NERON.doc

(160 KB) Pobierz
Neron

Neron
Sprawca czy ofiara?
Był wcielonym złem obdarzonym boską władzą. Bogiem strachu
i okrucieństwa, żądzy i podłości. Tysiącom przysparzał niewymow-
nych cierpień tylko z powodu ich wiary. Zabił matkę, otruł brata,
żonę uśmiercił z miłości, dziecko - w przypływie szaleństwa. Dla
kaprysu obrócił w perzynę Wieczne Miasto. Niech będzie po trzykroć
potępione jego imię: Neron!
Już 2 000 lat spoczywa w grobie. długi okres dla badaczy, którzy niczym
"prokuratorzy historii" wyruszają na poszukiwanie prawdy. Dwa tysiącle-
cia zatarły wszelkie ślady. Wszystko, co pozostało z życia Nerona, niegdyś
władcy świata, to garść inskrypcji i ogromna ilość szacownego gruzu.
To, co o nim wiemy, zawdzięczamy kilku historiografom, głównie
Tacytowi, Swetoniuszowi i Dionowi kasjuszowi. Oni ukształtowali
wizerunek Nerona i oni są głównymi świadkami oskarżenia. Do ja-
kiego stopnia wiarygodnymi? Współczesna historiografia bada źródła
i autorów w kontekście epoki, ich stosunek do przedmiotu badań,
przyjacielski bądź wrogi. Nie zapominajmy też o obowiązku wykrycia
sprzeczności w zeznaniach.
kronikarze Nerona: Tacyt, Swetoniusz i Dion kasjusz znaleźli się
w minionych latach pod obstrzałem krytyki. Ekspert w sprawie Nerona
- Massimo Fini - podsumował rezultat badań prostą konkluzją:
"Neron stał się ofiarą spisku". Gdyby był oskarżonym, sędzia mógłby
wydać tylko jeden wyrok: uniewinnienie z braku dowodów, w rezul-
tacie zwątpienia w wiarygodność świadków.
Spróbujmy umożliwić Neronowi rewizję "procesu", udajmy się na
poszukiwanie poszlak, wykryjmy sprzeczności albo po prostu spróbuj-
my być neutralni.
Oskarżenia
Jak brzmią oskarżenia? Zarzucano mu otrucie przyrodniego brata
Brytanika, ponieważ uważał go za konkurenta do tronu i zazdrościł
mu głosu. Ze strachu przed intrygami i zemstą kazał uśmiercić swoją
matkę Agrypinę. Jego żona Oktawia stanowiła przeszkodę w pla-
nach małżeńskich z Poppeą, tę zaś, będącą w ciąży, doprowadził
do śmierci kopniakiem. kazał podpalić Rzym, bo chciał zrealizo-
wać gigantyczny projekt budowy Neropolis. Winą za ten morder-
czy akt podpalenia obarczył chrześcijan; setki zamęczył na
śmierć.
Tyle Neron zbrodniarz. W sprawie Nerona męża stanu i cesarza
istnieją również liczne oskarżenia: pozbawiony skrupułów, tchórz-
liwy, okrutny, wyobcowany z rzeczywistości, żądny zemsty i roz-
rzutny - to tylko niektóre epitety. Nie chciał być cesarzem, wolał
być artystą. W ujęciu biografów, mierny artysta, postać raczej
tragikomiczna, ukarana żabim głosem, ale wyposażona w boską
władzę; zamęczał słuchaczy często wielodniowymi, kiepskimi re-
cytacjami. Otoczony klakierami, pochlebcami i uzbrojonymi żo-
łnierzami, starał się krytycznych recenzentów na siłę uczynić fanami
swojej sztuki.
Miejsce przestępstwa: Rzym. Stolica Cesarstwa Rzymskiego, Rzy-
mian i ich wasali, centrum świata. Miasto wspaniałe, potężne, butne.
Dla proroka Jana nierządnica babilońska. Miejsce występku i zepsu-
cia, góra z marmuru, Manhattan pierwszego wieku po Chrystusie.
I Neron - cesarz i najwyższy kapłan.
Lata młodzieńcze boGA
Czternastoletnie panowanie Nerona już po jego śmierci uznano
za jedno z najbardziej pomyślnych i pokojowych w historii Rzymu.
Urodził się 15 grudnia 37 roku. Astrologowie prorokowali mrocznie
matce Nerona, Agrypinie: "Twój syn dostąpi najwyższych godności.
Ale poniesiesz śmierć z jego ręki." "Niech mnie nawet zabije, byle
tylko został cesarzem." W ten sposób myśli i działa Agrypina, a Neron
zostaje cesarzem.
Nasz bohater był dzieckiem osamotnionym. Jego ojciec Gnejusz
Domicjusz Ahenobarbus, "Rudobrody" zmarł mniej więcej trzy lata
po urodzeniu syna. Matka żyła na korsyce, wygnana przez brata
- kaligulę. Nerona wychowywała ciotka Domicja Lepida, która po-
wierzyła jego wykształcenie tancerzowi i fryzjerowi: obaj homosek-
sualiści, obaj wielcy miłośnicy muzyki i literatury. To pierwsze do-
świadczenia Nerona ze sztuką i z miłością.
Neron pochodził z najwyższych warstw. Jego ojciec był arystokratą
i krewnym cesarza Augusta. Matka - córką bohatera wojennego
Germanika i Agrypiny Starszej, prawnuczką Augusta, który z kolei był
krewnym i adoptowanym synem Juliusza Cezara. Według rzymskich
wyobrażeń, Neron był dzięki temu pokrewieństwu członkiem rodu
cesarskiego, rodu Cezarów i klaudiuszów.
Odnotujmy rok 54 po Chrystusie. Wczesnym rankiem olbrzymia,
okryta purpurowym jedwabiem, wspaniała lektyka, niesiona przez
ośmiu rosłych legionistów z gwardii pretorianów, opuszcza Palatyn,
pałac rzymskich cesarzy. Ich cel: obóz pretorianów. Tam młody
cesarz chce zaprezentować się swoim żołnierzom i upewnić się co
do ich wierności. To oni są gwarantem władzy, dlatego każdy cesarz
im właśnie składa pierwszą oficjalną wizytę. Zgodnie ze starym zwy-
czajem, powinien wjeżdżać tam
konno, ale tego dnia bez przerwy
padał deszcz.
Neron był dobrze prezentują-
cym się młodym mężczyzną. Ru-
de włosy, rysy regularne, zielon-
kawe oczy, gruby kark, silne
ramiona i potężny tułów, jedynie
nieco za chude nogi. Około dwu-
ipółgodzinna podróż budziła w
cesarzu mieszane uczucia. W tej
lektyce pięć lat temu uwiodła go
własna matka, wprowadzając w
tajemnice miłości. Także sędziwy
cesarz Klaudiusz, jej wuj i poprze-
dnik Nerona na tronie, uległ żąd-
nej władzy Agrypinie, a nawet ją
poślubił. Swojego syna Nerona
ożeniła z Oktawią, córką klaudiu-
sza. Dzięki temu Neron był zara-
zem pasierbem i zięciem cesarza.
Ambitna matka wreszcie zatrosz-
czyła się nawet o to, żeby klau-
diusz go zaadoptował, chociaż
ten miał już własnego, chorego
syna Brytanika. Agrypina jest
u celu, klaudiusz musi umrzeć
- każe więc go otruć.
Neron otrzymał godność cesar-
ską, władza jest jednak w rękach
Agrypiny. Powinien o tym wiedzieć
cały świat: Agrypina każe ten fakt
upamiętnić w złocie. Aureus, złota
moneta rzymska, daje odpowiedź
na pytanie, kto w pierwszym roku
rządów Nerona sprawował fakty-
czną władzę w państwie. Monety
były wówczas także oficjalnym śro-
dkiem informacji i komunikacji; do-
cierały do najodleglejszych rejo-
nów cesarstwa. Ta moneta musiała
wówczas wywołać skandal. Histo-
ryk Werner Eck uważa, że Agrypina
podjęła to ryzyko w pełni świado-
ma niebezpieczeństwa ośmiesze-
nia swojego syna jako cesarza, aby
pokazać światu: popatrzcie - ja,
matka cesarza, mam władzę. Na
monetach wprowadzonych do
obiegu w 54 roku widnieją na re-
wersie Neron i Agrypina, zwróceni
ku sobie. Na awersie, zarezerwo-
wanym dla władcy, widzimy Agrypi-
nę, podczas gdy tytuły Nerona
umieszczono jedynie na rewersie.
Oprócz tego, imiona i tytuły Agry-
piny utrzymane były w zarezerwowanym dla władców mianowniku,
podczas gdy godności jej syna - w celowniku, co oznaczało, że
monety były tylko dedykowane cesarzowi, zaś jej przysługuje prawo
bicia monet.
Podobnie jak za sędziwego klaudiusza, Agrypina wszystko zagar-
niała dla siebie. Neron przyzwalał na obrady senatu na Palatynie,
w wielkiej sali biblioteki obok pałacu cesarskiego, aby jego matka,
ukryta za kotarą, mogła się wszystkiemu przysłuchiwać. To ona przyj-
mowała zagranicznych dyplomatów, wysyłała posłów do wszystkich
ziem cesarstwa, wydawała edykty, które Neron tylko podpisywał.
On zaś demonstrował przy wszystkich, że jest głównie posłusznym
synem, a dopiero potem cesarzem. Agrypina podporządkowała sobie
Nerona totalnie politycznie, a także seksualnie. Do czasu. Powoli
w młodym władcy wzrastał opór. Na początku były to tylko gesty.
jednak Agrypina była zbyt inteligentna, zbyt doświadczona w kon-
taktach z władzą i z ludźmi, aby tych symptomów nie rozpoznać.
Co się wydarzyło?
Od syna do władcy
Neron był po raz pierwszy w swoim życiu zakochany. Wybranka
nazywała się Klaudia Akte. Trzynasto-, może czternastoletnia nim-
fa, pół-Rzymianka, pół-Syryjka. Oktawii, którą poślubił tylko ze
względów politycznych, nie kochał, nigdy jeszcze z nią nie spał,
nawet jej nie dotknął. Młodą ukochaną natomiast zasypywał pre-
zentami: biżuterią, niewolnikami, willami. W ciągu kilku lat obdarzył
ją prawdziwym majątkiem. Obiecywał jej nawet, że się rozwiedzie.
Agrypina szalała. Była chora z zazdrości i zrozpaczona. Przeciwko
romansowi nic by prawdopodobnie nie miała, ale oficjalny związek...
Obawiała się skandalu, ale przede wszystkim utraty wpływów. Była
gotowa na wszystko, aby z powrotem odzyskać kontrolę nad sy-
nem.
Bez oporów wykorzystała
wszystkie powaby swojego
38-letniego ciała. Uchodziła
przecież za jedną z najpięk-
niejszych kobiet w Rzymie.
Oczywiście, nie istnieją na-
oczni świadkowie tej nocy.
Nikt nie wie, czy Neron od
razu uległ jej wdziękom. Jed-
nak być może okazał się sła-
by i przespał się ze swoją
matką. Ostatni raz. Może
wstydził się słabości swojego
ciała, pogardzał matką. Dla
Agrypiny-kobiety może to
był sukces, dla Agrypiny-mat-
ki - to całkowita klęska.
Tam, gdzie wcześniej istniała
jeżeli nie miłość, to przynaj-
mniej respekt, pojawiła się
niechęć, a nawet nienawiść.
Od tej chwili Neron sprzy-
mierzył się ze swoim nau-
czycielem Seneką. Zaczęła ~
się wojna nerwów przeciw
Agrypinie. Niespełna rok na
tronie wystarczył Neronowi do stwierdzenia, że musi pójść własną
drogą, śladem swoich własnych wyobrażeń o miłości i władzy.
Dla kronikarza Tacyta to rozdrażnienie po miłosnej nocy zapowiada
pierwszą zbrodnię Nerona: zamordowanie przyrodniego brata Bry-
tanika. Zdaniem Tacyta, cesarz wyzwolił się z obezwładniającego
wpływu matki, która obawiała się o swoją władzę. Zagroziła mu
sukcesją Brytanika, choć już wcześniej pozbawiła go prawa do tronu,
a także ujawnieniem wszystkich zbrodni, łącznie z zabójstwem swego
męża Klaudiusza, co mogłoby pozbawić Nerona władzy.
Działo się to w pierwszym roku rządów Nerona, 55 r. n.e. Niewiel-
kie, kameralne przyjęcie dla wybranych członków rodziny cesarskiej,
którzy mniej lub bardziej zgodnie ucztują w pałacu. Tacyt twierdził,
że młodzieniec wystarał się o silną truciznę u Lukusty', która raz już
dostarczyła śmiercionośnej substancji do zamordowania klaudiusza.
Dla Tacyta motywacja Nerona była oczywista: obawiał się Brytanika
jako rywala, który mógłby stać się karzącym mieczem w ręku Agry-
piny. Według Tacyta, Neron uciekł się do podstępu. Aby zmylić
praegustatoraz, podano 14-letniemu Brytanikowi bardzo gorącą,
przyniesioną prosto z kuchni potrawę. Praegustator skosztował ją,
podsunął chłopcu, ale ten nie chciał jeść, bo była zbyt gorąca. Natych-
miast dolano kubek zimnej wody. Brytanik wziął potrawę do ust i po
krótkiej chwili bezwładny opadł na łoże. Nie mógł dobyć głosu, wyraź-
nie tracił oddech. Zwijał się z bólu. Nastąpiły konwulsje i na ustach
pojawiła się piana. Wreszcie nieszczęśnik umiera.
Tacyt. Nie używał przy tym ani razu trybu warunkowego. Wina Nerona
była dla niego faktem, potępienie jednoznaczne. Jednak opis rzyms-
kiego historyka obfitował w sprzeczności.
Przede wszystkim: znajdujemy się na rodzinnym obiedzie, nawet
jeżeli z dzisiejszego punktu widzenia był to raczej bankiet. Przy stole
"u cesarza", zatem w kręgu rodziny, w której zamachy, w szczególno-
ści zaś otrucia, były na porządku dziennym. Wynikały z tego rygory-
styczne obyczaje, co zgodnie poświadczają źródła. Absolutnie wszys-
tko, co jedli członkowie rodziny cesarskiej, było sprawdzane przez
praegustatorów. Niewiele mogło ujść uwagi specjalistów, obdarzo-
nych wyczulonym smakiem, rozpoznających każdą truciznę. To, że
młodzieniec mógł wypić nie przebadaną wodę, jest praktycznie nie-
możliwe. Twierdzenie, jakoby Agrypina groziła wyjawieniem tajemnicy
śmierci Klaudiusza, jest co najmniej nieprawdopodobne, ponieważ
przy okazji sama naraziłaby się na podejrzenia. Wtedy Brytanik nie
na wiele by się jej zdał. Poza tym, Neron miał takie samo prawo do
tronu jak Brytanik; był przecież przybranym synem cesarza. Istniał
też szczegół, który dowodził, że Tacyt wyrządził naszemu bohaterowi
krzywdę.
Nie ulega wątpliwości, że trucizna była w Rzymie instrumentem
politycznym, a trucicielka Lokusta - mistrzynią w swoim fachu.
Niezwykle popularna stała się po śmierci Sokratesa cykuta, wywo-
łująca typowe objawy zatrucia. Nie miało to jednak nic wspólnego
ze śmiercią Brytanika. Rzymianie znali wprawdzie niewyczuwalne
w smaku trucizny, ale objawy spowodowane ich użyciem rozpoznałby
jedynie specjalista. Historyk medycyny z Diisseldorfu, Hans Schade-
waldt pisał: "Rzymianie nie posiadali żadnych szybko działających
trucizn, z wyjątkiem jadu żmii. Jadu natomiast - jak przy samobójs-
twie kleopatry - z pewnością mu nie podano." Według Tacyta,
Brytanik jednak szybko skonał. kronikarz był więc albo źle poinfor-
mowany, albo z rozmysłem kłamał. Jedno jest pewne: Brytanik nie
umarł w następstwie otrucia! Co w takim razie było przyczyną jego
zgonu? Był słabowity i niedomagał, cierpiał na padaczkę. Symptomy
tej choroby skłoniły berlińskiego historyka medycyny, Alberta Essera
do przyjęcia tezy, że zmarł na anewryzm, co przy atakach epilep-
tycznych zdarza się dosyć często. A zatem umyślne fałszowanie
historii przez Tacyta? Dlaczego zniesławił Nerona? Literacka zemsta?
Na pewno nie było powodu, aby kochać władcę. Tacyt był rycerzem,
pochodził ze szlachetnego rodu, był członkiem ówczesnej elity, której
Neron wypowiedział walkę.
Pierwsza miłość, ostatnia noc miłosna z Agrypiną, śmierć Brytanika.
W roku 56 n.e., w drugim roku rządów, Neron uwolnił się spod
wpływu matki. Wyrasta mąż stanu, reformator, prawodawca, polityk.
Rzymianie szybko poznali jego charakterystyczną cechę: nienawidził
przemocy i zamieniał, tam gdzie to możliwe, wyroki śmierci na wy-
gnanie. Jego nauczyciel Seneka dedykował mu swoje dzieło "O łagod-
ności". Podczas gdy kronikarze przedstawiali Nerona jako ociekającą
krwią bestię, jego rozporządzenia, wyroki i ustawy mówiły zupełnie
co innego. Jego zachowanie zmieniało się tylko wtedy, gdy czuł się
zagrożony albo się bał, co zresztą zdarzało mu się dosyć często.
Cesarz nie znosił walk gladiatorów. Jednak jego decyzja o zniesieniu
śmiertelnych pojedynków napotykała na opór wśród ludu. W końcu
- wydając edykt - złamał trwającą przez wieki tradycję i zrujnował
całą gałąź gospodarki: szkoły gladiatorów, punkty przyjmowania za-
kładów, dostawców. Marzeniem Nerona było zastąpienie publicznych
rzezi występami artystycznymi, zgodnie z tradycją grecką. Dramaty
zamiast walk, balet zamiast pojedynków, śpiew zamiast wrzawy.
Elita rzymska pogardzała Neronem z powodu jego "zniewieściałości",
nadając mu przezwisko Graeculus ("mały Grek"). On z kolei lek-
ceważył młodzież z rodzin arystokratycznych z powodu jej opieszało-
ści i lenistwa. Wprawdzie przy oficjalnych okazjach otaczał się jeszcze
wysokimi rangą przedstawicielami arystokracji i stanu rycerskiego,
ale w administracji nie było już dla nich miejsca.
Do początku roku 58 Neron na długo osłabił pozycję senatu.
Wszystkie najważniejsze stanowiska obsadził oddanymi mu, zdol-
nymi wyzwoleńcami. Wojska były mu posłuszne. Dążył do budowy
władzy absolutnej. kolejne przedsięwzięcie: reforma podatkowa.
Dzięki niej mógł upiec dwie pieczenie na jednym rożnie. Obniżyć
ceny, wzmacniając przez to siłę nabywczą, i osłabić wielkich właś-
cicieli ziemskich. Wielkie niczym prowincje były latyfundia potęż-
nych rodów. 50, 60 tysięcy niewolników uprawiało posiadłości
porównywalne z mniejszymi niemieckimi landami. Dochody z im-
portu zboża były wolne od cła. Oznaczało to, że trafiały bez narzu-
tu na gigantyczny rynek produktów spożywczych Rzymu. Z kolei
towary z prowincji cesarstwa podlegały ocleniu w każdym porcie
i w każdym mieście. ich ceny były zatem odpowiednio wyższe.
Najwięksi bogacze stawali się jeszcze bogatsi, a cenę za to płacili
konsumenci. Poprzez zniesienie ceł wewnętrznych Neron pragnął
ograniczyć dochody właścicieli latyfundiów. Nic dziwnego, że rycer-
stwo i wielcy właściciele ziemscy nienawidzili go. Lobby to, wspar-
te przez senatorów, starało się zahamować reformy Nerona. Do
tego nie doszło, pozostała jednak nienawiść. Jeszcze 50 lat po
śmierci zwalczali go piórem i atramentem przedstawiciele tych
stanów - Tacyt i Swetoniusz.
Morderca z miłości
Neron był znowu zakochany. Wybranka: Poppea Sabina; jej matka
uchodziła za najpiękniejszą kobietę Rzymu. Poppea - żona blis-
kiego przyjaciela władcy - Othona, który, jak pisze Plutarch, "wsku-
tek przepychu i żądzy uciech od dziecka był zepsuty jak nikt inny
w Rzymie", była nieco starsza od cesarza, podobnie jak on rudo-
włosa, o aksamitnej, białej cerze. Prawdopodobnie Othon został
stręczycielem, aby osiągnąć dzięki temu korzyści. Poppea odrzucała
wszelkie próby zbliżenia ze strony Nerona, co go niezwykle pod-
niecało. Jej celem było małżeństwo, a to oznaczało rozwód Nerona
z Oktawią i otwartą wojnę z Agrypiną, której autorytet wśród ludu

i szlachty był niezachwiany. Stosunki między synem i matką za-
ostrzyły się.
  Zdaniem Wernera Ecka, roszczenia Poppei doprowadziły do wy-

stąpienia przeciw Agrypinie. Aby się całkowicie uwolnić od władzy
swej matki i wejść w oficjalny związek z Poppeą, Neron musiał
zdecydować się na radykalne rozwiązanie. Massimo Fini uważa, iż
odpowiedzialność za morderczy plan spoczywała na Senece. To on,
według Finiego, doradzał: "Albo ty zabijesz swoją matkę, albo ona
zabije ciebie!" A zatem zabójstwo z powodu obrony koniecznej.
Neron był wielkim miłośnikiem inscenizowanych bitew morskich.
Ta pasja podsunęła mu pomysł morderstwa. W największej tajemnicy
kazał wykonać w stoczni niedaleko Misenum wspaniałą łódź, która
po naciśnięciu dźwigni pęknie w środku. Tego wieczora wszystko
przebiegało zgodnie z planem. Neron przebywający w swej willi
w Bajach, nad Zatoką Neapolitańską, niespodziewanie zaprosił tam
matkę. Traktował Agrypinę z serdecznością, której dawno nie do-
świadczyła. Zaoferował jej nawet własny statek, aby mogła wrócić
do domu, i ona na to przystała3. Noc była spokojna i pogodna, okręt
płynął bez przeszkód, gdy nagle, w odległości 700-800 metrów od
brzegu, obciążony ołowiem dach nadbudówki zwalił się na rufę.
Służący Agrypiny - Kreperejusz Gallus zginął na miejscu. Statek
złożył się wpół niczym ostrza nożyc i zaczął szybko tonąć. Służąca
Aceronia podała się za Agrypinę, nie wiadomo, czy po to, aby ocalić
samą siebie, czy aby pomóc swojej pani w ucieczce. Została jednak
zabita przez wioślarzy. Agrypina uratowała się cudem: w zamieszaniu
cicho zsunęła się w wodę, jakiś czas płynęła, potem wyciągnęła ją
załoga czyjegoś czółna. Neron jeszcze tego samego dnia dowiedział
się o ocaleniu matki i zbladł jak trup.
Agrypina wiedziała, kto stał za zamachem i Neron obawiał się
jej zemsty. Mogła podburzyć żołnierzy, senat, zwrócić się do ludu,
oskarżając syna o usiłowanie matkobójstwa. Nie mógł tak po prostu
rozkazać swoim żołnierzom, aby zamordowali matkę, ponieważ
pretorianie składali przysięgę wierności całemu domowi cesarskiemu
i przez wzgląd na ojca Agrypiny - Germanika z pewnością nie wy-
rządziliby krzywdy jego córce. Wiadomo skądinąd, że Seneka, pre-
fekt policji Burrus i Neron odbywali swego rodzaju "konferencję
kryzysową", gdy do sali wszedł kurier, aby zawiadomić o ocaleniu
niedoszłej ofiary. Neron uważnie słuchał słów posłańca. Nim jednak
ten skończył, rozległ się brzęk stali o posadzkę. Sztylet upadł u nóg
posłańca. Cesarz krzyknął: "Zamach! Zakujcie go w kajdany, moja
matka go nasłała, aby mnie zamordować". Reszta to formalność.
Wynajęto morderców; według~ relacji Tacyta, Agrypina wykazała się
męstwem, jak przystało cesarzowej. Zadano jej kilka ran śmiertel-
nych, a zwłoki spaliła służba jeszcze tej samej nocy.
Przed senatem Neron usprawiedliwiał śmierć matki rzekomym
spiskiem. Nikt mu nie wierzył, ale "czcigodni ojcowie" obawiali się
publicznie przyznać do tego. Tylko konsul Petus Trazea opuścił senat
na znak protestu. "Orestes, Neron, Alkmeon - sami matkobójcy",
głosiły napisy na murach stolicy. Zdaniem Massima Finiego, Neron
nie miał innego wyjścia - w najlepszym razie mógł wygnać Agrypinę,
ale ze stałym ryzykiem jej powrotu. To morderstwo prześladowało
go do końca życia, postać matki stale pojawiała mu się we śnie,
ścigały go furie; poczucia winy nie pozbył się już nigdy.
Poppea i Seneka doprowadzili Nerona do matkobójstwa. Ale ko-
chanka cesarza jeszcze nie dopięła swego, a tymczasem zaszła w cią-
żę. Nadal dążyła do rozwodu Nerona z Oktawią. Aby nie tracić
czasu, sama uknuła intrygę. Przekupiła flecistę Eukerusa z Aleksandrii,
aby zeznał, że miał romans z Oktawią. Ciężki to zarzut, ale posługując
się typową przyczyną rzymskich rozwodów - "bezpłodnością", Ne-
ron i Poppea nie zaszliby daleko. Po pierwsze, władca nigdy nie spał
z żoną, o czym wszyscy w pałacu wiedzieli. Po drugie, Oktawia
pochodziła z rodu Augusta. Aby się z nią rozwieść, musiały zajść
istotne przyczyny.
Dla poparcia wymyślonego zarzutu, prefekt pretorianów Ofoniusz
Tygellin zaczął torturować służących Oktawii. W końcu miał już wy-
starczająco dużo zeznań świadków, aby mógł rozpocząć się proces
rozwodowy. Po rozwodzie Oktawia musiała opuścić Rzym i została
przez uzbrojoną eskortę odprowadzona do swojego majątku w Kam-
panii. Rzymianie kochali spokojną Oktawię, wyszli więc na ulice,
żądając jej powrotu do Rzymu. Neron ustąpił ze strachu przed gnie-
wem ludu4, być może również dlatego, że spisek przejął go wstrętem.
W każdym razie Oktawia wróciła do łask. Prości ludzie wierzyli, że
cesarz z miłością przyjął swoją żonę, wybuchła prawdziwa histeria.
Poppea była rozczarowana. Znowu knuła intrygi. Zgubę Oktawii przy-
gotowano w sposób perfidny. Ponownie trafiła przed sąd, a oskarżenie
było nie do zbicia, ponieważ do występku przyznał się sam rzekomy
kochanek - prefekt floty Anicetus5, który "zasłużył się" już jako morderca
agrypiny, a poza tym - Oktawia miała dokonać aborcji. Wyrok: zesłanie
na wyspę Pan...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin