Potęga Babilonu Wielkiego 2003.doc

(135 KB) Pobierz
Potęga Babilonu Wielkiego 2003 -

Potęga Babilonu Wielkiego 2003 - ....?

Rys futurystyczny: http://prorocy.w.interia.pl/r_iraq_main.htm

Opis bliskowschodniej historii najnowszej, zawarty na poprzedniej stronie, jest subiektywną oceną autora, i zapewne znacznie różni się od opinii specjalistów, znawców arabistyki, czy nawet przeciętnych ludzi. Nie każdy musi podzielać te same poglądy, ale warto je znać i trzymać w pamięci. Oceniając rzeczywistość jesteśmy przecież ograniczeni czasem, nie widzimy przyszłości i nie wiemy, jak obecne wydarzenia wpłyną na rozwój sytuacji o zasięgu globalnym. Możemy jedynie przypuszczać, teoretyzować i spekulować, ale równie dobrze możemy zasięgnąć wiedzy ponadczasowej zapisanej od dawna w "Księdze Życia" - Biblii. Osoby niewierzące w Boga, lub mniej wierzące, albo ci, którzy wierzą w Boga, ale nie wierzą prorokom przez Niego wysłanym, powinni szczególnie zwrócić uwagę na obecne czasy i porównać je z proroczymi wizjami, które tylko nieznacznie wybiegają poza teraźniejszość.
Zatem spójrzmy na obecny świat poprzez pryzmat biblijnych, nieomylnych proroctw, a przekonamy się, że obecne wojny na bliskim wschodzie i zmiany rządów, to nic innego jak "czyszczenie" terenu pod przyszłą władzę, zapowiadaną przez proroków od przeszło 4 tysiącleci. Badając proroctwa dostrzeżemy, że obecne czasy z zadziwiającą dokładnością pasują do tych, które ujrzeli prorocy w swoich wizjach. Ktoś może jednak słusznie zauważyć, że na przestrzeni wieków do takich samych wniosków dochodziło wielu badaczy proroctw, przypisując je do czasów, w których żyli. Swoje tezy opierali zazwyczaj na symbolice zawartej w proroctwach, a właściwie na interpretacji symboliki. Takie podejście jest oczywiście drogą do nikąd, bo proroctwo można uznać za wypełnione wówczas, gdy wszystkie jego elementy, oraz inne towarzyszące wskazówki, znajdą potwierdzenie w rzeczywistości. Niestety, niewielu ludzi brało to pod uwagę, chociażby Świadkowie Jehowy, znani dawniej jako Badacze Pisma Świętego, którzy od 1887r. przez okres 100 lat zapowiadali ponowne przyjście Chrystusa przynajmniej kilkanaście razy!!! A czynili to posługując się interpretacją proroctwa Daniela.
My już dziś możemy śmiało stwierdzić, inni zrobią to w późniejszym czasie, że symbolika biblijna w większości proroctw jest wyłącznie tworem badaczy i interpretatorów, i że to oni sami wykreowali Biblię jako księgę przeniknięta symbolami. Oczywiście w Biblii istnieje symbolika, pojawia się ona w wizjach proroczych, ale w każdym przypadku jest objaśniana przez anioła, by zarówno prorok jak i każdy czytający sprawozdanie proroka, mógł zrozumieć wizję. Przy większości objawień anioł wypowiadał niemal identyczne słowa (merytorycznie):

Oto oznajmię ci, co ma nastąpić przy końcu gniewu, bo widzenie dotyczy końca czasów. Dn 8:19

A więc najpierw było widzenie, a potem objaśnienia wizji. Przykładem niech będzie np. Niewiasta z Apokalipsy Jana, lub czwarta bestia z wizji Daniela (która de facto jest "bohaterem" końcowej części opracowania). Obydwie postacie zostały przedstawione za pomocą symboli, ale z dokładnym objaśnieniem. Jednak cały problem w dotychczasowych interpretacjach polegał na tym, że badacze proroctw potraktowali właśnie te objaśnienia jako symbole i enigmatyczne wersety niezrozumiałe dla nikogo, paradoksalnie czyniąc symboliczną symbolikę lub, jak kto woli, symbol w symbolu. Efekty takiego odbioru Biblii to oczywiście przytoczone wcześniej kilkukrotne zapowiedzi ponownego przyjścia Chrystusa, które można nazwać fałszywymi proroctwami (łagodnie - mylnymi interpretacjami).

Jak niektórzy zdążyli zauważyć serwis "Wizje proroków" zdecydowanie obrał inny nurt i spojrzenie na proroctwa biblijne. Obraliśmy własny kierunek i formę interpretacji wierząc, że treści tu zawarte nadadzą prawdziwy obraz wielu wizjom. To opracowanie jest pierwszym, a zarazem jednym z wielu, które położy nacisk na zmianę dotychczasowego spojrzenia na symbolikę proroctw. Przedstawione tu fakty, pozostawione w pamięci, będą podstawą do tego, by nawet najbardziej zagorzały zwolennik symboli zmienił punkt widzenia z chwilą, gdy słowa zawarte w Biblii, będą odzwierciedleniem słów z pierwszych stron gazet. I wtedy nikt już nie wspomni o tak chorym zjawisku, jakim jest wykreowana symbolika biblijna, bo tym samym zaprzeczy faktom z rzeczywistości.
Pod koniec roku 1999 podczas przygotowywania artykułów do tego serwisu, szczególnie dużo uwagi poświęciliśmy krajom położonym na bliskim wschodzie tj. Izrael, Irak, Iran, co wnikliwi i stali czytelnicy z pewnością zauważyli. Wtedy jeszcze mało kto był świadomy rozwoju sytuacji na bliskim wschodzie. Oczywiście były przesłanki o wielkich i burzliwych zmianach na terytorium Izraela, jednak z pominięciem jakże kluczowego zagadnienia - Iraku. Każdy raczej oczekiwał cudów w Izraelu, czyli między innymi masowego nawrócenia Żydów na chrześcijaństwo, działalności Antychrysta lub innych nieprawdopodobnych historii, i z punktu widzenia Biblii, niemożliwych w realizacji. Zarówno Antychryst podczas swojej 3 i pół letniej działalności nie będzie zasiadał w Izraelu, jak i Żydzi nie będą w tym okresie nawracani na wiarę w Chrystusa, bo te wydarzenia zapowiedziane są na sam koniec, w przededniu przyjścia Pańskiego (co zostanie udowodnione w artykule "Czasy ostateczne").

W trakcie powstawania opracowań poświęconych proroctwom biblijnym, każdy temat był konsultowany z szanowanymi "przedstawicielami" przeróżnych związków wyznaniowych (rzekomo najlepszymi fachowcami (?) w tej materii) przede wszystkim z uwzględnieniem Iraku. Po takich rozmowach konkluzja była jednoznaczna - żadnego zainteresowania tym regionem - na uwagę zasługiwał tylko Izrael, ewentualnie Rzym. Z uporem twierdzono, że proroctwa odnoszące się do terytoriów, na których obecnie położony jest Irak (królestwo perskie) wypełniły się tysiące lat temu i nie należy mieszać ich w obecną sytuację, a bardziej skupić się na Izraelu. I właśnie to jest niepokojące zjawisko - kurczowe trzymanie się pewnego "rdzenia", niewiadomego pochodzenia i nieznanego autora. Tego typu teorie funkcjonują w niezmienionej postaci dziesiątki, a może setki lat, i na takich interpretacjach opiera się wiedza i wiara w proroctwa. Jednym z przykładów jest Babilon Wielki z Apokalipsy Jana, który we wszystkich religiach chrześcijańskich uważany jest jako religia fałszywa lub wielkie odstępstwo od praw Bożych. Podobnie cztery królestwa z 7 księgi Daniela - powszechnie uważa się je za królestwa historyczne, istniejące kilka tys. lat temu. W żadnej religii nie dostrzegliśmy znaczących różnic w postrzeganiu tych proroctw. Więc albo Oni, "większość świętych", mają rację, albo my, "nasienie szatańskie" próbujemy obalić od dawna przyjęte niepodważalne interpretacje, dryfując tym samym donikąd. Kontynuując jednak temat posłużymy się bardzo mądrym przysłowiem odnośnie tej większości: "tam, gdzie wszyscy myślą podobnie, nikt nie myśli zbyt wiele".
Jako autorzy(?) (autor) serwisu celowo zachowujemy anonimowość, gdyż głównym aspektem naszej działalności, nie jest spopularyzowanie jakiejś grupy czy jednostki (co w naszym przypadku można osiągnąć), lecz ujawnianie prawdy o nadchodzącej przyszłości, ostrzeganie przed charyzmatycznymi postaciami manipulującymi masami, ale przede wszystkim pogłębianie wiary w Boga, bez względu na przynależność religijną. Tą zasadę przyjęliśmy jako sztandarową i jej do końca będziemy się trzymać. Nie chcemy uchodzić za wybitnie zdolnych i jedynych "oświeconych" w tematyce proroctw, ale warto zwrócić uwagę, że w roku 1998, w oparciu o proroctwa biblijne, wyznaczyliśmy cele: Irak, Iran, Izrael, stwierdzając, że te państwa odegrają w najbliżej przyszłości szczególną rolę i będą najbardziej zapalnymi punktami na ziemi do czasu powtórnego przyjścia Chrystusa. Takiego stanowiska nie podzieliły żadne związki wyznaniowe umiejscawiając, co niektóre, wizje prorocze w wydarzeniach mających miejsce tysiące lat temu. Faktem jest, że niektóre elementy proroctw do złudzenia przypominają, bądź zawierają elementy czasów starożytnych, ale każde proroctwo informuje, do których czasów należy się odnieść (w większości do czasów dni ostatnich). Ta informacja, z niewiadomych względów, jest często pomijana, a przecież stanowi niejako klucz do wizji.
Obecnie pewni jesteśmy sprawdzalności naszych interpretacji, gdyż potwierdzają się one na naszych oczach, szczególnie dotyczące Iraku, ale wierzymy również, że pozostałe przewidywania znajdą potwierdzenie w przyszłości, bez większych omyłek. Ci, którzy jednak nie dają wiary proponujemy bardzo uważnie zapoznać się z poniższym tekstem, a w niedalekiej przyszłości samemu ocenić, na ile zawarte tu informacje są wiarygodne.
Zaczniemy najpierw od Biblii, podejmiemy się szczegółowej interpretacji proroctw, a potem potwierdzimy je na przykładach w dzisiejszym świecie. Zatem przechodzimy do meritum sprawy - Iraku.
W Biblii nie znajdziemy słowa Irak, gdyż państwo to, jak i nazwa, powstało długo po śmierci ostatniego proroka spisującego Biblię. Natomiast znajdziemy inne nazwy, które funkcjonowały w czasach biblijnych określające dzisiejsze terytorium Iraku - Babilon lub królestwo Persji. Można więc przyjąć, że jedna z tych nazw jest biblijnym synonimem dzisiejszego Iraku. Przedstawimy teraz interpretację proroctwa biblijnego, które prawdopodobnie będzie jednym z pierwszych wypełniającym się na naszych oczach. W celu lepszego zrozumienia wskazane byłoby zapoznać się z interpretacją Apokalipsy w dziale "Proroctwa", jednakże i w tym opracowaniu postaramy się przedstawić wszystko równie rzetelnie.

BABILON WIELKI

Czym jest Babilon Wielki, że warto zaznajomić się z tym pojęciem już dziś? Dożyliśmy czasów, w których można to stwierdzić zarówno dzięki proroctwom biblijnym, jak i obserwacji dzisiejszego świata, bo niewątpliwie Biblia zaczyna być księgą opisującą rzeczywistość. I to jest główny, zarazem najważniejszy, aspekt tego opracowania. Właśnie w czasach dzisiejszych, w roku 2003 staliśmy się nieświadomymi obserwatorami tworzenia się nie tylko nowej formy władzy w Iraku, ale również nowej potęgi gospodarczej, w przyszłości również o charakterze religijnym. Wystarczy połączyć kilka teraźniejszych faktów, a większość "puzzli przyszłości" niejako porozrzucanych w Biblii zaczyna się układać, a co najważniejsze, przy jednoczesnym wykluczeniu rzekomo istniejącej symboliki. Właśnie dziś potwierdzają się słowa Biblii, odrzucane przez badaczy proroctw - "im bliżej zapowiadanych wydarzeń, tym zrozumienie wizji jest większe".
Wiele osób zaznajomionych jest już z nazwą Babilon Wielki, jedni znają ją z posłuchu, drudzy z analizy proroctw biblijnych. Istnieją dwa źródła wiedzy o Babilonie - historia i biblia. Zacznijmy od króciutkiego, historycznego udokumentowania starożytnego Babilonu.
Ok. 2000r p.n.e. Amoryci założyli państwo o nazwie Babilonia, ze stolicą w Babilonie. W czasie swojego największego rozkwitu Babilonia była wielkim imperium, a Babilon wielką metropolią. To właśnie tam zbudowano słynne "wiszące ogrody" - cud ówczesnej urbanistyki. Babilon kierował się własnymi prawami, własną religią i bożkami, co stanowiło wielkie odstępstwo dla ludzi wierzących w jednoosobowego Boga Jahwe. Jak wiadomo nic nie trwa wiecznie. Ok. 480r p.n.e król Kserkses zrównał z ziemią stolicę Babilonii pozostawiając jedynie ruiny i taki stan rzeczy przetrwał do dziś. Istnienie starożytnego Babilonu potwierdzone jest odkryciami archeologicznymi, dokonanymi przez Niemców na początku zeszłego stulecia.

W Biblii również możemy napotkać wzmianki o Babilonie - w Starym, jak i Nowym Testamencie. Nas interesuje jednak NT i najbardziej znamienita księgą, z naszego punktu widzenia - Objawienie Jana. Ta właśnie księga w swej treści zawiera termin Babilonu Wielkiego, a że opisuje czasy nowożytne, poprzedzające powtórne przyjście Chrystusa, ze szczególną uwagą należy zbadać jej wersety. Liczne (prawie wszystkie) ruchy religijne definiując Babilon Wielki powołują się na wersety właśnie z tej księgi. Powszechnie wypracowana wspólnymi siłami definicja opisuje Babilon Wielki jako religię fałszywą stanowiącą niemal lustrzane odbicie starożytnego Babilonu, w którym panowało wielkie odstępstwo od praw Bożych. Dla przykładu można przytoczyć "bardzo mądrych" interpretatorów z pewnej sekty, którzy nazwali w ten sposób wszystkie religie nie podzielające ich poglądów, również chrześcijańskie, a szczególnie religię katolicką. A dlaczego Babilon Wielki kojarzony jest głównie z religią? Odpowiedź nie jest prosta, ale istotna, dlatego czytając dalszy tekst warto skupić się na chwilkę.

Prorok Jan, spisując Objawienie, użył terminu Babilon Wielki po raz pierwszy. Wizję apokaliptyczną otrzymał na wyspie Patmos ok.96r n.e. Wiadomo, że treść Objawienia, począwszy od 5 rozdziału, odnosi się wyłącznie do przyszłości, a więc do czasów po 96r n.e. Potwierdzają to 3 wersety: Obj.1:1, Obj. 4:1, Obj. 22:6. Dla interpretatorów stanowiło to nie mały kłopot, gdyż Babilon przemienił się w ruiny prawie 600 lat wcześniej. Doszli więc do słusznego wniosku, że użyty przez proroka Babilon Wielki musiał odnosić się do czegoś z przyszłości. Ale do czego? Od czasów spisania apokalipsy minęło ponad 1900 lat i w ciągu tego okresu nie odrodziło się, ani też nie powstało żadne nowe królestwo, choćby nawet o zbliżonej nazwie. A przecież zwykłym ludziom, czytającym Objawienie Jana, i nie mającym większego rozeznania w symbolice, trzeba było podać racjonalne wyjaśnienie Babilonu Wielkiego. Duchowni pasterze ludu, badacze proroctw, aby nie stracić prestiżu wszechwiedzących i oświeconych sług Bożych wykorzystali znaną i często stosowaną taktykę z zastosowaniem właśnie symboliki. Przypisali więc "obcym" religiom, przeciwnym Bogu, symbol Babilonu Wielkiego. Posłużyli się przy tym wiedzą powszednią i na jej podstawie zinterpretowali czasy, które dopiero nastaną. Czy postąpili właściwie i nieomylnie? A może ważniejsza okazała się jakakolwiek interpretacja, byle tylko zaspokajała ciekawość wiernych?
Zobrazujmy to na przykładzie poniższego wersetu:

A Niewiasta była odziana w purpurę i szkarłat, cała zdobna w złoto, drogi kamień i perły, miała w swej ręce złoty puchar pełen obrzydliwości i brudów swego nierządu. A na jej czole wypisane imię - tajemnica: "Wielki Babilon. Macierz nierządnic i obrzydliwości ziemi". Ap 17:4-5

A jakaż to jest tajemnica, skoro wszyscy od wieków, uświadomieni przez badaczy proroctw, doskonale wiedzą, że imię tajemnica "Babilon Wielki" to rzekomo religia fałszywa uosabiająca zło, kojarzona głównie z religią katolicką (7 pagórków= Rzym)?A skoro "Babilon Wielki" - imię tajemnica, zostało rozszyfrowane dawno temu, to może i czasy ostateczne opisywane w Objawieniu Jana niezauważalnie przeminęły, a obecnie żyjemy w zapowiadanym królestwie Chrystusowym nie wiedząc o tym? Byli tacy, którzy tak twierdzili, ale nie o nich będziemy pisać.

Zobaczmy jeszcze na przykładzie proroka Daniela, czy okazał się wzorem do naśladowania przez późniejszych badaczy proroctw:

Ja wprawdzie usłyszałem, lecz nie zrozumiałem; powiedziałem więc: Panie, jaki będzie ostateczny koniec tego? On zaś odpowiedział: Idź, Danielu, bo słowa zostały ukryte i obłożone pieczęciami aż do końca czasu. Dn 12:8-9

Czy Daniel będąc w niewiedzy podjął się próby interpretacji za wszelką cenę? Nie! Nie zrobił tego, gdyż uwierzył aniołowi, że tajemnica wizji zostanie odkryta dopiero na koniec czasów. Tu właśnie tkwi problem proroctw - wiele z nich zrozumiemy dopiero w czasach ostatecznych, albo nawet po ich wypełnieniu. Natomiast większość ludzi wierzy, że czasy ostateczne rozpoczęły się krótko po śmierci Chrystusa i być może dlatego twierdzą, że każda nowa interpretacja jest tą jedyną prawdziwą wykładnią proroctwa. My jednak tak nie twierdzimy, dlatego nie podejmujemy się interpretacji znanych i naprawdę ciekawych proroctw np. o 70 tygodniach z 9 rozdziału proroka Daniela. Nie wierzymy również, że czasy ostateczne trwają już 2000 lat (od dnia pięćdziesiątnicy), co udowodnimy w osobnym artykule. Również nie możemy zagwarantować, że większość naszych interpretacji, zawartych na tym serwisie, dokładnie odzwierciedla przyszłość. Tego nikt nie może być pewien, bo przecież jedno małe nieznane nikomu wydarzenie z dnia jutrzejszego może zupełnie odmienić bieg historii pozbawiając jednocześnie sensu większości dotychczasowych interpretacji. Przykład? Być może merytorycznie odległy od zagadnienia, ale uwidaczniający jak bardzo jedno wydarzenie może zmienić punkt widzenia. 10 września 2001, niczym zbieg okoliczności, dotarł do nas e-mail od zagorzałego zwolennika, być może nawet wyznawcy Islamu, z obiekcjami dotyczącymi naszego wrogiego nastawienia do społeczności muzułmańskiej. I chociaż zawsze podkreślamy, że negatywna krytyka do ludzi wyznających Islam wynika wyłącznie z ich przyszłych zachowań opisanych w proroctwach, to jednak nie miało znaczenia na formę wypowiedzi pod naszym adresem. Oto fragment listu:

"Plugawicie imie Islamu, ale chyba nie wiele wiecie na temat tej wiary. W dzisiejszym swiecie Muzulmanie naprawde nie maja wiele do powiedzenia. To nie oni rzadza swiatem i nie ich system jest na topie. To Chrzescijanie rzadza swiatem i to ich system jest na topie. Muzulmanie modla sie piec razy na dzien i bardzo czesto w nocy, a Chrzescijanie ten czas spedzaja w barze przy wodce, myslac kogo tu dzisiaj przeleciec." - podpisano A.A.

Naprawdę ten list sprawił nam kłopot w odpowiedzi, bo jak takiemu człowiekowi, podpisującemu się muzułmańskim nazwiskiem, w oparciu o chrześcijańskie proroctwa, udowodnić przyszłe i niegodziwe zachowania jego popleczników? Odpowiedź przyniósł kolejny dzień - 11 wrzesień. Owi wychwalani, niemal święci, wyznawcy Islamu, pokojowo nastawieni do świata, weszli grzecznie na pokład amerykańskich samolotów a co był dalej, sami dobrze wiemy. Dlatego nie oceniajmy pochopnie przyszłości zawartej w proroctwach wyłącznie w oparciu o dzisiejszą wiedzę, gdyż to, co jest dobre i piękne dziś, jutro może stać się brzydkie, a co najważniejsze niebezpieczne, i może zupełnie odmienić nasze życie i losy świata. Miejmy to na uwadze. Przykład podamy w dalszej części.

Powracamy jednak do tematu. Długo analizowaliśmy wszystkie wersety biblijne, nawiązujące do Babilonu Wielkiego, ale nie potrafiliśmy dokładnie określić, w którym miejscu grupy religijne dopatrzyły się w nim systemu religijnego; dodajmy - fałszywego. Być może korzystały z nieznanego pochodzenia przekładu Biblii? Tego nie wiemy. Natrafiliśmy jednak na jeden werset, co prawda nie za wiele tłumaczący kwestię, ale najprawdopodobniej właśnie ten symboliczny opis przysłużył się do błędnego "odszyfrowania" terminu Babilon Wielki:

"Biada, biada, wielka stolico (Babilon), odziana w bisior, purpurę i szkarłat, cała zdobna w złoto, drogi kamień i perłę, Ap 18:16

Obiektywnie patrząc, opis ten do złudzenia przypomina możne władze watykańskie, zarówno pod względem kolorystyki (purpura, szkarłat) jak i pozycji materialnej (złoto, drogi kamień). Warto przy okazji wspomnieć o bardzo istotnym szczególe, iż kolorystyka odnosi się tylko do kardynałów i biskupów, z pominięciem papieża (kolor biały). Jest to ważne z punktu widzenia proroctw, gdyż papież odłączy w przyszłości się od kleru i odegra zupełnie inną rolę (szczegóły w interpretacji Apokalipsy; wizja: Niewiasta, 2 Bestie) Jakkolwiek chyba nikt nie zaprzeczy, że powyższy opis to naoczne atrybuty władz katolickich. A skoro proroctwo kojarzy z władzami katolickimi, to i wymieniona stolica (Babilon) nie może być symbolem niczego innego jak tylko Rzymu (Watykan). I to jest właśnie powszechnie przyjęte, niby "racjonalne", wytłumaczenie Babilonu Wielkiego. Chyba należą się brawa interpretatorom, co do bezbłędnego wskazania Rzymu. Jednakże w interpretacji popełnili jakże znaczące niedopatrzenie. Nie zauważyli, że nie tylko Babilon stolica, ale również Niewiasta z Apokalipsy, mają takie same atrybuty:

A Niewiasta była odziana w purpurę i szkarłat, cała zdobna w złoto, drogi kamień i perły, miała w swej ręce złoty puchar pełen obrzydliwości i brudów swego nierządu. Ap 17:4

Czy zgodnie z powyższymi rozważaniami i wielkim podobieństwem Niewiasta jest tym samym, co Babilon Wielki? Przenigdy!!! Dlaczego więc opisowo oba symbole są niemal identyczne? I właściwie, kim jest Niewiasta?

A Niewiasta, którą widziałeś, jest to Wielkie Miasto, mające władzę królewską nad królami ziemi.
Tu trzeba zrozumienia, o mający mądrość! Siedem głów to jest siedem gór tam, gdzie siedzi na nich Niewiasta.

Niewątpliwie Wielkie Miasto położone na 7 górach to Rzym, tu wszyscy są zgodni. Ponadto ma władzę królewską nad królami ziemi - władzę religijną, a tylko taka góruję nad władzą polityczną. A więc niezaprzeczalnie Niewiasta z Apokalipsy jest władzą religijną z terytorium Rzymu, a dokładnie Watykanu. Czy teraz widać, że to nie Babilon został nazwany Wielkim Miastem na 7 wzgórzach, tylko Niewiasta? A czy widać różnicę między Babilonem, a Niewiastą? Nie bardzo, gdyż różnica wynika tylko z nazwy (oba symbole posiadają te same atrybuty, oba odziane są w purpurę i szkarłat) Ustalmy więc, czym jest Babilon Wielki, a cała zagadka po części będzie rozwiązana.

Ponieważ na podstawie proroctw biblijnych zawartych w Objawieniu Jana, jedynej księdze nawiązującej do Babilonu Wielkiego, nie można określić położenia geograficznego tej potężnej stolicy, więc na czas analizy i interpretacji musimy posłużyć się hipotezą. Logika nakazuje, aby Babilon Wielki umiejscowić adekwatnie do nazwy, a więc do położenia starożytnego Babilonu, czyli do południowo-centralnej części Iraku. Dla niektórych taka hipoteza już z założenia może wydać się nadinterpretacją, ale jak wcześniej zostało napisane nie można zakładać, że to, co jest niemożliwe i nie zdarzyło się do tej pory, nie zdarzy się jutro. Tym bardziej, że chodzi o wydarzenia opisane w Biblii - przekazie Boga do ludzi. A dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych i nawet, gdyby Babilon miał narodzić się na nowo, albo ziemia miałaby rozkruszyć się jak naczynie gliniane, to tak się stanie!!! Wystarczyłaby jedynie odrobina wiary, to jedno małe ziarenko wiary, o które zabiegał Jezus - wiary w bezpośrednie słowa proroków, a nie uciekanie się do skrajnie infantylnych interpretacji w przypadku niezrozumienia proroctwa. Przecież rola proroków nie polegała na kodowaniu wszystkich obrazów jakie widzieli do postaci symbolicznej, bo nie takie mieli posłannictwo. Zadaniem proroka było objawiać rzeczy Boskie, według boskiego natchnienia. Prorocy tylko relacjonowali wizje sami będąc nieświadomym tego, co widzą (często pytali anioła o wyjaśnienia wizji). Dlatego należy z góry założyć, że wizje odzwierciedlały rzeczywistość, a że prorocy używali dziwnych określeń (rzekomo symbolicznych), w większości przypadków mogło wynikać z różnicy czasu (2000lat) i zjawisk dla nich niezrozumiałych np. osiągnięcia techniczne naszego cywilizowanego świata, Być może użyli właśnie nazw z przyszłości, które nam obecnie jeszcze nie są znane, dlatego odbieramy to jak bardzo niezrozumiałą symbolikę.

A więc zaczynamy. Do interpretacji mamy niewiele, gdyż Apokalipsa zawiera tylko 6 wersetów nawiązujących do Babilonu Wielkiego, ale że Biblia jest nie tylko ponadczasowa, ale perfekcyjnie zaprojektowanym dziełem, wystarczy krótka lakoniczna wzmianka, a przyszłość odsłoni swe oblicze.
Zaczniemy od wersetu, który stanowi niejako zaprzeczenie dotychczasowych rozważań:

A Niewiasta była odziana w purpurę i szkarłat, cała zdobna w złoto, drogi kamień i perły, miała w swej ręce złoty puchar pełen obrzydliwości i brudów swego nierządu. A na jej czole wypisane imię - tajemnica: "Wielki Babilon. Macierz nierządnic i obrzydliwości ziemi". Ap 17:4-5

Do tej pory staraliśmy się rozdzielić Niewiastę i Babilon, podczas gdy ten werset niszczy naszą koncepcję
- Niewiasta z wypisanym na czole imieniem tajemnicą "Wielki Babilon". A więc istnieje ścisła zależność, powiązanie. Można to zinterpretować wielorako np. że Niewiasta jest posłanniczką Wielkiego Babilonu lub reprezentuje Babilon Wielki, ale z pewnością błędnym jest założenie, że jest to jedna postać opisana dwoma symbolami, co oczywiście nie ma potwierdzenia w Biblii, jak i też nie znajdzie w rzeczywistości. Dla lepszego zrozumienia zobrazujmy to na podstawie przykładu np. kibica futbolu. Niejednokrotnie można zauważyć wymalowane na czołach, całych twarzach, flagi państwowe, bądź barwy klubowe drużyn. Czy to oznacza, że na stadionie ów kibic jest drużyną piłkarską albo państwem. Nie, kibic tylko podkreśla swą przynależność, niejako reprezentuje, swoich idoli sportowych lub kraj, z którego pochodzi. Tak samo Niewiasta z napisem na czole "Babilon Wielki" manifestuje swoją przynależność do Babilonu, cokolwiek by on nie oznaczał, ale sama nie jest wspomnianym Babilonem.

Kierując się naszą hipotezą powyższy werset należałoby odczytać tak:
Niewiasta (Watykan), będzie współpracowała (bardzo roboczy termin) z przyszłą potęgą Babilonem Wielkim (dzisiejszym Irakiem), a owocem tej współpracy będzie opisywany w proroctwie nierząd, za który Niewiasta, jak i Babilon, będą ukarane przez Boga - zostaną spalone ogniem (synonim Sodomy?)
Zaznajomieni z Biblią wiedzą, że nie chodzi tu bynajmniej o zwykły nierząd, ale nierząd, który w oczach Boga jest największym wykroczeniem przeciwko Niemu - oddawanie czci nowym i obcym bóstwom. Watykan, jako przedstawicielstwo największej religii chrześcijańskiej, w sprzyjających okolicznościach, i przy podjętej współpracy z Irakiem - światem muzułmańskim, w skrajnym przypadku może przejąć nieznane dotąd nauki. W jaki sposób? Istnieje tylko jedna możliwość. Obie religie musiałyby się bardzo do siebie przybliżyć, czyli inaczej mówiąc Niewiasta (chrześcijański Watykan) musiałaby podjąć naprawdę ścisłą współpracę z Babilonem Wielkim (przyszłym muzułmańskim centrum). O ile dobrze skojarzymy to kilka zdań wcześniej, w proroctwie, mamy właśnie opis takiej współpracy - Niewiasta z imieniem tajemnicą na czole "Babilon Wielki." Co więcej, Niewiasta i Babilon posiadają te same atrybuty (szkarłat purpurę, złoto) a więc będzię to współpraca niebywałej wartości.
A kiedy, i w jaki sposób, miałoby dojść do wymieszania obu religii, a tym samym stworzenia nowej ogólnoświatowej ideologii? (religia katolicka+Islam= ok. 3mld ludzi)

Wymieszanie Islamu z Katolicyzmem wydaje się nieprawdopodobne, ale tylko dlatego, że z naszego punktu widzenia niemożliwe, tak jak niemożliwym były ataki samobójcze na WTC - niemożliwe, dopóki nie nastąpiły, Wszystkie przyszłe wydarzenia opisane są w Apokalipsie, wystarczy je tylko odczytać w odpowiedniej chronologii.
Na tą chwilę nie dociekajmy, jak dokładnie miałyby wyglądać owe przemiany religijne, nam chodzi o sam fakt istnienia "współpracy", a właściwie ustalenia, dlaczego i kiedy miałaby być ona nawiązana. Czy dziś istnieją jakiekolwiek relacje, czy nawet dobre stosunki pomiędzy Watykanem, a Irakiem? Nie, nie istnieją. A czy mogą istnieć? Mogą z dwóch powodów!

Pierwszy powód: Bardzo duża ingerencja USA i Europy, a więc państw chrześcijańskich, na terenie Iraku (głównie odbudowa tego kraju i wydobycie ropy). Jeśli USA, przy współpracy zachodnich firm, zamierzają inwestować 100mld dolarów na terenie Iraku, i otworzyć rynek międzynarodowy, zrozumiałe jest osiedlenie się tam znacznej ilości populacji zachodniej. A wiadomo, że za ludźmi idzie kultura, w tym kultura chrześcijańska. To mogą wykorzystać władze Watykanu w budowaniu swego rodzaju "gniazdka" (nowe kościoły). A od kogo uzyskają przyzwolenie na takie czyny, skoro cały region Iraku jest pod władaniem Islamu? Bardziej zaznajomieni z proroctwami dostrzegą, że tylko jedna osoba będzie w stanie tego dokonać - zapowiadany człowiek grzechu (z pochodzenia Irakijczyk), ale do tego jeszcze dojdziemy.

Drugi powód:

Kiedy ujrzał Smok (Szatan) że został strącony na ziemię, począł ścigać Niewiastę
I dano Niewieście dwa skrzydła orła wielkiego, by na pustynię leciała do swojego miejsca, gdzie jest żywiona przez czas i czasy, i połowę czasu, z dala od Węża. Ap 12:13,14

Poprzez bliżej nieokreślone prześladowania (spowodowane nienawiścią wobec Chrześcijan, co można już dziś zauważyć), Watykan (Niewiasta) zmuszony będzie uciekać na pustynię, na miejsce wcześniej przygotowane, i na ściśle określony czas - 3 i pół roku. Prześladowania Watykanu oraz jego przeniesienie zapowiadali również znani współcześni jasnowidzący. Nie będziemy wdawać się w niesprawdzalną symbolikę i przyjmijmy, że pustynia to literalne, rzeczywiste tereny pustynne. A czy w Iraku jest pustynia? Oczywiście, że jest. A kto przywita na pustyni Niewiastę? Jezus zapowiedział:

Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych. Oto wam przepowiedziałem.jeśli więc wam powiedzą: Oto jest na pustyni, nie chodźcie tam! Mt 24:24-26

I mamy odpowiedź. Na pustyni objawi się fałszywy mesjasz, będzie zwał siebie zapowiadanym Chrystusem, porównywał do Boga. A dlaczego objawi się na pustyni? Dlatego, że tam zbiegnie chrześcijański Watykan, i jako organ mający władzę nad ponad miliardową społecznością katolicką, będzie łatwym celem do zdobycia. A w jaki sposób "mesjasz" zdobędzie władze nad episkopatem ? Tak jak opisuje powyższe proroctwo: "i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych" I jeśli rzeczywiście fałszywy mesjasz (działający w rejonie Babilonu) przekona cudami episkopat watykański, że jest Chrystusem, to niejako samoczynnie obejmie nad nim władzę, a także nad wiernymi. W ten sposób spełniłoby się kolejne proroctwo:

Wszyscy mieszkańcy ziemi będą oddawać pokłon władcy, każdy, którego imię nie jest zapisane od założenia świata w księdze życia zabitego Baranka. Ap 13:8

Jednak, by WSZYSCY mieszkańcy ziemi mogli złożyć pokłon (symbol poddania) jednemu człowiekowi, musiałby istnieć system, któryby ich zjednoczył. Tym systemem będzie właśnie nowa ideologia religijna, jako owoc "współpracy" Watykanu z fałszywym mesjaszem. Jasno z tego wynika, że ów mesjasz musiałby mieć duży wpływ na obie społeczności - Chrześcijan i Muzułmanów. I będzie miał, bo jego korzenie będą muzułmańskie, będzie Irakijczykiem z Babilonu, czwartego królestwa (Daniela7,8) Zastanawiające jest jednak to, w jaki sposób Antychryst przekona do siebie dwie największe społeczności religijne, tak bardzo się różniące? Musimy zatem odpowiedzieć na dwa pytania:
1. W jaki sposób przekona do siebie społeczność Chrześcijańską?
2. W jaki sposób przekona do siebie społeczność Muzułmańską?

Odpowiedź ma powyższe pytania jest banalnie prosta, zacznijmy od pierwszej odpowiedzi:

1. W przypadku Chrześcijan będzie to intryga, podstęp:

I ujrzałem jedną z jej głów jakby śmiertelnie zranioną, a rana jej śmiertelna została uleczona. A cała ziemia w podziwie powiodła wzrokiem za Bestią; Ap 13:3

Uleczenie śmiertelnej rany nie tylko będzie graniczyło z cudem, ale też zostanie nazwane cudem. Ożywienie tego człowieka, będzie wzorowane na zmartwychwstaniu Jezusa, a fakt, że on sam nazwie siebie Chrystusem w oparciu o swoje rzekome zmartwychwstanie, będzie doskonałym świadectwem dla Chrześcijan, że jest to długo oczekiwany powrót naszego zbawcy Pana Jezusa. Zauważmy: "cała ziemia w podziwie powiodła wzrokiem za Bestią", a jak wiadomo cała ziemia to nie tylko społeczność Chrześcijańska. Skojarzmy jeszcze jeden fakt. Gdy pojawienie się fałszywego mesjasza, zbiegnie się z ucieczką Watykanu, cała społeczność Katolicka może odebrać go jako wybawiciela od prześladowań. Wiadomo przecież, że proroctwo Apokalipsy zapowiada przyjście Chrystusa właśnie w momencie największych prześladowań wiernych Chrześcijan. Obyśmy tylko za wcześnie nie odczytali tego proroctwa porównując go z prześladowaniami Watykanu, bo wtedy będziemy przeświadczeni o jego wypełnieniu się i niczym gąbka wchłoniemy nowy system wiary. Zauważmy jak skrzętnie jest to zaplanowana intryga - niemal wierne odwzorowanie czasów poprzedzających przyjście prawdziwego Chrystusa. A w jaki inny sposób Antychryst mógłby poświadczyć swoją boskość? Na przykładzie życia Jezusa. Wiadomo, że Chrystus od zawsze przebywał w Niebie (Ew. Jana 1:1,14), ale wysłany przez Boga objawił się w ciele ok. 2000 lat temu. Przez okres 30 lat jako "Chrystus" był "nieaktywny", dopiero Duch Św. Za pomocą chrztu w Jordanie, namaścił Go jako Syna Bożego. Antychryst żyje teraz wśród nas, ale jako syn szatana jest nieaktywny. Dopiero jego pozorowana śmierć nada mu władzę, i objawi jego prawdzie powołanie, niczym dokładne odzwierciedlenie Jezusa.

2. W przypadku Muzułmanów będzie podobnie - intryga.
Mahomet (niegdyś żyjący prorok) jest niemal dokładną "kopią" naszego Chrystusa, tyle że w religii Islamskiej. Gdy irackiego pochodzenia człowiek zmartwychwstanie, muzułmanie również mogą potraktować to wydarzenie jako cud na miarę Allaha. Co więcej, owego człowieka mogą potraktować właśnie jak Mahometa, bo przecież ożyje na ziemiach świętego Islamu. Ale nie należy zapominać, że w tym samym czasie, na tych ziemiach, będzie przebywać uciekający episkopat Watykanu.
Wszystkie wydarzenia towarzyszące powtórnemu przyjściu Chrystusa opisane w Biblii, będą miały potwierdzenie kilka lat wcześniej jednak z udziałem Antychrysta. Obyśmy tylko rozpoznali te właściwie czasy i uwierzyli prawdziwym prorokom. Miejmy nadzieję, że wspólnymi siłami rozpoznamy właściwe.

Wróćmy jeszcze na chwilę do Niewiasty, ponieważ, co niektórzy rozróżniają dwie Niewiasty w Apokalipsie twierdząc, że są to dwie różne postacie. Sprawdźmy czy mają rację. Powszechnie wiadomo, że niewiasta, to kobieta niewinna o bardzo łagodnym usposobieniu. I taka jest też Niewiasta pierwsza uosabiająca dobro, która zmuszona była do ucieczki na pustynię (rozdz.12 Ap). Druga zaś Niewiasta uosabia zło i nazwana została nierządnicą, poprzez nierząd uprawiany z Babilonem Wielkim. (rozdz.17 Ap.) Czy możliwe jest, aby nastąpiła tak wielka zmiana i ze świętej Niewiasty, zrodziła się grzeszna Nierządnica?

Chodź, ukażę ci sąd na Wielką Nierządnicę, która siedzi nad wielu wodami, z którą nierządu się dopuścili królowie ziemi, a mieszkańcy ziemi się upili winem jej nierządu. I zaniósł mnie w stanie zachwycenia na pustynię. I ujrzałem Niewiastę siedzącą na Bestii szkarłatnej, pełnej imion bluźnierczych, mającej siedem głów i dziesięć rogów. Ap 17:1-3

Czy przedstawiona wyżej Niewiasta nie jest tą prześladowana i uciekającą Niewiastą (Watykan)? W apokalipsie jest tylko jedna Niewiasta uciekająca na pustynię, dlatego też właśnie tam anioł zaniósł Jana w zachwyceniu. Co ujrzał Jan? Nierządnicę? Nie, Jan powiedział: "ujrzałem Niewiastę", lecz ona nie była już sama, dopuściła się nierządu z Bestią (symbol nowego Babilonu) i to w ciągu 3 i pół roku przebywania na pustyni. Tym nierządem będzie wymieszanie nauk chrześcijańskich z nową ideologią religijną, z prawdopodobnym czczeniem nowych bóstw. Teraz dopiero jasno można stwierdzić, co będzie źródłem kolorów purpury i szkarłatu w Babilonie Wielkim, jak również, czym jest "wino nierządu", którym upili się wszyscy mieszkańcy ziemi (nowa religia ogólnoświatowa)

Na koniec odsłaniania tajemnicy związanej z przyszłą władzą w Babilonie, zwróćmy uwagę na niezauważalny szczegół - niezauważalny dlatego, że do tej pory był traktowany wyłącznie jak symbol. My potraktujmy słowa proroka dosłownie. Czy ktoś pamięta co głosi napis na czole Niewiasty? Oczywiście "Babilon Wielki. A czy ktoś pamięta poniższe proroctwo również z Apokalipsy?

Wszyscy: mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło Ap 13:16

Oznacza to, że cały episkopat Watykański (Niewiasta), będący pod panowaniem władcy Babilonu (Antychrysta), zostanie sygnowany znamieniem na czole. Być może będzie to jakiś szczególny znak (symbol, napis) oznaczający ogólnoświatową władzę Babilonu.

Nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia - imienia Bestii lub liczby jej imienia. Ap 13:17

Wydaje się, że zagadkę imienia Bestii mamy rozwiązaną. Bestia to oczywiście czwarte królestwo, a dokładnie Babilon. Teraz należałoby się zastanowić na liczbą imienia Bestii 666, albo odnaleźć związek pomiędzy cyframi 666, a nazwą Babilon Wielki. Ale uwaga!! Nie tylko zwolennicy Babilonu będą znakowani na czole.

A z dymu wyszła szarańcza na ziemię, i dano jej moc, jaką mają ziemskie skorpiony. I powiedziano jej, by nie czyniła szkody trawie na ziemi ani żadnej zieleni, ani żadnemu drzewu, lecz tylko ludziom, którzy nie mają pieczęci Boga na czołach. Ap 9:3-4

A więc i również wybrani i wierni Bogu będą znakowani, co najważniejsze w podobny sposób. Problem jest istotny bo ideologia jaką stworzy Antychryst nie będzie w założeniu odstraszać, ale przeciwnie - swą uniwersalnością, nowoczesnością, przyciągnie ludzi, a ludzie niejako chrzest przyjmą na czoło lub ręke znak. Jak zatem rozróżnić oznaczanie Boga od oznaczeń Antychrysta? Antychryst prawdopodobnie będzie działał na bliskim wschodzie. I tu powstaje jeszcze większy problem, gdyż na bliskim wschodzie będą działać ludzie (dwaj prorocy) propagujący ideę swojego Boga, tego prawdziwego, w którego wierzymy. I zarówno Antychryst, jak i Oni, będą mieli władzę czynić cuda:

Dwom moim Świadkom dam władzę, a będą prorokować obleczeni w wory, przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni.
.... Mają oni władzę zamknąć niebo, by deszcz nie zraszał dni ich prorokowania, i mają władzę nad wodami, by w krew je przemienić, i wszelką plagą uderzyć ziemię, ilekroć zechcą. Ap 11:3,6

Jak zatem rozróżnić tych prawdziwych od fałszywych? Jak wiadomo Antychryst będzie uważanay za niespotykanie świętą osobliwość (Chrystus). Są dwie możliwości. 1 - Ponad przeciętna znajomość Biblii, która pomoże rozpoznać właściwych głosicieli praw Bożych. 2 - Należy wystrzegać się wszystkiego, co mogłoby mieć swoje źródła w przyszłym Babilonie lub w jego okolicach. Miejmy tylko nadzieję, że Bóg pomoże wybrać nam właściwie. Sygnowanie na czole to sprawa troszkę odległa i nie czas na jej rozstrzyganie, ale z pewnością do tego tematu wrócimy.

No tak, przytoczyliśmy sporo materiału odnośnie skutków współpracy Babilonu z Watykanem, ale nie wyjaśniliśmy początkowej zagadki, mianowicie czy Babilon Wielki będzie rzeczywiście przyszłym potężnym miastem - wielką stolicą? Tu również zrezygnujemy z symboliki i pójdziemy inną drogą. Sami zapoznamy się z Babilonem na podstawie księgi Jana, bo to właśnie ta księga odzwierciedla w swojej treści czasy, do których być może wchodzimy małymi kroczkami.
Teraz bardzo uważnie przeczytajmy poniższe wersety, nawet kilkakrotnie.

Potem ujrzałem innego anioła -...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin