00:00:01:movie info: XVID 640x272 29.97fps 700.4 MB|/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/ 00:00:02:Co si� dzieje, pu�kowniku? 00:00:04:Zabierz mnie na miejsce,|gdzie by�a strzelanina 00:00:06:Nie ma mowy, pu�kowniku.|Zostanie pan tutaj... 00:00:09:Shekhar... prosz�? 00:01:34:Jeste� w porz�dku, sir? 00:01:37::To wszystko sta�o si� przeze mnie.|- Co? 00:01:39:To by�o �atwe,|oni wszystko wiedzieli. 00:01:46:Za wolny, Shekhar.|Po prostu by�em za wolny 00:01:50:Zardzewia�em.|Jak mog�em by� taki egocentryczny? 00:01:58:To dziecko da�o mi... 00:02:02:nowe �ycie.|Ona nauczy�a mnie od nowa �y� 00:02:07:A co ja da�em jej|w zamian... �mier�? 00:02:10:Pchn��em j� prosto|w szpony �mierci 00:02:16:Chcia�em ci� prosi�, �eby� zostawi� mnie samego.|Nie mog� oczekiwa� pomocy od kogokolwiek 00:02:26:Zabi�em j�...pchn��em prosto|w szpony �mierci 00:02:30:Daj spok�j... to co by�o ju� si� sko�czy�o.|Nie ma powodu, �eby� czu� si� winny 00:02:38:Zabi�e� po�ow� z nich,|tak po prostu 00:02:41:Ka�dy inny na twoim miejscu,|nie zrobi�by nawet tego 00:02:47:Chcesz rad� przyjaciela?|Wr�� do Indii na kilka dni 00:02:53:Je�li tutaj zostaniesz, b�dziesz|dr�czy� si� wspomnieniami o niej 00:02:55:Tylko na kilka dni, pu�kowniku 00:02:58:Niech pan pozwoli och�on�� emocjom,a potem wr�ci.|Przyrzekam, pu�kowniku... 00:03:03:b�dziemy polowa� na tych, kt�rzy s� odpowiedziedzialni|za to i potem rozprawimy si� z nimi 00:03:09:Ja te� wyje�d�am na kilka dni|do Londynu. 00:03:13:Co ty na to, pu�kowniku?|Czy mam ci za�atwi� bilet do Indii? 00:03:21:Mo�e masz racj� 00:03:26:Dzi�kuj�, Shekhar 00:04:01:Pu�kowniku... ju� czas na m�j lot 00:04:07:Czy wszystko w porz�dku, pu�kowniku?|- Tak 00:04:09:Jeste� pewny?|- Tak 00:04:16:Dbaj o siebie, pu�kowniku.|Powodzenia 00:05:07:Sir, jest pan ostatnim pasa�erem.|Zapraszam na pok�ad samolotu 00:05:13:Okay, dzi�kuj�.|- Tak, sir 00:06:05:*Dla ciebie oddycham... 00:06:10:*Kocham ci� szczerze 00:06:14:*Moje �ycie nale�y do ciebie... 00:06:20:*Po�wi�ci�em moje �ycie tobie 00:06:24:*Jeste� ca�ym moim �wiatem... 00:06:28:*moim wielkim pragnieniem... 00:06:33:*dla ciebie jednej|*bije moje serce... 00:06:38:*dla ciebie...dla ciebie 00:07:12:*Nigdy nie odchod�... 00:07:17:*nigdy nie rozdzielaj si�|ze mn� 00:07:31:*Umr�... 00:07:35:*bez ciebie 00:07:45:*Dla ciebie oddycham... 00:07:49:*Kocham ci� szczerze 00:07:54:*Moje �ycie nale�y do ciebie... 00:07:59:*Po�wi�ci�em moje �ycie tobie 00:08:19:Nie jest �atwo zapomnie� o niej 00:08:30:Dlaczego ona...?|Czemu ona by�a winna? 00:08:38:By�a taka niewinna...|pe�na �ycia... 00:08:47:Nawet nie wiedzia�a, co si�|z ni� dzieje 00:08:56:A teraz ona odesz�a...|to jest tak jakby wszystko si� sko�czy�o 00:09:05:Nie mog� spa� 00:09:11:Tylko koszmary 00:09:17:Jak oni mogli j� torturowa� 00:09:25:Jestem zdruzgotana, Surya.|Nie mog� by� ju� wi�cej silna 00:09:37:Czasami my�l�|o pope�nieniu samob�jstwa. 00:09:44:Nie potrafi� bez niej �y� 00:09:56:Sko�cz� to wszystko 00:10:03:Nikt nie zostanie przy �yciu 00:10:09:Sko�cz� z nimi 00:10:14:Obiecaj mi, �e to zrobisz 00:10:22:Obiecuj� 00:10:37:Kto tam...? Kto przychodzi poza|godzinami przyj��? 00:10:41:Przyjd� jutro 00:10:46:Ty, sir...?|Czy nie mia�e� wyjecha� do Indii? 00:10:50:Jak to si� sta�o, �e pan jest tutaj?|- Z zewn�trz 00:10:54:Zatrzymam si� tutaj przez kilka dni.|Gdzie jest tw�j pok�j? 00:10:56:Ten, sir... To znaczy, mo�e pan|tutaj odpocz��. P�jd� do kuchni 00:11:00:Okay, chod� tutaj. Usi�d� 00:11:07:Chc� wszystko wiedzie� o tym cz�owieku.|Wszystkie dane 00:11:15:Sir, nie wydaje ci si�, �e to B�g|powinien ukara� tamto z�o? 00:11:20:Masz racj� 00:11:23:To B�g|powinien ukara� tamto z�o Jednak... 00:11:27:do mnie nale�y|zaznajomi� Boga z t� spraw� 00:12:14:Sir... 00:12:17:Nazywa si� Lee Kap.|�ajdak pierwszego rz�du 00:12:20:Mieszane pochodzenie. Jego matka pochodzi z|Bangkoku, a ojciec z Delhi 00:12:24:Jego ojciec nazywa� si� Kapoor.|A matka prawdopodobnie Lee 00:12:28:To t�umaczy jego imi�. Zbiera haracz|dla szefa p�wiatka 00:12:33:Walki i awantury,|to jego zaw�d 00:12:38:Bandyci zwykle s� uzale�nieni od trunku|i kobiet. Ale Lee ma inny zwyczaj 00:12:43:Robi zakupy samodzielnie, co wiecz�r goli si�|w Wielkim Saloonie 00:12:51:Wielki Saloon 00:13:55:Hej... obud� si�... obud� si�... 00:13:58:Obud� si�!|- Co do diab�a! Co to jest? 00:14:02:Czego chcesz? Czego chcesz...? 00:14:08:Cze��... Dowiedzia�em si�,|�e w po�owie jeste� Hindusem 00:14:13:Potrafisz m�wi� w Hindi? 00:14:16:Co ci� tak bawi? Co jest takie �mieszne?|Potrafisz m�wi� w Hindi, czy nie? 00:14:19:Tak, troch�.|- Okay, troch� 00:14:21:W porz�dku. Bardzo dobrze 00:14:24:Teraz s�uchaj mnie uwa�nie... 00:14:27:i wyobra� sobie, �e jeste�|w ko�ciele przed ksi�dzem... 00:14:31:w konfesjonale...|Patrz na mnie! 00:14:33:Jeste� w konfesjonale.|Spowied� 00:14:37:Teraz wyspowiadasz si� przede mn�.|Powiedz mi... 00:14:40:kto dokona� porwania.|Kim oni byli? 00:14:43:Jak oni si� nazywaj�? Gdzie oni �yj�?|Podaj mi ich miejsce pobytu 00:14:45:Teraz zacznij m�wi�. No dalej!|- Nie wiem o czym m�wisz 00:14:49:Nic nie wiem 00:14:52:Wiesz co to jest? 00:14:58:To... 00:15:00:b�dzie ostatnie widzie� twoje palce 00:15:06:Je�li nie zaczniesz �piewa�,|zaczn� odcina� je, jeden po drugim... 00:15:10:a� nie zostanie �aden palec 00:15:18:Nie b�dziesz nawet|w stanie b�aga� 00:15:21:Jeste� martwy, cz�owieku.|Nie przestraszysz mnie 00:15:26:Nie boisz si� mnie 00:15:38:Przepraszam, przepraszam... 00:15:42:powiedzia�e�, �e si� nie boisz.|Czy teraz czujesz strach? 00:15:45:Przyrzekam! Nic o tym nie wiem!|Z�apa�e� nie tego cz�owieka! 00:15:50:Masz z�� osob�!|- Mam z�� osob�... 00:15:52:A ty masz z�y palec.|Tutaj jest! 00:16:03:Pos�uchaj, oni pracuj� w odzielnych zespo�ach 00:16:06:Dzwoni� do nas, dostarczamy przesy�k�|do klubu i jeste�my za to op�acani 00:16:13:Uwierz mi, nawet nie widzia�em|ich twarzy! 00:16:16:Musisz mi uwierzy�!|Prosz�! 00:16:18:Mo�e... ale mo�esz powiedzie� mi|du�o wi�cej 00:16:23:Musisz si� tylko skoncentrowa�.|Skoncentruj si� tylko troch� bardziej 00:16:28:No dalej, dalej...|- Prosz�, przesta�... 00:16:32:M�w do mnie...m�w do mnie! 00:16:34:Zawsze dostarczam przesy�k�|do Narcissist Disco. Prosz�, pozw�l mi odej�� 00:16:40:Prosz�, pozw�l mi odej��...|- Kto prowadzi dyskotek�? 00:16:44:Jak on si� nazywa? 00:16:47:Jak on si� nazywa? 00:16:49:Nie s�yszysz?|Hej...jak on si� nazywa? 00:16:53:Okay, a wi�c nie potrzebujesz wi�cej|swoich uszu, poniewa� nie chcesz mnie s�ucha� 00:17:00:Sammy! Sammy! 00:17:03:On nazywa si� Sammy! 00:17:05:Bramkarz zabierze ci� do niego!|Pozw�l mi odej��! 00:17:09:Na mi�o�� Bosk�,|pozw�l mi odej��! 00:17:13:Pozw�l mi odej��!|- Przesta�, przesta�... 00:17:16:Mog�e� mi wcze�niej wszystko powiedzie�,|wtedy uratowa�by� palce. Ale... 00:17:20:Przesta�, sir... 00:17:25:Nie, nie... 00:17:27:To jest... 00:17:29:tego ju� za wiele 00:17:46:Tak wi�c, co jest w raporcie? 00:17:49:Morderca by� ubrany|w mask� i r�kawiczki, sir 00:18:53:Dobry wiecz�r.|Witamy w Crime Beat 00:18:55:Cia�o Lee Kapa zosta�o odkryte|dzisiaj rano w Wielkim Saloonie 00:19:00:Raport m�wi, �e by� brutalnie torturowany|zanim zosta� zastrzelony 00:19:03:Sko�cz� z nimi wszystkimi 00:19:07:Obiecaj mi, �e to zrobisz, pu�kowniku.|- Obiecuj� 00:19:23:Dobry Bo�e! Sir, Inspektor Kelly!|Uciekaj... 00:19:26:Hej...spokojnie 00:19:29:Nawet o tym nie my�l.|Na d�. St�j! Nie ruszaj si� 00:19:33:A wi�c, pu�kowniku...? Co s�ycha�?|- Nic. Po prostu siedz� sobie tutaj 00:19:39:Wielki Saloon!|Wiem wszystko 00:19:43:A wi�c przyszed� pan, mnie aresztowa�? 00:19:46:Nie, pu�kowniku. Jest pan na|dobrym tropie 00:19:51:Przyszed�em, �eby powiedzie� panu, �e jestem sk�onny|da� panu ka�d� pomoc, czy wsparcie 00:19:57:Nieoficjalnie, oczywi�cie 00:19:59:Jaki jest pow�d tej przys�ugi?|- Du�o powod�w. Wiem jak pan si� czuje 00:20:05:Je�li tutaj jest kto�, kto potrafi|z tym si� zmierzy�, to pan 00:20:09:Widzia�em pana akta w biurze.|Wiem, �e jest pan zdolny to zrobi� 00:20:16:Tutejsza mafia ma du�o szcz�cia.|Oni zawsze wywijali si�... 00:20:21:poniewa� nie by�o nikogo na tyle silnego,|�eby �wiadczy� przeciwko nim 00:20:26:To jest og�lno�wiatowe zjawisko 00:20:30:To jest m�j numer,|prywatna linia 00:20:34:Mo�e Pan na mnie liczy� we wszystkim.|We wszystkim 00:20:38:Wszystkiego najlepszego.|- Dzi�kuj� 00:20:45:Musz� teraz pana opu�ci�.|B�d� ostro�ny. Spokojnie 00:21:03:Jak leci, pu�kowniku...? 00:21:11:Co si� sta�o, pu�kowniku?|Jest pan w dobrej formie 00:21:21:Kiedy us�ysza�em o|niedawnych morderstwach... 00:21:26:Od razu zrozumia�em,|�e pu�kownik nie opu�ci� Bangkoku 00:21:31:Co powinienem zrobi�, Shekhar? 00:21:35:Jestem przera�ony, kiedy co noc|k�ad� si� do ��ka... 00:21:38:Widz� ducha Anamiki,|ca�y czas ko�o siebie 00:21:42:To jest gra ze �mierci�, Shekhar.|I powininem w ni� zagra� 00:21:47:Dlaczego nawet do mnie|nie zadzwoni�e�? 00:21:51:Czy nie powiedzia�e� mi,|�e chcesz przesta� zabija�? 00:21:54:A ja respektuj� decyzje ludzi 00:21:58:Daj spok�j, pu�kowniku 00:22:00:A przy okazji, gdzie jest|Narcissist Discotheque? 00:23:42:*Nasze oczy przez moment spotka�y si�,|*wstrz�s by� niszcz�cy... 00:23:46:*moja pi�kno�� zblad�a,|*pod wp�ywem twojego blasku 00:23:50:*Straci�e� sw�j rozs�dek,|*i ja straci�am sw�j... 00:23:54:*oboje jeste�my w transie 00:24:05:*To jest ten nieznajomy,|*kt�ry skrad� moje serce... 00:24:56:*��cz� wszystkich, przez... 00:25:00:*pok�j w ka�dym sercu 00:25:04:*Przez przypadek... 00:25:08:*serce bije dla innych 00:25:19:*To jest ten nieznajomy,|*kt�ry skrad� moje serce... 00:25:50:*Nieznajoma 00:26:00:*Ta nieznajoma... 00:26:09:*kt�ra skrad�a moje serce 00:26:42:Sammy! Inny Hindus... 00:26:47:sprawia, �e tw�j kraj jest dumny 00:26:53:Widzia�e� j� kiedykolwiek? 00:26:59:Tak, widzia�em j�! 00:27:01:Nie zabijaj mnie, prosz�.|Tylko dostarczyli�my im dziewczynk� 00:27:06:Kim oni s�?|- Na Boga, nie wiem. Byli�my na zewn�trz 00:27:...
wiesia77773