PYTANIA NA EGZAMIN.docx

(36 KB) Pobierz

 


EGZAMIN ZE ŚREDNIOWIECZNEJ

 

1.       Filozofia grecka a chrześcijańska wiedza wiary

 

 

 

 

 

 

2.       Św. Augustyn

 

·         dzieje Augustyna i najważniejsze pisma

 

Św. Augustyn (354 - 430) urodził się w Tagasta, w Numidii, z ojca poganina i matki chrześcijanki. W mieście ojczystym, potem w Kartaginie, Rzymie i Mediolanie był nauczycielem retoryki. Pisma Cycerona pobudziły go do badań filozoficznych. Choć wychowany przez matkę w chrześcijaństwie, usposobiony był doń niechętnie; pierwotnie wyznawał manicheizm z jego skrajnym dualizmem dobra i zła. Później, odkrywszy braki tej doktryny, przerzucił się do sceptycyzmu akademickiego. Ochrzczony w 387 r., powrócił do Afryki i tam spełniał czynności kapłańskie, od 395 r. jako biskup Hippony. Z zapałem bronił nauki Kościoła i zwalczał herezje, nawet te, które jego samego pociągały dawniej: manicheizm, donacjanizm, występujący przeciw jedności Kościoła, i pelagianizm, uzależniający łaskę od zasługi. Pisma Augustyna są bardzo liczne. Najdawniejsze z zachowanych pisane są w 386 r. pod Mediolanem: Contra Academicos, traktat polemiczny przeciw sceptycyzmowi, De vita beata, o zależności szczęścia od poznania Boga, Soliloąuia, o sposobie poznawania prawd nadzmysłowych. Już po chrzcie, w drodze z Mediolanu do Afryki, napisał traktat o stosunku duszy do ciała, De ąuantitate animae. Większość prac Augustyna pisana była już w Afryce; najważniejsze są: Wyznania (Confessiones), 400 r., przedstawiające stanowisko Augustyna w osobistej formie, na wpół pamiętnikarskiej, a na wpół modlitewnej; traktat O Trójcy (De Trinitate), 400-410, systematyczny wykład poglądów teologicznych; O państwie bożym (De civitate Dei), 413-426, główne dzieło Augustyna, zawierające zwłaszcza jego poglądy historiozoficzne; wreszcie Retractationes, rzecz napisana na krótko przed śmiercią, w której Augustyn streścił swe pisma i skorygował w duchu kościelnym.

 

·         istnienie Boga i wiara

 

Pragnę znać Boga i duszę. I nic więcej? Nic więcej". To ograniczenie Augustyn przekazał stuleciom, przetrwało ono całe średniowiecze. Bóg udziela prawdy umysłom ludzkim, bo człowiek sam prawdy by nie znalazł. Bóg jest najwyższym dobrem i zarazem przyczyną wszelkiego dobra. Jak wszelki byt istnieje przez Boga, tak samo i wszelkie dobro jest dobrem tylko przez Boga. Prawdę o Bogu, która przerasta przyrodzenie człowieka, poznać może nie rozum, lecz wiara. Wiara zaś jest rzeczą raczej woli niż rozumu, a jeszcze więcej rzeczą uczucia, czyli, jak mówił Augustyn, „serca". „Nie pojmiesz patrząc, staraj się zrozumieć wierząc. Natęż ostrze oczu twego serca i patrz, a nastaw uszy serca i słuchaj". Nikt nie kładł takiego jak Augustyn nacisku na udział wiary w poznaniu. Nie chodziło mu o zastąpienie rozumu, ale o uzupełnienie go; wiara i rozum uzupełniają się wzajem

 

 

·         czym jest czas?

 

Twierdzi on, że czas, tak jak i wszystko, został nam dany od Boga. Zauważa jednak, że ten dar jest nierozłączny z "ruchem" substancji, jest dla ruchu konieczny. Stworzył on koncepcję 3xTeraz. Głosi ona, że mamy "teraz" to w przeszłości, które zaraz po wypowiedzeniu ulatuje w tę przeszłość, mamy to "teraz" zgodne z czasem jego wypowiedzi, oraz to "teraz" jeszcze niewypowiedziane. Augustyn zauważa, że Bóg daje nam jeden pewnik: śmierć, czyli fakt, który na pewno kiedyś nastąpi w czasie "teraz" przyszłym... Nie ustosunkowuje się jednak Augustyn, co do statusu czasu przeszłego i przyszłego, nie określa ostatecznie czy bytuje on w jakiejś, czaso-przestrzeni, którego sam stałby się zarazem formą i substancji


 

·         koncepcja człowieka

 

Człowiek złożony jest z duszy i ciała. Ciało składa się z czterech pierwiastków.

 

 

·         etyka

 

Świat jest znikomy wobec Boga, niemniej jest Jego dziełem i przeto jest dobry.

Świat jest objawem najgłębszej istoty boskiej, wszystko w nim jest pełne cudu, od najbardziej codziennych zjawisk, od powstawania żywych istot z nasienia aż po przebieg dziejów. Jedynie przyzwyczajenie stępiło w nas poczucie cudu. Jednej strony świat, jako dzieło i objaw Boga, nie może nie być dobry. Jednak z drugiej strony istnienie zła jest niewątpliwe; Augustyn miał potężne poczucie zła. Rozwiązanie konfliktu, zaproponowane przez Augustyna, stworzyło podwaliny chrześcijańskiej „teodycei", czyli obrony doskonałości stworzenia. Pierwszą tezą jego było: zło nie należy do przyrody, lecz jest dziełem wolnych stworzeń. „Bóg dobrą ustanowił przyrodę, lecz zatruła ją zła wola". Do tego przyłączyła się druga teza: zło nie jest realne, jest tylko brakiem dobra; nie ma absolutnego zła, jak jest absolutne dobro. Istoty wolne czynią źle wtedy, gdy nie czynią dobrze, gdy odwracają się od dobra lub zwracają ku dobru mniejszemu zamiast ku większemu. Nie niższe cele są złe, lecz złe jest odwrócenie się od celów wyższych. Zła jest bądź pycha, bądź pożądliwość; pycha - to chęć wystarczenia sobie bez Boga; pożądliwość - to zabieganie o rzeczy przemijające i pozbawione rzeczywistej wartości. Właściwością poglądów etycznych Augustyna było, że złu przypisywały inne pochodzenie niż dobru. Zło pochodzi od człowieka, dobro - od Boga, czyli zło jest rzeczą przyrody, a dobro - rzeczą łaski. Dobrzy są jedynie ci, co dostąpili laski; są, więc dobrzy nie z siebie, lecz z laski Bożej. Człowiek jest tedy odpowiedzialny za zło, ale nie za dobro


 

3.       Św. Anzelm z Canterbury

 

·         wiara i rozum

 

Według niego „chrześcijanin powinien przez wiarę dojść do zrozumienia, a nie przez zrozumienie do wiary". „Pragnę w jakikolwiek sposób zrozumieć prawdę Bożą, w którą wierzy i którą kocha serce moje; nie po to, bowiem chcę rozumieć, abym wierzył, lecz wierzę, aby rozumieć". Dla poznania prawdy potrzebna jest i wiara, i rozum. Z jednej strony zrozumienie jest wyższym stopniem poznania niż ślepa wiara. Ale z drugiej strony wiara wyprzedza zrozumienie i jest dlań normą; wynik rozumowania jest z góry wyznaczony przez wiarę i musi być z nią zgodny. Rozum nie jest instancją, która by mogła sprawdzać prawdy wiary. Zadaniem rozumowania nie jest sprawdzać, lecz uzasadniać wiarę; nie dochodzić prawdy, lecz prawdę objawioną objaśniać. Wiara ma być punktem wyjścia i dojścia w rozumowaniu, ale z operacji jego ma być eliminowana; nie może służyć jako argument.

 

·         pojęcie prawdy

 

„Prawda" jest nie tylko w umyśle, lecz jest czymś istniejącym realnie i samoistnie.

 

·         problem Boga w Monologionie

 

Dowód, którym posługiwał się w Monologium, był taki:, Jeśli istnieją rzeczy, które jakąś własność posiadają względnie, w stosunku do jakiejś innej rzeczy, to musi istnieć i owa inna rzecz. Więc dobra względne, które są mniej lub więcej dobre, zakładają istnienie czegoś, co jest bezwzględnie dobre. A bezwzględne dobro to jest - Bóg. Podobnie każda względna wielkość wskazuje na coś, co jest bezwzględnie wielkie, czyli na Boga. I wszelki byt względny zakłada byt bezwzględny, czyli zakłada Boga.

 

·         problem Boga w Proslogionie

 

Anzelm podjął próbę dowiedzenia istnienia Boga bez odwoływania się do świata, lecz wyłącznie na podstawie pojęcia Boga. Było rzeczą zwyczajną w teologii z pojęcia Boga wywodzić Jego własności:, że jest jeden lub, że jest wieczny; Anzelm szukał na tej samej drodze dowodu istnienia Boga. Opierał się na pojęciu Boga jako istoty najdoskonalszej lub, jak się wyrażał, „największej. Jeśli istota najdoskonalsza istnieje w rzeczywistości, to posiada własność, której pozbawiona byłaby istota najdoskonalsza istniejąca tylko w naszej myśli, mianowicie własność istnienia rzeczywistego; jest, więc od niej o tę własność doskonalsza. Przeto istota najdoskonalsza, gdyby istniała tylko w myśli, nie byłaby najdoskonalsza; byłaby, więc czymś sprzecznym. Zatem istota najdoskonalsza nie może istnieć tylko w myśli, lecz musi istnieć w rzeczywistości: wynika to z pojęcia Boga. Dowód ten, który z logicznego pojęcia wnosi o istnieniu jego przedmiotu, znany jest pod nazwą dowodu ontologicznego.

 

 

 

 

 

 

 

 

4.       Piotr Abelard i spór o uniwersalia

 

 

·         dzieje sporu, przedmiot i stanowiska

 

Treścią sporu o uniwersalia było, czy pojęciom ogólnym odpowiadają przedmioty rzeczywiste, a jeżeli odpowiadają, to, jakie. Spór ten był wywołany przez dialektyków, nie miał wszakże charakteru dialektycznego, lecz na wskroś metafizyczny, dotyczył, bowiem nie natury pojęć, lecz natury ich przedmiotów. Jądrem jego było: czy rzeczywistość składa się z samych przedmiotów jednostkowych i konkretnych, czy też jeszcze i z innych, ogólnych i abstrakcyjnych. Termin „realizm", tak często używany w filozofii, ma w niej dwa różne znaczenia. W jednym oznacza twierdzenie, że przedmioty fizyczne są realne, że nie są li tylko naszymi wyobrażeniami. W tym rozumieniu „realizm" przeciwstawia się idealizmowi, subiektywizmowi, i najwięcej jest używany w filozofii nowszej. Natomiast w drugim znaczeniu „realizm" oznacza twierdzenie, że poza przedmiotami fizycznymi, przedmiotami jednostkowymi, realne są także gatunki, przedmioty ogólne. Jest to realizm „pojęciowy", swoiście średniowieczny. Jego przeciwieństwem jest nominalizm. Od tamtego realizmu różni się zasadniczo: tamten o realności gatunków albo nic nie twierdzi, albo jej wręcz zaprzecza.

Realiści skrajni mieli wzór w Platonie; wedle niego pojęciom odpowiadały idee, którędy są realne, b) istnieją poza rzeczami, i c) nie tylko są od rzeczy niezależne, ale rzeczy są zależne od nich. W porządku, przeto logicznym i metafizycznym idee wedle tego poglądu były wcześniejsze od rzeczy, były przed rzeczami. Wzór umiarkowanego realizmu przedstawiał Arystoteles: pojęcia mają przedmioty realne i odrębne, ale te


nie są poza rzeczami, bo poza rzeczami konkretnymi nic nie istnieje i istnieć nie może; są w rzeczach, w gatunkowej formie i istocie każdej rzeczy. Przedmiotem np. pojęcia „człowiek" jest istota właściwa każdemu człowiekowi, a wspólna gatunkowi ludzkiemu. Nie bezpośrednio z tekstów Arystotelesa, lecz przez Boecjusza ta umiarkowana koncepcja znana była średniowieczu. Starożytność posiadała również swoją doktrynę nominalistyczną, mianowicie w szkole stoików. Ale tradycja stoicka przerwała się przed wiekami średnimi i scholastyka nie otrzymała gotowych wzorów nominalizmu; wiedziała tylko o nim ogólnikowo dzięki Boecjuszowi. Realizm zapanował od początku wieków średnich nie tylko, dlatego, że miał gotowe a autorytatywne wzory; więcej jeszcze, dlatego, że był naturalną postawą dla teologicznego filozofa, zdanego na dociekania czysto pojęciowe. Dociekania te przy realistycznym stanowisku nabierały od razu bezpośredniego znaczenia. Myśliciele ówcześni nie przypuszczaliby wielkie koncepcje pojęciowe, jakie im przekazała filozofia, mogły być subiektywnym wytworem umysłu; skłonni byli raczej uważać umysł za bierny, za odtwarzający jedynie nieprzebrane bogactwo rzeczywistości. Toteż realizm był normalnym stanowiskiem wczesnego średniowiecza, zajmowanym bez dyskusji. Był to realizm dogmatyczny; najlepsi myśliciele - jak Gerbert i Fredegisus, Eriugena i Anzelm - zajmowali świadomie i formułowali swe stanowisko; inni, nie formułując go nawet, stosowali je naiwnie w toku rozważań. Realizm ten miał wyłącznie skrajną postać platońską; umiarkowane arystotelesowskie ujęcie było jeszcze zbyt skomplikowane jak na ówczesny poziom naukowy.

Spór o uniwersalia zaczął się wtedy, gdy obok tego realizmu wystąpił nominalistyczny antyrealizm. Nominalistyczne stanowisko zajmował Eryk z Auxerre (841 - 876), uczeń Eriugeny. Ale w jego czasach i realizm miał zwolenników: należał do nich Remigiusz z Auxerre (841 - 908), nauczyciel szkół, w Reims i w Paryżu. Spór nabrał wszakże znaczenia dopiero w XI w. Realizm miał wyraźny związek z hiperdialektycznymi dążeniami tego stulecia: dowodzić wówczas umiano, czego kto chciał, ci zaś, co wszystkiego umieli dowieść, sami nie przypuszczaliby wszystko, czego dowiedli, istniało w rzeczywistości, ani nie myśleli uważać za słuszną teorii, która prowadzi do takich konsekwencji. Ruch nominalistyczny nie powstał zapewne jako gwałtowna reakcja; przeciwnie, wyłonił się z realizmu, ale realizmu - Arystotelesowskiego. Wieki średnie czerpały obie doktryny z tego samego źródła: z Boecjusza. A jądrem nominalizmu było to, co stale powtarzał realista Arystoteles:, że nie istnieje nic poza jednostkowymi rzeczami. Ale nominalizm wyciągnął odmienną konsekwencję:, jeśli gatunki nie mogą być realnymi rzeczami, to są tylko - wytworami mowy.

 

·         przeciwnicy realizmu – powszechniaki jako konstrukcje intelektualne

 

Czołowym przedstawicielem nominalizmu był wówczas Roscelin (1050-1120), zakonnik z Compiegne, gdzie nauczał od 1087 r. Pisma jego, z wyjątkiem jednego listu, nie przechowały się i poglądy znane są jedynie z drugiej ręki, a i to tylko z polemik przeciw niemu prowadzonych. Nauczał, że nie istnieje nic poza jednostkowymi rzeczami: nie ma barwy poza barwnymi ciałami ani mądrości poza mądrą duszą. Wywodził stąd, że rodzaje są jedynie wymawianymi przez nas dźwiękami, czyli, jak mówił, „głosami". Roscelin, jeśli nie stworzył, to w każdym razie rozwinął „teorię głosów" (sententia vocum) i rozpowszechnił „sektę nominalistów"; od niego antyrealistyczna postawa występowała już w wyraźnej postaci nominalizmu. Z tego stanowiska traktował zagadnienia teologiczne, m. in. tajemnicę Trójcy, i doszedł tu do doktryny zwanej „tryteizmem”:, jeśli istnieją trzy osoby boskie, to nie ma jednego, lecz są trzej bogowie. Doktryna ta, jako heretycka, została potępiona na synodzie w Soissons w 1092 r. A i nominalizm, który jej służył za podłoże, został odrzucony przez większość ówczesnych uczonych.

.

 

 

·         stanowisko Piotra Abelarda w sporze

 

Abelard był uczniem Roscelina i pierwotnie stal na jego skrajnie nominalistycznym stanowisku; porzucił je jednak niebawem, uświadomiwszy sobie, że pojęcia ogólne nie mogą być tylko dźwiękami, bo dźwięk jest tak samo jednostkowy, jak każda realna rzecz. Wówczas


 


 

znalazł takie rozwiązanie: uniwersalia nie są głosami, lecz wyrazami (nie vox, lecz sermo), to znaczy należą do mowy, ale nie jako zwykłe dźwięki, lecz jako dźwięki posiadające znaczenie. Czyli, ogólnym - w dzisiejszej terminologii - jest nie sam znak fizyczny ani desygnat, lecz - znaczenie znaku. To pośredniczące stanowisko Abelarda bywa niekiedy, w odróżnieniu od nominalizmu, nazywane, sermonizmem.

 

·         relacje między rozumem a wiarą, zagadnienie intencji i sumienia

 

Wiarę rozumiał na wskroś racjonalistycznie: sądził, że rozum może obejść się bez wiary, ale wiara nie może bez rozumu; dialektyka pozwala rozumieć prawdy wiary, rozum przenika i oświetla nawet tajemnice. Był to teolog, który Ducha świętego interpretował z grecka, jako ducha świata:, który Trójcę pojmował modalistycznie, jako trzy własności Boga; który stworzenie uważał za konieczne, boć Bóg nie mógł nic innego uczynić niż dobro.

 

·         chrześcijański humanizm Abelarda

 

 

 

 

 

 

5.       Św. Tomasz z Akwinu

 

 

·         dzieła

 

Przede wszystkim pozostawił trzy wielkie dzieła, z których każde rozważa całokształt ówczesnych zagadnień: 1) Komentarz do Sentencyj Piotra Lombarda, pisany wcześnie podczas pierwszego pobytu w Paryżu, w związku z wygłaszanymi tam wykładami. 2) Suma filozoficzna, czyli Summa contra gentiles, zaczęta w Paryżu, skończona w Rzymie w 1264 r. 3) Suma teologiczna, najkompletniejsze, główne dzieło Tomasza, zaczęta w 1265 r., pisana do końca życia i niedokończona. - Obszerne komentarze do całego prawie Arystotelesa stanowią jeszcze jeden wykład poglądów filozoficznych Tomasza. Poza tym zostawił wiele prac monograficznych pisanych przeważnie w związku z dysputami uniwersyteckimi (Quaestiones disputatae, Disputationes ąuodlibetales), oraz prac aktualnych o charakterze polemicznym, np. przeciw Wilhelmowi de Saint-Amour (Contra impugnantes Dei cultum, 1257), przeciw Sigerowi z Brabantu (De unitate intellectus contra averroistas, 1270). Do systemu swego Tomasz doszedł nie od razu: komentarze do Lombarda zdradzają jeszcze wpływ dawniejszej scholastyki, dojrzałe dzieła pisane są po r. 1260. Suma teologiczna zawiera definitywne sformułowania, nawet w zagadnieniach filozoficznych.

 

·         filozofia i teologia, wiara i wiedza

 

Tomasz oddzielił wiedzę od wiary, dziedzinę rozumu od dziedziny objawienia. Są wprawdzie niektóre prawdy dostępne rozumowi a zarazem objawione, np. nieśmiertelność duszy; na ogół jednak wiara i wiedza stanowią dwie różne dziedziny.

Dziedzina wiedzy, w przekonaniu Tomasza, była rozległa: rozum poznaje nie tylko rzeczy materialne, ale


...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin