17.PSYCHOAMOK.pdf

(960 KB) Pobierz
374618927 UNPDF
Brian Lumley
Psychoamok
Prze o y Jaros aw Witold Rybski
łżł ł
Kraków 2007
STRESZCZENIE PSYCHOMECH
W wypadku każdej siły istnieje naturalna przeciwwaga i każda akcja pociąga za sobą
reakcję. Ciemność ściera się ze światłością, a dzień z nocą. Czas wyraża się przestrzenią, a
przestrzeń czasem, i jedno nie może istnieć bez drugiego. Istnieją prawa natury, które można
zastosować do wszystkich ziemskich zjawisk, do każdej żywej istoty w każdej biosferze i każdej
fizycznej emanacji - nawet myśli - w wielkiej Psychosferze otaczającej wszystkie światy w czasie i
przestrzeni, w których kiedykolwiek zakwitło życie.
Główna zasada brzmi: nastanie równowaga. Po śmiechu nadejdzie żal, a po życiu śmierć. To
znaczy, że po każdych urodzinach czy pojawieniu się na powierzchni nadejdzie trwanie
zakończone
nieuchronną śmiercią. Z czasem szala istnienia zmiecie z powierzchni wysokie góry, które
zamienią
się w piasek...
Tylko, że w 1952 roku na planecie Ziemia urodził się człowiek, który złamał Główną
Zasadę. Nazywał się Richard Allan Garrison i jego przeznaczeniem stała się nieśmiertelność.
Dzieciństwo Garrisona nie było usłane różami ani nie było szczęśliwe. Znosił wieczne ciosy
od życia - ukształtowało go pasmo bólu. W końcu czarę goryczy przepełniła śmierć matki -
jedynej
osoby, która troszczyła się o niego i darzyła go uczuciem. Pogrążony w bólu wyszedł z niego
zahartowany jak nikt inny. Stał się cyniczny, nieco zbuntowany, z domieszką goryczy, to prawda.
Ale nie do końca.
Ciało Garrisona było kruche jak każde inne ciało ludzkie, lecz skrywało niezłomną wolę.
Nauczył się bardzo pożytecznej sztuczki: przyjmował wszystkie ciosy od losu, niepowodzenia i
frustracje, po czym wchłaniał je i topił w przepastnej, mrocznej studni swego umysłu. Sztuczka ta
stanowiła jego mechanizm obronny. Miała mu być bardzo potrzebna w przyszłości.
Ale w umyśle Garrisona znajdowały się inne zdolności, o istnieniu, których nie miał
pojęcia... aż do września 1972, kiedy przebywał w Irlandii Północnej. Służył wtedy w Królewskiej
Żandarmerii Wojskowej w stopniu kaprala i podobnie jak wielu jego kolegów stanowił „cel” dla
innych. Buty, mundur, kamizelka i pistolet maszynowy sterling oraz oczy z tyłu głowy należały do
niezbędnego wyposażenia każdego żołnierza, który chciał dożyć końca służby.
Wrzesień 1972 - wtedy też prześladował Garrisona od jakiegoś czasu pewien sen, czy też
raczej koszmar. Było to ostrzeżenie, omen, pospiesznie wygaszany w umyśle urywek dziwacznej
przyszłości. We śnie Garrison widział Człowieka-Boga, psa i Maszynę... oraz siebie samego. Sen
kończył się eksplozją. I mimo że powtarzający się majak niepokoił go z oczywistych względów,
zupełnie nie miał pojęcia, czego naprawdę dotyczył. W Irlandii Północnej wielu ludzi miewało
koszmary dotyczące bomb. Ale bomba Garrisona wybuchła naprawdę...
Thomas Schroeder przebywał wtedy w Belfaście, w interesach. Przemysłowiec,
374618927.267.png 374618927.278.png 374618927.289.png 374618927.300.png 374618927.001.png 374618927.012.png 374618927.023.png 374618927.034.png 374618927.045.png 374618927.056.png 374618927.067.png 374618927.078.png 374618927.089.png 374618927.100.png 374618927.111.png 374618927.122.png 374618927.133.png 374618927.144.png 374618927.155.png 374618927.166.png 374618927.177.png 374618927.188.png 374618927.199.png 374618927.210.png 374618927.221.png 374618927.232.png 374618927.239.png 374618927.240.png 374618927.241.png 374618927.242.png 374618927.243.png 374618927.244.png 374618927.245.png 374618927.246.png 374618927.247.png 374618927.248.png 374618927.249.png 374618927.250.png 374618927.251.png 374618927.252.png 374618927.253.png 374618927.254.png 374618927.255.png 374618927.256.png 374618927.257.png 374618927.258.png 374618927.259.png 374618927.260.png 374618927.261.png 374618927.262.png 374618927.263.png 374618927.264.png 374618927.265.png 374618927.266.png 374618927.268.png 374618927.269.png 374618927.270.png 374618927.271.png 374618927.272.png 374618927.273.png 374618927.274.png 374618927.275.png
multimilioner, były żołnierz SS, producent broni, międzynarodowy finansista przebywał tam wraz
ze swym adiutantem Willym Koenigiem oraz ze swą rodziną, czyli z młodą żoną Schroedera,
synem w kołysce i jego nianią. Wynajęli pokoje w hotelu leżącym w teoretycznie bezpiecznej
strefie miasta. Mieli stamtąd polecieć, po zakończeniu rozmów w interesach, do Australii, by
cieszyć się słońcem podczas krótkich wakacji. Nie dane im było wyjechać z Belfastu.
Kiedy nadeszło ostrzeżenie o podłożonej bombie Garrison był na służbie przy hotelu
Europa. Schroeder wraz z Koenigiem wrócili właśnie z „rozmów” z członkami IRA (których
propozycje zostały odrzucone w sposób bardzo gwałtowny) i zastali budynek otoczony kordonem
wojska, który zabezpieczał ewakuację hotelowych gości. By dostać się do uwięzionych - żony,
syna
i niani - Garrison zabił dwóch terrorystów, ale nie był w stanie uniknąć wybuchu bomby. Został
oślepiony, Schroeder w wyniku wybuchu został poważnie ranny, a niania zginęła na miejscu.
Udało
się jednak uratować żonę i dziecko Schroedera.
Jednak w chwili eksplozji Garrison wiedział już, co się stanie. Przeczuwał również to, że
wybuch go oślepi - tak jak to miało miejsce we śnie. Później uświadomił sobie, że widział w nim
również twarz Schroedera - twarz Człowieka-Boga...
Na początku 1973 roku Garrison przyjął zaproszenie Schroedera do jego posiadłości w
górach Harzu. Tam też poznał zainteresowania swego gospodarza ESP - postrzeganiem
pozazmysłowym - oraz innymi obrzeżami nauki, rozmaitymi teoriami i wierzeniami, szczególnie
tymi dotyczącymi reinkarnacji i nieśmiertelności.
Podobnie jak każdy niesłychanie bogaty starszy człowiek, Niemiec jednocześnie pogardzał i
bał się nieuchronności śmierci. Miał zamiar stopniowo „przelać” zawartość swego umysłu i
świadomości na swe dziecko. W końcu człowiek odradza się w swym potomstwie. Ale
Schroederowi marzyło się zupełnie inne, bardziej konkretne odrodzenie. Teraz jednak było to
niemożliwe. Chłopak był jeszcze niemowlakiem o nieuformowanym umyśle, a Schroeder umierał
powoli w wyniku obrażeń odniesionych podczas wybuchu. Gdyby miał jeszcze jakieś dziesięć lat
przed sobą... ale nie miał nawet jednego roku.
Z drugiej strony miał do dyspozycji dojrzały umysł Richarda Garrisona...
Pod kierownictwem Schroedera Garrison zaczął odkrywać i ćwiczyć swe skrywane
umiejętności, w końcu dochodząc do przekonania, że istotnie człowiek może osiągnąć
nieśmiertelność! Zawarli następujący pakt:
Gdyby okazało się, że Schroeder może powrócić zza grobu - gdyby istniał jakikolwiek
sposób, dzięki któremu jego psyche mogłaby się połączyć z umysłem Garrisona - Garrison miał
go
przyjąć, stając się naczyniem dla umysłu tego drugiego. A Schroeder...
Wśród rozlicznych przyjaciół Schroedera znajdował się uznany na całym świecie jasnowidz
Adam Schenk. Schenk określił przyszłość Garrisona, przepowiadając mu, że stanie się
człowiekiem
niezwykle wpływowym i bogatym - poza ludzkimi wyobrażeniami. Ale władza i pieniądze to nie
wszystko, czekało go o wiele więcej. Przyszłość nigdy nie była jasna i przejrzysta, lecz mglista i
nieodgadniona... bo oto na horyzoncie pojawiła się maszyna - Maszyna ze snu Garrisona. I dzięki
Maszynie miał szansę na odzyskanie wzroku.
Pakt ze Schroederem został przypieczętowany...
Podczas pobytu w Harzu Garrison poznał Vicki Maler. Ona również była niewidoma, a w jej
pięknym ciele rozwijał się błyskawicznie nieuleczalny nowotwór. I chociaż ich spotkanie trwało
bardzo krótko, pokochali się miłością żarliwą i namiętną, po czym Garrison ją utracił.
Dziewczyna,
wiedząc, że umiera - i nie chcąc obarczać tym ciężarem Garrisona - po prostu wyjechała.
Po pół roku zmarł Thomas Schroeder, a wkrótce po nim Vicki Maler. Ciało Schroedera
zostało skremowane, a wyczerpane chorobą zwłoki Vicki Maler umieszczono w kriogenicznym
zawieszeniu w Schloss Zonigen w szwajcarskich Alpach. Takie było życzenie Garrisona i miał ku
374618927.276.png 374618927.277.png 374618927.279.png 374618927.280.png 374618927.281.png 374618927.282.png 374618927.283.png 374618927.284.png 374618927.285.png 374618927.286.png 374618927.287.png 374618927.288.png 374618927.290.png 374618927.291.png 374618927.292.png 374618927.293.png 374618927.294.png 374618927.295.png 374618927.296.png 374618927.297.png 374618927.298.png 374618927.299.png 374618927.301.png 374618927.302.png 374618927.303.png 374618927.304.png 374618927.305.png 374618927.306.png 374618927.307.png 374618927.308.png 374618927.309.png 374618927.310.png 374618927.002.png 374618927.003.png 374618927.004.png 374618927.005.png 374618927.006.png 374618927.007.png 374618927.008.png 374618927.009.png 374618927.010.png 374618927.011.png 374618927.013.png 374618927.014.png 374618927.015.png 374618927.016.png 374618927.017.png 374618927.018.png 374618927.019.png 374618927.020.png 374618927.021.png 374618927.022.png 374618927.024.png 374618927.025.png 374618927.026.png 374618927.027.png 374618927.028.png 374618927.029.png 374618927.030.png 374618927.031.png 374618927.032.png 374618927.033.png
temu swoje powody, mimo że ich do końca sam nie rozumiał.
Tymczasem większość majątku Schroedera przeszła w ręce Garrisona. Z dobrodziejstwem
inwentarza przeszedł również do niego Willy Koenig, by opiekować się ślepcem, tak jak zawsze
opiekował się swym ukochanym pułkownikiem Schroederem, ponieważ Koenig wierzył, że w jakiś
cudowny sposób Schroeder już zaczął wchodzić w umysł Garrisona. Był jeszcze pies doberman,
Suzy - czarna suka.
Lata mijały i Garrison ożenił się. I choć od razu pokochał Terri, to jej miłość do niego stała
pod wielkim znakiem zapytania. Przed Garrisonem znała tylko jednego mężczyznę, z którym
ponownie, lecz dopiero po kilku latach zechce odgrzać pierwsze uczucie. Był to psychiatra,
Gareth
Wyatt, w ręce, którego dostała się pewna maszyna. Maszyna zwana Psychomech - elektroniczny
psychiatra.
Wyatt desperacko poszukiwał funduszy. Jego praktyka, niegdyś kwitnący interes, bardzo
podupadła i co gorsze, był jeszcze problem dużo poważniejszej natury. Wyatt był mordercą. Jego
ofiarą był przestępca wojenny Otto Krippner, który zasługiwał na swój los (nawet, jeśli nie zginął
za swe zbrodnie). Narzędziem śmierci stał się Psychomech zbudowany przez Krippnera.
Ironia losu - Krippner sam skonstruował maszynę. Był człowiekiem, którego motywy,
osobowość i ideały były tak odległe od tych reprezentowanych przez Thomasa Schroedera, jak
odległa jest ciemna strona księżyca od jasnej. Krippner był psychiatrą w tak zwanym ośrodku
badań
leczniczych SS. W skutek jego praktyk nazwisko Krippner znalazło się na liście najbardziej
poszukiwanych zbrodniarzy wojennych. W kilka lat po wojnie, przy pomocy organizacji o nazwie
Exodus, uciekł z Niemiec do Anglii.
Wyatt w wyniku łagodnej perswazji został wciągnięty na listę sympatyków Exodusu, kiedy
studiował psychiatrię w Niemczech. Kiedy planowano ucieczkę Krippnera, skontaktowano się z
Wyattem. Polecono mu zatrudnić Krippnera. Miał mu pomóc zaaklimatyzować się w nowym
otoczeniu z nową tożsamością. Nie był w stanie odmówić (ludzie z Exodusu bardzo źle
przyjmowali tego rodzaju odmowę), ale nie było tak źle. Krippner był wybitnym psychiatrą. Wyatt
mógł się wielu rzeczy od niego nauczyć...
I tak, po wielu latach przepełnionych strachem, latach ucieczki i unikania kontaktu z
wymiarem sprawiedliwości, Krippner znów zajął się swoją pracą. Na pozór był ogrodnikiem w
dużej, lecz bardzo zaniedbanej posiadłości Wyatta w Sussex. Z początku był mu nieskończenie
wdzięczny. Na zewnątrz okazywał swą wdzięczność, jednocześnie powoli konstruując
Psychomecha w pokoju na piętrze w domu Wyatta.
Psychomech miał być kulminacją wielu lat badań i eksperymentów i dzięki tej maszynie
finanse Wyatta miały wrócić do uprzedniego stanu. Niemiec nie powiedział Wyattowi, że
Psychomech był niedokończonym hitlerowskim projektem mającym dopomóc w stworzeniu
nadludzi i że on, Otto Krippner, stanie się pierwszym z nich!
Kiedy budowa Psychomecha została ukończona w roku 1976, Amira Hannes i jej siatka
polująca na zbrodniarzy wojennych wytropiła już większość ludzi z otoczenia Krippnera. Kwestią
czasu było, kiedy dotrze również do niego samego. Exodus skontaktował się z Krippnerem,
doradzając mu, by zmienił miejsce pobytu. Skontaktowano się również z Wyattem i powiedziano
mu, by nie zwlekał, by wyprawił Krippnera w drogę i zatarł wszelkie ślady.
Nie zrobił tego jednak, tylko przy pomocy Psychomecha zamordował Krippnera i wrzucił
ciało do głębokiego, mrocznego stawu w cieniu drzew na swej posiadłości. W ten sposób nikt już
nie będzie mógł wyśledzić Krippnera, a powiązanie Wyatta z Exodusem zniknie na zawsze...
Wydarzenia te miały miejsce na trzy lata przed drugim romansem Terri (już wówczas
Garrison) z Wyattem.
W 1980 roku Terri zaaranżowała spotkanie z kochankiem i swym mężem. ESP od razu
podpowiedziało Garrisonowi o istotnej łączności Wyatta z przyszłością Garrisona. Mówiąc krótko,
„wiedział”, że Wyatt jest kluczem do Maszyny, „wiedział” również, że psychiatra jest w
posiadaniu
374618927.035.png 374618927.036.png 374618927.037.png 374618927.038.png 374618927.039.png 374618927.040.png 374618927.041.png 374618927.042.png 374618927.043.png 374618927.044.png 374618927.046.png 374618927.047.png 374618927.048.png 374618927.049.png 374618927.050.png 374618927.051.png 374618927.052.png 374618927.053.png 374618927.054.png 374618927.055.png 374618927.057.png 374618927.058.png 374618927.059.png 374618927.060.png 374618927.061.png 374618927.062.png 374618927.063.png 374618927.064.png 374618927.065.png 374618927.066.png 374618927.068.png 374618927.069.png 374618927.070.png 374618927.071.png 374618927.072.png 374618927.073.png 374618927.074.png 374618927.075.png 374618927.076.png 374618927.077.png 374618927.079.png 374618927.080.png 374618927.081.png 374618927.082.png 374618927.083.png 374618927.084.png 374618927.085.png 374618927.086.png 374618927.087.png 374618927.088.png 374618927.090.png 374618927.091.png 374618927.092.png 374618927.093.png 374618927.094.png 374618927.095.png 374618927.096.png 374618927.097.png 374618927.098.png 374618927.099.png 374618927.101.png 374618927.102.png
Psychomecha.
Wyatt wciąż desperacko poszukiwał gotówki. Twierdził, że Psychomech jest jeszcze
nieskończony i że wymaga wielu prac i pieniędzy, chociaż w istocie jego potencjał był olbrzymi.
Wszelkie inwestycje miały się zwrócić wielokrotnie. Gdyby Garrison zechciał sfinansować
projekt,
dostałby naturalnie sporą część zysków wynikłą z jego wykorzystania. Garrison zrobił jeszcze
więcej: zatrudnił eksperta mikroelektroniki, który rozebrał Psychomecha na czynniki pierwsze i
wymienił przerośnięte, przestarzałe i stwarzające niebezpieczeństwo części na nowe,
zminiaturyzowane i efektywniejsze komponenty.
Kiedy w 1981 roku nowy Psychomech był gotów do prób, Garrison zażądał, by na nim
przeprowadzono wszystkie eksperymenty. Takie rozwiązanie odpowiadało kochankom.
Początkowo
plan polegał na tym, że kiedy Psychomech okaże się sprawnym urządzeniem, Terri opuści
Garrisona dla Wyatta. Wystarczy im to, co przyniosą zyski z rynkowego użytkowania
Psychomecha. Ale teraz... Wyatt kiedyś posłużył się Psychomechem, by zabić człowieka. Dlaczego
by nie spróbować ponownie? Spadek, jaki otrzymałaby Terri, byłby bajeczny.
Co do samej Maszyny, to Psychomech miał zadziałać następująco:
Po uśpieniu pacjenta w jego umyśle pojawiłyby się koszmary zrodzone z jego najskrytszych
lęków. Maszyna miała oddziaływać na jego ośrodki strachu. Psychomech miał powiększyć do
niesłychanych rozmiarów wszelkie jego neurozy i psychozy jednocześnie, dostarczając mu
fizyczną
- czy też raczej mentalną - moc, by sobie z nimi poradzić. Dla pacjenta wszelkie te zmagania
przybierały bardzo realną postać. Po podświadomym pokonaniu swych demonów po
przebudzeniu
miał stwierdzić, że objawy neurotyczne na jawie również zanikły.
I rzeczywiście Maszyna mogła do tego służyć, lecz była to jedynie jej poboczna funkcja.
Natomiast główna polegała na tym, że umysł obiektu zostałby całkowicie wyzbyty strachu, a jego
ego wraz z potencjalnymi zdolnościami ESP - które u większości ludzi były ukryte - rozrosłyby się
do niebotycznych rozmiarów. Po zabiegu, więc wstałby z Maszyny mentalny olbrzym bez strachu,
nieomal superman!
Czy było to wariackie marzenie oszalałego Fuhrera? Być może tak...
Garrison zasiadł na Psychomechu w niedzielny poranek w czerwcu 1981 roku. Podjęto
pewne środki, by „eksperyment” nie został przedwcześnie zakończony. O dziwo, dopilnował tego
sam Garrison. Willy Koenig został wysłany na krótki urlop do Hamburga, Suzy - nieodłączna
towarzyszka Garrisona - została zamknięta w schronisku dla zwierząt w Midhurst. Pomimo tego
zarówno Koenig, jak i Suzy w tym samym momencie odebrali wołanie o pomoc Garrisona w
krytycznym etapie eksperymentu, kiedy Wyatt starał się go zabić.
Metoda działania Wyatta był prosta, tak przynajmniej mu się wydawało. Miał zwiększyć
stymulację lękową do maksimum i zmniejszyć mechanizmy wspomagające Maszyny do minimum.
Garrison oszalałby ze strachu, a Maszyna nie byłaby mu w stanie pomóc i w końcu w
paroksyzmie
krańcowej grozy umarłby podczas eksperymentu. Zapis eksperymentu można było sfałszować, a
zegary wyzerować. Wszystko miało wyglądać na straszliwy wypadek, a Wyatt tylko z ciężkim
westchnieniem i wzruszeniem ramion udowodniłby, że Garrison znał stopień potencjalnego
zagrożenia i wiedział, że Psychomech był w końcu tylko prototypem...
Ale Garrison ani nie zwariował, ani nie zginął. Podczas gdy jego żona zabawiała się z
Wyattem, sięgnął do źródeł wywołanych mechanicznie koszmarów i przejął kontrolę nad Maszyną
-
siłą woli - wykorzystując zasoby energii Psychomecha na swoją korzyść. Rozgorzała bitwa z grozą
nie do opisania, o nieomal nieograniczonej sile mentalnej! Trzeba było ponieść jej koszty, a
ponieważ Psychomech był tylko maszyną, zapłacić musiał za to Garrison z krwi i kości.
Gdyby nie...
374618927.103.png 374618927.104.png 374618927.105.png 374618927.106.png 374618927.107.png 374618927.108.png 374618927.109.png 374618927.110.png 374618927.112.png 374618927.113.png 374618927.114.png 374618927.115.png 374618927.116.png 374618927.117.png 374618927.118.png 374618927.119.png 374618927.120.png 374618927.121.png 374618927.123.png 374618927.124.png 374618927.125.png 374618927.126.png 374618927.127.png 374618927.128.png 374618927.129.png 374618927.130.png 374618927.131.png 374618927.132.png 374618927.134.png 374618927.135.png 374618927.136.png 374618927.137.png 374618927.138.png 374618927.139.png 374618927.140.png 374618927.141.png 374618927.142.png 374618927.143.png 374618927.145.png 374618927.146.png 374618927.147.png 374618927.148.png 374618927.149.png 374618927.150.png 374618927.151.png 374618927.152.png 374618927.153.png 374618927.154.png 374618927.156.png 374618927.157.png 374618927.158.png 374618927.159.png 374618927.160.png 374618927.161.png 374618927.162.png 374618927.163.png 374618927.164.png 374618927.165.png 374618927.167.png 374618927.168.png 374618927.169.png 374618927.170.png
Pakt! Pakt, jaki zawarł ze zmarłym przed ośmiu laty Thomasem Schroederem. Schroeder
pojawił się teraz w koszmarach Garrisona, tak jak wcześniej pojawił się w koszmarnym śnie w
rozdartym konfliktem Belfaście i żądał od Garrisona tego samego, co wtedy: by go wpuścił!
Nawet
Psychomech nie był w stanie zgładzić ich obu.
Garrison dał za wygraną, pozwalając Schroederowi przeniknąć do swego umysłu, przyjąć
od dawna bezcielesną psyche Niemca, do swego id, swego jestestwa.
A potem...
Doradcy Hitlera roili sobie, że można skonstruować maszynę zmieniającą człowieka w
nadczłowieka. Ale jeśli obiekt był człowiekiem o niezwykłych zdolnościach ESP? Co, jeśli z takiej
podróży nie powróci pojedynczy umysł, lecz psychiczny konglomerat - psychiczna moc o
praktycznie nieograniczonych możliwościach? Co powróci? Superman?
Albo bóg?
Nie, nie Bóg - nawet nie bóg - ale człowiek mocami nieomal równy boskim. To Psychomech
stworzył istotę Garrisona/Schroedera. I to właśnie Garrison/Schroeder uwolnił się spod władzy
Maszyny i zastał przerażonych kochanków spółkujących w desperacji na łóżku - dowiedział się o
ich zdradzie.
I nastał czas... szaleństwa i cudów!
Siłą woli Garrison/Schroeder przywołał Vicki Maler z zamku Zonigen do Anglii i
przywrócił ją do życia. Ale to ju Schroeder ods czy z jej cia a chorob , która j zabi a, i
przeniós ł
j na Garetha Wyatta i Terri Garrison!
ą Natomiast Garrison, jak zwykle kierowany ludzkimi
odruchami, sprowadził na nich natychmiastową śmierć, by więcej nie cierpieli.
Kiedy było po wszystkim, na zewnątrz domu Wyatta Garrison/Schroeder i Vicki zastali
oczekującego ich Koeniga. Była tam też Suzy - zabita. Wyatt zastrzelił ją z obrzyna. Już widzący,
niesłychany złotooki Garrison/Schroeder spojrzał na Suzy, rozkazując jej, by powstała z
martwych.
I Suzy ożyła.
A Koenig również - zawsze wierny Koenig - został nagrodzony. Wraz z
Garrisonem/Schroederem objęli się, aż po Willym zostało tylko ubranie na ziemi.
Wtedy cały dom Wyatta i wszystko, co było w środku, zostało stopione na żużel, a
Garrison/Schroeder/Koenig, Vicki i Suzy ruszyli na spotkanie przyszłości...
STRESZCZENIE PSYCHOSFERA
Sen Garrisona stał się rzeczywistością. Wszystkie jej składowe ułożyły się na swoich
miejscach. Ale i tak wynikły problemy. Świat nie był gotów na przyjęcie osoby nadludzkiej, a
szczególnie nie takiej z umysłem - czy też wieloumysłem - o takich samych wadach i skazach jak
umysł każdego człowieka. Świat również nie był gotów na przyjęcie wskrzeszonej kobiety, której
ciało leżało zamrożone przez długich osiem lat!
Być może wynikało to z istoty praw ludzkich. Podstawowe prawo przyjęte na całym świecie
mówi: nie zabijaj. A jednak Terri Garrison i Gareth Wyatt byli bezsprzecznie martwi. A co z
Willym
Koenigiem? Żaden sąd na świecie w obliczu zaistniałych faktów nie uznałby, że Willy Koenig
żyje.
Mówiąc krótko, nawet przy niesłychanie rozwiniętej ESP Garrison nie był w stanie ujawnić się
światu.
Nie uważał też tego za swój życiowy cel (żadną miarą nie chciał być nowym mesjaszem),
choć takie były konsekwencje jego działań. Skoro nie mógł się ujawnić, musiał się z tym kryć.
Musiał przede wszystkim skrywać najbardziej widoczny objaw swej zmiany, czyli oczy, jakich nie
miała żadna ludzka istota. Podobnie Vicki musiała skrywać swoje. Nie było to trudne: obydwoje
ż ął ł ą ą ł
374618927.171.png 374618927.172.png 374618927.173.png 374618927.174.png 374618927.175.png 374618927.176.png 374618927.178.png 374618927.179.png 374618927.180.png 374618927.181.png 374618927.182.png 374618927.183.png 374618927.184.png 374618927.185.png 374618927.186.png 374618927.187.png 374618927.189.png 374618927.190.png 374618927.191.png 374618927.192.png 374618927.193.png 374618927.194.png 374618927.195.png 374618927.196.png 374618927.197.png 374618927.198.png 374618927.200.png 374618927.201.png 374618927.202.png 374618927.203.png 374618927.204.png 374618927.205.png 374618927.206.png 374618927.207.png 374618927.208.png 374618927.209.png 374618927.211.png 374618927.212.png 374618927.213.png 374618927.214.png 374618927.215.png 374618927.216.png 374618927.217.png 374618927.218.png 374618927.219.png 374618927.220.png 374618927.222.png 374618927.223.png 374618927.224.png 374618927.225.png 374618927.226.png 374618927.227.png 374618927.228.png 374618927.229.png 374618927.230.png 374618927.231.png 374618927.233.png 374618927.234.png 374618927.235.png 374618927.236.png 374618927.237.png 374618927.238.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin