Elżbieta
Elżbieta, Ella, Bessie, Eliza, Lizka, Jelisawieta...Tak mało miejsca zajmuje - słodka, łagodna kobieta.Prócz brzydkiej królowej angielskiej o twarzy ostrej,
nadto płaskim biuście,wszystkie były sercom miłe, podobne białej puszystej jedwabnej chuście;podobnie różowym jabłoniom, podobnie kwitnącym migdałom;niepojęte wobec szeptu pychy, obce rozpustnym szałom;podobne cieniom od żagli; podobne księżycowej poświacie...I dziś każda niesie dary nędzarzom
w królewskiej ukryte szacie.
A jeśli dotknie jałmużny człowiek smutny,
choć w majętność bogaty,to chleb niesiony biedako dla niego zamieni się w kwiaty.
Kazimiera Iłłakowiczówna : PORTRETY IMION
Martluk