Historia Żydów w Leżajsku.pdf

(168 KB) Pobierz
Historia Żydów w Leżajsku
Historia Żydów w Leżajsku
Zdaję sobie sprawę, że pisząc tym razem o byłej leżajskiej społeczności żydowskiej
napotkam na liczne dylematy przy opisywaniu niektórych szczególnych zdarzeń. bo jakie
mam zająć stanowisko np. wobec błędnych materiałów i informacji do dziś
publikowanych, które tylko dyskredytują Autorów i zacierają prawdziwy obraz minionych
lat.
W niniejszym opracowaniu pragnę przypomnieć zdarzenia i ludzi sprzed 60 lat bliskie
osobom starszym. A jeśli przeczytają je także młodzi, to myślę, że nie będą ich już
dziwiły pewne zachowania ortodoksyjnych żydowskich pielgrzymów i turystów. (...)
Żydzi w Leżajsku
W Leżajsku mieszkali Żydzi wyłącznie o niemiecko brzmiących nazwiskach, lecz nigdy
nie utożsamiali się oni z grupą miejscowych Niemców.
1 Ader
Adler
Alter
Aster
Akner
6 Anfang
Adwokat
Altman
Altschűller
Ascher
11 Ausibel
Bakon
Bardach
Beck
Berstein
16 Berger
Beer
Beili
Barber
Bass
21 Bilfeld
Birnbach
Binder
Brűll
Brodt
26 Birnfeld
Bergenicht
Both
Bohrer
Bodenstein
31 Blumenfeld Burstin
Burta
Diller
Drylman
36 Drűcker
Dierer
Erbaum
Erlich
Engelberg
41 Eisenberg Eibenstark
Eimem
Etner
Eheman
46 Einchorn
Elenbogen
Engländer
Faust
Fäeber
51 Frankenhar Feit
Fergenbaum Feldman
Ferber
56 Fetter
Fenster
Frenkl
Fischler
Freinfeld
61 Friedlander Flizku
Frescher
Flichtenbaum Friedman
66 Flaumenbaum Fligelman
Garfunkel
Grabscheind Glanzberg
71 Gans
Galler
Glatt
Gärtner
Geitzhals
76 Greisman
Geistler
Gerecht
Grűnfelg
Grűnberg
81 Guzik
Gross
Goldman
Goldberg
Goldstein
86 Grisinger
Goldbrener Gottlieb
Goldschmidt Goldfarb
91 Goldwender Gotesdiener Grűnbaum
Grűnmann
Gruszow
96 Grűnwald
Hasenfeld
Hamersfeld Haarzopf
Haberstein
101 Haftel
Hammer
Haar
Hacker
Hauben
1
9997636.010.png 9997636.011.png 9997636.012.png 9997636.013.png 9997636.001.png 9997636.002.png
106 Heiselbeck Hanfling
Hirschfeld
Horn
Horowitz
111 Hollender
Holloschűzer Holloschűtz Horman
Holles
116 Hoffort
Honig
Idler
Iser
Jamm
121 Jäger
Klarkman
Karfioł
Karpf
Kraut
126 Kraus
Klapholz
Kanner
Kärner
Kohn
131 Kornblau
Knoblich
Kalter
Kirschenblűt Kirschbaum
136 Kirschner
Kinderfreund Kisel
Kleinman
Krampf
141 Krant
Kerbe
Keller
Kneitel
Körber
146 Kurtman
Kurz
Kupferschmidt Kűhl
Katz
151 Klarman
Klaufman
Kandel
Kosten
Liberman
156 Lisker
Linderbaum Lieber
Luftschitz
Löw
161 Lör
Laufer
Laks
Lasser
Laub
166 Landau
Lewandel
Lugenbaum Mander
Mehcon
171 Metzger
Minder
Mondschein Műller
Műnz
176 Narzinsenfeld Nadel
Nadelsbach Nattel
Neuman
181 Neis
Nussbaum
Ohlbaum
Orbach
Ost
186 Oster
Pflanzer
Parnes
Palenberg
Pechtalt
191 Permitter
Pinkas
Penner
Potascher
Profus
196 Propper
Puderbeitel Ratch
Raber
Rabinowicz
201 Rajzli
Reichenthal Reisner
Reiss
Reif
206 Reich
Reblum
Ringel
Reischer
Reinholz
211 Ringler
Ring
Rottenberg Rothman
Rosenblűth
216 Rosenbaum Rotenberger Rosenzweig Rosner
Rottenstrauch
221 Rebhun
Roth
Rokach
Rosenblatt
Rosen
226 Strauch
Schwarzstein Spatz
Schmacz
Sattelman
231 Schwarzer Schank
Safier
Sales
Sandbank
236 Satler
Spergel
Stein
Stempel
Stilbach
241 Steinharatt Sternlicht
Steifeld
Stern
Stelzer
246 Stendig
Scechtel
Schweber
Scheinbach Schechtman
251 Sternberg
Schenkelheim Schneck
Schiff
Schechter
261 Schmiedt
Silberman
Schlűsserberg Stifel
Schipper
266 Schoor
Sonneblűth Sobel
Solbach
Stossvogel
271 Strauch
Steinnauer
Sprűng
Strum
Tannenbaum
276 Tanzman
Taffel
Teicher
Teitelbaum Teichman
2
9997636.003.png 9997636.004.png 9997636.005.png 9997636.006.png 9997636.007.png 9997636.008.png
281 Teschner
Tepfer
Tűrkenkopf Tuchfeld
Tugenchaft
286 Thurm
Uher
Ulryk
Verständig
Vetter
291 Wachs
Wagner
Wang
Wander
Wasserman
296 Waldman
Walkier
Wahrhafling Wachtenkönig Waller
301 Wanderer
Weinberg
Weinman
Weissberg
Weissbrot
306 Werdenbaum Weissblum Weingarten Wetscher
Weinreich
311 Wenger
Wirth
Wilkenfeld
Wiener
Wolkenfeld
316 Wolf
Wurcel
Zales
Zeibel
Zinn
321 Zinnentaube Zucker
Zellner
Na grobach przodków
Wraz z powstaniem w mieście żydowskiego osiedla, po przeciwległej stronie wąwozu, na
którego zboczu wybudowano kilka domów, wśród rosnących krzaków dzikiego bzu i
leszczyny, schowane przed oczyma ciekawskich, pojawiły się pierwsze groby, przeważnie
dzieci umierających na nieznaną w tym czasie chorobę. Odległe to były czasy.
Taki był początek kirkutu - cmentarza żydowskiego, najstarszej miejskiej nekropolii. Grzebano
na nim wszystkich zmarłych wyznawców judaizmu z miasta i najbliższych okolic, z podziałem
na część męską i kobiecą. Z racji wierzeń miejsce grzebania zmarłych Żydów jest miejscem
nietykalnym i nienaruszonym. Powodowało to ograniczenie miejsca pochówku w myśl zasady,
że każdemu przysługuje taka sama działka ziemi na wieczny spoczynek. Wyjątek stanowili
rabini i uczeni w talmudzie. Z czasem przybywało mieszkańców i zmarłych, przeto z konie-
czności, poszerzono cmentarz wykupując sąsiednie ogrody i połączono w jedną całość.
Początkowo cmentarz ogrodzony był szczelnym płotem z grubych desek dwumetrowej
wysokości. Później, płot zamieniono na mur ceglany z bramą otwieraną wyłącznie i na czas
pogrzebów lub uroczystości przy grobie cadyka. Na każdym grobie, w nogach ustawiano
płyty nagrobne - macewy. Najczęściej wykonane były z piaskowca, czasem z granitu lub
marmuru. Zdobiły je napisy o bardzo różnej treści. Symbole nagrobne jak i epitafia
upamiętniały życie zmarłego szczególnie jego pobożność i gorliwość w spełnianiu dobrych
uczynków. Oprócz znaków o religijnym znaczeniu jak Gwiazdy Dawida, Menory lub
Korony umieszczano także znaki, które obrazowały imię zmarłego. Jan Brzoza w książce
pt. "Na małym rynku" cytuje jeden z przedwojennych, miejscowych napisów na
macewie:"Beda Arieli odszedł do Boga, płaczcie i lamentujcie i lejcie gorzkie łzy, oto umarł Ben
Lewi, syn Lewiego i wnuk Lewiego".Goje przed wojną najczęściej oglądali cmentarz przez
powybijane w murze otwory, którymi nawet wchodzono na kirkut. Żydzi nigdy z tych
otworów nie korzystali albowiem traktowali to jako profanację cmentarza.
Uroczystości pogrzebowe dokonywane były najczęściej w dniu śmierci. Prawdopodobnie był to
zwyczaj przyniesiony z Palestyny, gdzie wysokie temperatury i szybkie psucie się zwłok
zmuszało do niezwłocznego pochówku. Obrzędu dokonywali przeszkoleni ludzie będący w
3
9997636.009.png
dyspozycji gminy żydowskiej. Zmarłego przenoszono do domu pogrzebowego na terenie
cmentarza i skrzętnie ukrywano przed ciekawskimi. Zwłoki układano na specjalnej desce
poddając je rytualnemu myciu. Czynności te aryjczycy nazywali "maglowaniem trupów".
Zmarłe dziecko płci męskiej podlegało jeszcze obrzezaniu. Następnie, ciało owijano płótnem,
kładziono na specjalne "mary", nakrywano pośmiertnym całunem i szybko przenoszono do
przygotowanego grobu. W przypadku usłyszenia głosu dzwonów kościelnych, zmarłego
kładziono na ziemi aż do ukończenia ich bicia. Z tego też powodu na pogrzeby najczęściej
wybierano taką porę dnia, w której nie odbywały się nabożeństwa w kościele lub cerkwi i
nie planowano katolickich pochówków. Podczas pogrzebu, w stare garnki zbierano datki na
koszty pogrzebowe, dzwoniąc pieniędzmi co miało zachęcać do szczodrych ofiar.
Na leżajskim cmentarzu spoczął m.in. cadyk Elimelech. Z tej to przyczyny jest on miejscem
kultu i odwiedzin Żydów - ortodoksów pochodzących z różnych krajów świata a szczególnie z
Izraela i USA. Na leżajskim cmentarzu pochowano łącznie około 2300 Żydów (wg relacji
K.Gduli). Jedynym zachowanym dokumentem zmarłych jest 40 kart pośmiertnych
wystawionych w 1913r. Znalazł je, latem 1979r. zupełnie przypadkowo Pan Tadeusz Fus,
remontując budynek przedszkola mieszczącego się w byłym probostwie unickim. W dobrym
stanie leżały one na strychu, pod krokwią. Dlaczego tam i tylko z jednego roku, trudno o
odpowiedź
Nekropolie są szczególnym miejscem, które na ogół budzą szacunek wśród wszystkich
ludów całego świata. Zdarzały się niekiedy drobne przypadki zniszczeń ale okazało się z
czasem, że były one niczym wobec totalnej zagłady wszystkiego co było żydowskie przez
nacjonalizm i faszyzm niemiecki.
Do roku 1940 nic nie wskazywało, że cmentarz leżajski ulegnie dewastacji. Na nim to, w
drewnianej szopie krytej gontem, znajdował się grób cadyka Elimelecha. Wiosną tegoż
roku, na polecenie władz okupacyjnych, "miejscowi" - Józef Owsik i Józef Żaba pod
nadzorem Johana Keipra, Stanisława Wernera i Michała Nabrzeżnego rozebrali
drewnianą szopę i rozkopali grób. Szukali rzekomo "złotego cielca". Z olbrzymiego
wykopu 300x250x250 cm wyrzucono resztki ludzkich kości: głowy, rąk, nóg, miednicy i
żeber, resztki blaszanych i glinianych garnków. Kości te leżały kilka dni pod rosnącą
obok lipą. Taka była rzeczywistość, ale w ludzkiej fantazji i wyobraźni mogło być inaczej,
np:
"Podczas wojny Niemcy kazali otworzyć grób (rozkopać) i znaleźć złoto. Kopali polscy
robotnicy, uderzenia słychać było na całej ulicy Górnej. Potem rozległ się krzyk i z
cmentarza wybiegli ludzie. Cadyk ukazuje się, leżał w białym całunie jakby go wczoraj
pochowano i miał oczy. Mecenas Z. wzruszył ramionami na tą opowieść, ale córka
Marguszki zaperzyła się. Ojciec widział, jak uciekali to przed czym? Wystraszyli się kości?
Cadyk leżał i patrzy l na nich prawdziwymi oczami chociaż bez stówa "
(Vide: Hanna Krall Dowody na istnienie Wydawnictwo 5 Poznań 1995r.)
4
W taki oto sposób powstają legendy i taka legenda o cadyku poszła w świat, potwierdzona
przecież świadkami w osobach mecenasa Z. i wzruszającej ramionami „zaperzonej" córki
Marguszki. To wszystko na potrzeby przyjeżdżających żydowskich ortodoksów, bo cud to
przecież najmilsze dziecko wiary.A tak naprawdę, co działo się potem? Miejscowy
"wyrostek" Adam Werner niósł czaszkę cadyka na patyku i straszył nią bawiące się obok
dzieci. Nieco później, za sprawą ówczesnej Gminy Żydowskiej wykopane z grobu kości cadyka
zostały pozbierane, przeniesione i zakopane w górnej części cmentarza, po lewej stronie
drogi, rzekomo na grobie członka jego rodziny. W późniejszych latach był tam punkt
meteorologiczny (relacje świadków: Józefa Deca i Mieczysława Pudełkiewicza).
W roku 1962, na miejscu byłego grobu postawiono nowy murowany ohel cadyka Elimelecha
na miarę gustu i wyobraźni fundatora, budowniczego i projektanta. Wybudowano go na zlecenie
rabina Frydmana z Wiednia, byłego ucznia Krakowskiej Szkoły Rabinackiej, jako votum
wdzięczności za uratowanie jego życia w czasie okupacji niemieckiej.
Ohel wybudowali:
Inwestor zastępczy - Zdzisław Zawilski,
Projektant-inż. arch. Arnold Barański, ówczesny Kier. Wydz. BUiA Prezydium PRN Leżajsk,
Roboty murarskie - Zenon Fraczek, Wacław Garbacki,
Roboty blacharskie - Zygmunt Węglarz.
Należności za wszelkie materiały i robociznę zawsze w gotówce regulował Zdzisław
Zawilski.
Historia tej budowy ma jednak także i wcześniejszy wątek. Otóż jak wspomniano uprzednio,
w grudniu 1959r. zjawił się w mieście Baruch Safier, przedwojenny leżajski Żyd, komunista.
Wrócił z ojczyzny komunizmu ZSRR, z gułagu. To on stał się bazą i oparciem dla wszelkich
pierwszych poczynań mających na celu odbudowanie grobu cadyka. Zdarzenia z tym
związane obfitowały w liczne konflikty z władzami, było wiele niedomówień, aluzji, plotek i
kłótni o składane pieniądze. Finał był taki, że Baruch Safier całkowicie stracił wśród
swoich zaufanie. Tym sposobem pieczę nad owym ohelem, z racji swej osobowości, przejęła
Polka Janina Ordyczyńska i sprawowała ją do roku 1990. Wtedy to niezwyczajnie odeszła z
tego świata. Otóż przybyłym pewnego dnia pątnikom otworzyła tradycyjnie drzwi ohelu,
zaniemogła, upadła i po przewiezieniu do szpitala umarła. Po jej śmierci rolę opiekuna
tego miejsca przejęła córka - Krystyna Kiersnowska. "Ta od Żydów"- mówią w mieście.
Uzyskała pełne przyzwolenie i mają oni do niej zaufanie.
Najważniejszym i mobilizującym czynnikiem wszelkich działań na rzecz odbudowy ohelu,
było zupełnie przypadkowe znalezienie przez Barucha Safiera, wśród płyt chodnikowych na ul.
Stawowej oryginalnej macewy z grobu Elimelecha. Macewa ta z inskrypcją: "Nasz Pan i Na-
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin