24.Scent of a Trap.txt

(7 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:26:Dwudziesty Trzeci.
00:00:29:Wygl�da na to, �e jest sam.
00:00:51:Jestem bezpieczny...
00:00:54:...ale dlaczego?
00:01:11:Nie zatrzymuj si�.
00:01:12:-Id� dalej.|-Cholera, puszczaj!
00:01:16:Przesta�!
00:01:17:Du�o za to da�em!
00:01:25:Czyli to nie podr�bki.
00:01:35:To w og�le nie pzrypomina dolnego miasta.
00:01:38:Tak. Jest bardzo czysto.
00:01:43:Troch� strasznie.
00:01:45:W �rodku mo�e by� gorzej.
00:01:49:Ale...
00:01:51:Cheza na pewno tam jest.
00:03:11:"Zapach pu�apki"
00:03:50:Wiele widzieli�my, ale...
00:03:53:Ale co?
00:03:54:Jeszcze nigdzie nie czu�em si� tak nieproszony jak tu.
00:03:57:Ka�dy jeden w�os mojej sier�ci jest wyprostowany.
00:04:00:Nie pami�tam �ebym by� kiedy� taki niespokojny.
00:04:03:Dziwne.
00:04:04:Co, ona?
00:04:05:Twoje skomlenie.
00:04:07:Po prostu potrafi� zwietrzy� niebezpiecze�stwo.
00:04:11:Jak chcesz wraca�, to masz ostatni� okazj�.
00:04:13:Im niebezpieczniej, tym ciekawiej.
00:04:19:Co do...?
00:04:20:Znowu tu jestem?
00:04:23:Nie ma �adnych zapach�w, kt�rymi mo�na by si� kierowa�.
00:04:26:Porz�dek te� ma swoje granice.
00:04:30:Ciekawe czy Hige jest ju� z pozosta�ymi.
00:04:46:Cholera.
00:04:47:Co si� ze mn� dzieje?
00:05:17:Gdyby�my dotar�y do centrum, stamt�d trafi�yby�my do zamku.
00:05:20:Ale ten uk�ad ulic jest za bardzo skomplikowany.
00:05:24:Poza tym wszystko wygl�da tak samo.
00:05:26:Jakby kto� celowo nas zwodzi�.
00:05:30:C� za zimne miasto...
00:05:33:To wcale nie s� ludzie.
00:05:37:Przepraszam...
00:05:39:O co chodzi?
00:05:41:Czy zatrzymuje si� tu autobus do zamku?
00:05:44:Nie.
00:05:45:Wi�c gdzie?
00:05:47:Nie ma takiego autobusu.
00:05:51:Mo�na si� jako� dosta� w pobli�e zamku?
00:05:54:Tutaj si� tego pani nie dowie.
00:06:10:Po�piesz si�!
00:06:11:Poczekajcie!
00:06:16:Co jest z tymi lud�mi?
00:06:21:To nie ma sensu.
00:06:23:Oni s� ju� martwi.
00:06:25:Jak to?
00:06:27:Nie my�l�, nie czuj�, nie zadaj� pyta�.
00:06:34:Co chcesz wiedzie�?
00:06:36:Wiele rzeczy...
00:06:38:Na pocz�tek jak si� porusza� po tym sztucznym mie�cie.
00:06:42:Chod� za mn�.
00:06:44:-Dok�d?|-Co si� sta�o?
00:06:46:Tu dowiemy si� o wiele wi�cej.
00:06:49:Hej!
00:06:54:Ksi�garnia?
00:06:55:No tak, mo�e mo�na tu kupi� jak�� map�.
00:07:03:Przepraszam...
00:07:04:...czy dostan� map� miasta?
00:07:09:Nie jeste�cie st�d.
00:07:13:Nie b�jcie si�.
00:07:15:Sam kiedy� by�em tu obcy.
00:07:18:Rozumiem.
00:07:19:Ale to by�o dawno temu.
00:07:26:Tak, ty r�wnie�.
00:07:30:Tutejszym ludziom nie trzeba map.
00:07:34:Dlaczego?
00:07:35:Bo nie obchodzi ich nic|co nie wi��e si� bezpo�rednio z ich �yciem.
00:07:45:O prosz�. Jeste�my gdzie� tu.
00:07:49:A do centrum t�dy.
00:07:51:To zamek Jagary.
00:07:58:Co to takiego?
00:07:59:S�ysza�em kiedy� o elektrowni, kt�ra zaopatruje nas w energi�.
00:08:03:Elektrownia?
00:08:04:Zasilana przez �wiat�o Ksi�yca.
00:08:06:Elektrownia zasilana �wiat�em Ksi�yca?|Co to ma by�?
00:08:09:No...Nie wiem za wiele na jej temat.
00:08:12:Czemu nikt tu nie interesuje si� w�asnym miastem?
00:08:17:Obchodzi was w og�le cokolwiek?
00:08:21:My�lenie niczego nie zmieni.
00:08:23:Liczy si� codzienne �ycie.
00:08:26:My�lisz, �e to �ycie b�dzie trwa�o wiecznie?
00:08:30:Czemu nie mia�oby?
00:08:32:Przecie� by�e� kiedy� na zewn�trz...
00:08:35:...musisz wiedzie� co si� dzieje z tym �wiatem.
00:08:39:To by� koszmar.
00:08:41:To nie sen.
00:08:43:To rzeczywisto��.
00:08:44:Gdy zaczniecie tu �y�, i wy przestaniecie si� martwi�...
00:08:49:...czymkolwiek.
00:08:52:Wezm� j�.
00:08:55:Przekonasz si�, �e to strata pieni�dzy.
00:09:00:Chod�my.
00:09:01:Lepiej szybko przywyknijcie do miasta.
00:09:05:Cho� tak m�wi, sam nie zdo�a�|przyzwyczai� si� do niego ca�kowicie.
00:09:13:Jeste� w dobrym miejscu.
00:09:43:Nawet patrzenie z g�ry nic nie daje.
00:09:55:A wi�c prze�y�...
00:09:56:To dobrze.
00:10:10:St�j!
00:10:59:Co� poczu�em.
00:11:05:Tsume!
00:11:09:Kiba! Kiba, s�yszysz mnie?!
00:11:14:T� czy inn� drog�, wszyscy tam dotrzemy.
00:11:18:W�ch mnie nie myli.
00:11:20:To zapach Kwiatu.
00:11:38:A wi�c to rzeczywi�cie by�a strata pieni�dzy.
00:11:40:Nie ma ani jednej drogi do zamku.
00:11:44:Czyli tylko arystokraci i �o�nierze mog� si� tam dosta�.
00:11:51:Blue?
00:11:52:Cheza...Ciekawe co si� z ni� dzieje.
00:11:55:Mam nadziej�, �e nic jej nie jest.
00:11:59:Zastanawiam si� co was tak do niej przyci�ga.
00:12:06:To przez Raj.
00:12:08:Hige i pozostali twierdz�, �e Cheza|zaprowadzi nas do Raju.
00:12:14:"Wilki otworz� bramy Raju..."
00:12:16:A wi�c to prawda.
00:12:19:Kiedy jestem z ni�...
00:12:21:...czuj� si� wilkiem.
00:12:25:W Curious nawet by mi to przez my�l nie przesz�o.
00:12:30:Curious?
00:12:32:To by�o przyjemne miasteczko gdzie wszyscy �yli�my szcz�liwie.
00:12:37:Chcia�aby� tam wr�ci�?
00:12:40:Ju� go nie ma.
00:12:42:Doszcz�tnie sp�on�o.
00:12:46:Ach tak...
00:12:49:Nie mo�esz ju� wr�ci� do domu...
00:12:51:Tak jak i ja.
00:12:55:Ja te� chc� p�j�� do Raju.
00:13:22:Kolejny �lepy zau�ek.
00:13:24:Co jest z tym miejscem?
00:13:28:Zgubi�y�cie si�, drogie panie?
00:13:31:Nie.
00:13:32:Z jakiego miasta przyby�y�cie?
00:13:34:O co chodzi?
00:13:36:Nie macie si� czego obawia�.
00:13:38:Je�li macie identyfikator to bez znaczenia.
00:13:41:No chyba, �e jeste�cie z okolic Zamarzni�tego Miasta.
00:13:46:Pochodzimy z Curiuos.
00:13:49:Curious?
00:13:52:To dziwne, ta wioska zosta�a zniszczona lata temu.
00:14:00:A ju� wiem...
00:14:01:Zaatakowali�my j� zanim si� zaci�gn��em.
00:14:05:Zaatakowali�cie?
00:14:07:�ci�lej to pu�cili�my j� z dymem.
00:14:10:Dlaczego to zrobili�cie?
00:14:12:Bo to w�a�nie tam si� ukry�a...
00:14:15:...ca�a wataha wilk�w.
00:14:18:Oj �adnie si� hajcowa�o.
00:14:41:To wilk!
00:14:43:Co?
00:14:59:Cholera!
00:15:01:Spokojnie.
00:15:02:I tak �aden wilk st�d nie ucieknie.
00:15:30:To nie by�y wilki.
00:15:32:Stary cz�owieku...
00:15:44:Hige?
00:15:45:Hige, to ty?
00:15:49:Hige?
00:15:52:Blue...
00:15:54:Co si� sta�o?
00:15:55:Dopadli ci�?
00:15:57:A wi�c... nic ci si� nie sta�o...
00:15:59:To dobrze.
00:16:01:Gdzie s� pozostali?
00:16:03:Rozdzielili�my si�.
00:16:05:Ach tak...
00:16:08:Mia�am nadziej�, �e si� jeszcze spotkamy...
00:16:10:...nie przypuszcza�am tylko, �e w ten spos�b.
00:16:15:Staremu cz�owiekowi nie mia�abym wiele do powiedzenia, ale...
00:16:20:Przecie� mam!
00:16:23:To tutejsi �o�nierze najechali m�j dom.
00:16:30:To nie by�y wilki.
00:16:32:Wilki...
00:16:34:nie by�y temu winne.
00:16:41:Hej, nie chcesz opu�ci� ze mn� tego miasta?
00:16:45:Nie musimy tu zostawa� do ko�ca �ycia.
00:16:48:Ale przecie� si� tylko rozdzielili�cie.
00:16:51:A co z Chez�?
00:16:53:Nie dbam o to!
00:16:55:Chod�.
00:16:56:Hej! Co ci jest?!
00:17:00:Co si� sta�o?
00:17:07:Patrzy na mnie...
00:17:09:Znowu, zawsze mnie obserwowa�a...
00:17:12:Tyle czasu...
00:17:14:...tak d�ugo...
00:17:15:Nie jeste� sob�, Hige.
00:17:19:Hige!
00:17:20:Musz� si� st�d wydosta�!
00:17:40:Zapach Kwiatu...
00:17:42:...jest blisko.
00:17:59:Ju� nie wiem kt�r�dy m�g�bym poj��.
00:18:06:H�?
00:18:07:To si� nazywa szcz�cie!
00:18:09:W ko�cu mog� wr�ci�!
00:18:34:Pr�dzej.
00:18:36:Jeszcze pr�dzej!
00:18:37:Hige! Co ci jest?
00:18:40:Musimy jak najszybciej si� st�d wydosta�.
00:18:42:Dok�d chcesz i��?
00:18:44:Mam to gdzie�!
00:18:45:Nigdy nie powinienem by� tu przychodzi�.
00:18:50:Zaczekaj!
00:18:51:Ucieczka nic nie zmieni!
00:18:54:Cheza...
00:18:55:I pozostali...
00:18:56:Chcesz ich porzuci� i uciec?
00:18:59:To na nic!
00:19:01:To nic nie da!
00:19:03:To... To...
00:19:06:To wszystko moja wina.
00:19:09:Hige...
00:19:12:Toboe...
00:19:22:Toboe!
00:21:04:Chod� tu...
00:21:06:Wilku, wybrany przez Kwiat.
00:21:30:Cheza... Jestem ju� niedaleko.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin