Przegląd informacji prasowych
"Gazeta Wyborcza". 18 lutego 2000 roku. Możemy pmóc dyslektykom.
Irlandzcy uczeni opublikowali w medycznym tygodniku "Lancet" wyniki badań dzieci z dysleksją. Stwierdzili oni, iż jeszcze w wieku szkolnym utrzymuje się u nich jeden z odruchów pierwotnych, charakterystycznych dla niedojrzałego układu nerwowego - podążania asymetrycznego ruchu kończyn za ruchem głowy. Potwierdzają zatem dotychczasowe doniesienia umiejscawiające przyczynę dysleksji w centralnym układzie nerwowym - a konkretnie w móżdżku, tzn. części mózgu odpowiedzialnej m.in. za koordynację ruchów i przetwarzanie informacji związanych z nabywaniem wiedzy i umiejętności. Autorzy badań, zakładając, iż odruchy pierwotne sprzyjają dojrzewaniu układu nerwowego, opracowali zestaw ćwiczeń świadomie powtarzających odruch "zlokalizowany" u dzieci z dysleksją. Wyniki wskazują, iż mali dyslektycy nadrabiali opóźnienia w czytaniu i pisaniu dużo szybciej niż ich rówieśnicy z podobnymi problemami, których nie poddano terapii. Po roku nie tylko czytali i pisali dużo sprawniej ale też pozbyli się "niemowlęcych" odruchów. Dysleksję kojarzy się z trudnościami w czytaniu i pisaniu. Ale dyslektycy mają także problemy z pamięcią i koncentracją oraz orientacją w czasie i przestrzeni. Według szacunkowych badań w Polsce dotyczy to aż 12-15 proc. uczniów.
anet-a