02x12 - L'Chaim.txt

(19 KB) Pobierz
00:00:00:Poprzednio w "The L Word"
00:00:02:on ma... uh...zaawansowanego raka prostaty i
00:00:06:odmawia wszelkiego leczenia
00:00:08:m�j Bo�e
00:00:09:przykro mi
00:00:10:przykro mi
00:00:12:chce si� spotyka� z innymi lud�mi
00:00:16:masz na my�li Bette?
00:00:19:co zrobisz z Carmen?
00:00:22:nic
00:00:23:my�l�,�e powinny�cie by� razem
00:00:25:a ty?
00:00:26:Uh,powiedzia�am Dana'ie �e j� kocham...2 razy
00:00:29:to dobrze
00:00:30:tak ale ona nic nie odpowiedzia�a i...
00:00:32:a to �le,tak?
00:00:34:ty i Shane uczyni�y�cie mnie lepszym cz�owiekiem
00:00:36:g�wno mnie obchodzi czy uczyni�am ci� lepszym cz�owiekiem
00:00:38:nie jest kurwa zadaniem kobiety by� konsumowan� zdobywan� i opluwan�
00:00:42:tak �eby jacy� pieprzeni m�czy�ni mogli si� rozwija�
00:00:46:masz tu zosta� i to naprawi�
00:00:56:nie jeste�my przyjaci�mi
00:01:38:Hey Victor
00:01:39:ona tu jest
00:01:44:no i?
00:01:47:zaufaj mi,ona jest bardzo chor� dziewczyn�
00:02:50:"L'chaim"
00:03:00:"L'chaim"
00:03:38:w samym �rodku salonu
00:03:40:niezbyt dobry wyb�r wystroju
00:03:43:niech ci nie b�dzie przykro
00:03:46:po prostu musia�am go wyci�gn�� ze szpitala
00:03:48:to go dobija�o
00:03:49:rak go dobija
00:03:49:tak jest wspaniale
00:03:51:czy mo�ecie to dla mnie z�o�y�?
00:03:52:prosz� pani, to nie nale�y do naszych obowi�zk�w
00:03:54:oto instrukcja
00:03:56:czy masz poj�cie co na siebie bierzesz?
00:03:59:czy jeste� przygotowana na to aby patrze� jak nasz ojciec umiera w samym �rodku twojego salonu?
00:04:02:on mo�e mie� remisj� choroby Kit.
00:04:04:nie stawiaj nad nim jeszcze krzy�yka
00:04:05:on odmawia leczenia
00:04:06:lekarze daj� mu 4 do 6 tygodni ja mu dam tyle ile b�dzie chcia� �y�
00:04:11:a co z prac�?
00:04:12:nie martw si� o prac�, Kit.
00:04:13:ja tylko chc� si� upewni�...
00:04:16:wymy�l� co� innego
00:04:17:chyba nie wiesz w co si� pakujesz
00:04:19:to ci poch�onie �ycie
00:04:21:nie wiedzia�am �e wszystko wezm� na siebie
00:04:23:powinna� porozmawia� ze mn�
00:04:25:powinna� by�a wzi�� mnie pod uwag� podejmuj�c decyzj�
00:04:28:o tym jak nasz ojciec opu�ci ten �wiat.
00:04:38:dzi�kuj�
00:04:41:to mi�e.
00:04:43:s� od Marka.
00:04:46:nie dzi�kuj�.
00:04:48:poprosi� mnie �ebym to przyni�s�a.
00:04:51:nie pozwol� przes�oni� przesz�o�ci dotycz�cej Tima.
00:04:54:nie s�dz� �e kawa i babeczki go uratuj�.
00:05:09:nienawidze o tym wspomina�...
00:05:13:- Wynaj�y?- Nie,nie, wiem.
00:05:15:- Nie Jen, ja, ochroni�abym ci� gdybym mog�a. |- Nie
00:05:21:- wiesz, Mark zaoferowa�|- Nie.
00:05:28:zap�ac� sw�j czynsz
00:05:33:Ok
00:05:48:Prosz� wej��
00:05:50:- Witam-  dzi�ki Bogu,�e pani tu jeste.
00:05:53:wiesz pani jak to roz�o�y�?
00:05:55:pewnie ale... czy jest miejsce gdzie mog�...
00:05:58:jest wolna sypialnia za rogiem na ko�cu korytarza.
00:06:20:widz� �e ma pani dziecko
00:06:22:Nie jeszcze nie. Mo�e
00:06:25:tak,za 10 dni.
00:06:29:Moja ex. Moja ex... ona urodzi za 10 dni.
00:06:34:ma pani tyle na g�owie.
00:06:36:to nic nowego dla mnie.
00:06:38:zastanawia�a sie pani si� co si� stanie
00:06:39:je�li pani ojciec wci�� b�dzie �y� kiedy urodzi si� dziecko?
00:06:42:b�dzie �y�
00:06:43:cze�� James,to ja
00:06:46:czy mo�esz zadzwoni� do gosposi mojego ojca �eby
00:06:48:wys�a�a zdj�cia rodzinne mojego ojca.
00:06:54:Ok.
00:06:54:Ok, super,dzi�ki.
00:06:58:Przegl�da�am kart� medyczn� ojca.
00:07:01:dlaczego on bierze prednisone? czy to nie jaki� steroid?
00:07:03:tak, pomo�e w jasno�ci umys�u
00:07:06:kiedy dojdzie do zapalenia albo opuchlizny wok� m�zgu.
00:07:11:koniec b�dzie pe�en dezorientacji i przera�enia.
00:07:16:i to nie tylko dla pacjenta.
00:07:29:Tina.
00:07:30:Dana, Alice, znacie Lee Hostin?
00:07:33:Nie, cze��.
00:07:35:m�j bo�e, jeste�cie tak blisko, jak si� czujesz?
00:07:38:Ooohh, g�odna.
00:07:40:Hey, czy to dziecko Bette Porter?
00:07:43:c�, nasze dziecko.
00:07:44:Oh, pozna�am j� ostatnio. Jest wspania�a.
00:07:47:nie zaprosi�a ci� na randk�?
00:07:50:tak.
00:07:56:Uh, chcemy usi���. Do zobaczenia.
00:07:58:Oh, ale spotkamy sie tu wieczorem,tak?
00:08:01:Oh. Uh, mo�e. Mam ochot� na gor�c� k�piel i w�asne ��ko.
00:08:07:mo�emy P�j�� wcze�niej spa�.
00:08:09:zobaczymy
00:08:11:Mi�o by�o znowu ci� widzie�.
00:08:12:Ciebie te�. Pa.
00:08:14:Pa.
00:08:19:Ok, wi�c...
00:08:25:wi�c czujesz si� z tym ok,tak?
00:08:28:Z czym?
00:08:29:Z tym.
00:08:31:Oh. tak.
00:08:36:Ja nie czu�abym si� z tym ok.
00:08:37:Zastanawia�am si� kiedy ci� tu zobacz�.
00:08:39:Przysz�a� tu na kolacj�?
00:08:40:- M�j bo�e!|- Przytulisz mnie?
00:08:42:tak!
00:08:46:cze��, usi�d�
00:08:47:ok. Dop�ki Kit tu nie przyjdzie. Planujemy menu na lunch.
00:08:52:Pracujesz tu?
00:08:53:Lunch? Wow! B�dziesz tu tyle czasu.
00:08:56:- A Gabby pewnie tu b�dzie i... |- Nie jeste�my razem.
00:09:01:Jestem z ciebie taka dumna.
00:09:03:Ujawni�a� si�. Wielka sprawa.
00:09:05:tak.c�... Przepraszam,�e nie zrobi�am tego wcze�niej.
00:09:11:Oh,wiesz co, Kit ju� tu jest. Pewnie powinnam i�� ale...
00:09:14:Zjemy kolacj�?
00:09:18:tak... z wielk� przyjemno�ci�.
00:09:20:czy to b�dzie dla ciebie ok kochanie?
00:09:21:Oh, oh, oh... ja nie... M�j bo�e.
00:09:26:hmmm... Dana nie potrzebujesz mojego pozwolenia,�eby spotka� si� i wyj�� gdzie� ze swoja by��.
00:09:32:Powinny�cie by� przyjaci�kami.
00:09:34:najlepszymi przyjaci�kami.
00:09:36:Ok c�... Porozmawiam z tob� p�niej.
00:09:39:- Ok. |- Ok.
00:09:41:- Dobrze by�o ci� widzie�. |- uh, ciebie te�.
00:09:43:Pa.
00:09:46:Wow.
00:09:58:Podzieli�am jego leki na pory i dawki
00:10:01:wi�c mo�e pani trzyma� si� tego grafiku kiedy mnie tu nie b�dzie.
00:10:04:I... Poka�� pani jak czy�ci� i zak�ada� cewnik.
00:10:12:Mmm, o wilku mowa a wilk tu.
00:10:19:witam w domu panie Porter.
00:10:22:Jak si� czujesz tatusiu?
00:10:24:Kim jest ta kobieta?
00:10:26:Uh, Shally... by�a z tob� wczoraj w szpitalu,pami�tasz?
00:10:30:Jest twoj� piel�gniark�.
00:10:37:czy ja jestem na pokaz?
00:10:40:czy cz�owiek nie mo�e mie� odrobiny prywatno�ci?
00:10:42:Proponuj� szpitalne zas�ony. Mog� je zam�wi�.
00:10:45:one s� takie brzydkie i przygn�biaj�ce.
00:10:47:Zdob�d� kilka japo�skich parawan�w i stworzymy pok�j w pokoju.
00:10:51:Hey, mo�e kupi je pani w Ikea'i?
00:10:52:Hmmm, mo�e pani asystent to zrobi?
00:11:00:Naprawd� Jenny, je�li nie masz na czynsz w tym miesi�cu to nie problem.
00:11:03:Fuck you.
00:11:06:Nie oczekuj�,�e to wszystko naprawi.
00:11:08:My�lisz,�e mo�esz mnie kupi� pieni�dzmi i dobrym jedzeniem...
00:11:12:jak jak�� dziwk�?
00:11:15:nie to mia�em na my�li.
00:11:21:Planowa�am przyj�� dzi� po po�udniu,
00:11:22:ale ojciec by� troch� zdezorientowany a ja nie czu�am si� z tym dobrze.
00:11:27:robisz w�a�ciw� rzecz,Bette.
00:11:28:Po tym tygodniu wr�c� do...
00:11:32:pozornie normalnego grafiku.
00:11:34:S�uchaj, nie chcemy aby� czu�a presj�.
00:11:37:wykorzystaj tyle czasu ile b�dziesz potrzebowa�a.
00:11:39:Dzi�kuj�. Doceniam to.
00:11:43:Musimy po prostu wszystko jako� zorganizowa�.
00:11:47:Jestem pewien,�e  rada poprze tymczasowy urlop.
00:11:52:urlop?
00:11:56:A retrospektywa Arin Barn?
00:11:58:C�, mamy Leo.
00:12:00:- nic sie nie zawali je�li ciebie nie b�dzie. |- Wynaj�am piel�gniark�.
00:12:03:Nie planowa�am wzi�� urlopu...
00:12:06:jestem pewna,�e jak tylko jej zaufa...
00:12:08:Przepraszam,�e przeszkadzam ale potrzebuj� pani pomocy.
00:12:10:przepraszam...
00:12:13:Pewnie.
00:12:15:Mamy na to tylko kilka godzin,wi�c prosz� przytrzyma� delikatnie rami�
00:12:21:- Czy tak jest dobrze?|- tak, tak
00:12:25:Przepraszam, ... musz� wraca� do pracy.
00:12:27:Sekundk�.
00:12:40:Ojciec jest szcz�ciarzem,�e ci� ma,Bette.
00:12:42:Dzi�ki.
00:12:44:Uh, daj mi zna� co chcesz zrobi�.
00:12:47:Z czym?
00:12:49:Z urlopem.
00:12:52:czy moge podac decyzj� do poniedzia�ku?
00:12:55:Oczywi�cie, masz na to weekend.
00:13:09:Popro� Lara'� �eby... bo to Lara jest twoich szefem kuchni czy nie?
00:13:13:tak.
00:13:13:Popro� Lara'� �eby przynios�a nam wyb�r pr�bek do posmakowania.
00:13:16:Wszystko co ona wymy�la jest przepyszne.
00:13:19:twoja szefowa kuchni... ona jest mi�a.
00:13:20:Wow, to m�j ulubiony spos�b na jedzenie.
00:13:23:Hmm? w takim razie powinna� zosta� ze mn�.
00:13:25:- Alice, je�li nie chcesz �ebym z ni� wychodzi�a... |- M�wi�am,�e ok.
00:13:29:Jestem fotografem-podgl�daczem.
00:13:31:Pracuj� dla prawnik�w od rozwod�w, �on pr�bujacych z�apa� swoich m��w na zdradzie.
00:13:35:Takich ludzi.
00:13:36:To super. Wezm� ci� ze sob� do Nowego Jorku.
00:13:39:szpieguj moj� by��.
00:13:44:P�jd� ju�.
00:13:45:Dlaczego? Nawet nie zjad�y�my.
00:13:47:Nie moge otworzy� oczu.
00:13:49:ale prosz�, zosta�.
00:13:51:Wezm� taks�wk�.
00:13:52:Poradzisz sobie?
00:13:53:Poza tym strasznie chce mi si� siku.
00:13:56:Wiesz co mam na my�li.
00:13:58:Helena, jestem zm�czona. Chc� i�� do domu i poby� sama.
00:14:02:ok. Mi�ego bycia samej.
00:14:05:Dzi�kuj�. Chc� si� tym cieszy� p�ki mog�.
00:14:13:- Cze�� laski|- Ok, do zobaczenia p�niej, pa.
00:14:15:pa.
00:14:16:Cze��, Tina...
00:14:23:Nie bedziesz sama ale samotna.
00:14:32:"Spojrza�em na wysp� i wznosz� nad ni� romans.
00:14:37:Us�ysza�em �piew Mississippi kiedy Abraham Lincoln pojecha� do Nowego Orleanu.
00:14:41:i widzia�em jak jej b�otniste dno zamienia�o si� w z�oto przy zachodzie s�o�ca.
00:14:48:Zna�em rzeki,staro�ytne, mroczne rzeki. Moja dusza zrobi�a si� g��boka jak te rzeki".
00:15:05:Tatusiu, ju� czas �eby si� ... przewr�ci�. ja tylko... spr�buj� zrobi� to sama, ok?
00:15:10:- Musisz podnie��... |- Pomog� ci.
00:15:16:- Gdyby� tylko mog�a... wzi�� poduszk�|- Ok.
00:15:22:A teraz trzymaj jego rami� tutaj.
00:15:24:Kit zrobi�a ci kolacj�. Obieca�am jej �e... ka�� ci usi��� i zje��.
00:15:42:Witaj Melvin.
00:15:44:To ja,Tina. Panna... Kennard.
00:15:50:Wiem kim pani jest.
00:15:53:- Kit jest w pracy. Przyjdzie jak tylko b�dzie mog�a. |- Kto?
00:15:5...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin