koder i dekoder w systemnie proporcjonalnym.pdf

(839 KB) Pobierz
36921223 UNPDF
Projekty AVT
sterowania w systemie
proporcjonalnym
2285
Na łamach EdW temat zdalnego stero−
wania modeli był jak dotąd niezbyt dob−
rze traktowany, pomimo że wielu Czytel−
ników domaga się w swoich listach opra−
cowania i zamieszczenia w EdW opisu
aparatury RC (Remote Control) przezna−
czonej dla modelarzy. Ja szczególnie
czuję się w tej sprawie winny, ponieważ
jestem także modelarzem, wprawdzie
z braku czasu niezbyt ostatnio aktywnym.
Niestety, nie mam dla moich Czytelników
zbyt dobrych wiadomości. Jak dotąd, nie
udało nam się opracować układu kom−
pletnej aparatury RC nadającej się do kie−
rowania wszelkiego rodzaju modelami.
Problem tkwi nie w części cyfrowej takiej
aparatury, lecz w radiowym kanale łącz−
ności, którego poprawne wykonanie jest
w warunkach amatorskich niezwykle
trudne. Pewnym pocieszeniem jest dla
mnie fakt, że dobrej klasy aparaturę RC,
nadającą się do kierowania modeli latają−
cych, potrafi wyprodukować jedynie kilka
firm na świecie. Pisałem już Wam o tym:
aparatura do kierowanie modelami latają−
cymi musi spełniać bardzo ostre kryteria
niezawodności, praktycznie niemożliwe
do spełnienia przez nawet zaawansowa−
nego elektronika hobbystę. Co zatem
mamy zrobić z tak ciekawym tematem?
Odłożyć ad acta i zabrać się za coś inne−
go? W żadnym przypadku, postaramy się
zrobić następny krok naprzód i nawet je−
żeli nie zbudujemy jeszcze profesjonalnej
aparatury RC, do znacznie zbliżymy się
do tego celu.
Chciałbym zapoznać Was z techniką
sterowania proporcjonalnego, stosowa−
ną w wszelkiego typu aparaturach zdal−
nego sterowania, obojętne czy wyko−
rzystują one do przesyłania danych łącz−
ność radiową czy inne rodzaje komunika−
cji. W swoim czasie przekazałem już
Wam kilka podstawowych informacji
o serwomechanizmach, będących nie−
zwykle ciekawym „przełożeniem” po−
między elektroniką i mechaniką, i stano−
wiących niezbędny składnik każdego
systemu zdalnego sterowania w syste−
mie proporcjonalnym. Dzisiaj rozszerzy−
my ten temat i postaramy się zbudować
kompletny układ zawierający koder i de−
koder sterowania proporcjonalnego, nie−
stety jak na razie bez kanału łączności ra−
diowej. Z pewnością wielu moich Czytel−
ników zniechęci się w tym momencie
i zaprzestanie dalszej lektury. Ich argu−
mentacja może być z pozoru słuszna:
„Po co nam taki układ, za pomocą które−
go nie możemy zdalnie kierować mode−
lami i będziemy musieli dopiero czekać
na opracowanie systemu przekazywania
informacji?”. Macie rację, ale tylko częś−
ciowo. Po pierwsze, proponowany układ
i wiele innych, z którymi w przyszłości
się zapoznamy może posłużyć do rozbu−
dowy i modernizacji już posiadanych apa−
ratur RC. Wiadomo, że w rękach hobbys−
tów znajduje się pewna ilość sprzętu RC
o marnych parametrach, kwalifikujących
go co najwyżej do sterowania zabawka−
mi. Mam tu na myśli aparatury dwukana−
łowe, które nadają się co najwyżej do
kierowania prostymi modelami pojaz−
dów kołowych lub pływających. Za po−
mocą naszego układu, wykorzystując
sprawny kanał łączności posiadanej apa−
ratury RC możemy wykonać w pełni pro−
fesjonalne urządzenie, posiadające aż
piętnaście niezależnych kanałów stero−
wania proporcjonalnego i wyposażone
w dodatkowe układy dostępne jak dotąd
jedynie dla profesjonalnych modelarzy.
A właśnie, korzystając z okazji chciałbym
podziękować jednemu z nich: mojemu
Koledze redakcyjnemu, Redaktorowi Na−
czelnemu Młodego Technika, panu Ada−
mowi Dębowskiemu za bezcenną po−
moc w projektowaniu tego i innych ukła−
dów związanych z modelarstwem. To, że
każdy układ, który pozwolę sobie Wam
zaprezentować, był oceniany przez za−
wodnika ze światowej czołówki modela−
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 8/98
15
K oder i dekoder
36921223.051.png 36921223.059.png
Projekty AVT
rzy specjalizujących się w akrobacji sa−
molotowej, daje nam pewność, że przy−
najmniej założenia postawione przez
konstruktora były słuszne. Wracajmy jed−
nak do naszego układu. Nie zawsze
zresztą łączność radiowa będzie nam ko−
niecznie potrzebna. Do kierowania mo−
delami pojazdów wystarczy niekiedy ka−
nał łączności wykorzystujący promienio−
wanie podczerwone, taki, jaki wykorzys−
tywaliśmy w cyfrowym układzie zdalne−
go sterowania opisanym w EdW 1/97.
Zdalne sterowanie w systemie propor−
cjonalnym to zresztą nie tylko modele: to
także sterowanie makietami używanymi
w kinematografii a mogącymi także zna−
leźć zastosowanie w reklamie i rozryw−
ce. To także konstruowanie robotów
i maszyn kroczących, z których opisem
zapoznamy się w jednym z najbliższych
numerów EdW. Do sterownia makietą
lub robotem wystarczy nieraz nawet
łączność przewodowa, dzięki której bę−
dziemy mogli za pomocą jednego prze−
wodu przekazywać sygnały sterujące do
piętnastu serwomechanizmów.
Nie zawsze tak wielka liczbę kanałów
sterowania proporcjonalnego będzie nam
potrzebna. Na szczęście zawsze możemy
ją ograniczyć i używać nawet jednego tyl−
ko kanału.
Proponowany układ, pomimo że reali−
zuje on dość złożone funkcje, jest banal−
nie prosty i możliwy do wykonania nawet
dla zupełnie początkującego elektronika.
Nie wymaga on ani uruchamiania ani re−
gulacji dokonywanej za pomocą kosztow−
nych przyrządów laboratoryjnych. Jeżeli
dodam, że zbudowany został z wykorzys−
taniem zaledwie sześciu, łatwo dostęp−
nych i tanich układów scalonych z rodziny
CMOS, to mam nadzieję,x że zachęcę
tym moich Czytelników do przeczytania
dalszej części artykułu.
i sterowaniu proporcjonalnym. Na po−
czątek: skąd wzięła się nazwa „ste−
rowanie proporcjonalne”? Otóż, najpros−
tszy układ sterowania proporcjonalnego
składa się z potencjometru i prostego
układu elektronicznego generującego
ciąg impulsów prostokątnych o czasie
trwania zależnym od ustawienia poten−
cjometru. Impulsy kierowane są do ser−
womechanizmu, którego wał napędowy
ustawia się zawsze proporcjonalnie do
kąta ustawienia potencjometru w nadaj−
niku. Mówiąc najogólniej, sterowanie
proporcjonalne polega na wiernym po−
wtarzaniu ruchów manipulatora w nadaj−
niku przez mechanizm wykonawczy od−
biornika. Zarówno kąt obrotu manipula−
tora jak i szybkość jego ruchu muszą zo−
stać wiernie odtworzone przez serwo−
mechanizm wykonawczy. Spełnienie
tych warunków pozwala na idealnie pre−
cyzyjne kierowanie modelem, czy też in−
nym urządzeniem, którego poczynania
musimy zdalnie nadzorować. Serwome−
chanizm modelarski składa się z nastę−
pujących bloków funkcjonalnych:
Opis układu
Schemat elektryczny kodera i deko−
dera układu zdalnego sterowania w sys−
temie proporcjonalnym został pokazany
na rrysunku 1 i 2. Zanim jednak przejdzie−
my do analizy schematów, powiedzmy
sobie parę słów o serwomechanizmach
Rys.. 1..
16
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 8/98
36921223.060.png 36921223.061.png 36921223.001.png 36921223.002.png 36921223.003.png 36921223.004.png 36921223.005.png 36921223.006.png 36921223.007.png 36921223.008.png 36921223.009.png 36921223.010.png 36921223.011.png 36921223.012.png 36921223.013.png 36921223.014.png 36921223.015.png 36921223.016.png 36921223.017.png 36921223.018.png 36921223.019.png 36921223.020.png 36921223.021.png 36921223.022.png 36921223.023.png 36921223.024.png 36921223.025.png 36921223.026.png 36921223.027.png 36921223.028.png 36921223.029.png 36921223.030.png 36921223.031.png 36921223.032.png 36921223.033.png 36921223.034.png 36921223.035.png 36921223.036.png
Projekty AVT
Rys.. 2..
1.Silnika napędowego. Jest to silnik ko−
mutatorowy prądu stałego, pracujący
w zakresie napięć od 4,8 do 6VDC. Po−
mimo niepozornych wymiarów silnik
taki wyróżnia się bardzo starannym
wykonaniem i bardzo wielką spraw−
nością.
2.Przekładni mechanicznej. Jest to po
prostu zespół kółek zębatych wykona−
nych najczęściej z wysokiej jakości
tworzywa sztucznego. Zadaniem prze−
kładni jest redukcja wysokich obrotów
silnika i zapewnienie właściwego mo−
mentu obrotowego na wale napędo−
wym serwa.
3.Potencjometru osadzonego bezpo−
średnio na wale napędzającym me−
chanizmy wykonawcze. Napięcie na
środkowej nóżce potencjometru
jest ściśle proporcjonalne do kąta
pod jakim aktualnie ustawione jest
kółko sterujące mechanizmem wy−
konawczym.
4.Układu elektronicznego zrealizowane−
go z zasady na jednym, wyspecjalizo−
wanym układzie scalonym. Zadaniem
„elektronicznego serca” serwa jest
porównanie napięcia otrzymywanego
z potencjometru z napięciem otrzyma−
nym po przetworzeniu informacji poda−
nej na wejście układu i takie sterowa−
nie kierunkiem obrotów silnika, aby te
napięcia były równe.
To wszystko mieści się w obudowie
niewiele większej od pudełka zapałek.
Największymi zaletami serwomecha−
nizmu jest jego duży (kilka kg/cm
w przypadku serw standardowych
i znacznie większy w przypadku serw
wyczynowych) moment obrotowy
i wielka szybkość działania. Są one także
z zasady zasilane z typowego (4,8 ...
6VDC) napięcia zasilania i są sterowane
identycznymi sygnałami. Zakres napięć
zasilających wynika z faktu, że odbiorni−
ki radiowe aparatur do zdalnego stero−
wania i serwomechanizmy zasilane są
prawie zawsze ze wspólnego źródła,
którym są cztery baterie R6 lub cztery
akumulatorki NiCd.
Na wejście układu elektronicznego
sterującego pracą serwomechanizmu
podawany jest ciąg impulsów o czasie
od 1ms do 2 ms Właśnie czas trwania
tych impulsów decyduje o kącie, pod ja−
kim zostanie ustawiony wał napędowy
mechanizmu. I tu bardzo ważna uwaga:
napisałem, że czas trwania impulsów
sterujących pracą serwa wynosi 1−2ms,
ale odnosi to się jedynie do standardu
stosowanego w aparaturach RC, produ−
kowanych na potrzeby modelarzy. Na
obudowie serwomechanizmu podany
jest zwykle maksymalny kąt, o jaki mo−
że obrócić się jego wał napędowy, wy−
noszący zwykle 60°, a niekiedy 90°. Ja
także w to wierzyłem, ale do czasu. Do−
świadczalnie stwierdziłem, że maksy−
malny kąt obrotu standardowego serwa
modelarskiego, a z tymi urządzeniami
będziemy mieli przede wszystkim do
czynienia, wynosi nawet ponad
180°, przy stosowaniu impulsów steru−
jących o czasie trwania od ok. 0,5 do ok.
3 ms! To ważna, bardzo ważna informa−
cja, z której będziemy w najbliższej
przyszłości często korzystać, jednak
z jednym zastrzeżeniem. Otóż, popular−
ne serwa standardowe reagują na im−
pulsy dłuższe i krótsze od przyjętych
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 8/98
17
36921223.037.png 36921223.038.png 36921223.039.png 36921223.040.png 36921223.041.png 36921223.042.png 36921223.043.png 36921223.044.png 36921223.045.png 36921223.046.png 36921223.047.png 36921223.048.png 36921223.049.png 36921223.050.png 36921223.052.png 36921223.053.png 36921223.054.png 36921223.055.png 36921223.056.png
Projekty AVT
Rys.. 3..
Na rysunku 2
możemy zoba−
czyć schemat
dekodera, które−
go zadaniem jest
skierowanie
właściwych im−
pulsów do odpo−
wiednich serwo−
mechanizmów.
Dekoder zbudo−
wany został tak−
że z trzech ukła−
dów scalonych
CMOS. Impulsy
wejściowe podawane są ze złącza JP16
na wejście CLK licznika binarnego IC1A.
Wyjścia tego licznika połączone są z we−
jściami adresowymi multipleksera – de−
multipleksera IC3. Każdy impuls powodu−
je zwiększenie zawartości licznika o 1 i na
wyjściach IC3 ukazuje się kolejno stan
wysoki, którego czas trwania zależy od
długości kolejnego impulsu wejściowe−
go. Do wyjść demultipleksera IC3 dołą−
czone są za pośrednictwem złącz JP1
JP15 wejścia serwomechanizmów.
Mogłoby się zdawać, że osiągnęliśmy
nasz cel: serwomechanizmy otrzymują
przecież potrzebne im impulsy sterują−
ce! Tak jednak nie jest: zauważmy że to,
do którego serwomechanizmu dotrze
kolejny impuls jest całkowicie sprawą
przypadku i że potrzebny jest jakiś układ
synchronizujący pracę kodera i oddalone−
go od niego nawet o setki metrów deko−
dera. Zauważmy, że impulsy wejściowe
po zanegowaniu przez bramkę IC2B po−
dawane są także na wejście zerujące
drugiego licznika binarnego IC1B. Z ko−
lei, na wejście zegarowe tego licznika
docierają impulsy generowane przez
prosty generator zbudowany na bramce
z histerezą IC2A. Częstotliwość pracy te−
go generatora zależna jest od pojemnoś−
norm. Jednak serwa wyczynowe, po−
siadające wbudowany system mikro−
procesorowy (TAK!) sterujący ich pracą
nie dają „się oszukać” i lekceważą im−
pulsy o nietypowym czasie trwania. Tak
więc niekiedy bardziej opłaca się zasto−
sować tanie, popularne serwo, a me−
chanizmy wyczynowe pozostawić do
przeznaczonych im zadań. Dlaczego tak
dużo piszę o nietypowym sterowaniu
serwomechanizmami? Okaże się to już
w najbliższej przyszłości!
Tak więc, wiemy już jakie funkcje mu−
si realizować nasz układ: analizować usta−
wienie piętnastu potencjometrów i gene−
rować impulsy o czasie trwania propor−
cjonalnym do wartości rezystancji każde−
go potencjometru. Impulsy muszą być
generowane kolejno i następnie pod po−
stacią ciągu zero – jedynkowego kierowa−
ne do odbiornika. Zadaniem dekodera
jest zdekodowanie odebranego ciągu
sygnałów i skierowanie impulsów o od−
powiednim czasie trwania do właściwych
serwomechanizmów. Brzmi to bardzo
skomplikowanie, ale popatrzmy, jak pros−
tymi środkami zrealizowaliśmy postawio−
ne założenia konstrukcyjne.
Analizę schematu rozpoczniemy od
układu nadajnika. Został on zbudowany
z wykorzystaniem zaledwie trzech, tanich
i łatwo dostępnych układów scalonych
CMOS z rodziny 4000.
Generator sterujący pracą kodera zo−
stał skonstruowany z dwóch przerzutni−
ków monostabilnych zawartych
w strukturze układu 4098 – IC2. Czas
trwania impulsu generowanego przez
przerzutnik IC2B jest stały i określony
wartościami rezystancji R17 i pojem−
ności C4. Natomiast czas trwania impul−
sów generowanych przez IC2A zależny
jest od pojemności C3 i aktualnie dołą−
czonej do jego wejścia RC rezystancji.
Ciąg impulsów prostokątnych wytwa−
rzanych przez generator podawany jest
na wejście licznika binarnego IC1A. Wy−
jścia tego licznika dołączone są do
wejść adresowych multipleksera – de−
multipleksera IC3. Do wejść tego ukła−
du dołączonych jest 15 szeregowo połą−
czonych par, rezystor + potencjometr
(P1 R9 i P15 R16). Każdy kolejny impuls
wytwarzany przez generator z IC2
zwiększa stan licznika IC1A o 1 i w kon−
sekwencji do wejścia RC IC2A dołącza−
ne są kolejne potencjometry i rezystory.
Czas trwania impulsów tworzonych
przez IC2A zmienia się więc proporcjo−
nalnie do ustawienia potencjometrów.
Należy zauważyć, że do wejścia Y0 IC3
dołączony jest nie potencjometr z rezys−
torem, lecz jedynie pojedynczy rezystor
o wartości znacznie większej od maksy−
malnej rezystancji którejkolwiek z par
potencjometr + rezystor. Wynika z tego,
że w momencie kiedy na wyjściach licz−
nika IC1A będzie panował stan
0000(BIN), to generowany przez IC2A
impuls będzie o rząd wielkości dłuższy
od pozostałych. Ma to kapitalne znacze−
nie dla poprawnej pracy całego syste−
mu, o czym dowiemy się za chwilę.
Ciąg impulsów tworzonych przez ko−
der kierowany jest do wyjścia OUT
i stamtąd, za pośrednictwem jeszcze nie−
określonego toru transmisyjnego, do de−
kodera. Dla uproszczenia załóżmy, że to−
rem tym jest zwykły przewód. Przebiegi
występujące na wyjściu kodera są poka−
zane na rysunku.
Rys.. 4..
18
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 8/98
36921223.057.png
Projekty AVT
ci C1 i połączonych szeregowo rezystan−
cji R1 i PR1 i została dobrana tak, że
w czasie 3 ms licznik nie „zdąży” doli−
czyć do wartości większej niż
0111(BIN). Na wyjściu Q3 licznika IC1B
panuje stale stan niski, aż do momentu
nadejścia impulsu znacznie dłuższego od
3 ms. Pamiętamy, że taki impuls zosta−
nie wygenerowany przez koder w mo−
mencie stanu zerowego licznika IC1A (w
koderze). Pojawienie się takiego impulsu
na wejściu dekodera spowoduje, że na
wyjściu Q3 IC1B pojawi się na moment
stan wysoki i w konsekwencji licznik
IC1A zostanie natychmiast wyzerowany.
A więc nasz układ działa już poprawnie:
rozsynchronizowanie kodera i dekodera
nie może trwać dłużej niż, w najgorszym
przypadku, przez jeden cykl pracy, co nie
ma praktycznego znaczenia przy stero−
waniu jakimkolwiek urządzeniem. Żadne
bowiem serwo nie jest w stanie zareago−
wać w tak krótkim czasie na fałszywy im−
puls sterujący. Układ synchronizujący ko−
der z dekoderem zadziała także, jeżeli na
skutek np. zakłóceń synchronizacja zo−
stanie zerwana.
Dla łatwiejszego zrozumienia zasady
działania dekodera na rrysunku 4 zostały
pokazane przebiegi i stany logiczne
w ważniejszych punktach układu.
Przebieg oznaczony „A” został zare−
jestrowany na wejściu dekodera. Widać
na nim ciąg impulsów przeznaczonych
do sterowania serwomechanizmami
oraz impuls synchronizujący o czasie
trwania ponad 10ms, a więc co najmniej
trzykrotnie dłuższy od pozostałych. Pod−
czas testowania układu do kodera dołą−
czone były jedynie dwa potencjometry,
a pozostałe zostały zastąpione zworami.
Jest to najprostszy sposób ograniczenia
liczby kanałów, w przypadku kiedy nie
potrzebujemy sterować jednocześnie aż
piętnastoma serwami.
Przebieg „B” został zarejestrowany na
wejściu zerującym licznika IC1A, a tym
samym na wyjściu Q3 licznika IC1B. Wy−
raźnie widać na nim występowanie im−
pulsu zerującego licznik IC1A i synchroni−
zujący pracę układu.
Przebieg „C” to ciąg impulsów zega−
rowych doprowadzanych do wejścia licz−
nika IC1B, a przebieg „D” został zarejes−
trowany na wejściu zerującym tego licz−
nika. Porównanie obydwu przebiegów
wyraźnie ukazuje, jak licznik zerowany
był przed osiągnięciem stanu większego
od 1000(BIN) i dopiero nadejście impul−
su synchronizującego pozwoliło na zli−
czenie ponad 8 impulsów i wyzerowanie
licznika IC1A.
Układ kodera może być zasilany napię−
ciem stałym o wartości dopuszczalnej dla
rodziny układów CMOS. Problemy poja−
wiają się przy zasilaniu dekodera. Sam
układ pobiera pomijalnie mały prąd, cze−
go jednak nie można w żadnym wypadku
powiedzieć o 15 serwomechanizmach,
nawet tych o stosunkowo niewielkiej
mocy. Jedno tylko serwo może pod ob−
ciążeniem pobierać prąd ponad 1A i jeże−
li wszystkie serwa zostaną naraz włączo−
ne, to chwilowy pobór prądu może
wzrosnąć do kilkunastu amperów. Na
płytce układu dekodera znajduje się zasi−
lacz stabilizowany, zbudowany z wyko−
rzystaniem popularnego scalonego stabi−
lizatora napięcia typu LM350. Może on
dostarczyć prądu o natężeniu nie przekra−
czającym 3A, co w wielu przypadkach
może okazać się zupełnie wystarczające.
Nie zawsze przecież będziemy wykorzys−
tywać wszystkie możliwości naszego
układu i stosować 15 serwomechaniz−
mów i nie zawsze będą się one porusza−
ły jednocześnie. Sądzę, że w przypadku
budowy urządzenia wymagającego za−
stosowania wszystkich serwomechaniz−
mów najlepszym wyjściem z sytuacji bę−
dzie zastosowania zasilania akumulatoro−
wego. Można zastosować zarówno
4 akumulatory NiCd, jak i pojedynczy aku−
mulator kwasowy niewylewny o napięciu
6V. Zastosowanie okresowo doładowy−
wanego akumulatora o małej rezystancji
wewnętrznej zawsze będzie rozwiąza−
niem tańszym niż budowa zasilacza
o ogromnej wydajności prądowej (trans−
formator!).
Montaż i uruchomienie
Na rrysunku 5 została pokazana płytka
obwodu drukowanego i rozmieszczenie
elementów układu kodera, a na rrysun−
ku 6 – dekodera. Obydwie płytki zostały
zaprojektowane na laminacie dwuwars−
twowym z metalizacją otworów. Montaż
układów wykonujemy w typowy sposób,
rozpoczynając od elementów o najmniej−
szych gabarytach. Jako złącza JP1...JP15
na płytce dekodera zastosujemy listwy
po 3 goldpiny każda, co umożliwi łatwe
połączenie układu z serwomechanizma−
mi wyposażonymi w standardowe wtyki.
Zmontowany układ wymaga jedynie
prostej regulacji. Prowizorycznie łączymy
koder z dekoderem za pomocą odcinków
przewodów i ustawiamy potencjometr
montażowy PR1 w dekoderze na maksi−
mum oporności. Do wejścia zerującego
licznika IC1A dołączamy próbnik stanów
logicznych i powoli pokręcając PR1 uzys−
kujemy pojawianie się krótkich impulsów
na tym wejściu. Na−
stępnie przekręcamy
jeszcze trochę poten−
cjometr montażowy
„na zapas” i kończy−
my regulację.
Warto jeszcze
zwrócić uwagę na
płytkę dekodera. Je−
żeli będzie ona praco−
wała w modelu,
a w szczególności
w modelu samolotu,
to znajdzie się w eks−
tremalnie ciężkich
warunkach, narażona
Rys.. 5.. Schematt monttażowy koderra
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 8/98
19
36921223.058.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin