Billy Elliot (2000) # uczers.txt

(33 KB) Pobierz
00:03:29:Babciu.
00:03:32:Twoje jajka.
00:03:36:To ja Billy.
00:03:42:Chod�my.
00:04:04:- Znowu s�ucha�e� moich p�yt!|- Wcale, �e nie.
00:04:14:- Gdyby tata wiedzia�, �e palisz to g�wno, wkurwi�by si�.|- Odpierdol si�, dobra?
00:04:16:Dupek.
00:04:32:Chod�my, tato!|Ruszaj si�.
00:04:35:Tato!
00:04:38:Po�piesz si� tato, bo si� sp�nimy.
00:04:40:Wszyscy strajkuj�cy b�d� dzi� na tej pikiecie.
00:04:43:- Posprz�taj w naszym pokoju.|- Tato !
00:04:47:Nie zosta�o wiele z tego w�gla.
00:04:49:W porz�dku.|W przysz�ym miesi�cu wracamy do kopalni.
00:04:52:Nie oszukuj si�.
00:04:55:Nie b�d� czeka� na ciebie.
00:04:56:Tony. Tony!
00:04:59:OK, zobaczymy si�, na pikiecie, tato.
00:05:03:Zostaw to, Billy.
00:05:09:Mama by mi pozwoli�a...
00:05:35:Twoje 50 pens�w le�y na lod�wce.
00:05:57:�amistrajki! �amistrajki!
00:06:17:Jeste� pewny, �e nie idziesz?
00:06:19:Nie jestem g�upi.|Tam jest pe�no gbur�w.
00:06:20:Wcale �e nie.|Ci ludzie s� w porz�dku.
00:06:23:W ka�dym b�d� razie, nie wiem po co tam chodzisz.
00:06:25:- Jestem w tym dobry.|- Te rekawice pami�taj� jeszcze czasy twego ojca.
00:06:29:- Bo to r�kawice mojego ojca.|- Dok�adnie.
00:06:34:Uwaga ch�opcy! S�uchajcie.
00:06:42:Poniewa� piwnica jest u�ywana|jako kuchnia dla strajkuj�cych g�rnik�w,
00:06:47:pozwoli�em pani Wilkinson|wykorzysta� cz�� sali na lekcje baletu.
00:06:53:Wi�c bez pod�miewywania.|Zrozumiano?
00:06:57:Tak.|Elliot, sp�ni�e� si�.
00:07:00:Id� si� przebierz i wracaj tutaj.
00:07:04:Zatem ch�opcy poka�cie co potraficie!
00:07:07:Runda pierwsza.
00:07:12:Nie st�j tak Elliot!
00:07:19:O, nie! Tylko nie znowu!
00:07:21:To jest walka twarz� w twarz, a nie jakie� ta�ce!
00:07:25:Co ty wyprawiasz cz�owieku?|Uderz go!
00:07:27:We� si� do roboty, uderz go w ko�cu.
00:07:30:Rusza si� jak dupa.|- Billy, uderz go!
00:07:38:Jezu Chryste, Billy Elliot!
00:07:41:Przynosisz ha�b� r�kawicom swojego ojca
00:07:43:i tradycjom tej szko�y bokserskiej.
00:07:45:Wisisz mi 50 pens�w.
00:07:47:Ej! Liberace, dasz nam odpocz��?
00:07:52:Billy, uderzaj w worek.
00:07:53:Nie wyjdziesz dop�ki nie zrobisz tego prawid�owo.
00:07:58:Oddaj to pani Wilkinson jak ju� sko�czysz.
00:08:05:Lewa reka na por�czy.
00:08:07:Dziekuj�, panie Braithwaite.
00:08:10:Fadnie ramiona...
00:08:14:wci�gn�� po�ladki.
00:08:17:Gdzie si� patrzysz, Susan?
00:08:20:Wczujcie si� w muzyk�.|Poczujcie j�.
00:08:43:Wstrzyma�...
00:08:46:Tak trzyma�.
00:08:50:Nie patrzcie na mnie!|Patrzcie przed siebie.
00:08:54:Gdzie wasza wiara?|Dalej.
00:09:04:Pi�knie.
00:09:09:Debbie, patrz przed siebie
00:09:16:Dziekuj�, panie Braithwaite.
00:09:19:Prosto na �rodek, dziewcz�ta, prosze.
00:09:26:Prosz� Pani?|Prosz� Pani, klucze.
00:09:28:Nie teraz.
00:09:30:Panie Braithwaite:|"The Sun Will Come Out Tomorrow."
00:09:49:Dlaczego si� nie do��czysz do nas?
00:09:52:Debbie, wyprostuj nog�.
00:10:01:Zdejmij buty.
00:10:03:- Jaki masz rozmiar?|- Prosz� Pani, a co z kluczami?
00:10:06:Na �rodek.
00:10:14:Gotowi...
00:10:29:Wstrzyma�...
00:10:31:Wstrzyma�...
00:10:36:Wstrzyma�...
00:10:39:O, co my tu mamy?
00:10:42:Wychyl si�.|Biodra ni�ej.
00:10:45:�adnie... wyprostuj nog�.
00:10:50:Dobry �uk.
00:10:58:W porz�dku. Mo�ecie si� rozej��.
00:11:00:Czas do domu.|Debbie, pozbieraj po 50 pens�w.
00:11:09:- Jeste� mi winny 50 pens�w.|- Nie, nie jestem!
00:11:12:Jeste�.|Dlaczego nie przyjdziesz w nast�pnym tygodniu?
00:11:14:Nie mog�, chodz� na boks.
00:11:17:- Ale jeste� s�aby w boksie.|- Nie, nie jestem!
00:11:20:Zamknij si�.
00:11:23:Mysla�am, �e ci si� podoba�o.
00:11:28:Twoja sprawa...
00:12:11:To by� ulubieniec twojej mamy, Fred Astaire.
00:12:14:Zazwyczaj ogl�da�ysmy go w Palace Picture House...
00:12:16:a potem ta�czy�y�my po pokoju jak w letargu.
00:12:19:Cudownie!
00:12:21:M�wiono mi ...
00:12:23:�e mog�am by� zawodow� tancerk�...
00:12:26:Chod�my babciu.|Nie teraz.
00:13:01:Babciu!
00:13:05:To ten tutaj!
00:13:09:Babciu! To tutaj!
00:13:14:Tony, czy kiedykolwiek my�la�e� o �mierci?
00:13:15:Spadaj!
00:13:22:Dobranoc zatem.
00:13:30:Wielu ch�opc�w �wiczy balet, wiesz...
00:13:33:Teraz? Kto chodzi na balet?
00:13:35:Nikt st�d, ale wielu m�czyzn to robi.
00:13:37:- Peda�y.|- Nie koniecznie peda�y.
00:13:41:- Jak kto?|- Na przyk�ad Wayne Sleep. On nie jest peda�em.
00:13:45:- Wygl�da jak sportowiec.|- Zak�ad, �e nie pokona Daley Thompsona.
00:13:49:Mo�e nie bezpo�rednio w pojedynku,|ale wytrzyma�o�ciowo i si�owo .
00:13:52:Dlaczego nie przyjdziesz jutro?|Mo�esz po prostu popatrze�.
00:13:55:Nie mog�. Musz� i�� na boks.
00:13:56:Twoja sprawa.
00:13:58:Do zobaczenia.
00:14:00:Do zobaczenia.
00:14:17:Wszyscy wychodz�!
00:14:36:Gdzie twoje r�ce?
00:14:41:- Nie wiem co mam robi�.|- S�uchaj polece�.
00:14:43:Cicho, Debbie!
00:14:51:Widzisz? M�wi�am ci, �e wymaga to wiele treningu.
00:14:53:- Debbie.|Tak, Mamo?
00:14:56:- Jak mnie nazwa�a�?|- Pani.
00:14:59:Uciekaj sie przebra�.
00:15:02:Wi�c, czy zaszczycisz nas swoim|towarzystwem w przysz�ym tygodniu?
00:15:06:Nie wiem, czuj� si� w tym s�aby.
00:15:09:Wi�c si� przynajmniej tak nie zachowuj.|50 pens�w poprosze.
00:15:17:Je�li jutro nie przyjdziesz, oddaj obuwie.
00:15:22:Ma pani racj�.
00:15:24:Pewnie.
00:15:47:Gdzie �e� si� szw�da�?
00:15:51:Znale�lismy babci� w sklepie.|Gdzie� ty by�?
00:15:54:Na boksie, a jak s�dzisz?
00:15:56:Co ty robisz?|Zapomnia�em r�kawic
00:16:00:To by�y r�kawice mojego ojca.
00:16:02:Lepiej by by�o gdyby� mia� je na oku, OK?
00:16:53:Szybko, t�dy...
00:16:59:Chodzisz na balet co tydzie�?
00:17:02:- Tak, ale nie m�w nikomu.|- Po co ci te lekcje?
00:17:04:A jak ci si� wydaje?|�eby byc lepszy.
00:17:07:Czy musisz nosi� tutu?|Spadaj!
00:17:11:One s� tylko dla dziewczyn.
00:17:13:Nosz� swoje szorty.
00:17:15:- Nie prosi�e� o tutu?|- Po co?
00:17:18:- �eby w niej ta�czy�.|- Bym wygl�da� jak kutas.
00:17:21:My�le, �e wygl�da�by� �miesznie.
00:17:24:Chod�my.
00:18:07:Dlaczego akurat wybra�e� t� ksi��k�?
00:18:10:Nie mo�esz jej wypo�yczy� na legitymacj�.
00:18:35:Do zobaczenia.
00:18:57:OK, Billy Elliot, na �rodek.
00:19:01:Chc� aby�cie dziewcz�ta obserwowa�y uwa�nie.
00:19:04:Najpierw arabeska.
00:19:08:Opu�� ramiona.
00:19:10:Patrz przed siebie, na ko�c�wki palc�w.
00:19:19:Kr�ci� si�.
00:19:22:Dalej. Kr�ci� si�!|Teraz uwaga!
00:19:27:Sp�jrzcie na siebie!|Sp�jrzcie w lustro!
00:19:36:Jezu, co to by�o?
00:19:38:Co sie tam sta�o?|Nic.
00:19:44:Roz��cie ci�ar na obie nogi.
00:19:49:i... piruet.
00:19:58:Obierz punkt na tamtej �cianie
00:20:01:i skup si� na nim.
00:20:05:Teraz obr�� si� i spowrotem powr�c|do tego punktu. Przygotuj si�.
00:20:14:Obra�e� punkt?
00:20:18:Przygotowa� si�!
00:20:24:Ju�!
00:20:29:Dalej, Billy!
00:20:40:Co ci m�wi�am o r�ce?
00:20:43:OK. Wracajcie do por�czy.
00:20:59:Wygladasz jak ciota, ch�opcze.
00:21:37:S�uchaj, Jackie.
00:21:38:To tylko 50 pens�w za lekcj�, wiesz.
00:21:40:Moge to robi� bez tego.|Nie chodzi o pieni�dze.
00:21:42:- O czym ty m�wisz?|- O boksie.
00:21:45:Nie widzia�em twojego Billego od miesi�cy.
00:21:48:Chcia�em co� powiedzie�,|ale nie chcia�em cie martwi�.
00:21:51:Pierwsze s�ysz�.|Nigdy nie rozstaje si� z r�kawicami.
00:21:53:Przy�lij go do mnie do domu,|a ja przyr�c� go do porz�dku.
00:21:57:�amistrajki! �amistrajki!
00:22:18:Dobrze.|Powt�rzmy to jeszcze raz.
00:22:25:Wypnij pier�.|Zr�bmy to jeszcze raz.
00:22:28:Dalej panie Braithwaite.
00:22:30:Wyciagnij r�ce. Zr�b to.
00:22:39:Dziekuj�, panie Braithwaite.
00:22:48:Nie jeste� skoncentrowany!|Jestem!
00:22:51:Nie, i nawet nie pr�bujesz.
00:22:53:- Czy my tez mo�emy spr�bowa�, prosz� Pani?|- Spr�bujmy jeszcze raz.
00:23:01:Czy nie zauwa�y�e� ostatnio nic dziwnego|w zachowaniu naszego Billego?
00:23:05:Mo�e mam ci sporz�dzi� list�?
00:23:09:Uwaga.
00:23:17:Zrobi�o si� zakupy co?|�amistrajku!
00:23:20:Co ty wyprawiasz?
00:23:22:�amistrajki jedz� nie�le, co?|Jeste� moim najlepszym kumplem.
00:23:25:Pierwsza zasada zwi�zku, Gary.|Nigdy nie �amie sie strajku.
00:23:34:Bedziemy mieli przesrane|je�li o tym zapomnisz!
00:23:36:I tak ju� mamy przesrane!
00:23:39:[ We wczorajszym przem�wieniu, ]
00:23:42:[ premier Margaret Thatcher... ]
00:23:44:[ zwr�ci�a si� do strajkuj�cych g�rnik�w ]
00:23:47:[ nazywaj�c ich wrogami... ]
00:23:50:[ Wyst�pienie to poprzedzone by�o|miesi�cami brutalnych star� ]
00:23:55:[ pomi�dzy policj�, a strajkuj�cymi g�rnikami... ]
00:23:57:Do zobaczenia.|Poczekaj! Twoje sniadanie!
00:24:01:Co on sobie do diab�a my�li?
00:24:39:Pas de bourree.
00:24:41:Ej, wynocha st�d!
00:24:44:Przepraszam bardzo?
00:24:50:Prosz� Pani... prosz�,
00:25:04:W porz�dku. Gdzie si� patrzycie?
00:25:07:Dalej.
00:25:11:- Balet.|- Co jest nie tak z baletem?
00:25:15:- "Co jest nie tak z baletem"?|- To ca�kowicie normalne.
00:25:19:Ca�kowicie normalne?
00:25:23:Ja te� chodzi�am na balet.
00:25:25:Widzisz?
00:25:26:Babka si� nie wtr�ca.
00:25:28:Balet jest dla dziewczyn, nie dla m�czyzn, Billy.
00:25:31:Faceci graj� w pi�k�,
00:25:34:uprawiaj� boks lub...
00:25:37:zapasy!
00:25:39:Nie pieprzony balet!
00:25:45:Kt�rzy faceci trenuj� zapasy?
00:25:48:Nie zaczynaj, Billy.
00:25:50:Nie rozumiem o co ci chodzi.
00:25:54:- Wiesz bardzo dobrze o co mi chodzi!|- Nie, nie wiem.
00:25:56:- Tak wiesz.|- Nie, nie wiem!
00:25:58:Tak, do diab�a wiesz!
00:26:02:Za kogo ty mnie masz?
00:26:04:Wiesz to bardzo dobrze!
00:26:07:Co?
00:26:11:Co chcesz powiedzie�?
00:26:17:Dobrze wiesz i nie oczekuj wyja�nie�, synu.
00:26:18:Nie, naprawde nie wiem, szczerze.
00:26:19:- Wiesz, Billy. Billy!|- To nie jest tylko dla peda��w, tato.
00:26:23:Wielu baletmistrz�w jest|wysportowanych jak sportowcy.
00:26:26:Na przyk�ad Wayne Sleep.|On by� baletmistrzem.
00:26:31:- Wayne Sleep?|- Tak.
00:26:34:S�uchaj synu,
00:26:36:Od teraz mo�esz zapomnie�|o pieprzonym balecie.
00:26:39:Mo�esz tak�e zapomnie� o boksie.
00:26:41:Wypruwam sobie �y�y dla tych|50 pens�w, a ty... Nie!
...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin