możesz postanowić, że w przyszłości w takiej sytuacji zatelefonujesz do przyjaciółki i opowiesz jej o swoich kłopotach albo pójdziesz na szybki spacer.
Sposoby, jakie wymyślisz, -wprowadź w życie. Pomogą Ci w tym afirmację oraz wizualizacje, o których piszę dalej.
Jeśli sposoby są skuteczne, stosuj je często. Jeśli nie - poszukaj lepszych.
Czasami znalezienie innych sposobów zaspokajania danej potrzeby w pierwszej chwili wyda Ci się niemożliwe. Nie wierz w to! Na pewno je znajdziesz!
Jeśli odkryłaś, że jedzenie jest Twoją największą przyjemnością, napisz w zeszycie pytanie: „Co mogłoby mi sprawić przyjemność?", i codziennie, przez 10 minut, zastanawiaj się nad odpowiedzią. Wybierz na to najlepszą dla Ciebie porę dnia - taką, kiedy masz spokój i dobrze Ci się myśli. Na. początku może odkryjesz pustkę, może uznasz, że nie chcesz tego robić, może zaśniesz nad zeszytem, a może wymyślisz różne preteksty, by oderwać się od myślenia o tym problemie. Przeszkody takie pię-
trzyć będzie przed Tobą przyzwyczajenie do życie, które już znasz. Mimo, że chcesz zmian, możesz się ich obawiać. Nie pozwól, by te obawy przeszkodziły Ci w tworzeniu sobie lepszego życia. Zastanawiaj się dalej - odpowiedź na pewno przyjdzie.
Gdy już wiesz, co mogłoby Ci sprawić przyjemność, kolejnym pytaniem w zeszycie będzie: „Jak ją zorganizować?" Na tym etapie także możesz poczuć zwątpienie, niewiarę, przygnębienie. Nie poddawaj się im, tylko spokojnie, codziennie zastanawiaj się nad odpowiedzią. Rozwiązanie na pewno się wyłoni.
Przy pierwszych próbach możesz mieć ogromną ochotę zrezygnować ze wszystkiego. Ale nie daj się! Powiedz sobie: „Skoro postanowiłam spróbować, to spróbuj ę. To mój najważniejszy obowiązek (inaczej łatwo Cię ktoś lub coś od tego odciągnie). Zaczynam". Po kilku razach zmuszanie się przestanie być potrzebne. Jeśli to, co wymyśliłaś, okaże się tak przyjemne, jak przypuszczałaś, z radością będziesz robić to dalej. A jeśli Cię rozczaruje - wymyśl coś innego.
Potrzebna jest tu stanowczość oraz przekonanie, że należy Ci się wolny czas, że masz prawo do swoich przyjemności. Czasem rodzina może torpedować Twoje wysiłki, ale nie daj się. Mając więcej przyjemności, będziesz miała więcej energii także do pracy, będziesz weselsza i bardziej zadowolona z życia. A jeśli masz dzieci, to obserwowanie, jak
l
tworzysz swoje nowe życie i jak coraz lepiej dbasz o siebie, wyjdzie im tylko na korzyść. Myślę, że zbyt mało jest ludzi pogodnych, szczęśliwych i zadowolonych, a Ty będziesz stawała się właśnie taka.
1. Ja, Kasia, jestem gotowa uwolnić się od nadwagi.
2. Ja, Kasia, jestem gotowa uwolnić się od nadwagi.
3. Ja, Kasia, jestem gotowa uwolnić się od nadwagi.
4. Ja, Kasia, jestem gotowa uwolnić się od nadwagi
5. Ja, Kasia, jestem gotowa uwolnić się od nadwagi.
6. Ja, Kasia, jestem gotowa uwolnić się od nadwagi.
...
Veryperi00