NR ID : b00039 Tytu� : Oda do m�odo�ci Autor : Adam Mickiewicz Bez serc, bez ducha, to szkielet�w ludy; M�odo�ci! Dodaj mi skrzyd�a! Niech nad martwym wzlec� �wiatem W rajsk� dziedzin� u�udy: K�dy zapa� tworzy cudy, Nowo�ci potrz�sa kwiatem, I obleka w nadziei z�ote malowid�a. Niechaj, kogo wiek zamroczy, Chyl�c ku ziemi poradlone czo�o, Takie widzi �wiata ko�o, Jakie t�pymi zakre�la oczy? M�odo�ci! Ty nad poziomy Wylatuj, a okiem s�o�ca, Ludzko�ci ca�e ogromy Przeniknij z ko�ca do ko�ca. Patrz na d� - k�dy wieczna mg�a zaciemia Obszar: gnu�no�ci zalany odm�tem: To ziemia! Patrz, jak nad jej wody trupie Wzbi� si� jaki� p�az w skorupie, Sam sobie sterem, �eglarzem okr�tem; Goni�c za �ywio�kami drobniejszego p�azu, To si� wzbija, to w g��b wali: Nie lgnie do niego fala ani on do fali, A wtem jak ba�ka prysn�� o szmat g�azu: Nikt nie zna� jego �ycia, nie zna jego zguby: To samoluby! M�odo�ci! Tobie nektar �ywota Natenczas s�odki, gdy z innymi dziel�: Serca niebieskie poi wesele, Kiedy je razem ni� powi��e z�ota. Razem, m�odzi przyjaciele!... W szcz�ciu wszystkiego s� wszystkich cele; Jedno�ci� silni; rozumni sza�em, Razem, m�odzi przyjaciele!... I ten szcz�liwy, kto pad� w�r�d zawodu; Je�eli poleg�ym cia�em Da� innym szczebel do s�awy grodu. Razem, m�odzi przyjaciele!... Cho� droga stroma i �liska, Gwa�t i s�abo�� broni� wchodu: Gwa�t niech si� gwa�tem odciska, A ze s�abo�ci� �ama� uczmy si� za m�odu! Dzieckiem w kolebce kto �eb urwa� Hydrze, Ten m�ody zdusi Centaury, Piek�u ofiar� wydrze, Do nieba p�jdzie po laury. Tam si�gaj, gdzie wzrok nie si�ga; �am, czego rozum nie z�amie: M�odo�ci! Orla twych lot�w pot�ga, Jako piorun twoje rami� Hej! Rami� do ramienia! sp�lnymi �a�cuchy Opaszmy ziemskie kolisko! Zestrzelmy my�li w jedno ognisko I w jedno ognisko duchy!... Dalej, bry�o, z posad �wiata! Nowymi ci� pchniemy tory, A� ople�nia�ej zbywszy si� kory, Zielone przypomnisz lata. A jako w krajach zam�tu i nocy Sk��conych �ywio��w wa�ni�, Jednym sta� si� z bo�ej mocy �wiat rzeczy stan�� na zr�bie; Szumi� wichry, ciek� g��bie, A gwiazdy b��kit rozja�ni�- W krajach ludzko�ci jeszcze noc g�ucha: �ywio�y ch�ci jeszcze s� w wojnie; Oto mi�o�� ogniem zionie, Wyjdzie z zam�tu �wiat ducha: M�odo�� go pocznie na swoim �onie; A przyja�� w wieczne skojarzy spojnie. Pryskaj� nieczu�e lody, I przes�dy �wiat�o �mi�ce. Witaj, jutrzenko swobody, Zbawienia za tob� s�o�ce!
Poszukiwany