14308.txt

(22 KB) Pobierz
x.Jan Twardowski
  
  
  
Sumienie ruszy�o i nowe 
wiersze
  
Wydawnictwo Archidiecezji Warszawskiej
Warszawa 1990


BO�E NARODZENIE
  
  Podszed� na palcach niedowiarek
  bo Konstytucja nie zabrania
  do Matki Bo�ej. M�wi� do Niej
  � tak nam si� wszystko popl�ta�o
  partia przy ko�cu zbarania�a
  niech Ci� za r�k� cho� potrzymam
  w Noc Szcz�liwego Rozwi�zania


KIEDY M�WISZ
  Aleksandrze Iwanowskiej
  Nie p�acz w li�cie
  nie pisz �e los ciebie kopn��
  nie ma sytuacji na ziemi bez wyj�cia
  kiedy B�g drzwi zamyka � to otwiera okno
  odetchnij popatrz
  spadaj� z ob�ok�w
  ma�e wielkie nieszcz�cia potrzebne do szcz�cia
  a od zwyk�ych rzeczy naucz si� spokoju
  i zapomnij �e jeste� gdy m�wisz �e kochasz


STOPNIOWANIE
  
  pi�� kropli deszcz ulewa
  co� nieco� kawa�ek kawa�
  kanonik pra�at zawa�


WYBACZY�
  
  �wi�ty Tomaszu niewierny
  ze mn� by�o inaczej
  On sam mnie dotkn��
  w�o�y� d�onie w rany mego grzechu
  bym uwierzy� �e grzesz� i jestem kochany
  B�g grzechu nie pomniejsza ale go wybaczy
  
  za trudne
  i po co t�umaczy�


* * *
  
  jaka to rado��
  pomaga�
  d�wiga�
  biec do chorego z wywieszonym j�zykiem
  w�asne swe serce nie�� jak gor�czk�
  rozdawa�
  i wci�� si� czu�
  bezradnym
  by� niczym
  by pan B�g m�g� dzia�a�
  wszystko jest wtedy
  kiedy nic dla siebie


CZEKANIE
  
  Popatrz na psa uwi�zanego przed sklepem
  o swym panu my�li
  i rwie si� do niego
  na dw�ch �apach czeka
  pan dla niego podw�rzem ��k� lasem domem
  oczami za nim biegnie
  i t�skni ogonem
  
  poca�uj go w �ap�
  bo uczy jak na Boga czeka�


WIERZ�
  
  wierz� w rado�� ni z tego ni z owego
  w anio�a co spad� z nieba by bawi� si� w �niegu
  w serce co chce wszystkiego i jeszcze cokolwiek
  w u�miech
  �e kto� wymy�li� sobie koniec ko�c�w
  i jeszcze m�wi po co i co dalej
  w matk� co znikn�a za furtk� ogrodu
  w Boga prawdziwego bo ju� bez dowod�w
  takiego co nie lubi teorii o sobie


�WI�TY
  
  Wielcy grzesznicy p�acz� na ca�ego
  niejednemu dali si� we znaki
  przyszed� �wi�ty
  skamla� jak kotek
  bo mia� grzech byle jaki


CZEMU
  
  czemu w mord� dosta�em
  filozof zapyta�
  zgubi�em maskotk� od niej
  drobiazg rozpacz ma�a
  s�onik
  wylecia� gdy my�la�em w poci�gu podmiejskim:
  
  nie ma grzech�w �rednich lekkich i powszednich
  gdy mi�o�� zdenerwujesz ka�dy grzech jest ci�ki


NIC NIE WIEDZIE�
  
  By� kochanym i jeszcze nic nie wiedzie� o tym
  stale jedn� herbat� ustawia� na stole
  miesza� jedn� �y�eczk�
  kupi� jeden bilet
  samemu odwiedza� w ZOO grubosk�rne s�onie
  pociesza� si� �e zaj�c biega pojedynczo
  �e czasem narzeczony ca�uje jak ryba
  tymczasem Ten co kocha prosto z nieba idzie
  bia�e kwiaty poziomek niesie z g��bi lasu
  drozda bor�wki ko�laki �yczliwe
  tymianek co podobny wci�� do macierzanki
  cisz� kt�ra nawet ka�dy grzech poprawia
  stworzy� dooko�a pi�� miliard�w ludzi
  i stale jednego szuka aby z nim si� spotka�
  by� kochanym i jeszcze nic nie wiedzie� o tym
  �eby by�o do twarzy zasypuje �niegiem
  stara si� o choink� niby od nikogo
  m�wi �e trzeba odej�� �eby nie przemin��
  zaprasza na spotkanie prawie po kryjomu
  nad wod� w noc jesienn� gdzie cieplej ni� w polu
  i opera �ab swojskich niewielka lecz pi�kna
  i ksi�yc przypadkowy co nie wie co b�dzie
  pr�cz jednego �e si� nigdy nie powtarza szcz�cie
  by� kochanym i jeszcze nic nie wiedzie� o tym
  lecz samotno�� to kuzynka najbli�sza mi�o�ci
  a mi�o�� wci�� za du�a by ca�� j� widzie�
  i ju� nie wiesz do ko�ca bo wszystko jest obok
  a �mierci nigdy nie mo�na uwierzy�


ZACZEKAJ
  
  Kiedy si� modlisz � musisz zaczeka�
  wszystko ma czas sw�j
  widz� prorocy
  trzeba wci�� prosz�c przesta� si� spodziewa�
  nie wy s�uchane w przysz�o�ci dojrzewa
  to niespe�nione dopiero si� staje
  Pan wie ju� wszystko nawet po�r�d nocy
  dok�d si� mr�wki nadgorliwe spiesz�
  mi�o�� uwierzy przyja�� zrozumie
  nie m�dl si� skoro czeka� nie umiesz


ANIO�
  s� takie chwile kiedy si� odchodzi
  od Anio��w Str��w nawet Cherubin�w
  od tych co wysoko
  od tych co w pobli�u �
  do Jezusa cz�owieka
  niziutko na ziemi
  
  Anio� nie zrozumie nie wisia� na krzy�u
  i mi�o�� zna za �atw�
  skoro nie ma cia�a


BO�E
  
  Bo�e kt�rego nie widz�
  a kiedy� zobacz�
  przychodz� bezrobotny
  przystaj� w ogonku
  i prosz� Ci� o mi�o�� jak o ci�k� prac�


JESTE�
  
  jestem bo Jeste�
  na tym stoi wiara
  nadzieja mi�o�� spisane pacierze
  wielki Tomasz z Akwinu i Teresa Ma�a
  wszyscy co na �wi�tych rosn� po kryjomu
  lampka skrupulatka skoro Boga strze�e
  �za po pierwszej mi�o�ci jak per�a bez wieprza
  �ycia ludzi i zwierz�t za kr�tka choroba
  �mier� co przeprowadza przez gr�b jak przez kamie�
  bo gdy sensu ju� nie ma to sens si� zaczyna
  jestem bo Jeste�. Wierzy si� najpro�ciej
  
  wiary przem�drza�ej szuka si� u diab�a


PROSTUJE
  
  nie wiem co by�o nie wiem co si� sta�o
  wstyd mnie ogarn��
  od �ez w oczach ciemniej
  i tyle grzech�w razem zap�aka�o
  jakby B�g zst�pi�
  i ukry� si� we mnie
  
  potem ju� tylko pacierz
  co prostuje wiar�
  dziecko co tak kocha
  �e nic nie rozumie


W JARZ�BINACH
  
  krew p�ynie z Twojego boku
  wakacje a taki blady
  i w�a�nie dlatego wierz�
  �e� wszechmog�cy s�aby
  �e w jarz�binach wisisz
  dzwo�ce Ci� podzioba�y
  w�a�nie dlatego kocham
  �e jeste� wielki ma�y
  
  rozesz�y si� ca�kiem drogi
  zgubi�o si� odkry�o
  pozosta� cz�owiek i Pan B�g
  m�j grzech moja mi�o��


WYGNANI
  
  Biblia milczy czy si� Adam z Ew� ca�owali
  bardzo wielu wsp�czesnych nic to nie obchodzi
  chocia� najpierw si� �yje a potem pomy�li
  
  a jednak jak to by�o w sam raz poza bram�
  mo�e m�wili patrz�c w czarne gwiazdy z�ote
  chyba tutaj tak�e b�dziemy si� kocha�
  mi�o�� za nami biegnie cho� nie ma do�wiadcze�
  trudniej po raju ni� po ziemi chodzi�
  
  nie wiedzieli nawet jak w oczy popatrze�
  czy od razu ca�owa� czy ukry� wzruszenie
  
  a mi�o�� tylko jedn� mo�na wsz�dzie spotka�
  przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama


PIOSENKA LUDOWA
  
  G�uchy kamieniu
  ile gadu� plecie o milczeniu
  modlitewniku pe�en pacierzy
  diabe� nie ta�czy kiedy si� wierzy
  g�ogu czerwony jak krew g��boka
  osa pogryzie kiedy ci� kocha


* * *
  
  Jarz�biny przy drogach coraz rzadsze
  m�odo�ci co m�wisz: tyle jeszcze czasu
  mi�o�ci co zapewniasz: nigdy ci� nie kopn�
  ile spodni ju� p�k�o co mia�y by� zawsze


NIECIERPLIWA
  
  Mi�o�� niecierpliwa
  nie na zawsze
  za ma�a
  po�al si� Bo�e
  w dawnych listach zosta�a
  �lamazara
  sko�czy� si� nie
  mo�e
  rodzi si� od razu
  umiera za d�ugo


BEZ KAPLICY
  
  jest taka Matka Boska
  co nie ma kaplicy
  na jednym miejscu pozosta� nie umie
  
  przesz�a przez Katy�
  chodzi po rozpaczy
  spotyka niewierz�cych
  nie p�acze
  rozumie


KORONA
  
  tuli� Jego g�ow� z pierwszymi w�osami
  w Betlejem pod gwiazd� uprzejmie schylon�
  w Nazarecie g�askan� Maryi r�kami
  
  kto przytuli do siebie z koron� cierniow�


ODPOWIEDZ
  
  r�ce mi swoje podaj na dzie� dobry
  drog� krzy�ow� poprowad� w po�udnie
  gdy dzie� jak m�odo�� � pochyli si� nisko
  z katechizmu przepytaj wieczorem
  potem do ucha powiedz na dobranoc
  
  jaka ma�a odpowied� na wszystko


WE DWOJE
  
  Prze�y� samotno�� chocia� jest si� razem
  nie dziw si� �e bliski staje si� daleki
  milcz� za g�sto rosn�ce topole
  dwie obok siebie niespokojne rzeki
  jest Pan do kt�rego si� bardziej nale�y
  st�d to milczenie gdy si� jest we dwoje


KR�TKA I D�UGA
  
  Mi�o�� kr�tka zaboli jak odcisk nie w por�
  jak j�czmie� co czerwienieje gdy na deszcz si� zbiera
  � zreszt� dajcie mi spok�j
  t�umaczy si� sama
  najgorsza mi�o�� d�uga ale nie do ko�ca


SZCZEGӣ
  
  wci�� ca�o�� za wielka i male�kie sprawy
  czas jak druga przestrze� i barwinek w cieniu
  Ksi�yc nie doleczony i kminek przydro�ny
  rozpacz i dzieci co bawi� si� w klasy
  
  przy cierpieniu sam Pan B�g stan�� jak milczenie
  i serce jak szczeg� stale niespokojne
  boi si� �e ma�e wi�cej od wielkiego boli


NA Z�OTE GODY
  
  Drodzy pa�stwo niech ka�dy z rado�ci zaszlocha
  ile spor�w po kt�rych na lody chodzi si� osobno
  rumiank�w na dobranoc mora��w nad ranem
  bo �ona wci�� za ma�o te�ciowa za du�o
  ile min gdy si� wstawa�o jak kogut do boju
  to co niby na niby ale troch� dalej
  to co zaraz a wtedy o wiele za bardzo
  i to co nie do ko�ca jak �ycie w og�le
  wszystko potem jak nogi krzywe ale swoje
  ma�pa z ma�p� si� k��ci je�li ma�p� kocha


CZEMU
  
  czemu si� urwa�em czemu mnie nie by�o
  czemu jak stra�ak bieg�em nieprzytomnie
  stale w drodze jak Kolumb kt�ry szuka� pieprzu
  
  nim wr�ci�em by� Jezus
  i pyta� si� o mnie


K�OPOT
  
  Przyszed�
  m�wi� �e si� zmartwi�
  pytam: co takiego
  � nie zawsze si� szcz�ci
  � troch� nie na temat � odpowiedzia� na to
  � przy�ni� mi si� noc� w�a�nie Ksi�dz po �mierci
  
  milcza�
  nie wiedzia�em z jakiej zacz�� strony
  a on skurczy� si� jeszcze jak lew przezi�biony


* * *
  
  Kiedy si� rodzi
  rodzina z rado�ci skacze
  mamusia dumna
  tylko on p�acze
  
  Kiedy umiera
  najbli�si chlipi�
  siedz� jak na pomniku wrony
  tylko on zadowolony


NIE TYLKO MY
  
  Czytamy � B�g tak umi�owa� �wiat�
  a wi�c nie tylko ludzi
  ale i pliszk�
  odymion� pszczo��
  je�a eleganta wprost spod ig�y
  nawet mu�a ni to ni owo
  bo ani to ko� ani osio�
  (�al �e go cz�owiek stwarza�
  �yje jak kawaler co si� nie rozmna�a)
  grusz� co kwitnie zaraz przed jab�oni�
  li�cie konwalii prawie bez ogonka
  ciel� co za matk� si� wlecze
  
  a my tak czulimy si� do Boga
  jakby On mia� nas tylko kocha� na �wiecie


ROZMOWA Z CUDOWN� FIGUR�
  
  � Wcale nie jeste� cudowna
  westchn��
  m...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin