Baghban CD-2.txt

(57 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:00:Ja jestem tu, ty jeste� tam
00:00:05:Co si� sta�o z naszym �yciem
00:00:11:Ja jestem tu, ty jeste� tam
00:00:22:Gdziekolwiek spojrz� | widze twoj� posta�, moja ukochana
00:00:29:Sen nie chce nadej��... | wpomnienia nie chc� odej��...
00:00:37:Bez ciebie moje �ycie | jest niemo�liwe
00:00:53:Ja jestem tu, ty jeste� tam
00:00:58:Co si� sta�o z naszym �yciem?
00:00:09:Tak jakby czas si� zatrzyma� w miejscu
00:01:28:Dziwny smutek jest dooko�a
00:01:24:Co si� sta�o z naszym �yciem
00:01:41:Usycham z t�sknoty za tob�
00:01:37:Usycham z t�sknoty
00:01:53:"Czemu nawet na moment"
00:01:59:"Twoja twarz nie znika | sprzed moich oczu?"
00:02:06:"Dni i noce przemijaj�"
00:02:09:"A samotno�� | nie chce min��"
00:02:14:"Nie mog� rzec do ciebie s�owa | nawet gdybym pragn��..."
00:02:19:"Jak mam wyrazi� sw�j b�l?"
00:02:29:"Ja jestem tu | ty jeste� tam..."
00:02:34:"Co si� sta�o z naszym �yciem?"
00:02:47:Dobrze, to dowidzenia
00:02:54:Nie zapomnij pisa�
00:02:59:"Gdziekolwiek s�ysz� odg�os krok�w..."
00:03:04:"Zdaje si�, �e to ty przyszed�e�"
00:03:12:"Jak �wie�y powiew..."
00:03:17:"Odda�e� sw�j zapach | memu tchnieniu"
00:03:24:"To by�y te dni | kiedy byli�my zawsze razem..."
00:03:32:"A teraz taki dystans | jest mi�dzy nami"
00:03:37:"Ja jestem tu | ty jeste� tam..."
00:03:47:"Co si� sta�o z naszym �yciem?"
00:04:46:Dobre pieski nie gryz� | dobrych ludzi, kolego
00:04:50:Ciesz� si�, �e go zatrzyma�e�, bracie... | �ciga mnie jak szalony
00:04:54:Czemu ci� goni? | -Zmusza mnie do biegania
00:04:58:Pies jest wianem mojem �ony. | Pochodzi od mojej te�ciowej
00:05:02:A ja my�la�em, �e chce ci� ugry�� | -To sprawka mojej �ony
00:05:06:On tylko zmusza mnie do biegania
00:05:09:Ale zdziwi�em si�, �e zatrzyma� si� | na d�wi�k twojego g�osu
00:05:12:Tak, bo sam mia�em dwa psy | Tigera i Pinky
00:05:15:Te� zabiera�em je na spacery | -Rozumiem, dopiero przyby�e� do Delhi?
00:05:19:Tak, przyjecha�em wczoraj | �eby mieszka� z moim synem
00:05:22:Widzisz tamten budynek...? | Urvashi...? W�a�nie ten
00:05:27:Kto mieszka w Urvashi? | - Sanjay... Sanjay Malhotra
00:05:28:Trzecie pi�tro? Wi�c jeste� ojcem Sanjaya? | -Tak, znasz go?
00:05:33:Oczywi�cie. Ma syna Rahula
00:05:35:Bardzo s�odki dzieciak. | Przychodzi do mojej kafejki muzycznej
00:05:38:Muzycznej kafejki...? | -Za Urvashi...
00:05:41:Muzyczna Galeria Archiego. To moje. | -Rozumiem
00:05:45:To dwa w jednym. Mo�esz pos�ucha� muzyki | i napi� si� kawy je�li chcesz.
00:05:50:W�a�ciwie to trzy w jednym. | -Trzy w jednym?
00:05:52:W holu w �rodku jest biblioteka. | Mo�esz te� czyta� co chcesz.
00:05:57:To znaczy, kto� musi wej�� do dziury |(ang hole-dziura) �eby co� przeczyta�
00:05:58:Nie! Nie dziura... | Duu�y hol 20 na 20
00:06:04:Aaa! Rozumiem. | Wi�c jeste� Gudziaratczykiem?
00:06:09:Ale moja �ona m�wi w Hindi. | -Aha,  znowu dwa w jednym, rozumiem...
00:06:12:Mota bhai... jeste� �artownisiem, prawda?
00:06:17:Czemu nazywasz mnie Mota bhai | Czy wygl�dam grubo (Mota- gruby)?
00:06:20:Nie gruby... w Gudziarati, mota bhai | to starszy brat. Godny szacunku.
00:06:28:Jak si� nazywasz? | -Hemanthbhai Patel
00:06:31:Tak, tak, ju� ruszam. | Znowu zmusza mnie do biegania
00:06:34:Musisz przyj�� do mojej muzycznej kawiarenki | i napi� si� kawy mojej �ony
00:06:38:To kawa pierwszej jako�ci
00:06:40:Pij� tylko herbat�, kt�r� | parzy moja �ona...
00:06:44:To znaczy
00:06:46:Kiedy� parzy�a
00:06:48:Pierwszy raz nie parz� Ci | dzi� herabty. Przepraszam
00:07:17:Siedzisz sobie tutaj z gazet� a Sanju | robi o ni� awantur�
00:07:22:B�dziesz w domu ca�y dzie�. | To przeczytasz sobie p�niej
00:07:37:Kiran... gdzie jeste�?
00:07:41:Co si� sta�o? | -Nie dostan� dzi� herbaty?
00:07:45:Wiedzia�am, �e to nast�pi. | - Co nast�pi?
00:07:48:Wiesz, �e s�u��ca odesz�a | jak tylko mama przyjecha�a
00:07:51:Odesz�a?
00:07:53:A co mama ma wsp�lnego | z odej�ciem s�u��cej?
00:07:57:Nie zdajesz sobie sprawy jak rozpuszczone | s� dzisiejsze s�u��ce
00:08:01:Odm�wi�a spania w kuchni!
00:08:04:Czemu milczysz? Nie zamierzam wstawa� | rano i robi� ka�demu herbat�
00:08:07:Niech sama sobie robi herbat�. | -Nie denerwuj si� Kiran.
00:08:13:Jestem tu
00:08:16:Jestem przyzwyczajona do pracy
00:08:18:Kiedy� robi�am herbat� waszemu ojcu. | Teraz b�d� j� robi� moim dzieciom
00:08:29:Reena! Po�piesz si�!
00:08:33:Znowu b�d� przez ciebie sp�niony. | -Nic nie poradz�
00:08:40:Jest dodatkowa osoba do obs�u�enia. | Musz� gotowa� tak�e dla twojego ojca...
00:08:43:Prasowa� jego ubrania, wyszykowa� Rahula. | I nikt mi nie pomaga
00:08:48:Pa, mamo. Wychodz�! |Do widzenia, dziecko
00:09:01:Cze��!-Czemu to tyle trwa�o?| Wskakuj, wskakuj!
00:09:06:Witaj �licznotko!
00:09:18: Mamo, id� dzi� na "kitty Party" | Ugotuj sobie na wiecz�r co chcesz
00:09:23:Ale Payal... | Ju� wysz�a
00:09:25:Wr�ci dopiero wieczorem, | Po lekcjach ta�ca. Pa.
00:09:39:Bracie!
00:09:44:Wejd�!
00:09:50:Witaj, mota bhai! | To moja muzyczna kafejka
00:09:53:Wejd� do �rodka
00:09:56:Muzyczna kafejka... widzisz?
00:09:59:Shanti...
00:10:04:Zajmij si� swoim posagiem
00:10:06:Ju� id�... | Ty zawsze si� na nim wy�ywasz
00:10:09:Co jest? Czemu krzyczysz? | -Pies zawarcza�...
00:10:12:A ona m�wi, �e ja krzycz�! | To jest dziadek Rahula.
00:10:14:M�wi�em ci, �e spotka�em go w parku. | Mota bhai, to jest moja �ona.
00:10:18:Namaste.|- Namaste
00:10:22:Wybacz, upu�ci�a� przeze mnie | swoje cytryny
00:10:25: Bardzo dobrze m�wisz w Hindi. | -Prosz�, nie zawstydzaj mnie
00:10:29:Rzeczy upadaj�, mota bhai. Ale ona zawsze | I tak jutro zbije par� jajek.
00:10:36:Jest nie tylko moj� �on� | Jest moim �yciem! Moj� lepsz� po�ow�.
00:10:37:Sied�cie, prosz�. Przynios� wam | wspania�ej kawy.
00:10:40:Czy mog� w zamian poprosi� | o herbat�?
00:10:43:Przynajmniej spr�buj mojej kawy?
00:10:46:On chce herbaty. Wi�c daj mu herbat�.| I zr�b j� porz�dnie
00:10:49:Kiedy� zrobi�a herbat� a klient | powiedzia� "wspania�a zupa"
00:10:54:Ale sk�d ma�pa ma wiedzie� | �e parkiet jest krzywy?
00:10:57:Bo�e! Je�li musisz u�ywa� Hinduskich | przys��w, r�b to w�a�ciwie
00:11:02:Czemu je mieszasz? | - Nie, zawsze u�ywam jednego
00:11:06:K�amiesz! Mota bhai, ty rozstrzygniesz. | M�wisz po Hindusku, prawda?
00:11:12:To, kt�rego u�y� przed chwil�, | czy nie by�o miesznk� dw�ch innych?
00:11:13:By�o. | - By�o? Jakich?
00:11:16:"Sk�d ma�pa ma wiedzie� | jak smakuje imbir"
00:11:20:"Kto nie umie ta�czy�, | m�wi, �e parkiet jest krzywy"
00:11:22:Pomyli�em imbir z parkietem. | -S�ysza�e�? Dobrze?
00:11:27:Teraz przynios� wam dobrej herbaty
00:11:30:Cytryny! Zostawi�a cytryny
00:11:32:Wspania�e! Naprawd� masz tu | przytulny k�cik
00:11:36:Prawda? Dawniej usychali�my | z t�sknoty za dzieckiem
00:11:39:A teraz jest tu tylu | ch�opc�w i dziewcz�t
00:11:43:Wiesz, sami nie mamy dzieci...
00:11:45:Hej dzieciaki...podejd�cie tutaj
00:11:52:To jest grupa dzieci. | A to jest pan Raj Malhotra
00:11:54:Jest dla mnie jak starszy brat. | Prosz� usi�d�.
00:11:58:To jest Kapil. W Londynie | jego ojciec
00:12:01:Ma wydawnictwo. | A to jest Nili
00:12:06:Ma w�a�ciwy kolor sk�ry | ale nazywa siebie Nili ( niebieska)
00:12:23:Kiran... | Wysz�a gdzie�, synu
00:12:26:Musia�a ci przecie� powiedzie� dok�d posz�a. | -Nie.
00:12:30:Pewnie zaraz b�dzie
00:12:33:Synu, mog� co� powiedzie�?
00:12:37:Musisz zacz�� panowa� | nad tymi rzeczami...
00:12:40:Gdzie jest twoja �ona, | gdzie jest twoja c�rka
00:12:44:Tw�j ojciec zawsze dba� | o takie rzeczy
00:12:48:To by�o jego wtr�canie si�, mamo | To jego dominuj�ca natura
00:12:53:A ja? Ja wierz� w wolo��
00:12:57:Ka�dy cz�owiek musi mie� prawo | �eby �y� tak jak chce
00:13:01:Ale w rodzinie | musi by� porz�dek
00:13:06:To twoje zadanie. Tw�j ojciec zawsze | trzyma� rodzin� w ryzach
00:11:36:Utrzymywa� jaki� poziom | dyscypliny
00:13:13:To trzyma�o rodzin� razem. | -Ale nie tak� dyscyplin�...
00:13:18:�eby wtr�ca� si� w �ycie ka�dego | ograniczaj�c ich wolno��
00:13:22:Cokolwiek robi�, robi� to | dla naszego dobra
00:13:26:To by�a tylko jego mio���
00:13:30:Kiedy mi�o�� przekroczy granic� | cz�owiek zaczyna si� dusi�, mamo
00:13:36:Chcesz powiedzie�, �e nasza mi�o�� | ci� dusi�a?
00:13:38:Czemu wchodzimy w takie dyskusje?| Jeste� tu go�ciem przez jaki� czas
00:13:43:Wi�c zachowuj si� jak go��
00:13:50:Przyjecha�am tutaj | bo s�dzi�am, �e to m�j dom
00:13:53:Ale zamieni�e� w�asn� matk� | w go�cia
00:14:11:Nie �pisz jeszcze?
00:14:14:Nie mog�em zasn��, ale czemu | ty nie �pisz? Jest 2 w nocy
00:14:21:Jutro w biurze mam | prezentacj� nowego projektu
00:14:26:Musz� jeszcze sko�czy� par� | rzeczy, tato.
00:14:30:Mo�e ci pom�c?
00:14:35:To nie twoja dziedzina, tato
00:14:37:Czemu nie? To w�a�nie robi�em | przez ostatnie 40 lat.
00:14:42:Jak mo�esz por�wnywa� | marn� prac� od 9 do 5
00:14:47:Z mi�dzynarodowymi transakcjami | jak nasze
00:14:52:W Twoich czasach nie by�o �adnej | rywalizacji ani napi�cia
00:14:58:Ale my musimy by� czujni | nawet w nocy �eby przetrwa�
00:15:01:Wi�c uwa�asz, �e dla nas | wszystko by�o bardzo �atwe?
00:15:07:�e w naszym �yciu nie by�o napi�cia? | Oczywi�cie, �e by� stres
00:15:11:Ale na przek�r temu, wk�adali�my w nasz� prac� | to co w nas najlepsze...
00:15:17:Pracowali�my ci�ko na �ycie, | zas�uguj�c na szacunek...
00:15:20:Wychowa�em czterech syn�w, �eby | wiedli �ycie z podniesion� g�ow�
00:15:23:Dobrze tato. Ale, musisz| przyzna�, �e...
00:15:27:Twoi synowie mieli umiej�tno�ci, | zr�czno�� i talent...
00:15:30:Dzi�ki kt�rym, wyznaczyli sobie drog� | i osi�gn�li swoje cele
00:15:35:I zbudowali ten dom. | To nie wszystko tato
00:15:38:Swoj� postaw� | zabezpieczy�em swoj� przysz�o��...
00:15:40:�ebym nie musia� u nikogo | si� prosi� na staro��
00:15:49:Co si� sta�o tato? | Czemu tak na mnie patrzysz?
00:15:55:Musisz si� zgodzi�, �e kimkolwiek jeste�my dzi� | to wy�...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin