Chlopcy z Placu Broni - Och ela.txt

(0 KB) Pobierz
OCH, ELA... 
******** 
Chlopcy z Placu Broni 
******** 
Bylas naprawde fajna dziewczyna 
I bylo nam razem naprawde milo 
Lecz tamten to chlopak byl bombowy, 
Bo trafial w dziesiatke w strzelnicy sportowej. 
Gdy reke trzymalem na twoim kolanie 
To mialem o tobie wysokie mniemanie, 
Lecz kiedy z nim w bramie pilas wino, 
Cos we mnie drgnelo, cos sie zmienilo. 
Och, Ela, stracilas przyjaciela 
Moze sie wreszcie nauczysz, 
Ze milosci nie wolno odrzucic, 
Ze milosci nie wolno odrzucic! 
Pytalem, blagalem, ty nic nie mowilas, 
Nie bylas dla mnie juz taka mila. 
Patrzylas tylko z niewinna mina 
I zrozumialem, ze cos sie skonczylo. 
Lecz wkrotce poszedlem po rozum do glowy 
Kupilem na targu noz sprezynowy 
Po tamtym zostalo ledwie wspomnienie, 
Czarne lakierki, co jeszcze nie wiem! 
Och, Ela, stracilas przyjaciela 
Musisz sie wreszcie nauczyc, 
Ze milosci nie wolno odrzucic, 
Och, Ela, stracilas przyjaciela 
Musisz si� wreszcie nauczyc, 
Ze milosci nie wolno odrzucic... 
OCH, ELA... 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin