przyroda_w _prozie.docx

(19 KB) Pobierz

Temat który krótko chciałybyśmy zaprezentować to związek człowieka z przyrodą przedstawiony w prozie.

Każdy z nas zapewne zdaje sobie sprawę z tego, że stanowi nierozerwalną część przyrody. Z jednej strony to ona kształtuje człowieka, z drugiej zaś człowiek, jako jej część, wpływa na swoje otoczenie.  Tego rodzaju powiązania budziły zainteresowanie  wielu twórców literackich, którzy w swoich dziełach umieszczali opisy natury, podkreślając jej związek z człowiekiem. Już choćby dobrze wszystkim znany poetycki biblijny opis stworzenia świata, daje do zrozumienia, że przyroda sama w sobie jest doskonała, a ukoronowaniem tej doskonałości jest człowiek.

Przytoczę fragment stworzenia, który pokazuje rolę człowieka.

Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył(…) Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi. I rzekł Bóg: Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa w powietrzu, i dla wszystkiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona. I stało się tak. A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre.

W tym opisie jak widać człowiek pełni nadrzędną funkcje-cała przyroda została oddana mu w użytek i ma on czynić ją sobie  poddana.  Ziemia daje mu więc bezpieczne schronienie, wyżywienie i wszystko czego potrzebuje, ale istota ludzka ma również obowiązki względem natury. Jej rolą jest życie w zgodzie z innymi stworzeniami. Powinna więc nie tylko korzystać z dobrodziejstw natury, ale równocześnie dbać o jej rozwój.

Kolejnym przykładem to „Chłopi” Władysława Reymonta. Autor poświęcił wiele miejsca w swoim dziele na opisy przyrody. Już patrząc na tytuły kolejnych części –jesień, zima, wiosna, lato –można stwierdzić, że życie bohaterów powieści zdeterminowane jest przez rytm przyrody i zmieniające się pory roku.

Fragment:

Czas któremu podlegają chłopi to nie ten wyznaczany przez zegary, odmierzające godziny, minuty, ale czas natury który wpływa na losy całej społeczności. To przyroda nadaje tempo i decyduje o organizacji pracy, gdyż chłopi jako rolnicy podlegają jej prawom. Przyroda narzuca człowiekowi tryb życia. Wiosną, latem i jesienią trzeba ciężko pracować, aby móc odpoczywać zimą. Ziemia jest dla nich zatem dobrem najwyższym, wartością o która warto dbać i zabiegać, nadaje sens ich życiu. Stanowi główny ośrodek ich zainteresowania, jest siłą napędzającą ich poczynania, ale także jest źródłem konfliktów. Człowiek żyjąc w zgodzie z naturą, może czerpać z jej darów, gdyż zaspakaja ona  jego najważniejsze potrzeby, z kolei ten kto ignoruje jej rytm skazany jest na głód i potępienie ze strony innych. Obserwacja zachowań natury z kolei pozwala przewidzieć bohaterom pogodę i przygotować się na zmiany pór roku.

„Od zórz wschodnich, co się jeszcze żarzyło blado, kieby ta miedź stygnąca, spod sinych chmur zaczęły płynąć stada wron i kawek… Szły wysoko, że ledwie okiem rozeznałi ledwie uchem pochwycił te dziką, żałosną wrzawę krakań(…) Ciężka zima będzie mówili ludzie. Do lasów ciągną, ani chybi, śniegi wnet spadną”

Bohaterowie tej powieści zostali przede wszystkim pokazani jako element świata przyrodniczego, jako istoty biologiczne dążące tak jak inne stworzenia do zaspokojenia podstawowych potrzeb i tak jak one walczące o byt. W tej społeczności nie są więc najważniejsze więzi rodzinne ale użyteczność w pracy w polu.(???) Pokazuje to przykład jednej z bohaterek- Agaty, która niczym ptak, zimą zmuszona jest migrować do innych miejsc. . Świadoma swej nieprzydatności zimą, opuszcza wieś by móc powrócić wtedy, gdy znów będzie potrzebna. W społeczności chłopów rządzą zatem bezwzględne prawa natury, a stosunki panujące wewnątrz społeczności wiejskiej zostały utrzymane w konwencji naturalistycznej. Tutaj istota ludzka nie jest najważniejsza. Nadrzędną rolę pełni natura- to ona mimo ciągłym cyklicznym przemianom trwa od wieków, podczas gdy życie człowieka
jest niewielkim wycinkiem historii przyrody. Przyroda posłużyła Reymontowi także do opisu przeżyć bohaterów. Sposób ich postrzegania natury i otaczającego świata pokazuje bardzo dobrze ich emocje i nastroje. Z drugiej strony również przyroda wpływa na ich uczucia i wybory. Dopiero w naturze człowiek odnajduje szczęście i mądrość życiową.  

              Podobnie jak Reymont również Adam Mickiewicz w epopei „Pan Tadeusz” podkreśla wyjątkowość związku człowieka i przyrody. Jako emigrant, który tęsknił za ojczyzną dodatkowo idealizował naturę, podkreślał jej niezwykłe bogactwo i urodzajność-zwyczajne, niepozorne miejsca ukazywał jako dynamiczne i tętniące życiem. Swoich bohaterów uczynił ludźmi świadomymi przynależności do świata przyrodniczego, zdającymi sobie sprawę z tego jak wiele zawdzięczają darom natury. Czują w związku z tym ogromny szacunek i respekt do wszystkiego co stworzyła przyroda, widzą w niej boskie dzieło. Podporządkowują się jej prawom i żyją według ustalonego przez nią porządku. Podobnie jak w „Chłopach” tutaj także ważny jest więc czas wyznaczany przez rytm słońca-ludzie i przyroda żyją właściwie jednym rytmem. Przyroda w Panu Tadeuszu jest nie tylko tłem-bierze ona udział we wszystkich ważnych wydarzeniach, wielokrotnie chroniąc bohaterów przed niebezpieczeństwem. Nie tylko obdarza człowieka wszystkim co jest mu niezbędne do życia, motywuje do działania, daje poczucie harmonii, ale także chroni go i ocala. Nie pozwala jednak na zbytnią ingerencję człowieka w naturę, dzika i nieokiełznana puszcza przypomina o tym, że bez człowieka jest w stanie istnieć i pokazuje jego miejsce w świecie.

Wiele innych autorów zainspirowanych przyrodą odkrywało swoje poglądy na powiązania człowieka i przyrody, ale to już koniec naszego wystąpieniaJ

 

 

 

 

 


Nieznacznie z wilgotnego wykradał się mroku
Świt bez rumieńca, wiodąc dzień bez światła w oku.
Dawno wszedł dzień, a jeszcze ledwie jest widomy.
Mgła wisiała nad ziemią, jak

strzecha ze słomy
Nad ubogą Litwina chatką; w stronie

wschodu
Widać z bielszego nieco na niebie obwodu,
Że słońce wstało, tędy ma zstąpić na ziemię,
Lecz idzie niewesoło i po drodze drzemie.

Za przykładem niebieskim wszystko się spóźniło
Na ziemi; bydło poźno na paszę ruszyło
I zdybało zające przy późnem śniadaniu;
One zwykły do gajów wracać o świtaniu,
Dziś, okryte tumanem, te mokrzycę chrupią,
Te, jamki w roli kopiąc, parami się kupią
I na wolnem powietrzu

myślą użyć wczasu;
Ale przed bydłem muszą powracać do lasu.

I w lasach cisza. Ptaszek zbudzony nie śpiewa,
Otrząsnął pierze z rosy, tuli się do drzewa,
Głowę wciska w ramiona, oczy znowu mruży
I czeka słońca. Kędyś u brzegów

kałuży
Klekce bocian; na kopach siedzą wrony zmokłe,
Rozdziawiwszy się ciągną gawędy rozwlokłe,
Obrzydłe gospodarzom jako wróżby słoty.
Gospodarze już dawno wyszli do roboty.

Już zaczęły żniwiarki swą piosnkę zwyczajną,
Jak dzień

słotny ponurą, tęskną, jednostajną,
Tem smutniejszą, że dźwięk jej w mgłę bez echa wsiąka;
Chrząsnęły sierpy w zbożu, ozwała się łąka,
Rząd kosiarzy otawę siekących wciąż brząka,
Pogwizdując piosenkę; z końcem każdej zwrotki
Stają, ostrzą żelezca i w takt kują w młotki.

 

 

 

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin