Niebo i piekło] [1963] [napisy pl].txt

(54 KB) Pobierz
00:00:01:movie info: XVID  608x208 29.97fps 698.3 MB|/SubEdit b.4060 (http://subedit.com.pl)/
00:02:24:Co was tu sprowadza?
00:02:29:"National shoes" powinno produkować obuwie|dla zysku.
00:02:34:Przyjrzyj się temu butowi.
00:02:39:Dzięki temu wzronie nasz przychód?
00:02:42:Czekaj.
00:02:44:Tracimy zyski.
00:02:47:To dobre obuwie,|ale jest za drogie.
00:02:51:I dawno już wyszło z mody.
00:02:53:Jeszcze jedno.
00:02:55:Buty sš zbyt wytrzymałe.|Obuwie musi się zużywać.
00:03:01:Buty to akcesoria,|jak kapelusze i torebki.
00:03:06:Kobiety pragnš nowych stylów|po umiarkowanych cenach.
00:03:11:Racja.
00:03:12:Nasze buty sš praktyczne...
00:03:17:ale kapelusze nie sš trwałe.
00:03:22:Buty również nie powinny.
00:03:23:Nie zgadzam się z tobš.
00:03:26:Kapelusze to ozdoby.
00:03:30:A buty noszš cały ciężar ciała.
00:03:41:Masz rację.
00:03:43:Może usatysfakcjonujš cię|te buty nowego rodzaju...
00:03:47:ale sprzedaż nie zmieniła się|od ponad roku.
00:03:53:Dlatego się zebralimy.
00:03:55:Co chcecie, żebym zrobił?
00:03:59:Bšdmy szczerzy.
00:04:01:Jestemy zarzšdem|naszej firmy.
00:04:05:Ja odpowiadam za ekonomię;|ty, fabrykę;
00:04:09:lshimaru, projekty;|Kamiya, kontakty.
00:04:13:Kawanishi jest twoim głównym doradcš...
00:04:16:i przyszłym dyrektorem.
00:04:19:Wszyscy ustalilimy|co jest naszym problemem.
00:04:24:A co nim jest?
00:04:26:Nasz prezes.
00:04:27:Staruszek jest zacofany.|Dla niego najlepsze sš wojskowe buty.
00:04:32:Ale ma wystarczajšco dużo udziałów|żeby wszystkim rzšdzić.
00:04:37:Przy okazji...
00:04:45:Przyjrzyj się temu wzorowi.|To będzie sukces.
00:04:50:Dobra robota.
00:04:52:I możemy zredukować połowę kosztów|produkcji.
00:04:59:Więc?
00:05:03:Co powiedział stary?
00:05:04:Kogo to obchodzi?
00:05:08:On ma wiele udziałów,|ale my możemy działać razem.
00:05:14:On ma 25%.
00:05:17:Wy razem macie tylko 21%.
00:05:20:Nie przegłosujecie go.
00:05:22:Gondo, ty też masz akcje,|liczymy na ciebie.
00:05:29:Może przyłšczysz się do nas?
00:05:33:Z twoimi 13%,|mielibymy 34%.
00:05:38:I moglibymy przegłosować starego osła.
00:05:42:A kto byłby nowym prezesem?
00:05:48:Byłby w zarzšdzie.
00:05:52:Ale nowy plan działania|opracował Baba...
00:05:57:on będzie nowym prezesem.
00:06:00:a ty - głównym dyrektorem.
00:06:03:Może być?
00:06:33:Dziadek może i jest starowiecki...
00:06:36:ale wytwarza prawdziwe buty.
00:06:40:Wasze to mieci.
00:06:43:Posłuchajcie.
00:06:46:Zaczšłem pracę w "National Shoes"|gdy miałem 16 lat.
00:06:51:I pracuję w tej fabryce|od 30 lat.
00:06:56:Znam jej każdy dwięk i zapach.
00:07:00:Pamiętam każdy wyprodukowany tam but--
00:07:05:wszystkie były dobre i wytrzymałe.
00:07:08:Nie pozwolę, by nasza marka się popsuła.
00:07:11:To nie wytrzyma miesišca.
00:07:16:W tym czego brakuje.
00:07:18:Wasz plan jest jak domek z kart.|Nie trzyma się kupy.
00:07:23:Jego częci tylko przylegajš do siebie.
00:07:27:A kto za to zapłaci?
00:07:29:A koszta!
00:07:31:A zyski!
00:07:33:- Biznes to biznes!|- Wiem.
00:07:35:Ale ten interes|to moje życie i miłoć.
00:07:38:Nie mogę tego zrobić.
00:07:41:Więc będziesz|wcišż robić wojskowe buty dla starego?
00:07:46:Nie. Dziadek się myli.
00:07:59:On jest w błędzie, my jestemy w błędzie.|To kto ma rację?
00:08:03:Będę robił moje idealne buty--|wytrzymałe, i stylowe.
00:08:09:Może i drogie w produkcji...
00:08:12:ale przynoszšce zyski w dłuższym okresie.
00:08:16:Jakie to romantyczne.|Tylko, że ci nie pozwolimy na to.
00:08:21:Jeli zagłosujemy wraz z szefem,|możemy cię wyrzucić.
00:08:28:Proszę bardzo. Walne zgromadzenie akcjonariuszy|jest w przyszłym miesišcu.
00:08:33:Panowie wychodzš.|Odprowad ich.
00:08:46:Panowie tak szybko wychodzš?
00:08:50:Pani Gondo.
00:08:51:Czemu mój mšż|nie odprowadza was?
00:09:21:Co się stało|między wami?
00:09:25:Nic.
00:09:27:Nie wyglšda na "nic".
00:09:30:Nie martw się.|I tak nie zrozumiesz.
00:09:34:To biznes.
00:09:35:Biznes. Zawsze tak|mówicie.
00:09:43:W co on gra?
00:09:46:Przecież jeste jego prawš rękš.|Musisz wiedzieć.
00:09:51:On jest pewny|że nas wyrzuci.
00:09:55:O co mu chodzi?
00:09:58:Może ty go zapytasz?
00:10:01:Nie bšd sarkastyczny.
00:10:03:Jeli pomożesz nam go powstrzymać...
00:10:05:zostaniesz dyrektorem.
00:10:11:Nie ku.
00:10:14:Chcesz wiecznie być jego popychadłem?|Przemyl to.
00:10:41:Przestań Jun!
00:10:57:Oni sš wciekli.
00:11:02:Jestemy bezpieczni?
00:11:04:Poczekamy, zobaczymy.
00:11:07:Znów kłopoty?
00:11:09:Na to wyglšda.
00:11:13:Chcš mnie wyrzucić,|ale podjšłem pewne kroki.
00:11:19:Te kroki muszš|być olbrzymie. Jakie?
00:11:24:Poczekaj, aż wszystko będzie gotowe.
00:11:27:Wtedy ja ich wyrzucę.
00:11:33:On uczy się od ciebie.
00:11:37:Lubi brutalne zagrywki.
00:11:39:Jun!
00:11:41:Ach, to ty, Shinichi.
00:11:44:Teraz ja jestem szeryfem.
00:11:47:Jun, twoja kolej, żeby być|bandytš?
00:11:51:Nie uciekaj.|Ukryj się i zaatakuj szeryfa z zasadzki.
00:11:56:Człowiek albo atakuje|albo jest atakowany.
00:11:59:Id i zwycięż.
00:12:06:Jest coraz gorzej.
00:12:09:Twoja postawa.
00:12:12:Sukces nie jest wart|zaprzedania duszy.
00:12:18:A co ty możesz o tym wiedzieć?
00:12:21:Ja tylko chcę robić dobre buty.
00:12:29:Dokładnie.
00:12:31:Hotel Osaka?
00:12:33:Dzwoniłe do Osaki?
00:12:35:Chwileczkę.
00:12:38:Z pokojem 310, proszę.|Dzwoni Gondo.
00:12:44:Witam, to ja.|Ja poszło? Wszystko załatwione?
00:12:50:Ile? Zmieciłem się?|Dobra robota!
00:12:57:Tak, tak, załatwiaj.|Natychmiast.
00:13:01:Wylę depozyt|jeszcze dzi wieczorem.
00:13:04:Oddzwoń do mnie.
00:13:07:Liczę na ciebie.
00:13:12:Chcę żeby udał się do Osaki.|Zarezerwuj lot.
00:13:17:Korzystaj z innego telefonu.|Czekam na sygnał od ciebie.
00:14:17:Wszystko w porzšdku?
00:14:21:Jestem przerażona.
00:14:28:Halo? To ja.
00:14:31:Wszystko przygotowane?
00:14:34:Chwilka.
00:14:37:Odlot o 22:00.
00:14:38:Kawanishi wylatuje o 22:00|z czekiem na 50 milionów.
00:14:51:Teraz toast!
00:14:57:Trzymałem to w tajemnicy,|ale teraz mogę wam powiedzieć.
00:15:01:Nie posiadam 13% udziałów.
00:15:06:Przez ostatnie trzy lata|dokupiłem jeszcze 15%...
00:15:10:i włanie chcę kupić|kolejne 19%.
00:15:14:Nawet jeli połšczš swoje udziały ze starym,|majš 46% na moje 47%.
00:15:20:To loteria,|ale "National Shoes" jest prawie moje.
00:15:27:Jak zebrałe fundusze?
00:15:30:Zastawiłem wszystko,|nawet dom.
00:15:37:Ciężko jest zebrać 50 milionów.
00:15:41:Gdybym miał choć jednego jena mniej,|człowiek w Osace by odmówił.
00:15:47:Wszystko co miałem włożyłem w ten projekt.
00:15:54:Poczekaj, to tylko|depozyt, prawda?
00:16:00:Tak, trzeci co do wielkoci.|a co z tamtymi 100 milionami?
00:16:05:Jeli przejmę kontrolę nad firmš,|Zdobędę resztę.
00:16:16:Duża niespodzianka?|Napijcie się.
00:16:23:Przepraszam.
00:16:26:Czy jest tu mój syn, Shinichi?
00:16:29:Jest na zewnštrz z Jun. A co?
00:16:32:Przyniosłem mu to.
00:16:37:Zawołam Jun.
00:16:39:Aoki, zawie Kawanishiego|na lotnisko.
00:16:42:Odlot o 22:00.
00:16:49:Tak, tu Gondo.
00:16:53:Co? Ty--|Porwałe mojego syna?
00:16:59:Przestań żartować!
00:17:00:Nie żartuję.
00:17:02:Słuchaj.|Mam twojego syna.
00:17:06:Rób co każę,|a włos mu z głowy nie spadnie.
00:17:10:Zdobšd 30 milionów jenów.
00:17:12:Co?
00:17:13:Banknoty z różnych serii.
00:17:17:Czekaj.
00:17:20:Tysišc--
00:17:22:10,000-jenowych banknotów...
00:17:25:trzy tysišce 5,000-jenowych banknotów...
00:17:28:i pięć tysięcy 1,000-jenowych banknotów.
00:17:30:Razem: 30 milionów jenów.
00:17:33:Przyszykuj je na jutro.|Potem znów pogadamy.
00:17:37:Jeli kochasz syna,|nie wzywaj policji.
00:17:40:Oczywicie, że nie.
00:17:42:Do widzenia, Panie Gondo.
00:17:48:30 milionów jenów?|Proszę przyprowad Juna z powrotem. Pospiesz się!
00:17:53:Uspokój się.
00:17:56:Sprowadzę go z powrotem,|nie ważne ile to będzie kosztować.
00:18:00:Zbiorę więcej pieniędzy póniej.
00:18:03:Zadzwonię na policję.
00:18:06:Nie! Chcesz, żeby on zabił Juna?
00:18:11:Nie martw się.|Wszystko będzie dobrze.
00:18:17:Wołała mnie, Mamo?
00:18:29:Co się stało?
00:18:33:Co to jest?|Jaki żart?
00:18:47:Jun, gdzie jest Shinichi?
00:18:49:Ukryłem się, jak mi kazałe,|a on się nie pokazał. Kiepski szeryf!
00:18:57:Shinichi miał na sobie strój Juna.
00:18:59:Nawet ja ich czasem mylę.
00:19:03:Shinichi!
00:19:08:Dzwoń na policję.
00:19:10:Nie! Porywacz może zrobić mu krzywdę.
00:19:13:Kierowca nie może zapłacić okupu.
00:19:16:Wypuci go.
00:19:18:Ale ja mu tego nie daruję.
00:19:32:Policja?
00:19:34:Nie, dostawcy ze sklepu.
00:19:38:Dziwne - o tej porze.
00:19:39:Czemu policja tak długo nie przyjeżdża?
00:19:45:Nie martw się.|Twój syn jest bezpieczny.
00:19:48:Musi być bezpieczny.
00:20:00:To policja.
00:20:04:Możecie zasłonić kotary?
00:20:24:Jestem Inspektor Tokura.
00:20:27:Jeli porywacz ma teleskop, to...
00:20:32: widzi cały pokój.
00:20:36:- Czy macie jeszcze jakie aparaty telefoniczne?|- Tak, na górze.
00:20:39:- Zarejestrowany?|- Tylko ten .
00:20:42:Zajmijcie się tym telefonem.
00:20:43:Dobra, przygotujcie się|do założenia podsłuchu.
00:20:49:Jeli jeszcze zadzwoni.
00:20:52:Nie zadzwoni jeli co wyczuje.
00:20:55:On wcišż może myleć|że ma pańskieego syna.
00:20:58:Może wypucimy informacje o pomyłce porywacza|do mediów.
00:21:01:Wtedy domyli się,|że powiadomilicie nas.
00:21:06:No i?
00:21:07:Przecież ostrzegał was,|że zabije chłopaka.
00:21:10:Mylał, że ma mojego syna.
00:21:12:On go zwróci.
00:21:15:Panu może się tak wydawać,|ale niekoniecznie porywaczowi.
00:21:28:Porwania sš ciężkimi sprawami.
00:21:33:Jego kartš przetargowš jest zakładnik.
00:21:36:Gdy jechalimy tutaj|komendant powiedział...
00:21:39:"Życie dziecka jest priorytetem,|dopiero potem złapanie porywacza."
00:21:46:W tym momencie|mus...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin