aretologia.pdf
(
93 KB
)
Pobierz
Powszechna Encyklopedia Filozofii (wersja dla WWW)
•
A.wgPlatona
•
A.wgArystotelesa
•
A.wg±w.TomaszazAkwinu
ARETOLOGIA
(gr.
ˆ
ret
’
[areté]—najlepszo±¢,dzielno±¢,cnota;l
“
goc[lo-
gos]—słowo,my±l,rozum)—jedenzpodstawowychdziałówetykiiteologii
moralnej,któregoprzedmiotemjest
ˆ
ret
’
,jejrozumienieikoncepcje,ilo±¢ikla-
syfikacje,wzajemnerelacjemi¦dzyposzczególnymijejskładnikami,sposoby
osi¡gni¦ciaizachowania,relacjadoszcz¦±cia.
Podstawowymosi¡gni¦ciemstaro»ytnychfilozofówbyłodostrze»eniepew-
nychkoniecznychzwi¡zkówmi¦dzyelementamiskładaj¡cymisi¦na»ycieludz-
kie,itoniezale»nieodsposobuichpojmowaniawdanymsystemiefilozo-
ficznym.Przedewszystkimczłowiekodró»niadobroodzłaizgodnieztym
działa,posiadazatemjak¡±wolno±¢wyboru.Podrugie,człowiekzawszekie-
rujesi¦wswympost¦powaniukuczemu±,działadlajakiego±celu,d¡»ydo
osi¡gni¦ciaczego±.Wskazujeto,potrzecie,napodstawowyfaktpotencjalno-
±ci,wzgl¦dnejniepełno±cibytuludzkiego:dostrze»onybrakczego±(potrzeba)
jestsubiektywnympowodemdziałania.Poczwarte,oczywistymjawisi¦fakt
doskonaleniasi¦wdziałaniu—nietylkoteoretycznopoznawczym(nauka)czy
wytwórczym,artystycznym,technicznym(sztuka),aletak»emoralnym.Wynika
ztego,»eabyczłowiekdopełniłsi¦wswymbytowaniu,musidziała¢odpowied-
niousprawnionykuwła±ciwymsobiedobrom—takim,przezzdobyciektórych
b¦dziemógłspełni¢si¦wewszystkichswychaspiracjachinamiar¦swojego
człowiecze«stwa.Popi¡te,ówstanspełnienia,szcz¦±cia,mo»liwyjestdoosi¡-
gni¦ciatak,aby„d¡»enieczłowiekaniebyłopró»nymidaremnym”(
E.nic.
,1094
a21),a»yciebezustann¡pogoni¡zaposzczególnymidobramicz¡stkowymi,nie
b¦d¡cymiwstaniezaspokoi¢cało±ciowod¡»e«człowieka.
Ka»daetyka,jakoteoriamoralnegodziałania,musizawiera¢teori¦cnót:
je±lijejprzedmiotems¡czynyludzkieskładaj¡cesi¦nadziałaniewaspekcie
ichdobralubzłamoralnego,tocnotajestwła±nietym,dzi¦kiczemuczłowiek
działadobrze,wsposóbusprawniony,jestdobrymczłowiekiem,anawet
najlepszym(jako»e
ˆ
ret
’
znaczywła±nie„najlepszo±¢”,
ˆ
gaj
“
c—
ristoc—
ˆ
ret
’
[agathós—áristos—areté]),pozatymiwypadkami,gdyco±oka»esi¦
dobreprzypadkiem,atymsamymniezale»neodludzkiejmocy.Jednak,zgodnie
zestaro»ytnymaksjomatemgłosz¡cym,»e„przezcnot¦jeste±mydobrzy”(np.
Men.
,87d8),niktniestajesi¦dobrymzprzypadku.
Jako»ewetyceniechodzitylkoopoznanie,czymjestcnota,aleozdobycie
jej,czylistaniesi¦człowiekiemdobrym,tote»znaturycnotymaj¡charakter
praktycznyiwielkie»ycioweznaczenie(
E.nic.
,1094a22);musz¡si¦one
wszak»erealizowa¢w±wietlejakiej±koncepcjiczłowieka,któraokre±li,kimjest
człowiek,kimmasi¦sta¢,kuczemupowinienzmierza¢wswychd¡»eniach,
abynast¦pniemo»nabyłosensowniemówi¢oczłowieku„dobrym”czydobrze
działaj¡cym.Wynikast¡dpodstawowazale»no±¢aretologiiodwizjiczłowieka;
faktycznieka»daantropologiajestpotencjalnie¹ródłemswoistejaretologii.Nie
jestwi¦coboj¦tne,któraznichstoiupodstawrozwa»a«etycznych.
Ju»PlatoniArystotelesuznawalizasadnicz¡rol¦wychowawcz¡wspólnoty
pa«stwowejp
“
lic[polis],polegaj¡c¡nazapewnieniuswoimobywatelomodpo-
aretologia
PEF—©CopyrightbyPolskieTowarzystwoTomaszazAkwinu
1
wiednichwarunkówdoprowadzeniadobrego»ycia,tj.»yciazgodniez
ˆ
ret
’
.
Bł¦dnaaretologia(lubjejbrak)mo»emie¢tragicznekonsekwencjenietylko
wskalijednostek,alecałychspołecze«stw.Wdziedziniewychowaniamo»edo-
prowadzi¢doantywychowania—realnegowypaczeniaczywr¦czzniszczenia
człowieka—intelektualnego,wolitywnegoiemocjonalnego.
Dlategoniedopuszczalnajest(zró»nychwzgl¦dówtolerowalnanagrun-
cieteoretycznym)pobła»liwo±¢dlapluralizmuczydowolnegowyborujakiej±
„opcji”.Istniejewr¦czkonieczno±¢moralnausytuowaniawłasnegopogl¡du
podmiotuodobruizłunagrunciearetologiiwyrastaj¡cejzfilozofiirealistycz-
nej,podgro¹b¡zast¡pieniacnotyipełnegodobraosobyideologiamilubdok-
trynamifragmentaryzuj¡cymi,instrumentalizuj¡cymigodno±¢osobyiniewiele
maj¡cymiwspólnegozrealnymdobremczłowieka,wrazzewszystkimitego
konsekwencjami.
A.wgPlatona.Antropologiaplato«skawskazujenaboskirodowód
człowiekaipodkre±larol¦składnikaniematerialnegowbycieludzkim.Czło-
wiektowistocieduch,zkonieczno±cizł¡czonyzciałemiodbywaj¡cywnim
pokut¦.Niejestonodbiciemidealnegoobrazuducha-duszy:walcz¡wnim
duch-dusza,awi¦cistotadoskonała,wolnaidobra,zeswymzamkni¦ciem
iograniczeniemwciele.Todualistycznyobrazczłowieka,wktórymciałoidu-
szaniestanowi¡jedno±ci,leczopozycj¦tego,codoskonałeiniedoskonałe:du-
sza-duchnieprzynale»ydo±wiataprzyrody;jejistnienie,działanieipoznanie
jestniczymnieograniczone.Ciałojestzaprzeczeniemiograniczeniemjejdo-
skonało±ciiwolno±ci,¹ródłemzniewoleniaiprzeszkod¡dladoskonałego»ycia
duszy.Tylkopozaciałemjestprawdziwebytowanieducha-duszy.Drogado
wyzwoleniaduszyzzamkni¦ciaciałaprowadziprzezpoznanieprawdy,któ-
ramamocwyzwoleniasp¦tanejciałemduszyijejzbawienia.Dziejesi¦tak
dlatego,»eprawdajestnietylkodrog¡wyzwolenia,aleijejprawdziwym»y-
ciem.St¡da.plato«skaakcentujerol¦wiedzywprawdziwiedobrym»yciu,
aprawdziwacnotajestmo»liwatylkopopoznawczympoł¡czeniusi¦zide¡
pi¦kna:„Niepojmujesz,»ejedynietampatrz¡cokiem,którymnapi¦knosi¦
patrzy,b¦dziepłodziłniewidma
ˆ
ret
’
,boniestykasi¦zwidmem,lecz
ˆ
ret
’
prawdziw¡,bozprawd¡si¦styka”(
Conv.
,212a).Dotakiejwizjizdolnyjest
tylkoprawdziwyfilozof,ajegozadaniemjestte»wyprowadza¢innychludzi
z„wi¦zieniaciała”poprzezorganizowanie»yciapolitycznegoiodpowiednie-
goustrojupa«stwowego.Najodpowiedniejszyustrójpoleganawspółistnieniu
trzechklas:rz¡dz¡cych—filozofów,stra»nikówiwytwórcówdóbr,którymod-
powiadaj¡trzycentradziała«ludzkich—po»¡dliwe,gniewliwe,rozumne—we
wzajemnejharmoniiiprzywództwiejednegoznich—rozumu.Harmonizowa-
niewn¦trzaczłowiekaistrukturpa«stwowych,poddaniesi¦imorazd¡»enie
doprawdytopodstawacnoty.
A.wgArystotelesa.Modelem,naktórymoparłArystotelesrozumie-
nieczłowieka,jest±wiatzwierz¡t.Człowiek,cho¢rozumwyró»niagoze±wiata
zwierz¡t,jestjednaktworemprzyrody(por.
Prot.
,16),tworemnatury.Jegodusza
jestwynikiemprzemianorganicznychciała,którema»yciewmo»no±ci.Tylko
rozumniejestpochodn¡materii;st¡djestonelementemboskim,pochodnym
odsferySło«ca.Człowiekjestistot¡,podobniejakzwierz¦ta,zło»on¡zciała
iduszy.Duszaza±jestzasad¡odwewn¡trzorganizuj¡c¡jego»ycieidziałanie
aretologia
PEF—©CopyrightbyPolskieTowarzystwoTomaszazAkwinu
2
(
Dean.
,412a—413b).B¦d¡cbytemzło»onymzciałaiduszy,jestte»istot¡
potencjaln¡,czylitak¡,któraistniej¡c,doskonalisi¦.ycieludzkieprzebiega
wobr¦bietrzechpodstawowychdziedzinaktywno±ci:poznawczej,praktycznej,
wytwórczej.Mo»liwajestkultura—uprawatychdziedzinidoskonaleniedzia-
ła«ludzkichwposzczególnychaspektach,cobyłorównoznaczneznabywaniem
kolejnychcnótjakoszczegółowychusprawnie«.
Itak,podstawowazdolno±¢człowiekadoodczytywaniarzeczywisto±ci
(no§c[nous])stajesi¦podstaw¡do±wiadczenia,które—wzbogaconeonamysł
irozumowania(di
�
noia[diánoia])orazuzupełnioneodpowiedni¡metod¡—da-
jewwynikuwiedz¦naukow¡(
‰
pist
’
mh[episteme]).Odwiedzymo»liwejest
przej±ciedom¡dro±ci(sof
•
a[sophía]),tj.rozumieniasamejwiedzy(itoonaj-
wy»szychprzedmiotach—
E.nic.
,1141a16),konsekwencjizniejpłyn¡cych,jej
stosunkudorzeczywisto±ciisamejrzeczywisto±ci.Cz¦±¢teoretycznapoznania
dokonujesi¦dlaniejsamejijestusprawnionaprzeztzw.cnotydianoetyczne.
Rozumludzkistajesi¦dzi¦kinimzdolnydouzgodnieniasi¦zrzeczywisto±ci¡,
niejakowiernegojejodzwierciedleniawsobie,st¡dklasyczneokre±lenietak
usprawnionegorozumujako„rectaratiospeculabilium”.
Poznaniewfunkcjipraktycznejma±cisłyzwi¡zekzwładzamipo»¡dawczy-
miczłowieka,jako»emananiewpływ,informuj¡cjeiwyznaczaj¡cprzedmio-
typo»¡daniazmysłowego(uczu¢)irozumnego(woli).Ju»Arystotelesstwier-
dziłwszak»ewpływodwrotny,wskazuj¡c,»egwałtowneemocjemog¡zakłóca¢
s¡doprzedmiocie(
E.nic.
,1140b17).St¡dte»cnotyetycznedotycz¡zarów-
nowładzpo»¡dawczych(Arystoteles—cz¦±cinierozumnejduszy,aczkolwiek
maj¡cejudziałwrozumieipodległejjegowpływowi—
E.nic.
,1102b25),jak
ipoznawczychwichfunkcjipraktycznej.Takcnotam¦stwab¦dziezjednej
stronypolegałanaopanowaniub¡d¹strachu,b¡d¹zbytniej±miało±ciwsytu-
acjiniebezpiecznej,ipobudzeniuodwagi,azdrugiej—nastosownejwiedzy,
czegonaprawd¦nale»ysi¦l¦ka¢,atak»eotym,cowistocieniejestgro¹-
ne.Wsposóbszczególnycnotatadotyczy»ołnierzyipolicjantów.Umiarkowa-
nietopow±ci¡gni¦ciepragnie«ipo»¡da«wdziedzinieseksualnej(czysto±¢)
iod»ywianiasi¦(wstrzemi¦¹liwo±¢)lubwzbudzeniepragnie«iwykonaniesto-
sownychczynno±ci,kiedynawetbrakpo»¡da«,alete»stosownaznajomo±¢
przedmiotówpragnie«.Sprawiedliwo±¢tocnota»yciaspołecznego,polegaj¡ca
nanastawieniudooddawaniaka»demu(iprzyjmowaniaje±likonieczne)tego,
comusi¦nale»y,atak»ewiedzaotym,coikomuwjakichokoliczno±ciach
przysługuje.Naczelnarolaw±ródcnótprzypadaroztropno±ci,zw.wtradycji
„wo¹nic¡cnót”,jako»ejestpodstaw¡funkcjonowaniapozostałychinajbardziej
zale»naodcnótdianoetycznych,apoleganaharmonijnympoł¡czeniupoznania
teoretycznegozpraktycznymitakiegopoinformowaniawładzpo»¡dawczych,
»ewefekcieprowadzidotrafnegoprzebieguprocesudecyzyjnego:rozwa»e-
nia±rodkówprowadz¡cychdocelu,rozs¡dzeniami¦dzynimi,zaplanowaniu
działaniaikierowaniunim.St¡dokre±lonoj¡jakodyspozycj¦zwi¡zan¡zpraw-
dziwymos¡demdotrafnegodziałaniawtym,codlaczłowiekadobreipo»y-
tecznewodniesieniudonale»ytegosposobu»ycia(
E.nic.
,1140a25).Dotyczy
onaprzedewszystkimnamysłu,jakosednapoznaniapraktycznego,którysłu»y
wyborowi±rodkówwiod¡cychdocelu.
Ponadto,roztropno±¢poleganietylkonadopasowaniudziałaniado
jednostkowejsytuacjiiwszelkichtowarzysz¡cychokoliczno±ci,alerównie»
aretologia
PEF—©CopyrightbyPolskieTowarzystwoTomaszazAkwinu
3
nasamopoznaniupodmiotuidopasowaniudziała«dojegoindywidualno±ci.
Rozci¡gasi¦na»ycierodzinne,społeczneigospodarcze(roztropno±¢rodzinna,
politycznaiekonomiczna.)Takusprawnionyrozumokre±lanomianem„recta
ratioagibilium”.
Wszystkiecnotyetycznes¡trwałymidyspozycjamidoodpowiedniegodzia-
łania,awi¦cpewnymistanamipodmiotupozwalaj¡cymidziała¢natychmiast,
energicznieizprzyjemno±ci¡(prompter,firmiteretdelectabiliter),wodró»nie-
niudoichbraku,gdzieorganizacjadziałaniaodbywasi¦mozolnie,zwielkim
wysiłkiemizwewn¦trznymiprzeszkodami,polegaj¡cymigłównienaprzypad-
kowo±cipragnie«ibrakuwła±ciwegoustosunkowaniasi¦doprzykro±ciiprzy-
jemno±ci.Mo»liwete»s¡wadywprzypadkunieobecno±cicnót,polegaj¡cena
posiadaniudyspozycjidozłychczynów.
W»yciupsychicznymmamiejscewzajemnywpływczywspółpracacnót
(opróczoczywistejroliroztropno±ci,bezktórej»adnanieistnieje).Pow±ci¡gni¦-
ciestrachu,bóluczyprzyjemno±cidajepoledziałaniarozumowi,m¦stwopo-
zwalanadokonaniesprawiedliwo±ciwsytuacjachtrudnychiniebezpiecznych,
sprawiedliwo±¢wdziedzinie»yciapsychicznegopolegate»naprzenikni¦ciu
rozumemcałego»yciapsychicznegotak,»eka»dacnotadziaławswejdziedzi-
nieiczłowiekpozostajewewn¦trznieharmonijny(
Polit.
,443d),coprzekłada
si¦na»yciespołeczne,którerównie»niemo»eodbywa¢si¦wdowolnysposób,
alemaswoj¡form¦doskonało±ci,mianowicieprzyja¹«wjejnajwy»szejpostaci,
prze»ywan¡nietylkozewzgl¦dunakorzy±ciczyprzyjemno±ci,jakieniesie,
leczzewzgl¦dunaosob¦przyjacielaijegoprawdziwedobroosobowe.
Teczterycnoty,zw.kardynalnymi,niewyczerpuj¡całego»yciamoralnego,
ales¡podstawowe,dotycz¡koniecznychelementówczydziedzindziałania;
maj¡te»swojeskładniki,alemo»liwes¡innecnoty,jakieczłowiekjestwstanie
wytworzy¢wpostacidyspozycjiw±wietleroztropno±ciikonkretnychpotrzeb
»ycia(roztropno±¢rodzicielska,nauczycielska,m¦stworatownikówgórniczych
czygórskich,cierpliwo±¢zegarmistrza,itp.)
Oczywistymjestfaktmo»no±ciwielorakiegousprawnieniazdolno±ciwy-
twórczychczłowieka.Jesttozadaniemlicznychsztuk(t
‘
qnh[techne],łac.
ars
),
posiadaj¡cychwłasnereguływytwarzania.Wła±ciwieusprawnionyrozum—
„rectaratiofactibilium”stajesi¦wtymprzypadku¹ródłemwła±ciwegowytwa-
rzaniaprowadz¡cegodopi¦knychiu»ytecznychwytworów.Zakładatoodpo-
wiedni¡wiedz¦teoretyczn¡iuwzgl¦dnienieaspektumoralnegowytwórczo±ci,
abynieumiej¦tniewykorzystywanesprawno±citechniczneniestałysi¦powo-
demzłamoralnego.
A.wg±w.TomaszazAkwinu.Nabaziearystotelesowskiegoob-
razuczłowiekajako„zwierz¦ciarozumnego”powstaławIII/IVw.wwyniku
sporówchrystologicznychidopełnionawXIIIw.przezTomaszazAkwinukon-
cepcjaczłowiekajakoosoby.Człowiekjestnietylkotworemnatury.Wprawdzie
»yjeonw±wiecieprzyrodyijestwniejzanurzony,jednakzewzgl¦duna¹ródło
swegoistnienia,jakinasposóbdziałania,przekraczacał¡przyrod¦.
Osoba(zaBoecjuszem)tojednostkowypodmiot,zdolnydowyłaniania
±wiadomychiautonomicznychdziała«ludzkich,awi¦cdopodejmowania
±wiadomychisuwerennychaktówdecyzji(individuasubstantiarationalis
naturae).Człowiekjakoosobaaktualizujesi¦wwolnymdziałaniuiujawnia
aretologia
PEF—©CopyrightbyPolskieTowarzystwoTomaszazAkwinu
4
si¦wnim.Fakttenjestdost¦pnywdo±wiadczeniuzarównowewn¦trznym
(samo±wiadome„ja”),jakizewn¦trznym(wdo±wiadczeniu„moich”działa«)
(Kr¡piecDzIX261).W±ródwolnychdziała«,czterycharakteryzuj¡człowieka
jakoosob¦:1)zdolno±¢dopoznawaniaprawdy.Całakultura,atak»etechnika,
ukazujeczłowiekajakopanaprzyrody,którypoddajej¡prawomducha
(transcendencja);2)zdolno±¢domiło±ci,wwi¦czdolno±¢wychodzeniazsiebie
wstron¦innychbytów(osób),zdolno±¢po±wi¦caniasi¦dladrugich,bycia„dla
drugiejosoby”,conadajezasadniczosens»yciuicałemudziałaniuosobowemu;
3)zdolno±¢dosuwerennychaktówdecyzyjnych,czylido„samoposiadania”,
„samostanowienia”i„samopanowania”;4)zdolno±¢doaktówreligijnych.
Waktachreligijnych,którepodejmujetylkoczłowiek,odsłaniasi¦jegootwarto±¢
natranscendencj¦.
Teczterytypydziała«nies¡dziełemnatury(przyrody)anikultury(wycho-
wania).Przekraczaj¡bowiemsiłyprzyrodyimo»no±¢materii.Wskazuj¡wi¦c
nakonieczno±¢istnieniaspecyficznego¹ródłatychdziała«—osoby.Ponadto,
człowiekspo±ródinnychjestestw»ywychwyró»niasi¦tak»e:5)godno±ci¡(naj-
wy»szywhierarchiibytów);6)zupełno±ci¡(mawszystko,costanowioistocie
człowiecze«stwa);7)podmiotowo±ci¡wobecprawa(jestno±nikiemosobowych
praw,jemuwła±ciwych).
Jakotakiniejestiniemo»eby¢dziełemnatury.B¦d¡c¹ródłemdziała«
transcenduj¡cychprzyrod¦,domagasi¦istnieniaStwórcyjakoostatecznejracji
swegobytowania.Natomiasttranscendencjaczłowiekazarównowdziałaniu,
jakiwbytowaniu,±wiadczyojegootwarto±cinanajwy»szedobroiprawd¦,
czylinaBoga.
Wrazzpojawieniemsi¦chrze±cija«stwaa.zostaławzbogaconaonowywy-
miarcnótdotycz¡cychreligiiispełnieniasi¦człowiekawperspektywieAb-
solutu.St¡dpojawiasi¦pytanieostosunekcnóttradycyjnych(kardynalnych)
docnótteologalnych,b¦d¡cyuszczegółowieniemrelacjirozum—wiara.Odpo-
wiadasi¦,»ecnotyudzielone(wlane)bazuj¡nacnotachnaturalnych,uzupeł-
niaj¡jelubsprawiaj¡.Tote»zasadniemo»namówi¢ousprawnieniuczłowieka
wdziedziniereligijno±ciprzezpobo»no±¢,którachroniczłowiekaprzeddewo-
cj¡,fetyszyzmem,antropomorfizacj¡,bałwochwalstwemczyinnymiformami
pseudoreligijno±ci.
TomaszzAkwinu,spajaj¡cwsystemdziedzictwowielkichkoncepcjistaro-
»ytnych(arystotelesowskiej,stoickiejineoplato«skiej)itre±¢Objawieniachrze-
±cija«skiegostworzyłsyntez¦aretologiczn¡.Posłu»yłsi¦schematemtrzechcnót
teologicznych,pi¦ciusprawno±ciintelektualnychiczterechcnótkardynalnych.
Dodatkowouznałnadprzyrodzonecnotymoralnezaszczególnewyposa»enie
człowiekaudzielonemuprzezBoga,umo»liwiaj¡cechrze±cija«skie»ycie,oraz
podkre±liłrol¦miło±ci,którastanowiform¦wszystkichcnótisamajestpodsta-
wow¡cnot¡(
S.th.
,II–II,q.23,a.8).Przekroczyłograniczeniawszystkichstaro-
»ytnychetyk,upatruj¡cychspełnieniasi¦człowieka(e
Ž
daimon
•
a[eudaimonía])
wperspektywieempirycznej,nadrodzeró»nychdziała«(cnoty)czypraktyk
mistycznych,wskazuj¡c,»etylkotranscendentnyBytjestostatecznymkresem
d¡»e«ludzkichi¹ródłemichspełnienia.
Tradycyjnaetykacnótzyskujedodatkowywymiar:niezagra»ajejauto-
matyzmwnabywaniuokre±lonychsprawno±cidzi¦kiprzyporz¡dkowaniuich
dobruosoby.Polegatonapracywkierunkuwolno±ciwoliirozumudowyboru
aretologia
PEF—©CopyrightbyPolskieTowarzystwoTomaszazAkwinu
5
Plik z chomika:
wlochaty6666
Inne pliki z tego folderu:
aestimativav.pdf
(76 KB)
feminizm.pdf
(85 KB)
abstrakcja.pdf
(106 KB)
agnostycyzm.pdf
(78 KB)
aksjomat.pdf
(61 KB)
Inne foldery tego chomika:
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin