Prawny Poradnik Użytkownika Konopi.pdf

(153 KB) Pobierz
230737577 UNPDF
Prawny Poradnik Użytkownika Konopi
.::POSIADANIE::..
Zamień zawiasy na znikomą szkodliwość społeczną czynu !!
Opracowanie tekstu:
Inicjatywa Wolne Konopie
Skład i Korekta:Gota,Jedrek,SiouYo,
Wersja 1.2/2010r.
230737577.001.png
Art. 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii stanowi:
Kto, wbrew przepisom ustawy, posiada środki odurzające lub substancje psychotropowe,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
(...)
W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności
albo pozbawienia wolności do roku.
Z orzecznictwa:
Na podstawie tego przepisu karalny jest każdy wypadek posiadania środka odurzającego
lub substancji psychotropowej "wbrew przepisom ustawy", a więc w celu dalszej
sprzedaży lub udzielenia ich innej osobie, jak i w celu samodzielnego zażycia - czy to za
jakiś czas czy niezwłocznie, jeżeli sprawca posiada środek odurzający lub substancję
psychotropową w ilości pozwalającej na co najmniej jednorazowe użycie, w dawce dla
nich charakterystycznej, zdolnej wywołać u człowieka inny niż medyczny skutek.
(Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 października 2009 r. I KZP 22/09)
Na szczęście granice odpowiedzialności karnej wyznacza w polskim systemie prawa
art. 1 kodeksu karnego, który stanowi:
Art. 1. § 1. Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto popełnia czyn zabroniony
pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia.
§ 2. Nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony, którego społeczna szkodliwość jest
znikoma.
Nie zmieniają tego ani przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, ani cytowane
wyżej postanowienie SN.
Należy przytoczyć fragment uzasadnienia prawnego do jednego z wyroków SN, z
dnia 25 stycznia 2000 r. (WKN 45/99), w którym SN wskazał funkcję pojęcia
szkodliwości społecznej czynu na gruncie prawa karnego:
„ Nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony, który pozbawiony jest cechy społecznej
szkodliwości. (...) kodeks karny zajął stanowisko, że "...przestępność czynu zależy od
stopnia jego społecznej szkodliwości (jego karygodności). Nie każdy czyn karalny,
realizujący znamiona czynu zabronionego, jest karygodny. Karygodne są tylko takie
czyny, które osiągnęły wyższy niż znikomy stopień społecznej szkodliwości" (...).
Podobnie wypowiadali się przedstawiciele doktryny:
"Nie każdy czyn karygodny, realizujący znamiona czynu zabronionego jest karalny.
Karygodne są tylko takie czyny, które osiągnęły wyższy, niż znikomy stopień społecznej
szkodliwości" (...). "Projekt do definicji czynu zabronionego nie wprowadził elementu
materialnego. Odwołał się do niego w związku ze znikomą szkodliwością czynu, co
pozwala rozstrzygać problemy rozwiązywane w wielu kodeksach, przy pomocy zasady
oportunizmu prokuratorskiego.”
Warto wskazać, że kwestia wprowadzenia do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii tzw.
oportunizmu prokuratorskiego, tak żywo dyskutowana przy okazji propozycji
nowelizacji ustawy w lipcu zeszłego roku, była zupełnie bezprzedmiotowa – zasadę
oportunizmu realizuje, nie bez przypadku, art. 17 § 1 pkt 3 kodeksu postępowania
karnego, zgodnie z którym postępowania karnego nie wszczyna się, a wszczęte umarza
gdy szkodliwość społeczna czynu jest znikoma. Dotyczy to wszelkich przepisów
karnych w całym systemie prawa, których stosowanie oparte jest na kpk.
Wracając do orzeczenia SN – „Istotniejsze jest jednak to, że nazwa «szkodliwość»
nawiązuje do popełnionego przestępstwa, do sumy bezprawia z nim związanego. (...)
Decydując się na wprowadzenie pojęcia "społecznej szkodliwości" czynu, twórcy
kodeksu karnego z 1997 r. kierowali się głównie racjami natury pragmatycznej (...).
Element ten prawidłowo rozumiany w państwach demokratycznych spełnia bardzo
pożyteczną rolę. Typ ustawowy, stanowiący wzorzec czynu zabronionego, nie zawsze
będzie uwzględniać liczne i różnorodne cechy poszczególnych czynów realizujących
znamiona tego wzorca. Mogą one mieć istotne znaczenie z punktu widzenia ujemnej
zawartości czynu - jego społecznej szkodliwości. Może się okazać, że pewna przestrzeń
ocen stopnia społecznej szkodliwości czynów, realizująca znamiona wzorca, nie została
dostrzeżona lub też została niedostatecznie uwzględniona przez ustawodawcę. Nie da się
przecież wykluczyć sytuacji, że pewne cechy indywidualizujące czyn mogą w
ostatecznej ocenie powodować, że jego ujemna zawartość z punktu widzenia założonego
przez ustawodawcę stopnia społecznej szkodliwości będzie nietypowa (...).”
Naszym zdaniem, na taką okoliczność może powoływać się każdy konsument ziela i
żywicy konopi. Posiadanie kilku gramów na własny użytek nie jest przecież
dokonywane ze względu na jakiś szczególny zły zamiar sprawcy, o czym powszechnie
wiadomo. Sprawca nie narusza niczyich dóbr, nie wyrządza żadnej szkody, wreszcie –
sam nie chce być traktowany jak przestępca. Trudno zatem przyjąć aby takie posiadanie
było czynem w jakimkolwiek stopniu społecznie szkodliwym, karygodnym.
SN: „Jeśli więc autorzy twierdzą, że "według przyjętego przez k.k. założenia, sędzia
oceniając czyn sprawcy nie będzie mógł poprzestać na stwierdzeniu, że czyn ten
realizuje wszystkie znamiona typu czynu zabronionego i przejść od razu do ustalenia
winy – będzie musiał zbadać wcześniej, czy badany czyn nie zawiera typowo niskiej
społecznej ujemności, czy nie jest społecznie szkodliwy w stopniu znikomym" – to
wyłania się pytanie o szerszym zasięgu, a mianowicie: czy unormowanie w art. 1 i 2 k.k.
pełni rolę regulatora odpowiedzialności karnej i czy w wypadku stwierdzenia, iż czyn
nie zawiera żadnego stopnia społecznej szkodliwości, istnieje podstawa do wydania
wyroku uniewinniającego?
Skład sędziów Sądu Najwyższego orzekający w tej sprawie prezentuje pogląd
opowiadający się za pozytywnymi odpowiedziami na tak sformułowane pytania. (...)
Praktyczne stosowanie prawa prowadzić może do wniosku, że art. 1 § 2 k.k. pełni rolę
regulatora odpowiedzialności karnej, gdyż w przeciwnym wypadku doszłoby do
"...samobójstwa wymiaru sprawiedliwości, gdyby miał on reagować karami w zupełnie
błahych wypadkach dopuszczania się przez sprawcę czynu zabronionego pod groźbą
kary". W tego rodzaju sytuacji A. Wąsek celnie przytacza wypowiedź W. Woltera, iż rola
regulatora odpowiedzialności karnej jest wówczas wskazana, gdy "...typ czynu
zabronionego strzela poza cel". ”
Sentencja wyroku brzmiała natomiast:
„Nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony, który pozbawiony jest cechy społecznej
szkodliwości. Tego rodzaju wypadek w postępowaniu karnym należy potraktować
analogicznie jak wystąpienie okoliczności określonej w art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k., tj. "że
sprawca nie popełnia przestępstwa".”
Postępowanie w sprawach o posiadanie nielegalnych narkotyków toczy się według
przepisów kodeksu postępowania karnego. Nawiązując do omówionej wyżej funkcji
pojęcia szkodliwości społecznej czynu, art. 17 § 1 pkt 3 kpk nakazuje nie wszczynać
postępowania a wszczęte umorzyć. To organ prowadzący postępowanie (policjant,
prokurator) ma obowiązek zbadać, czy dany przypadek posiadania charakteryzuje się
cechą społecznej szkodliwości. W przypadku posiadania niewielkiej ilości marihuany
mamy do czynienia z ewidentnie błahym naruszeniem prawa z uwagi na niewielką ilość
i niewielką szkodliwość posiadanego środka, co zgodnie ze zdrowym rozsądkiem
nakazuje wykluczyć element szkodliwości społecznej takiego czynu.
Niestety sposób sformułowania art. 62 doprowadził do patologicznej praktyki
wszczynania postępowania i karania osób posiadających niewielkie ilości na użytek
własnej konsumpcji, pomimo braku indywidualizującej takie przypadki posiadania
cechy szkodliwości społecznej czynu. „Przyczynili się” do tego sami konsumenci,
nieświadomie przyznający się do popełnienia przestępstwa w związku z posiadaniem
śmiesznych często ilości, poddający się dobrowolnie karze w trybie przewidzianym w
art. 387 kpk, na podstawie porozumienia z prokuratorem. Jest to doskonały przykład
wspomnianego wyżej samobójstwa wymiaru sprawiedliwości, gdzie typ czynu
zabronionego strzela poza cel.
JAK ZATEM POSTĘPOWAĆ??
Wychodzimy z założenia, że posiadanie marihuany na własny użytek nie jest
przestępstwem.
Jest błahym naruszeniem art. 62, które z uwagi na znikomą szkodliwość społeczną
czynu (m.in. ze względu na fakt znikomej szkodliwości samej marihuany) nie podlega
karaniu.
W przekonaniu organów ścigania posiadanie każdej ilości jakichkolwiek środków
odurzających wymienionych w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii jest karalne.
Należy zatem liczyć się z możliwością wszczęcia postępowania karnego przez organy
ścigania. Nie należy się z drugiej strony obawiać wymierzenia kary. Poniższe
wskazówki mają na celu pomóc zmniejszyć dolegliwości związane z ewentualnym
postępowaniem karnym.
Nie należy posiadać ani zażywać nielegalnych narkotyków w okolicach szkół, obiektów
sportowych, placówek służby zdrowia itp. Posiadanie w takim miejscu może skutkować
surowszą odpowiedzialnością karną – nikt nie chce dilerów w szkołach. Nielegalne
Narkotyki na własny użytek powinny być przechowywane w sposób wykluczający
podejrzenie handlu – woreczek z zamknięciem strunowym, czy nienaruszone sreberko
od razu wzbudzają takie podejrzenie.
Kontrola osobista:
– w praktyce jest równoznaczna z przeszukaniem odzieży lub podręcznych bagaży.
Przeważnie w wyniku takiej rutynowej kontroli dochodzi do wykrycia posiadania
niewielkich ilości narkotyków.
Na etapie kontroli osobistej policjant ma pewne uprawnienia w przypadku
uzasadnionego podejrzenia posiadania nielegalnych narkotyków. W praktyce nie warto
stawiać oporu. Możliwości zaskarżenia czynności funkcjonariuszy Policji, choć
przewidziane w prawie, mają charakter czysto fasadowy. Nawet jeżeli nie posiadamy
nielegalnych narkotyków, lepiej poddać się kontroli i postępować zgodnie z poleceniami
funkcjonariusza. Dobrze jest nosić przy sobie dokument tożsamości. Osoba posiadająca
dokument ze zdjęciem jest zawsze w lepszej sytuacji, niż osoba której tożsamości nie
można od razu ustalić.
Jeżeli już okaże się, że jednak mamy nielegalne narkotyki, należy pogodzić się z
sytuacją – w ciągu 24 godzin będziemy wolni. Sytuacja nie jest tak tragiczna jak próbują
przedstawiać to funkcjonariusze Policji. Przekonywanie ujętej osoby o nieuchronności
kary za posiadanie narkotyków to głupi nawyk, który należy po prostu zignorować.
Człowiek rodzi się wolny, a to, że zażywa niedozwolone prawnie narkotyki nie
pozbawia go ani człowieczeństwa ani prawa do wolności. Czuj się niewinny.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin