Duchowość kobieca w ramach Ery Wodnika.pdf

(115 KB) Pobierz
Duchowość kobieca w ramach Ruchu New Age
Duchowość kobieca w ramach Ruchu New Age
Autor tekstu: Joanna Żak-Bucholc
Wstęp — kilka słów o New Age
R uch Nowej Ery nie stanowi żadnej zwartej organizacji, jest zbiorem luźno ze sobą
powiązanych grup o pewnym wspólnym światopoglądzie z pogranicza religijności, nauki i
ekologii. Ów światopogląd przejawia się na tysiące sposobów, nie jest łatwy to uchwycenia i
opisania. Czerpie inspiracje z wielu tradycji i z powodu wielości odniesień New Age jest
generalnie oceniany jako synkretyczny.
Genezę Ruchu wywieść można z teozofii. W 1875 r. w Nowym Jorku założone zostało
Towarzystwo Teozoficzne, jego założycielką była Helena Bławatska. Charakterystyczny rys
teozofii to religijny synkretyzm, oparty na przeświadczeniu, że we wszystkich religiach czy
tradycjach duchowych można odnaleźć wspólny rdzeń; co nie zmienia faktu, że poszukiwania
owego rdzenia prowadzone przez teozofów skierowane były ku religiom Wschodu. Szczególnie
dwie postacie z kręgu teozofów są istotne - Annie Besant i Alice Bailey, jako że stały się one
szeroko znane w późniejszych latach w kręgach New Age; należy zresztą nadmienić, iż Alice
Bailey była jedną z pierwszych osób, które użyły tego terminu.
Nowy impet został nadany w okresie kontrkultury, w latach 60. i 70. XX wieku, gdy
kontestatorzy masowo kwestionowali zastany stan rzeczy na gruncie społecznym, a
jednocześnie odkrywali nowe wymiary duchowości. Wtedy też karierę, już choćby tylko za
sprawą słynnego filmu M. Formana pt. „Hair", zaczął robić inny termin — Era Wodnika.
W 1980 r. ukazała się praca Marilyn Ferguson „Sprzysiężenie Wodnika", która przyjęta
została jako dowód, że „wodnikowe" idee podziela wiele działających w rozproszeniu osób i
grup, teraz mogących uznać szyld Wodnika za własny. Jakież to jednak idee łączą ludzi New
Age, choćby w sposób ogólny i podstawowy, mimo różnic w realizacjach wybranych ścieżek
duchowych?
Od założeń kosmologicznych i ontologicznych zależy sposób widzenia społeczeństwa i
człowieka - New Age jest propozycją całościową, obejmującą wszystkie te sfery.
New Age odrzuca obraz statycznego, mechanistycznego wszechświata. Dlatego
zaadaptował teorie podkreślające dynamiczny charakter kosmosu. Strumień, proces zastąpiło
pojęcie zbioru elementów. We współczesnych teoriach fizyki (tzw. mechaniki kwantowej) szuka
się potwierdzenia niektórych tez starożytnych filozofii, w tym głównie orientalnych (por.
buddyjskie pojęcie „strumienia dharm", czy prawo „współzależnego powstawania"). Obraz
kosmosu żywego, dynamicznego, ewoluującego pozwala przyjąć model Życia jako fenomenu
Przemian (stąd wynika zainteresowanie np. T. de Chardin, por. też tezy K. Wilbera w pracach:
Eksplozja świadomości czy Krótka historia wszystkiego ). Pozwala też dostrzec swoistą relację
między kosmosem a człowiekiem, w istocie będących przejawem tej samej siły tworzącej i
ewoluującej.
Świat w ujęciu N.E jawi się zatem nie jako zestaw form materialnych, ale raczej jako
pulsująca energia, która ma zdolność przejawiania się na każdy sposób: „zagęszczona" — jako
materia, ale również jako Umysł. Tym samym świat daje się inaczej niż dotąd opisać, nie tylko
za pomocą środków racjonalnych, ale też poprzez empatie, intuicję, wgląd.
Dynamizm, ewolucja, zmienność form — wszystkie te pojęcia-klucze sprawiają, że
inaczej sytuuje się wobec uniwersum człowiek. Nie jest zatem (a przynajmniej nie tylko) raz
daną formą bytującą w jednorazowo stworzonym kosmosie, lecz stanowi przejaw wiecznie
zmieniającej się Rzeczywistości (w istocie swej — sakralnej). Dlatego New Age sięgnął po
koncepcję reinkarnacji, która jest swoistym „procesem w procesie" (kosmicznym) dotyczącym
ludzi.
To, co wydaje się najbardziej charakterystyczne dla N.E, to powtarzający się w każdej
niemal publikacji postulat doskonalenia się, samorealizacji, samowiedzy, a pojęcie
transformacji świadomości to jedna z czołowych tez swoistej wodnikowej antropologii.
Dlaczegóż miałoby być inaczej? — ewoluujący ku doskonałości świat (por. punkt Omega u T.
de Chardin) implikuje obraz ewoluującego, „wzrastającego" człowieka… Człowiek zaś zyskał
Racjonalista.pl
Strona 1 z 8
 
wymiar wieloaspektowej istoty, przenikniętej świadomą energią, niebędącej tylko połączeniem
ducha i ciała, lecz całym kompleksem składników. Niejednorodna dusza, ale raczej
wielopoziomowa jaźń ma stanowić jego nową charakterystykę.
Era Wodnika — feminizacja opisu uniwersum
Jest zatem New Age pewną alternatywą i jednocześnie krytyką stanu rzeczy. Z punktu
widzenia omawianego tematu najistotniejsze jest to, że w ramach tej krytyki pojawia się
problem kobiecości deprecjonowanej dotychczas, a mającej zyskać godne siebie miejsce w
nowej rzeczywistości. Dobrze będzie przywołać w tym miejscu jeden z terminów już wyżej
nadmienionych, a kojarzonych z New Age — „Era Wodnika", choć przyznać należy, że nie
każdy sympatyk Nowej Ery skłonny jest zgodzić się na konotacje, jakie ten termin przywołuje.
Jest to bowiem termin astrologiczny, związany z widzeniem dziejów ludzkich złączonych z
fazami Kosmosu. Istnieje zatem przekonanie wyrażone m.in. w książce Paula Le Cour'a z 1937
r. o bezpośrednim związku między fazą zodiaku w jakiej znajduje się Słońce a panującymi na
Ziemi ideologiami, religiami, hierarchią wartości itd. Synchroniczność taka — warto zauważyć
— jest możliwa wtedy, gdy przyjmuje się zasadniczą jedność Wszechświata. Pisał też o tym,
nadając temu swoistą treść Carl Gustaw Jung. Nie ma potrzeby omawiać wszystkich faz,
istotna wydaje się ostatnia — era Ryb, po której właśnie nastąpić ma nowa epoka — Era
Wodnika. Poprzez podanie cech przypisywanych obu erom łatwiej będzie zrozumieć szczególną
rolę kobiet, jaką mają ponoć do odegrania w ramach Nowej Ery. O ile zatem w Erze Ryb,
łączonej notabene z panowaniem chrześcijaństwa, motywem przewodnim był motyw
„skłóconych braci" (termin Junga), patriarchalny system wartości, rywalizacja, racjonalizm,
represjonowanie kobiecości i seksualizmu, mechanistyczny obraz świata, o tyle w
nadchodzącej epoce cechy te będą zastąpione [1] . Nie wszyscy teoretycy tak pojętej
przemiany uniwersum sądzą, że nastąpi czas prostego odwrócenia tych cech, mówią raczej o
harmonijnym ich łączeniu. Epoka Wodnika bowiem ma być epoką łączącą przeciwieństwa na
zasadzie komplementarności, jak w obrazie jin i jang z tradycji taoistycznej (obraz ten zresztą
to jeden z ważniejszych graficznych znaków New Age). To dlatego w erze Wodnika dąży się do
zniesienie kategorialnej przepaści np. między nauką a mistyką, wierzeniami orientalnymi i
zachodnimi, wreszcie — między biegunami męskości i kobiecości.
Jakby nie było, wartości istotne dla Nowej Ery łączone są z kobiecością. Jak pisze jeden z
prekursorów Nowej Ery, rosyjski buddysta Aleksander Klizowski: „Trzeba jeszcze powiedzieć
kilka słów o tym, kto przede wszystkim powinien zająć się przebudową i odrodzeniem życia.
Otóż zadanie to powierza się kobiecie. Nowa Epoka, zwana Epoką Macierzy Świata, to epoka
kobiety. Wyprowadza ona kobietę ze stanu poniżenia i nierównoprawności, w którym ta dotąd
się znajdowała i przydziela należne jej miejsce. Ponieważ nadejście Nowej Epoki wiąże się z
opanowaniem świata niewidzialnego, przeto główna pomoc kobiety ma polegać na tworzeniu
warunków ułatwiających zbliżenie się i zespolenie się świata widzialnego z niewidzialnym. Nie
zapominajmy, że do każdego ważnego osiągnięcia niezbędny jest pierwiastek żeński jako
podstawa i istota (...) Zaprawdę, Epoka Macierzy Świata oparta jest na pojmowaniu sercem"
[2] . Wtóruje mu francuski astrolog Alain, stwierdzając przy okazji opisywania czym mianowicie
ma być Era Wodnika skontrastowana z Epoką Ryb, że właśnie kobieta dzięki swej intuicji i
wrodzonej mądrości posiądzie niezwykły potencjał i w epoce Wodnika zrówna się z mężczyzną
pod względem filozoficznym, a nawet go przewyższy. [3]
W tym kontekście, kontekście wręcz kosmologicznej wizji świata kobiecość nabiera cech
szczególnych, można by powiedzieć nawet o feminizacji obrazu uniwersum . Cechy
opisujące go są waloryzowane pozytywnie. Korelaty kobiecości, dodajmy - tradycyjne korelaty
kobiecości: intuicjonizm, „pojmowanie sercem", zdolność do współpracy, itd. służą tu do opisu
wartości nadchodzącej epoki.
Równowaga pierwiastków: męskość/żeńskość w kategoriach
społecznych i indywidualnych
Niemniej, nawet jeśli ktoś z kręgu New Age nie jest przekonany co do trafności
ujmowania dziejów ludzkości w kategoriach tak pojętych epok, to i tak przyznaje zazwyczaj, że
kultura Zachodu idealizując jeden pierwiastek — męski, tłumiła przez całe stulecia pierwiastek
kobiecy, co przyczyniło się do sytuacji kryzysu. Stąd nawoływanie do afirmowania tych
wartości, które kojarzone są z kobiecością, co ma mieć cel terapeutyczny w skali
 
ogólnokulturowej .
Charakterystyczne dla ducha New Age jest postrzeganie świata jako pola działania energii
(energia to jeden z najczęściej przywoływanych terminów) — stąd częstokroć pisze się o
konieczności dowartościowania energii żeńskiej. Oto znamienny cytat: „Patriarchalny system
społeczny, który panował, oparty był na hierarchii, autokratyzmie i dominacji. Wyrazem tego
był system wartości społecznych preferujących określone postawy, dążenia, zachowania i
zdolności. Dzisiaj istnieje pilna potrzeba przywrócenia wartości społecznych takim cechom jak
słabość, pasywność, kontemplatywność - cechom potocznie uznanym za kobiece. Dewaluacja
społeczna tego aspektu świata sprawia, że aktywne energie stają się niezrównoważone,
gwałtowne, destruktywne i nieludzkie (...) Taka destrukcja może następować zarówno na
poziomie społeczeństw, jak i we wnętrzu samej jednostki" (cytat pochodzi z broszury pod
znamiennym tytułem Rozkwitający kwiat lotosu. Energia żeńska w praktyce duchowej ). [4]
Z żeńskością łączone są również takie zdolności, jak twórczość i wyobraźnia,
przeciwstawione skłonności do zbytniego porządkowania i kontroli (a w konsekwencji — do
dominacji). Co ciekawe, spostrzeżenia takie wiąże się czasem z tzw. teorią chaosu , rozważaną
na gruncie nauk ścisłych, a chaos (w pozytywnym sensie tego słowa) koreluje się z
kobiecością, upatrując w nim remedium na bolączki współczesności, zduszenie bowiem chaosu
stanowiło przewinę kultury patriarchalnej. „Chaos jest żeński, jest intuicyjny", a „(...) potęga
chaosu, żeńska, nieobliczalna, nie objęta przez racjonalne pojmowanie" jest kluczem do
uratowania planety, życia i miłości — zgodnie zdają się uważać uczestnicy rozmów
prowadzonych w słynnym Instytucie Esalen w Kaliforni, jednym z pierwszych new age'owych
ośrodków — R. Abraham, R. Sheldrake i T. McKenna [5] . Warto dodać, że każdy z rozmówców
zajmuje się inną dziedziną badawczą, a ich trialog prowadzony jest w specyficznym języku
Nowego Wieku, w ramach którego łatwo przechodzi się od terminologii naukowej do
mitologicznej, od przykładów z fizyki współczesnej do starożytnych wykładni boskości; np.
chaos pojawia się w kontekście teorii matematycznej, ale i jako żeńska postać mityczna —
Tiamat z mitu babilońskiego, pokonana przez boga Marduka, uosobienie cech patriarchalnych.
Przywołane wyżej cechy kobiece to symbol takich cech, które są pożądane w ogóle dla
przywrócenia światu zachwianej równowagi i nie ograniczają się wyłącznie do kobiet. To
swoisty rys new age'owego myślenia — integralność pierwiastków współtworzących świat i
jednostkę. Dlatego istotne jest, by absorpcja zaniechanych niegdyś elementów - tu:
pierwiastka żeńskiego — odbywała się i na poziomie kulturowym, i indywidualnym, przy czym
męskość i kobiecość pojmowane są przez pryzmat takich pojęć jak energia , a biologiczna płeć
postrzegana jest jako „widzialna" manifestacja kompleksu różnych energii. Innymi słowy — w
każdym znajdują się energie żeńskie i męskie, to czy aktualnie jesteśmy konkretnymi
kobietami lub mężczyznami to raczej kwestia chwilowej przewagi takiej, a nie innej energii, nie
zaś kategorialnej odmienności. W tym kontekście warto zauważyć, że w ramach New Age
zaadaptowana została orientalna koncepcja karmy i reinkarnacji, stąd wynika, że każdy
przechodzi wielokroć inkarnacje nieraz jako mężczyzna, nieraz jako kobieta.
Jeśli zatem powiada się często, że jedną z cech charakterystycznych Ruchu Nowej Ery
jest feminizm, to trzeba podkreślić, że jest to feminizm specyficzny, wyrażający się w
terminach wodnikowej duchowości, w języku symbolicznym.
Zdaniem jednego z niewielu polskich znawców New Age'u Bartłomieja Dobroczyńskiego
niewyobrażalnie pojemny i wielopłaszczyznowy New Age postrzegać należy jako pewnego
rodzaju continuum rozciągające się między skrajnymi biegunami, które badacz nazywa Niską,
Okultystyczną Nową Erą i Wysoką Nową Erą — i to właśnie wyróżnikami tego ostatniego nurtu
jest orientacja ekologiczno — feministyczna, zaś treścią owego new age'owego feminizmu
byłyby „nie tyle sprawy socjalne czy ekonomiczne — choć i te są podejmowane — ile raczej
kwestie poszanowania kobiecej duchowości i mądrości oraz fundamentalna rola kobiet w
budowie przyszłego społeczeństwa". [6]
Szczególnie w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX w. w kręgach
alternatywnych utrwalał się pogląd, że właśnie kobiecy sposób odnoszenia się do
rzeczywistości duchowej, a przez to i społecznej, jest najwłaściwszy.
Należy zaznaczyć raz jeszcze, że nie chodzi tu o ustanowienie relacji dominacji tym
razem „żeńskości" nad „męskością", chodzi o harmonię pierwiastków. Pisze o tym na przykład
jedna z autorek z kręgu Nowej Ery — Erica Jong, autorka powieści i esejów. W pracy
zatytułowanej Witches , która ilustruje swoiście pojęty feminizm blisko spokrewniony z
ideologią New Age podkreśla, że nie chodzi po prostu o zrównanie płci, czy zastąpienie
Racjonalista.pl
Strona 3 z 8
 
„patriarchatu" "matriarchatem", ale o głębokie zmiany w postrzeganiu świata, człowieczeństwa
i płciowości, o oczyszczenie sfery religijnej i duchowej z mizoginizmu. W przywróceniu statusu
„świętej żeńskości", której symbolem jest Bogini — także nie idzie o prostą zastępowalność
jednego archetypu innym, lecz o to, by konflikt płci w ogóle zaniknął; dlatego też proponowany
tu obraz Bogini jest androgyniczny. W świecie rządzą bowiem dwa rodzaje energii — żeńska i
męska, a przed ruchem feministycznym, według Erici Jong, stoi zadanie uwolnienia owych
energii kobiecych, ale też uwolnienia mężczyzn spod jarzma przerostu energii męskich —
mężczyzna jawi się tutaj zatem jako ofiara maskulinizmu kultury, tak jak kobieta. [7]
Feminizacja zatem dyskursu kulturowego odnoszonego i do sfery duchowej, i praktycznej
ma służyć obu płciom, przyczyniając się jednocześnie do zmiany życia społecznego. Zatem
zamiast dominacji — równowaga, zamiast konkurencji — kooperacja, zamiast rywalizacji —
świadomość współzależności. I oto znowu okazuje się, że drugie człony tych dychotomii
przynależą na mocy kulturowych „przyzwyczajeń" do atrybutów kobiecości. Zatem opis
mającej przyjść epoki wciąż powraca do takich terminów, które są z nią łączone. Można by
zatem rzec, że mamy do czynienia z feminizacją opisu na płaszczyźnie kosmologicznej,
indywidualnej, a także społecznej . Nowe społeczeństwo ma być budowane w oparciu o
metaforę sieci , a nie jak dotychczasowe — metaforę budowli . Ta pierwsza zakłada wzajemne
powiązania równych elementów i współpracę, druga postrzegana jest jako „męski"
hierarchiczny układ zależności.
Kobiety New Age. Realizacje kobiecej duchowości
Jeśli uznać, jak czyni to większość badaczy, że ruchem poprzedzającym New Age była
teozofia, jak powiedziałam wyżej, to trzeba przyznać, że kobiety były reprezentowane w tym
ruchu licznie i bliski im był nurt feministyczny. W swoich dziełach H. Bławatska ujawnia się
wprost jako rzeczniczka emancypacji kobiet. W postrzeganiu przez nią różnych religii widać
niechęć wobec wyznawców judaizmu, chrześcijan i muzułmanów za kult „męskiego" Boga,
natomiast jej sympatia jest wyraźnie po stronie hinduizmu z jego kultem bóstw kobiecych. Ten
feministyczny rys działalności Towarzystwa Teozoficznego jest widoczny w pracach innych
teozofek, a Annie Besant należała do awangardy ruchu wyzwolenia kobiet.
Bliższa naszych czasów jest postać Marilyn Ferguson, autorki słynnej książki
„Sprzysiężenie Wodnika". O wszystkich zawartych tu wątkach nie sposób powiedzieć, może
najistotniejsze z punktu widzenia wiodącego tematu jest to, że pojawia się tu kwestia łączenia
pierwiastka kobiecego z mikrokosmosem ukazanym w terminologii ulubionej przez N.E, czyli
naukowej, tym bardziej, że ukaże to jeszcze jedną możliwość korelowania kobiecości z nową
płaszczyzną. Chodzi o problem polaryzacji półkul mózgowych — lewa odpowiada za logiczne,
racjonalne myślenie i określana jest często jako „męska", prawa zaś za intuicyjny wgląd i
emocje, i postrzegana jest jako „kobieca" - zadaniem wielu technik działających na
świadomość, o których pisze Ferguson, jest uaktywnienie właśnie półkuli „kobiecej" oraz
harmonijne połączenie obydwóch. [8]
Jedną z najbardziej znanych w New Age kobiet jest aktorka Shirley MacLaine, autorka
książek ( Tańcząc w świetle , Na krawędzi ) i organizatorka spotkań mających na celu — jak
powiadamia ich reklama — „łączenie się ze swoim wyższym Ja". Zwana jest często nieco
złośliwie przez niechętnych N.E badaczy „kapłanką Nowej Ery". Jej mistrzynią była Chris
Griscom, także autorka książek o reinkarnacji i mediumizmie. O szamanizmie z kolei pisały:
Joan Halifax, Lynn Andrews, Dhyani Ywahoo, o kobietach w buddyzmie — Tsultrim Allione, zaś
Starhawk — o kultach neopogańskich. To tylko kilka przykładów zapewne najbardziej znanych
nazwisk, przy czym warto dodać, że przeważnie wszystkie autorki opierają się na jakiejś
ścieżce duchowej, którą same praktykują. [9]
Na nowo żywotne i podejmowane przez kobiety stały się takie działania, które aspekty
kobiecości wydobywają z form niejako „źródłowych", związanych z kobiecością z dawien
dawna. Chodzi o renesans tradycji (i swoiste ich dostosowanie do obecnych wymogów)
„wypartych" — stąd powroty do kultów pogańskich, kultu Bogiń, do pewnych form
szamanizmu, czarownictwa (np. wicca), praktyk tantrycznych związanych np. z postaciami
buddyzmu tybetańskiego — Dakiniami. Kobiety chcą mieć na nowo dostęp do sacrum,
twierdząc, że deprecjacja pierwiastka kobiecego odbyła się także w obszarze duchowości;
pragną być kapłankami, szamankami, uzdrowicielkami (medicine women). [10]
Należy przy tym powiedzieć, że postacie kapłanki, szamanki itd. nie znaczą już
oczywiście tego samego, co w pierwotnych tradycjach. Oto np. T. Allione, uczennica
 
tybetańskiego lamy, podejmuje praktykę z tzw. mandalą Pięciu Dakiń, mającą przekształcić
zablokowane uczucia w mądrość, ale łączy ją z psychoterapią i sztuką. Dzieje się to podczas
odosobnienia, podczas którego ona i jej towarzyszki „pracowały z własnymi uczuciami,
tańczyły, krzyczały, śmiały się i przygotowywały pięć masek transformacji". [11] Jednocześnie
Allione łączy nauki buddyjskie z naukami Indian i bierze udział w rytuałach tych ostatnich.
Mamy zatem do czynienia z synkretyzacją praktyk różnych tradycji duchowych, a to zabieg
typowy dla New Age (inna sprawa, że synkretyzm N.E wymagałby szerszego omówienia, na
które nie ma tu miejsca, nie jest jednak całkowicie dowolnym łączeniem elementów). Z drugiej
strony zainteresowanie starożytnymi mitologiami, postaciami bogiń i kapłanek ma walor nie
tyle praktyczny (któż myślałby dziś na przykład o obrzędzie składania ofiar ze zwierząt!), ile
psychologiczno-duchowy, gdzie chodzi o interioryzowanie pewnych kobiecych archetypów,
poprzez wnikanie w ich właściwości i cechy. I jeszcze coś. Przytoczyłam opis zachowania
uczestniczek odosobnienia, by wskazać na jeszcze jeden aspekt — praktyka kobiecej
duchowości częstokroć widziana była jako groźna, bo żywiołowa, by nie rzec szalona .
Przypomnę o korelowaniu kobiecości z chaosem i nieobliczalnością (por. wyżej); na gruncie
jednak New Age nie jest to zarzut [12] . Przeciwnie — „puszczenie" emocji, żywiołowe
zachowania mają odblokować adeptkę, by prowadzić ją ku mądrości, uczynić pełną i twórczą.
Jeden z luminarzy New Age, Fritjaf Capra w książce Punkt zwrotny pisze: „Duchowość
feministyczna wyrasta z poczucia jedności wszystkich żywych form i ich cyklicznych rytmów
narodzin i śmierci, odzwierciedlając tym samym głęboko ekologiczny stosunek do życia. Jak
podkreśla to ostatnio wiele autorek wyobrażenie bóstw kobiecych zdaje się ucieleśniać ten
rodzaj duchowości znacznie lepiej niż bóstwa męskie" [13] . Stąd też wynika zainteresowanie
szeroko pojętą ekologią. Często łączy się ją z Matką Ziemią, z Gają widzianą jako żywa istota
przepełniona energią żeńską. Troska o nią ma przywrócić zachwianą równowagę świata.
Jednak, jak wynika z tego, co wyżej powiedziałam, przywracanie zachwianej równowagi
odbywać się może w inny sposób. Jeśli bowiem „rozciągliwość" terminu kobiece wraz z
cechami, które go dookreślają pozwala objąć nim także działania męskie, to warto przyjrzeć się
nieco bliżej jak należy to rozumieć według sympatyków i zwolenników ruchu New Age.
Mamy oto do czynienia z absorpcją tradycji, które mają charakter kobiecy w szerzej
rozumianym sensie tego słowa (por. wyżej), definiowanej przez zespół cech: pasywność,
kontemplatywność, intuicjonizm itd. Stąd zainteresowanie np. buddyzmem czy hinduizmem,
choć głównymi ich propagatorami pozostają wciąż mistrzowie duchowi, mężczyźni.
Innym sposobem jest reinterpretacja tradycji „patriarchalnych" poprzez wydobywanie zeń
tłamszonych, choć obecnych tu elementów, albo też poprzez zmianę leksyki. Mam tu na myśli
zabiegi czynione wobec tradycji judeochrześcijańskiej (postrzeganej jako „męska"). Pojawia się
oto propozycja odnoszenia się do Istoty boskiej poprzez formułę Bóg/Bogini, On/Ona. To
oczywiście nie tylko sprawa gramatyki, ale przede wszystkich przeświadczenia, że potrzebne
jest inne, mniej „patriarchalne" rozłożenie akcentów. Na przykład w książce teologa i
założyciela Instytutu Kultury i Duchowości Stworzenia w Kaliforni M. Foxa pt. Pierwotne
błogosławieństwo tradycja ta została całkowicie przeinterpretowana w sposób, jak sądzę, bliski
myśli New Age. [14] Autor kontrastuje tu biblijną duchowość w kategoriach
upadku/odkupienia i pierwotnego błogosławieństwa , pierwszą rozumiejąc jako „męską", drugą
— „kobiecą".
Ale, co może dziwić, pojawiają się specyficzne new age'owe formy w ramach
tradycyjnych instytucji chrześcijańskich — mam tu na myśli zdarzenia takie jak prowadzenie
przez klasztor franciszkanek prelekcji dotyczących wicca, czy orientalnych technik
medytacyjnych, wykłady prowadzone przez astrologa w pewnej parafii w Chicago, albo
prowadzenie modlitwy rozpoczynającej się od słów: W imię Ojca i Syna, i Matki… [15] To
oczywiście efemeryczne działania, które rzecz jasne spotkały się z krytyką ze strony Kościoła
Katolickiego. Ale świadczy to o pewnym duchowym fermencie zagarniającym takie rejony,
które wydawałoby się powinny być nań odporne.
Oczekiwania wobec kobiet, wnioski
Era Wodnika jest w pewnych kręgach oczekiwana, przy czym nie ma zgody co do tego
kiedy ma nadejść, niektórzy zresztą sądzą, że już nadeszła. Najczęstsza postawa to jednak
taka, która widzi współczesne czasy jako epokę przejścia (od ery Ryb do ery Wodnika). Czas
przejścia, wielkiej liminalności charakteryzuje się m.in. otwarciem na sacrum oraz
Racjonalista.pl
Strona 5 z 8
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin