Julian tuwim Wiersze dla dzieci Ptaki Sp�niony s�owik P�acze pani S�owikowa w gniazdku na akacji, Bo pan S�owik przed dziewi�t� mia� by� na kolacji. Tak si� godzin wyznaczonych pilnie zawsze trzyma, A tu ju� po jedenastej - i S�owika nie ma! Wszystko stygnie! Zupka z muszek na wieczornej rosie, Sze�� komar�w nadziewanych w konwaliowym sosie Motyl z ro�na, przyprawiany g�stym cieniem z lasku, A na deser - tort z wietrzyka w ksi�ycowym blasku. Mo�e mu si� co zdarzy�o? Mo�e go napadli? Szare pi�rka oskubali, srebrny g�osik skradli? To przez zazdro��! To skowronek z band� skowroni�tek! Pi�rka - g�upstwo, bo odrosn�, ale g�os - maj�tek! Nagle zjawia si� pan S�owik, po�wistuje, skacze... "Gdzie� ty lata�? Gdzie� ty fruwa�? Przecie� ja tu p�acz�!" A pan S�owik s�odko �wierka: "Wybacz, moje z�oto, Ale wiecz�r taki pi�kny, �e szed�em piechot�!" Ptasie plotki Przysz�a g�ska do kaczuszki, Obgada�y kurze n�ki. Do indyczki przysz�a kurka, Obgada�y kacze pi�rka. Przysz�a kaczka do perliczki, Obgada�y dzi�b indyczki. Kaczka kaczce wykwaka�a, Co g� o niej nag�ga�a. Na to rzek�a g�, �e kaczka Jest z�odziejka i pijaczka. O indyczce za� pantarka Powiedzia�a, �e plotkarka. Teraz b�jka w�r�d podw�rka, �e a� lec� barwne pi�rka. Ptasie radio Halo! halo! Tutaj ptasie radio w brzozowym gaju, Nadajemy audycj� z ptasiego kraju. Prosz�, niech ka�dy nastawi aparat, Bo sfrun�y si� ptaszki dla odbycia narad: Po pierwsze - w sprawie Co �witem piszczy w trawie? Po drugie - gdzie si� Ukrywa echo w lesie? Po trzecie - kto si� Ma pierwszy k�pa� w rosie? Po czwarte - jak Pozna�, kto ptak, A kto nie ptak? A po pi�te przez dziesi�te B�d� �wierka�, �wista�, kwili�, Pitpilita� i pimpili� Ptaszki nast�puj�ce: S�owik, wr�bel, kos, jask�ka, Kogut, dzi�cio�, gil, kuku�ka, Szczygie�, sowa, kruk, czubatka, Drozd, sikorka i dzierlatka, Kaczka, g�ska, jemio�uszka, Dudek, trznadel; po�mieciuszka, Wilga, zi�ba, bocian, szpak Oraz ka�dy inny ptak. Pierwszy - s�owik Zacz�� tak: "Halo! O, halo lo lo lo lo! Tu tu tu tu tu tu tu Radio, radijo, dijo, ijo, ijo Tijo, trijo, tru lu lu lu lu Pio pio pijo lo lo lo lo lo Plo plo plo plo plo halo!" Na to wr�bel zaterlika�: C� to znowu za muzyka? "Musz� zajrze� do s�ownika, By zrozumie� �piew s�owika. �wir �wir �wirk! �wir �wir �wirk! Tu nie teatr Ani cyrk! Patrzcie go! Nastroszy� pi�rka! I wydziera si� jak kurka! Do�� tych arii, do�� tych liryk! �wir �wir czyrik Czyr czyr �wirk! I tak zacz�� �wirzy�, �wika�, �wierka�, czyrka�, czykczyrika�, �e a� kogut na patyku Zapia� gniewnie: "Kukuryku!" Jak us�yszy to kuku�ka, Wrza�nie: "A to co za sp�ka? Kuku-ryku? Kuku-ryku? Nie pozwalam rozb�jniku! Bierz, co chcesz, bo ja nie sk�pi�, Ale kuku nie ust�pi�. Ryku - cho� do jutra skrzecz! Ale kuku - moja rzecz!" Zakuka�a: kuku! kuku! Na to dzi�cio�: stuku! puku! Czajka wola: czyja� ty, czyja�? By�a� gdzie? Pi�a� co? Pi�a�, to wy�a�! Przepi�reczka: chod� tu! p�jd� tu! Masz co? daj mi! rzu� tu! rzu� tu! I od razu wszystkie ptaki W szczebiot, w �wiergot, w zgie�k - o taki: "Daj tu! Rzu� tu! Co masz? Wi�rek? Pi�rko? Ziarnko? Korek? Sznurek? P�jd� tu, rzu� tu! Ja �wier� i ty �wier�! Lepi� gniazdko, przylep to, przytwierd�! Widzisz go! Nie dam ci! Moje! Czyje? Gniazdko ci wij�, wij�, wij�! Nie dasz mi? Taki� ty? Wstyd� si�, wstyd� si�!" I wszystkie ptaki zacz�y bi� si�. Przyfrun�a ptasia milicja I tak si� sko�czy�a ta le�na audycja. * * * Id� g�ski, id� bia�e do domu. Gubi� pi�ra, gubi� bia�e po polu. Id� g�ski, id� bia�e po lesie, A te pi�ra, bia�e pi�ra wiatr niesie. Lela, lela, g�ski moje. Lela na wod�, na wod�. Moje g�ski pop�yn�y, A ja nie mog�, nie mog�. Rozmowa ptak�w Kuku�eczka kuka, Dzi�cio� w drzewo stuka, Jask�eczka �mig�a �wierka co� do szczyg�a. Szara pliszka kwili: Ciszej, moi mili, Bo�cie mi piskl�ta W gniazdku obudzili. Wi�c przerwa�y ptaszki Le�ne swe igraszki. Pliszka dziatki tuli: Luli, ma�e, luli... Mowa ptak�w Kto z was mow� ptak�w zna? Nikt - i tylko jeden ja. Chrz�st i szelest, szepty cisz, W szmerach trzciny cicho �nisz. �wir-�wir-�wir i tiju-fit A to znaczy: zaraz �wit Zaraz drgn� r�owe zorze Bo i c� to znaczy� mo�e? C�, c�, Jak nie �wiat wiosennych z�rz? �wir-�wir-�wir i tjiu-fit Cyt... Jeszcze nic? A mo�e ju�? Mokre listki polnych r� Blade krople ch�odnych ros, Wiew, westchnienie, jaki� g�os: "Tiju-tiju-tiju-fit"... Tak, tak, tak, lecz cicho cyt, A to znaczy: C�, czy wiesz? Wiem, nie powiem... Ja wiem te�, Tak, to to... Kt� wyt�umaczy, �e to co� innego znaczy? C�, c�? Czy to, czy to, czy to ju�? Kuku, tiju, �wir i fit, Cyt - a mo�e to ju� �wit? Ni to tan, ni nuty ton, Co� z dalekich, le�nych stron, Szelest, cisza, szept i szmer, Czyj to, czyj to, czyj to szmer? Li�cie? Trzciny? Trawy? C�? Szum �r�d ciszy suchych zb�? Mo�e tak, a mo�e nie, Marz�, nuc�; s�odko �ni�, �wir-�wir-�wir przez pola leci A to znaczy: s�o�ce �wieci Z g�szczy ptaszek ptaszka zwie, Tak, to to... A je�li nie? Tak, to to... A je�li tak To zrozumie ptaka ptak, To zrozumiem tak�e ja, Jak� piosnk� las mi gra: �e ju� tiju-tiju-fit, A to znaczy - �e ju� �wit. Portrety Zosia Samosia Jest taka jedna Zosia, Nazwano j� Zosia Samosia, Bo wszystko Sama! sama! sama!" Wa�na mi dama! Wszystko sama lepiej wie, Wszystko sama robi� chce, Dla niej szko�a, ksi��ka, mama Nic nie znacz� - wszystko sama! Zjad�a wszystkie rozumy, Wi�c co jej po rozumie? Uczy� si� nie chce - bo po co Gdy sama wszystko umie? A jak zapyta� Zosi: - Ile jest dwa i dwa? - Osiem! - A kto to by� Kopernik? - Kr�l! - A co nam �l�sk daje? - S�l! - A gdzie le�y Krak�w? - Nad Wart�! - A uczy� si� warto? - Nie warto! Bo ja sama wszystko wiem I �niadanie sama zjem, I samoch�d sama zrobi� I z wszystkim poradz� sobie! Kto by si� tam uczy�, pyta�, Dowiadywa� si� i czyta�, Kto by sobie g�ow� �ama�, Kiedy mog� sama, sama! - To� ty taka m�dra dama? A kto g�upi jest? - Ja sama! O Grzesiu k�amczuchu i jego cioci - Wrzuci�e�, Grzesiu, list do skrzynki, jak prosi�am? - List, prosz� cioci? List? Wrzuci�em, ciociu mi�a! - Nie k�amiesz, Grzesiu? Lepiej przyznaj si�, kochanie! - Jak cioci� kocham, prosz� cioci, �e nie k�ami�! - Oj, Grzesiu, k�amiesz! Lepiej powiedz po dobroci! - Ja mia�bym k�ama�? Niemo�liwe, prosz� cioci! - Wuj Leon czeka na ten list, wi�c daj mi s�owo. - No, s�owo daj�! I pami�tam szczeg�owo: List by� do wuja Leona, A skrzynka by�a czerwona, A koperta... no, taka... tego... Nic takiego nadzwyczajnego, A na kopercie - nazwisko I ��d�... i ta ulica z numerem, I pami�tam wszystko: �e znaczek by� z Belwederem, A jak wrzuca�em list do skrzynki, To przechodzi� tatu� Halinki, I jeden oficer te� wrzuca�, Wysoki - wysoki, Taki wysoki, �e jak wrzuca�, to kuca�, I jecha�a taks�wka... i pow�z... I krow� prowadzili... i tr�bi� autobus, I sz�y jakie� trzy dziewczynki, Jak wrzuca�em ten list do skrzynki... Ciocia g�ow� pokiwa�a, Otworzy�a szeroko oczy ze zdumienia: - Oj, Grzesiu, Grzesiu! Przecie� ja ci wcale nie da�am �adnego listu do wrzucenia!... Bambo Murzynek Bambo w Afryce mieszka, Czarn� ma sk�r� ten nasz kole�ka. Uczy si� pilnie przez cale ranki Ze swej murzy�skiej pierwszej czytanki. A gdy do domu ze szko�y wraca, Psoci, figluje - to jego praca. A� mama krzyczy: "Bambo, �obuzie!" A Bambo czarn� nadyma buzi�. Mama powiada: "Napij si� mleka" A on na drzewo mamie ucieka: Mama powiada: "Chod� do k�pieli" A on si� boi, �e si� wybieli. Lecz mama kocha swojego synka, Bo dobry ch�opak z tego Murzynka: Szkoda, �e Bambo czarny, weso�y, Nie chodzi razem z nami do szko�y: Gabry� By� raz g�upi Gabry�. A wiecie, co robi�? Kiedy konie �ar�y, on im owies drobi�. Sitem wod� czerpa�, ptaki uczy� fruwa�, Poszed� do kowala, kozy chcia� podkuwa�. Czapk� kwiaty nakrywa�, kiedy deszczyk rosi�, Liczy� dziury w p�ocie, drwa do lasu nosi�. Zim� domek z lodu zbudowa� przed chat�, "B�d� mia� - powiada - mieszkanie na lato". Gdy go s�o�ce piek�o, to na s�o�ce dmucha�, A za top�r chwyta�, gdy go gryz�a mucha. A tatusia pyta�, czy mu ksi�yc kupi... Taki by� ten Gabry�. A jaki? No, g�upi. Pan Malu�kiewicz i wieloryb By� sobie pan Malu�kiewicz, Najmniejszy na �wiecie chyba. Wszystko ju� pozna� i widzia� Z wyj�tkiem wieloryba. Pan Malu�kiewicz by� - tyci, Tyciu�ki jak ziarnko kawy, A opr�cz tego podr�nik, A opr�cz tego ciekawy. Wi�c nie mo�na si� dziwi�, �e ujrze� chcia� wieloryba, Bo wieloryb jest przeogromny, Najwi�kszy na �wiecie chyba. Pan Malu�kiewicz weso�y, �e mu si� podr� u�miecha, Zrobi� sobie z pocz�tku ��dk� z �upinki orzecha. A �eby mi�kko mu by�o, Dno ��dki wat� pos�a�, Potem z jednej zapa�ki Wystruga� cztery wios�a. Zabra� worek z jedzeniem, Namiot i wina beczk�, Rower i r�ne narz�dzia - Wszystko na ��deczk�. Gramofon, radio, armat�, Strzelb�, naboj�w skrzynk�, Futro, ubrania, bielizn� - Wszystko na t� �upink�. Bo wszystko by�o malusie, Tyciuchne, tyciutenieczkie, Bo przecie� sam Malu�kiewicz By� tyciute�kim cz�owieczkiem. Wzi�� ��deczk� pod pach�, Wsiad� w samolot motyli I powiedzia�: - Do Gdyni! Po godzinie - ju� byli. Zameldowa� si� w porcie U pana kapitana: - Czy jest miejsce na morzu? - Wystarczy, prosz� pana! Wi�c si� pan Malu�kiewicz Zaraz pu�ci� na fale.P�ynie sobie i p�ynie Coraz dalej i dalej. Morze ciche, spokojne I g�adziutkie jak szyba, Ale jako� nie wida�, Nie wida� wieloryba. Wios�uje jednym wios�em, Dwoma, trzema, czterema... Ju� dwa tygodnie p�ynie, A wieloryba nie ma. Wo�a: - Cip-cip, wielorybku! Gdzie ty jeste� rybe�ko? Poka� mi si� cho� tylko Tyciutko, tyciute�ko... Ju� dwa miesi�ce p�ynie, A wieloryba nie ma, A� si� zm�czy� biedaczek I coraz cz�ciej drzema�. O, z jak� by si� rozkosz� Na l�dzie wreszcie wyspa�! A� kt�rego� dnia patrzy, A przed nim jaka� wyspa. Wzi�� ��deczk� pod pach�, Wszed� na wysp� bezludn� - Odpoczn� - my�li - i wr�c�! "Jak go nie ma, to trudno". Poje�dzi� ...
Poszukiwany