Książka Tischnera - i inych eseje.doc

(43 KB) Pobierz
Książka „Pytając o człowieka

Książka „Pytając o człowieka. Myśl filozoficzna Józefa Tischnera” jest owocem konferencji naukowej zorganizowanej w Krakowie w 2001 roku w ramach Dni Tischnerowskich. Konferencji tej postawiono za cel – jak piszą autorzy wprowadzenia – „nie tylko przypomnienie myśli Księdza Profesora, ale i pokazanie jej aktualności”. Natychmiast rodzi się pytanie/zastrzeżenie: czy myśl Tischnera faktycznie wymaga przypominania? Czy trzeba dowodzić jej aktualności? Bynajmniej. Przecież w dniu dzisiejszym oryginalna antropologia filozoficzna zaproponowana przez ks. Józefa Tischnera zajmuje niebagatelne miejsce nie tylko w polskiej humanistyce i – powiedzmy szczerze – na pewno nie jest to zasługą recenzowanej tu publikacji. Dodajmy że osiągnięcia Tischnerowskich dociekań filozoficznych są niekwestionowanym powodem do dumy i jedną z najcenniejszych cząstek dorobku polskiej kultury XX wieku.

Myśl księdza Tischnera charakteryzuje się rzadko spotykaną głębią i jednocześnie prostotą, więc jakiekolwiek próby obwarowywania jej rozmaitymi komentarzami mogą przynieść raczej więcej szkody niż pożytku, okazując się ostatecznie tyleż niebezpieczne, co po prostu – wbrew pozorom - denerwująco spłycające. Nie powinno zatem nikogo dziwić, że większość naukowych czy pseudonaukowych egzegez Tischnerowskiej antropologii filozoficznej zostaje w zasadzie niezauważona. Właściwie samodzielna lektura „Filozofii dramatu”, „Myślenia według wartości” czy „Świata ludzkiej nadziei” okazuje się o wiele produktywniejsza.

Artykuły zgromadzone w książce „Pytając o człowieka...” rozlokowano w trzech polach tematycznych: „Inspiracje i polemiki” (Stróżewski, Panasiuk, Zuziak, Delsol, Heller), „Dramat człowieka w horyzoncie dobra” (Casper, Węgrzecki, Skarga) i „W stronę myślenia religijnego” (Malaguti, Kłoczowski, Tarnowski).

Szkic Władysława Stróżewskiego zatytułowany „Istnienie i dobro” rozpoczyna tom, starając się nakreślić panoramę odpowiedzi udzielanych na przestrzeni wieków na koronne dla metafizyki pytanie o rację bytu, tzn. „dlaczego istnieje raczej coś niż nic?”, pytanie, które – dodajmy - sformułował G. W. Leibniz. Szkic Stróżewskiego jest oczywiście szkicem z historii filozofii, chcącym podkreślić, że w myśli zachodniej są obecne dwie drogi odpowiadania na postawione przez Leibniza pytanie: pierwsza z nich krzyżuje się z Absolutem Istnienia, zaś druga – z Absolutem Dobra. Filozofia Józefa Tischnera – co nie powinno nikogo zaskoczyć - zostaje zakwalifikowana do drugiego z nurtów, który – zasygnalizujmy - wywodzi się jeszcze od Platona. I wszystko byłoby świetnie, gdyby Stróżewski zamiast akademickiego referowania problemów z zakresu historii filozofii zaprezentował raczej interesującą i bardziej twórczą polemikę z Tischnerem, ewentualnie precyzyjniej pokazał, jak zdobycze zachodniej filozofii przekładają się na filozofię ks. Tischnera, co właściwie w książce dotyczącej Tischnerowskiej myśli powinno mieć wymiar priorytetowy. Owszem, artykuł Stróżewskiego jest znakomity, niemniej należało zamieścić go w tomie poświęconym troszeczkę innej problematyce.

Ryszard Panasiuk w tekście „Ksiądz Tischner czyta Hegla” deklaruje, że nie zamierza śledzić przejawów heglizmu w Tischnerowskiej filozofii, co notabene byłoby konstruktywne i intrygujące, ale chciałby podumać sobie nad tym, co skłoniło Tischnera do lektury pism G. W. F. Hegla. Taka deklaracja zalatuje niedorzecznością. Po co bawić się w dociekanie intencji autora? To odrobinę przypomina nieco bzdurne szkolne pytanie „co autor miał na myśli?”. Koniec końców, okazuje się, że i w tym szkicu myśl Tischnera schodzi gdzieś na drugi plan, zaś na plan pierwszy wysuwa się filozofia Hegla. Ponadto, Panasiuk ma rozkoszny (i w dodatku uduchowiony) styl, szczególnie ubawiło mnie określanie Księdza Profesora mianem „naszego admiratora berlińskiego mędrca” czy „naszego wielbiciela Hegla”. Grzecznie pozostawię to bez komentarza.

Zaś redaktor recenzowanego tu tomu, ks. Władysław Zuziak usiłuje skonfrontować myśl Tischnera z myślą Jeana Naberta w szkicu zatytułowanym „W poszukiwaniu wolności – między J. Nabertem i J. Tischnerem”, pokazując, że pomimo odmiennych metod uprawiania refleksji filozoficznej, pomimo odmiennych osobowości ci dwaj myśliciele często docierali do zbliżonych konkluzji. Niewątpliwą zaletą tekstu Zuziaka jest podskórnie wyczuwalny optymizm i urzekająca intymność wypowiedzi, a także zarysowanie sylwetki ks. Józefa Tischnera jako filozofa mocno zakotwiczonego w „tu i teraz” i raczej uciekającego od bezproduktywnego teoretyzowania. Wydaje mi się, że artykuł Władysława Zuziaka jest jednym z lepszych tekstów w zbiorze zarówno pod względem merytorycznym, jak i formalnym, zwłaszcza że – po pierwsze – przekonująco prezentuje stanowisko Tischnera wobec zagadnienia wolności oraz – po drugie – zachęca polskiego czytelnika do zapoznania się z myślą Jeana Naberta. Ponadto, ks. Władysław Zuziak potrafi olśnić czytelnika dogłębną znajomością pism ks. Tischnera oraz pełnym polotu, przejrzystym stylem.

Krótki tekst Chantal Delsol, autorki rewelacyjnej książki „Esej o człowieku późnej nowoczesności” (Znak 2003), dotyczy problemu ograniczeń i – w domyśle – wolności. Delsol sugeruje, jak Georges Bataille, że tym, co wyróżnia człowieka ze świata zwierzęcego jest bezustanna możliwość transgresji. Co prawda artykuł filozofki nie powala odkrywczością i ma niewiele punktów zbieżnych z ks. Józefem Tischnerem, lecz wyznacza pewien istotny szlak dla refleksji nad etycznym wydźwiękiem działań o charakterze transgresyjnym i stąd naprawdę wart jest uważnej lektury.

Ks. Michał Heller w referacie „Dyskusji z Tischnerem ciąg dalszy” rezygnuje z eksplikacji którejkolwiek z płaszczyzn Tischnerowskiej filozofii na rzecz pokazania Tischnera jako człowieka i filozofa-fenomenologa. Heller pisze, że „rozważania Tischnera są często piękną i głęboką literaturą. I to mu zjednywało szerokie grono czytelników...”. Nie sposób się z tym nie zgodzić.

Słowem: szkic ks. Michała Hellera przywodzi na myśl ujmującą i do pewnego stopnia rozczulającą, nie pozbawioną bynajmniej mądrości (pomińmy tu fakt, że podrozdział „Niestabilność języków” w znacznej mierze przypomina zbitkę truizmów) kartkę z pamiętnika.

Bernhard Casper artykułem „Co to znaczy: myśleć dialogicznie?” otwiera drugi blok tematyczny: „Dramat człowieka w horyzoncie dobra”. Przedmiotem rozważań Caspera jest przede wszystkim pojęcie dialogu osadzone w kontekście ustaleń zarówno tzw. filozofów dialogu (przypomnijmy: Ferdinand Ebner, Franz Rosenzweig i Martin Buber), jak i Arystotelesa oraz Edmunda Husserla. Casper oferuje nam suchy esej naukowy kontrastujący z osobistym tonem referatu Michała Hellera.

Z kolei Adam Węgrzecki stara się dość dokładnie rozpracować problem Tischnerowskiego „myślenia według wartości”, tzn. swoistego kośćca dorobku filozoficznego ks. Tischnera. Zresztą to dzięki „myśleniu według wartości” ten dorobek odznacza się koherencją pomimo obecnej w nim mnogości wątków. Węgrzecki trochę uwagi poświęca krytyce filozofii Martina Heideggera, jaką przeprowadził J. Tischner, by przygotować grunt pod sumienny wykład „myślenia według wartości”. Co paradoksalne, w pewnym momencie to właśnie ta oschła sumienność eksplikacji nabiera znamion mankamentu artykułu Węgrzeckiego. A tak być nie powinno.

„Człowiek agatologiczny” Barbary Skargi jest tekstem osobistym, polemicznym, zawierającym wiele istotnych wątpliwości co do Tischnerowskiej koncepcji człowieka agatologicznego. Skarga lakonicznie i umiejętnie zarysowuje spór Tischnera z Heglem, sugeruje pewne nadużycia w operowaniu pojęciem monady... W zasadzie „Człowiek agatologiczny” jest konglomeratem pytań, które trzeba było postawić, stąd okazuje się artykułem cennym (a może i najcenniejszym z tych, które zamieszczono w tomie), bo pozwalającym krytycznie – i w rezultacie konstruktywnie - spojrzeć na stanowisko, które zajął Tischner.

Ostatnia część książki „Pytając o człowieka...” zatytułowana „W stronę myślenia religijnego” przynosi trzy referaty. Pierwszy z nich - „Poza ciszą: miłosierdzie w sercu historii. Ślady teodycei mistycznej” Maurizia Malagutiego ogniskuje się wokół tematu – najogólniej rzecz ujmując – „obecności Boga w historii” i razi nadmierną chaotycznością myśli oraz stylistycznym patosem.

Natomiast Jan Andrzej Kłoczowski OP zaproponował pełen klarowności i precyzji szkic „Józef Tischner – strategie myślenia religijnego”, którego podstawą jest rozprawa „Myślenie religijne” Księdza Profesora, stanowiąca zalążek jego programu badawczego spajającego myślenie i wiarę. Kłoczowski raczej nie sili się na przeprowadzenie jakiejkolwiek polemiki z Tischnerem, ogranicza się do przejrzystego i rzetelnego omówienia problemu zasygnalizowanego w tytule artykułu. I w tym jest naprawdę niezły!

Książkę zamyka referat „Ziemia obiecana, ziemia odmówiona” Karola Tarnowskiego, który zmierza ku nakreśleniu Tischnerowskiej metafizyki świata i człowieka. Dopowiedzmy: tylko zmierza. Fundament tego referatu znajduje się w dwóch – jak sądzę, czytelnik bardzo dobrze wie, w jakich – rozprawach: w „Myśleniu według wartości” oraz w „Filozofii dramatu”. Tarnowski przedstawia Tischnerowską krytykę tomizmu oraz Tischnerowską filozofię dramatu, lecz poza tym przedstawieniem niestety nic więcej nie otrzymujemy. Zatem ten, kto zna zarówno „Myślenie według wartości”, jak i „Filozofię dramatu” powinien wiedzieć, czego artykuł Tarnowskiego dotyczy, więc w zasadzie z jego lektury może zrezygnować bez wyrzutów sumienia.

Zakończenie recenzji będzie w stylu nieco panegirycznym: myśl filozoficzna ks. prof. Józefa Tischnera cieszy się tyleż wielką popularnością, co niegasnącą estymą zarówno w kręgach akademickich, jak i poza nimi, cenią ją tak ludzie młodsi, jak i starsi i w gruncie rzeczy nie domaga się ona interwencji wytrawnych egzegetów, by – po pierwsze - odsłaniać jej nieprzebrane bogactwo czy – po drugie - jakkolwiek ją rozjaśniać. Inną kwestią jest oczywiście zachęta do rewizji i/lub kontynuacji Tischnerowskiego „myślenia według wartości”, stąd po książkę „Pytając o człowieka. Myśl filozoficzna Józefa Tischnera” sięgnąć warto, choćby tylko dla kilku zawartych w niej naprawdę cennych uwag i spostrzeżeń.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin