Chocolat cd1.txt

(48 KB) Pobierz
00:00:53:CZEKOLADA
00:01:32:Dzie� Dobry, Monsieur. 
00:01:37:Dzie� Dobry. 
00:01:44:Dawno, dawno temu...
00:01:46:by�a sobie|cicha, ma�a wioska we Francji...
00:01:50:kt�rej mieszka�cy wierzyli|w "tranquilite".
00:01:55:w spok�j.
00:01:57:"Przyb�d� Duchu �wi�ty"
00:02:00:"Przyb�d� Stw�rco"
00:02:04:"Z jasno�ci Twego|niebia�skiego tronu"
00:02:09:"Przyjd�, we� we w�adanie|nasze dusze"
00:02:15:"I uczy� je Twoj� w�asno�ci�"
00:02:21:"Z daleka od nas prowad� nasze...
00:02:24:Je�li �y�e� w tej wiosce...
00:02:27:rozumia�e�, czego od ciebie oczekiwano.
00:02:30:"...przyprowad� do nas"
00:02:33:"I przez wszystko"
00:02:35:Zna�e� swoje|miejsce w schematach codziennego �ycia.
00:02:40:A je�li zdarzy�o ci si� zapomnie�,|znalaz� si� kto�, kto ci przypomnia�.
00:02:56:Czas Wielkiego Postu jest tu� przed nami.
00:02:59:Jest to oczywi�cie czas abstynencji.
00:03:03:Miejmy nadziej�,|�e jest to r�wnie� czas na refleksj�.
00:03:07:Poza tym,|niech to b�dzie dla nas czas...
00:03:11:...czas szczerej skruchy.
00:03:16:Jest to czas, �eby powsta� i umniejszy� si�...
00:03:19:W tej wiosce...
00:03:20:je�li zobaczy�e� co�,|czego nie powiniene� by� zobaczy�,
00:03:24:uczy�e� si�|spojrze� na to z innej perspektywy.
00:03:26:To jest czas dla Chrystusa.
00:03:28:Je�li zastanawiasz si� nad tym, co jest stawiane w z�ym �wietle...
00:03:31:Je�li przez przypadek|kto� zawi�d� twoje nadzieje... 
00:03:35:uczy�e� si� nie prosi� o wi�cej.
00:03:38:On wie,|co ma wam wybaczy�.
00:03:42:Wi�c w Roku Pa�skim,|1959, rzeczy...
00:03:47:Wi�c,|w dobrych i z�ych czasach...
00:03:50:w g�odzie i urodzajach...
00:03:52:mieszka�cy trzymali si� mocno|swoich tradycji.
00:03:56:A�...
00:03:57:pewnego zimowego dnia...
00:04:00:przebieg�y wiatr|przyby� z p�nocy.
00:04:09:Gdzie znajdziemy prawd�?
00:04:13:Gdzie zaczniemy jej szuka�?
00:04:18:Gdzie znajdziemy prawd�?|Znajdziemy j�...
00:05:20:Kim wy do diab�a jeste�cie?
00:05:24:Przyjecha�y�my w sprawie cukierni.
00:05:28:Chcia�yby�my je wynaj��...
00:05:30:I pomieszczenie nad ni�.
00:05:32:Sk�d jeste�cie?
00:05:34:Mieszka�y�my w Andaluzji przez jaki� czas. 
00:05:38:Niech pomy�l�. Przedtem w Wiedniu,
00:05:42:a przed tym...
00:05:45:Ateny.|Pawia.
00:05:48:Pantoufle nienawidzi� tego miejsca.
00:05:50:Pantoufle to jej kangur.
00:05:52:Ale nie mo�e skaka�.
00:05:54:Ma co� z nog�.|Rana wojenna, co?
00:06:14:Mam nadzieje, �e utrzymacie|to miejsce w dobrym stanie.
00:06:35:Prawda, �e to pi�kne miasto?
00:06:37:Prawda mamo?
00:06:39:To pi�kne miasto.
00:06:43:Mamo, Pantoufle chce wiedzie�,|jak d�ugo mo�emy tu zosta�.
00:06:47:Powiedz Pantoufl'owi,|�eby si� nie martwi�.
00:06:50:Czas do ��ka.
00:06:52:Jak� histori�, chcesz us�ysze� dzisiaj?
00:06:54:Pantoufle chce us�ysze� o babci i dziadku.
00:06:58:Nie dzisiaj Anouska.
00:07:00:Zawsze tak m�wisz.
00:07:03:Opowiedz o babci i dziadku.
00:07:06:Nie dzisiaj.
00:07:08:A mo�e o ksi�niczce i piratach?
00:07:11:Dobrze.
00:07:14:Przygotowa� si� do strza�u. 
00:07:17:R�ce na pok�ad.
00:07:19:Przygotowa� si� i...
00:07:21:ognia!
00:07:25:Prosz� mi wybaczy� naj�cie.
00:07:28:Ca�a przyjemno�� po naszej stronie.
00:07:32:Przepraszam, Monsieur.
00:07:34:Piraci zaatakowali.|Oczywi�cie.
00:07:37:Jak masz na imi�?
00:07:39:Anouk. A jakie jest pa�skie?
00:07:42:Ja jestem Hrabia de Reynaud,|do twoich us�ug.
00:07:45:Prawdziwy?|Jak Hrabia Monte Christo?
00:07:49:Ten nie by� prawdziwy.
00:07:50:Wi�c dlaczego zaszczyci� nas pan swoj� wizyt�?
00:07:54:Jako burmistrz Lansquenet...
00:07:56:Chcia�em was powita�|w naszej spo�eczno�ci,
00:07:59:i zaprosi� was na oddanie czci Bogu|razem z nami podczas mszy �wi�tej w niedziel�.
00:08:02:To bardzo mi�o z pana strony,|ale w�a�ciwie my nie ucz�szczamy na msze.
00:08:08:Jeste�my szcz�liwe,|�e Ko�ci� jest tak blisko.
00:08:11:Lubimy �piewa� razem z dzwonami, prawda?
00:08:14:Dzwony nie s� przeznaczone|dla rozrywki, Madame,
00:08:17:S� uroczystym wezwaniem do oddania czci... 
00:08:19:-Mademoiselle.|-S�ucham?
00:08:22:Mademoiselle..|Nigdy nie by�am m�atk�... ale
00:08:25:prosze mi m�wi� Vianne.
00:08:29:Mam nadziej�, �e wst�pi pan,|kiedy otworz� sw�j interes w przysz�ym tygodniu.
00:08:33:Tak.
00:08:35:Tak otworzenie cukierni|w okresie Wielkiego Postu,
00:08:39:Nie m�g�bym sobie wyobrazi� lepszego czasu.
00:08:40:Ale to nie b�dzie cukiernia...
00:08:43:-Wi�c co to b�dzie?|To niespodzianka.
00:08:47:To s�odko z pana strony, �e pan wpad�.
00:08:57:Hrabia de Reynaud...
00:08:59:by� studentem historii|i dlatego by� cierpliwym cz�owiekiem.
00:09:04:Ufa� on m�dro�ci minionych pokole�.
00:09:09:Jak jego przodkowie,|czuwa� nad ma�� wiosk�
00:09:12:i dawa� jej sw�j w�asny przyk�ad:
00:09:15:ci�ka praca, skromno��... 
00:09:19:samodyscyplina.
00:09:34:Uzupe�ni�em XVIII wiek.
00:09:38:Madame Clairmont.
00:09:42:Pa�ski list do redaktora,|panie hrabio.
00:09:45:Ten paragraf o rodzinie|i tradycji, jest... 
00:09:49:jest  pi�kny.
00:09:52:C�, Dzi�kuj�.
00:09:55:Ceni� pani opini�.
00:10:03:Dzie� Dobry!|Witam!
00:10:05:Mog� zapyta�...
00:10:07:czy kontaktowa�a si� pani|ostatnio z matk�?
00:10:09:Dlaczego?
00:10:12:Wygl�da na to, �e wynaj�a cukierni�.
00:10:16:C� nie rozmawia�am z matk�|jaki� czas.
00:10:21:Przepraszam.|Nie chcia�em by� w�cibski.
00:10:23:Och, prosz� nie by� niem�drym. 
00:10:26:Nie mam przed panem �adnych tajemnic.
00:10:30:Jak podoba si� hrabinie w Wenecji?
00:10:32:Hrabinie?|A tak czuje si� wspaniale, dzi�kuj�.
00:10:36:Tak,|bardzo jej si� tam podoba.
00:10:40:Wenecja. 
00:10:52:S�ysza�am,|�e jest w pewnym sensie radykalna.
00:11:20:S�ysza�em,|�e jest ateistk�.
00:11:22:-A co to znaczy?|-Nie wiem.
00:11:35:Chod�, Charly.
00:11:39:Chod�.
00:12:35:Powinni�cie bardziej uwa�a�!
00:12:37:Tak mi przykro, Madame.|Przepraszam.
00:12:39:Wszystko w porz�dku?
00:12:41:Tak, nic mi nie jest,|naprawd�.
00:12:42:Przepraszam.|Mo�e chcia�aby pani wej�� i usi���?
00:12:45:Nie, nie, prosz� nie robi� sobie k�opotu.|Nic mi nie jest.
00:12:47:To �aden k�opot.|Jestem Vianne Rocher.
00:12:50:Caroline Clairmont.
00:12:51:Jestem c�rk� w�a�cicielki pani lokalu.|A to m�j syn Luc.
00:12:54:Witam.|A to jest moja Anouk.
00:12:56:Prosz� wej��,|tam jest ciep�o.
00:12:58:Prosz� spr�bowa� tego.
00:13:00:Za�o�� si�,|�e nie pr�bowa�a pani gor�cej czekolady...
00:13:02:zrobionej na podstawie przepisu sprzed 2000 lat.
00:13:05:Dzi�kuj�, ale nie.|Luc.
00:13:07:Nie.
00:13:11:Co to jest?
00:13:13:Co pani widzi, Madame,|w tym?
00:13:15:S�ucham?
00:13:17:Jak to dla pani wygl�da?
00:13:18:Prosz� powiedzie� pierwsz� rzecz,|kt�ra przyjdzie pani na my�l.
00:13:26:Kobieta uje�d�aj�ca dzikiego konia?
00:13:30:Och, g�upia odpowied�.
00:13:31:O nie.|Nie ma �adnych g�upich odpowiedzi.
00:13:33:Pieprzny Tr�jk�t, to dla pani.
00:13:36:Szczypta czerwonego pieprzu...
00:13:38:by przyt�umi� s�odki smak...
00:13:41:Intensywny zapach,|pe�en przyg�d.
00:13:52:A co ty widzisz?
00:13:57:Widz� z�by.
00:13:59:Widz� krew...
00:14:02:i czaszk�.
00:14:06:Bardzo ciemne.
00:14:08:Gorzka czekolada.|To jest twoja ulubiona.
00:14:12:Kt�ra b�dzie musia�a|poczeka� jeszcze pi�� tygodni.
00:14:14:Wielki Post.|Dzi�kuj�.
00:14:17:Musimy ju� i��.|By�o nam mi�o was pozna�. 
00:14:19:Chod�.
00:14:22:Ca�� przyjemno�� po mojej stronie.
00:14:23:Chod� Pantoufle.|Piraci atakuj�.
00:14:26:-Ile kosztuj� te pieprzne czekoladki?|-4,50 za pude�ko.
00:14:31:Mo�e pani je zwi�za� wst��k�?
00:14:33:Mog�abym wtedy udawa�,|�e s� od mojego m�a.
00:14:36:Oczywi�cie.
00:14:42:Josephine Muscat.
00:14:44:Ona ta�czy tylko do swojej melodii.*
00:14:48:A te s� dla twojego m�a.
00:14:52:Nieoczyszczone ziarna kakaowe z Gwatemali
00:14:54:by obudzi� nami�tno�ci.
00:14:58:Najwidoczniej nigdy nie pozna�a� mojego m�a.
00:15:02:Najwyra�niej nie pr�bowa�a� tego.
00:15:26:Nie b�d� �a�osna...
00:15:54:Luc, zrobi�e� drobny b��d,|w zadaniu sz�stym.
00:15:57:Oh, Luc!
00:16:00:To nic.
00:16:05:Ju� przesta�o.
00:16:08:Mamo. Nowy nauczyciel...
00:16:10:chce, �eby�my si�|uczyli poprawia� sami w�asne b��dy.
00:16:13:Nie powiedzia�am ci, jak poprawi� ten b��d...
00:16:15:Poweidzia�am tylko, �e zrobi�e� jeden.
00:16:18:Chod�.
00:17:37:Nie jest pan g�odny, panie hrabio?
00:17:39:Jest Post, Madame Rivet.
00:17:42:Nie zamierza pan zje�� cokolwiek?
00:17:46:W porz�dku, zostaw to.
00:18:45:Dzie� Dobry.
00:18:48:W czym mog� pom�c?
00:18:52:To drogie.|Ja nie trwoni� pieni�dzy.
00:18:55:Mam dar do zgadywania,|co ludzie lubi� najbardziej.
00:19:00:Te s� pani ulubione,|czy mam racj�?
00:19:04:Za�o�� si�.
00:19:05:My�l�, �e lepiej...
00:19:08:C�...
00:19:21:To jest zdecydowanie inne.
00:19:24:Tak, zupe�nie inne.
00:19:26:Sp�jrzcie na to.
00:19:31:Przepraszam, tak mi przykro.
00:19:33:-Dzie� dobry, Mousieur Blerot|-Dzie� Dobry, Madame Audel.
00:19:51:Nie, nie t�dy Charly. 
00:19:53:Chod�.
00:19:55:Prosz� wej��. 
00:19:57:Chod� piesku. 
00:19:59:Mam co� dla ciebie.
00:20:07:-Jak si� nazywasz?|-Charly - ma 14 lat. 
00:20:11:To 48 licz�c w ludzkich latach.
00:20:14:Nie, mia�am na my�li pana imi�.
00:20:16:Ach! Guillaume Blerot.
00:20:18:Jest pani bardzo mi�a.
00:20:20:Zosta�o mu tak niewiele przyjemno�ci.
00:20:24:Czy chcia�by pan...
00:20:26:czy chcia�by pan kupi�...
00:20:29:co� wyj�tkowego|dla swojej przyjaci�ki.
00:20:31:Przyjaci�ki?
00:20:34:Tej uroczej kobiety,|kt�r� pa�ski piesek tak bardzo lubi.
00:20:38:Zgaduj�, �e jej ulubione|to czekoladowe muszelki. 
00:20:42:Nie, nie.|Nie wolno mi.
00:20:44:Madame Audel jest w �a�obie po swoim m�u. 
00:20:48:Tak mi przykro.
00:20:50:Kiedy odszed�?
00:20:52:Podczas wojny. Niemiecki granat.
00:20:57:C�, min�o ju� 15 lat od czasu wojny, wi�c...
00:21:00:Nie tej wojny.
00:21:02:Monsieur Audel zosta� zabity|12 stycznia 1917 roku.
00:21:06:To by� straszny cios dla Madame Audel.
00:21:09:Najwyra�niej.
00:21:15:Witam panie.  
00:21:17:Dzie� Dobry, panie hrabio.
00:21:24:Chcia�bym, �eby wszyscy moi ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin