R9 Wiosna ludów.txt

(11 KB) Pobierz
IX

Wiosna Ludów
czy Wiosna Narodów?

Wewnętrzna cezura XIX wieku

Wiosnę Ludów niektórzy historycy nazywajš Wios-
nš Narodów. Za każdš z tych nazw kryje się nieco
inne rozumienie rzeczy, inny kšt widzenia/ inaczej po-
łożony akcent. Chodzi wszak o to, co dominowało
i czym wypadki 1848 roku były przede wszystkim:

wielkim zrywem ludowym czy przebudzeniem naro-
dowym? Bo niewštpliwie były jednym i drugim (S. Ka-
lembka): rewolucjš narodowo-liberalnš i rewolucjš
demokratyczno-społecznš (B. Croce); dramatem o wie-
lu ideowych obliczach i odsłonach (S. Kieniewicz); naj-
wyrażniejszš cezurš wewnętrznš XIX wieku. Przed
niš była era Mettemicha: kongresowy porzšdek. więte
Przymierze, ofensywny konserwatyzm, defensywny
liberalizm, konspiracje i spiski - "epoka uniesień";

a po niej o wiele już mniej skrzydlaty "wiek postępu"
(Cz. Miłosz) - przemysł, wielkie wynalazki, cywili-
zacja, technika i polityka bloków; inne znaki czasu,
inne tendencje.

U podłoża "niespokojnego roku 1848" legły prze-
słanki dwojakiej natury: wspólne niemal dla wszy-

110

stkich państw, w których rewolucja wybuchła, i chara-
kterystyczne dla każdego z nich z osobna. Nieurodza-
je i zaraza ziemniaczana (z 1845 r.) należałyby do tej
pierwszej kategorii zjawisk, podobnie jak kryzys rze-
miosła (wynik zarówno biedy, jak i nadmiaru ršk do
pracy), aktywnoć tajnych zwišzków (karbonariusze,
masoneria. Młoda Europa) czy spucizna ideowa Wiel-
kiej Rewolucji Francuskiej (krynica i ródło inspiracji
dla setek konspiratorów i spiskowców). Przeciwień-
stwa pomiędzy konserwatyzmem a liberalizmem na-
leżš oczywicie do tej samej kategorii zjawisk, podob-
nie jak konflikt sił feudalnych z kapitalistycznymi,
a także - choć brzmi to najmniej konkretnie - star-
cie ustępujšcego wiata z nadchodzšcym.

Zaczęło się wszystko od powstania ludowego w Pa-
lermo na Sycylii w styczniu 1848 roku. W marcu fala
rewolucji dotarła już do Włoch północnych. I tu,
i w Niemczech silny był motyw zjednoczenia narodo-
wego - na północy Włoch powišzany dodatkowo
z akcjš wyzwoleńczš i erupcjš nastrojów antyaustriac-
kich, nakładajšcych się na żšdania reform. Na połud-
niu tendencje narodowe były słabsze, natomiast spo-
łeczne dla odmiany silniejsze, choć gorzej na ogół arty-
kułowane.

Francuski scenariusz

Francja znajdowała się wówczas na zupełnie in-
nym etapie historycznego rozwoju. Była monarchiš
konstytucyjnš, dla wielu Niemców i Włochów - pań-
stwem marzeń. Dla Francuzów jednak - a przynaj-
mniej dla dużej ich częci - był to ustrój pełen orga-
nicznych wad. Na cenzurowanym był król i premier,
w ogniu krytyk cenzusowe prawo wyborcze, a na szpal-




111

tach gazet i ustach wszystkich - korupcja sięgajšca
wyżyn władzy.

W lutym 1848 roku w wielu miastach Francji od-
bywały się opozycyjne bankiety. Sytuacja gospodarcza
była zła, a nastroje wród najuboższych coraz gorsze.
Termin jednego z bankietów wyznaczono na 22 lute-
go. Przygotowywano go specjalnie starannie. Władze
jednak nie wydały nań zgody/ a demonstrantów, któ-
rzy mimo to się zebrali, rozpędziły. W kilka godzin
póniej w Paryżu stanęły pierwsze barykady. Następ-
nego dnia do rozpędzania tłumów użyto już Gwardii
Narodowej, a raczej zamierzano użyć, gwardzici bo-
wiem przyłšczyli się do demonstracji. Wtedy król zdy-
misjonował Guizota, rzucajšc niepopularnego premie-
ra rewolucji na pożarcie. Dla jednych "stchórzył", dla
innych dał popis "pragmatyzmu", dla większoci jed-
nak zażegnał kryzys.

Pomylono się. Najgorsze miało dopiero nadejć.
Zanim bowiem Guizot zdołał na dobre odejć, na jed-
nym z bulwarów padł strzał, o który strony uczestni-
czšce w zajciu natychmiast obwiniły się wzajemnie.
Teraz jedni rzucili się na drugich. Paryż ogarnęło po-
wstanie. Było jasne, że z tš chwilš los Ludwika Filipa
jest przesšdzony, choć budził on raczej obojętnoć niż
nienawić. Nie udała się abdykacja na rzecz dziesię-
cioletniego wnuka, hrabiego Paryża, padły bezbronne
w zasadzie Tuileries, nie obroniono parlamentu, w któ-
rym następca tronu miał jako takie poparcie. Już 25 lu-
tego Francja była republikš. Ludwik Filip udał się na
emigrację. Jego rola była skończona. We Francji nie
ujšł się za nim nikt.

Nowy rzšd natrafił tymczasem na pierwsze rafy.
Łatwiej było zdobyć władzę, niż jš utrzymać. Pojawia-
ły się pomysły coraz bardziej skrajne. Coraz więcej
żšdano, coraz mniej było woli kompromisu. Stosun-

112

kowo łatwo było jeszcze zadekretować niemal nieo
niczonš wolnoć słowa, trudniej już zapewnić be
bornym pracę. Zajęła się tym Komisja Luksembu]
(nazwana tak od miejsca obrad w pałacu Lukseml
skim), ruszyły - budzšc nadzieje i zawody - "v
sztaty narodowe". Idea tych warsztatów, tak póz
krytykowanych w historiografii, nie była nowa -
dobne przedsięwzięcia organizowano we Francji j(
cze przed 1789 rokiem. Nie były to jednak nowe miej
pracy, na które liczyli robotnicy, lecz roboty publi
ne, w dodatku często nonsensowne, rozmaite pr.
ziemne, przy których zatrudniano około 100 ty. lud
rujnujšc budżet państwa i drżšc już na samš myl, J
całš akcję zakończyć.

W kwietniu 1848 roku przeprowadzono wybc
do Konstytuanty. Zwyciężyli wprawdzie republika!
(z 500 mandatami), ale nadspodziewanie dobrze w
padli rozmaitej maci monarchici (z 300 mandatam
W rezultacie pięcioosobowa Komisja Wykonawcza, kt
ra stała się nowym rzšdem, była na tyle umiarkowan
że radykałom aż nienawistna. Szybko więc powsta:

dwa nowe fronty: rzšd centra ulica i parlament cont
radykalne kluby, przy czym aktywnociš odznaczać
się ulica i kluby, a pasywnociš - na razie jeszc2
ostrożne - rzšd i parlament.

Do większych manifestacji ulicznych doszło w mi
ju 1848 roku. Demonstranci wdarli się do gmachów
publicznych, opanowali ratusz i sparaliżowali prac
parlamentu. Utworzyli też własny rzšd i zapowiedzie
li walkę z dotychczasowym. W odpowiedzi władz<
użyły Gwardii Narodowej i rozwišzały Komisję Lu
ksemburskš. Planowały też zamknięcie "warsztatów
narodowych": młodsi robotnicy mieli być wcieleni dc
wojska, starsi za wysłani poza Paryż i skierowani do
równie nonsensownych robót ziemnych.

Na wieć o tym w Paryżu zawrzało; 40 ty. robot-
ników wyszło na barykady. Walki trwały trzy dni (od
23 do 26 czerwca 1848 r.) i odznaczały się niebywałš
zaciętociš. Rzšd zmobilizował wielkie siły. Postawił na
ich czele byłego gubernatora Algierii, a od maja repub-
likańskiego ministra wojny Louisa Cavaignaca. Powsta-
nie zduszono. Marcowe przymierze robotników z mie-
szczaństwem pękło (M. Żywczyński, S. Kalembka).

Panem sytuacji został bezwzględny Cavaignac,
który przez najbliższe miesišce sprawował dyktaturę.
W dniu 12 listopada 1848 roku przyjęto konstytucję
II Republiki, a 10 grudnia w plebiscycie powszech-
nym wybierano prezydenta.

Wybory - raczej nieoczekiwanie - wygrał Lud-
wik Napoleon Bonaparte (bratanek wielkiego Napo-
leona), kandydat wszystkich skłóconych dotšd mo-
narchistów: orleanistów, zwolenników Burbonów i bo-
napartystów (A. Liebfeid). Poparli go masowo chłopi
i robotnicy, arystokracja i proci Francuzi. Zadziałał
urok wielkiego nazwiska. Cavaignac - faworyt tej ba-
talii - przepadł.

Co prawda "ksišżę prezydent" (jak mówiono o no-
wej głowie państwa) był prezydentem tylko przez jednš
kadencję i to raczej formalnie. Stopniowo budował bo-
wiem jedynowładztwo; zwalczał republikańskš opozy-
cję w parlamencie, a urzędy zapełniał oddanymi sobie
ludmi. W dniu 2 grudnia 1851 roku dokonał zamachu
stanu, rozwišzujšc Zgromadzenie Prawodawcze, po
czym jeszcze w tym samym miesišcu urzšdził plebi-
scyt, który - odpowiednio przygotowany - przedłu-
żył jego prezydenturę do lat dziesięciu. Od stycznia
1852 roku na mocy nowej konstytucji miał już władzę
niemal dyktatorskš, a 2 grudnia tego roku - w pierw-
szš rocznicę zamachu, 48 koronacji wielkiego Napoleo-
na i 47 bitwy pod Austerlitz - ogłosił się cesarzem.

114

Po czteroleciu II Republiki Francja znów była m
narchiš. Na tronie zasiadał Ludwik Napoleon III (dr
gi napoleoński numer rezerwujšc dla "Orlštka", syi
zwycięzcy spod Wagram), a państwo szybko zaczę
nazywać II Cesarstwem.

Inne scenariusze i dramatyczne rozstania

Poza Francjš scenariusze Wiosny Ludów były oc
mienne, choć epilog w zasadzie okazał się podobna
Odmiennoć polegała głównie na tym, że w par
stwach niemieckich, Austrii czy Włoszech dšżono wła<
ciwie do tego, z czym Francja, obalajšc Ludwika Fili
pa, włanie zrywała - do monarchii konstytucyjne]
ograniczajšcej rolę króla. Nawet bowiem we Włoszed
republikanie skupieni wokół Giuseppe Mazziniego by
Ii w mniejszoci, a w Niemczech czy Austrii stanowił
margines, W Prusach konstytucjonalizm zespolił su
z ideš zjednoczenia Niemiec, w Austrii z problemem
narodowociowym (kulminujšcym w powstaniu wę-
gierskim), a we Włoszech z walkš o wyzwolenie spod
austriackiego panowania, aby narodowe państwo wło-
skie w ogóle mogło powstać. Gdy bowiem Francuzi
ustrojowo przeobrażali swoje państwo, Austriacy je
unowoczeniali, a Niemcy z wielu tworzyli jedno,

Włosi najpierw chcieli je mieć. Różnica była więc za-
sadnicza.

Wiosna Ludów (której przebieg we Włoszech i rod-
kowej Europie dokładniej omawiam w poszczególnych
rozdziałach) była niewštpliwie jednym z najważniej-
szych wydarzeń XIX stulecia. Zaczęła się pod hasłami
"solidarnoci ludów przeciw pałacom", a skończyła
pretensjami jednych narodów do drugich, gdy okaza-
ło się, że ich ambicje krzyżujš się i trudno je ze sobš

115

pogodzić. Z deklarowanej na wstępie solidarnoci
Niemców z Czechami, Węgrów z Chorwatami czy Po-
laków z Ukraińcami pozostało niewiele. Na firmamen-
cie pojawiły się nacjonalizmy, z wolna dojrzewajšce
i wybuchajšce jeden po drugim pod koniec tego wie-
ku (...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin