{4215}{4309}Donna, James.|Wejd�cie. {4325}{4423}- Chcemy po�egna� si� z Maddy.|- Niestety, sp�nili�cie si�. {4425}{4509}W�a�nie odwioz�em j�|na przystanek autobusowy. {4510}{4566}Odjecha�a? {4567}{4659}Spodziewa�a si� was wczoraj. {4700}{4838}- M�wi�a co�?|- By�a nieco rozczarowana. {4850}{4929}Leland, kochanie! {4930}{5018}Przepraszam. {5350}{5498}Mo�ecie przecie� do niej napisa�.|B�dzie ciekawa, co u was. {5525}{5598}- Przepraszamy za naj�cie.|- Nic nie szkodzi. {5600}{5673}- Pozdr�w rodzic�w, Donna.|- Dobrze. {5675}{5773}- Do widzenia, panie Palmer.|- Do zobaczenia, James. {5775}{5879}- Nie przejmujcie si�.|- Dobrze. {6125}{6169}- Leland?|- Tak, kochanie? {6170}{6273}Nie zapomnij zapisa� nas|na wieczorek Glenna Millera. {6275}{6361}Nie zapomn�. {6965}{7020}Pa, kochanie. {8100}{8191}�mierdzi tu jak w ubikacji. {8250}{8347}Jerry, dlaczego to tyle trwa�o? {8350}{8419}Te wszystkie strefy, zmiany czasu. {8420}{8498}Nie wiem nawet, gdzie jestem. {8500}{8588}Bo�e, wygl�dasz okropnie. {8725}{8800}- Jerry...|- Ben. {8900}{9070}Twojego prawnika oskar�ono o morderstwo,|wi�c sam zajm� si� twoj� spraw�. {9071}{9161}Zaczynajmy. {9162}{9279}- Zabi�e� j�?|- Jerry, na mi�o�� bosk�! {9280}{9411}Przepraszam, masz racj�.|Obro�ca nie musi zna� prawdy. {9520}{9573}Wyci�gnij mnie st�d. {9575}{9692}Mog� ci� trzyma� 24 godziny.|A mo�e 48? {9750}{9838}Jerry... jestem w kropce. {9850}{9923}Wszystko pod kontrol�, wielki bracie. {9925}{10041}Gdzie by�e� w noc �mierci Laury? {10069}{10154}- Z Catherine.|- Kiepski wyb�r. {10158}{10237}Tak si� sk�ada, �e to prawda. {10265}{10392}Zostawi�a jakie� �lady?|Fragmenty ko�ci, z�b? {10400}{10510}Zw�glony list o twoich poczynaniach? {10652}{10743}To przygn�biaj�ce. {11000}{11072}Pi�trowe ��ko. {11150}{11223}Pami�tasz nasz pierwszy pok�j? {11225}{11311}Ja na g�rze, ty na dole. {11325}{11448}Louise Dombrowski ta�czy�a|z latark� na dywaniku. {13275}{13364}Co si� z nami sta�o? {13475}{13622}Za pierwszym razem my�leli,|�e to p�cherz. Zrobili badanie moczu. {13625}{13723}Infekcja. A nawet si� nie zbli�y�am|do zardzewia�ego gwo�dzia. {13725}{13823}Pami�tasz, jak mi zsinia� palec u nogi?|Wyk�pa�am si� w sodzie oczyszczonej. {13825}{13969}Pomog�o, ale dosta�am takich skurczy,|jakbym po�kn�a szlauch. {13975}{14023}Widzia�e� Andy'ego? {14025}{14123}Jeste� pewnie tym tubylcem,|o kt�rym tyle s�ysza�am. {14125}{14198}- Sokole Oko?|- Hawk. {14200}{14323}- Siostra?|- Moja siostra, Gwen. A to Hawk. {14325}{14448}Pewnie nienawidzisz nas, bia�ych,|za to, co wam zrobili�my. {14450}{14553}Mam wielu przyjaci� w�r�d bia�ych. {14625}{14673}A z �o��dkiem to mia�am... {14675}{14748}Diane, 10:03, Hotel Great Northern. {14750}{14825}Szeryf i ja widzieli�my si�|z jednor�kim, {14826}{14873}a raczej z tym, co z niego zosta�o. {14875}{14973}W innych czasach, w innej kulturze|by�by prorokiem, albo szamanem. {14975}{15103}W naszym �wiecie sprzedaje buty|i �yje w�r�d cieni. {15441}{15512}Leland Palmer. {15725}{15851}- Wie, �e aresztowali�my Bena Horne'a?|- Chyba nie. {15875}{15987}Lepiej niech to us�yszy od ciebie. {16125}{16248}Cze��, Harry. Agencie Cooper.|Postanowi�em si� rozerwa�. {16250}{16366}- Dobrze wygl�dasz, Lelandzie.|- M�w mi Fred. {16375}{16448}Bardzo nam przykro. {16449}{16549}Nie chcieli�my, �eby� si�|dowiedzia� od kogo� innego. {16550}{16638}Aresztowali�my Bena Horne'a|za zabicie Laury. {16640}{16719}Nie zosta� oskar�ony,|ale mamy go w gar�ci. {16720}{16749}Ben? {16800}{16883}To chyba jaka� pomy�ka. {16925}{17000}My�la�em, �e to Jacques Renault. {17095}{17173}Macie mocne dowody? {17175}{17234}Bo�e... {17235}{17347}Wszystko w porz�dku? {17425}{17529}- Prawo si� tym zajmie.|- Tak by� powinno. {17530}{17648}Dzi�kuj�, Harry.|Agencie Cooper. {18290}{18378}Dogoni� ci�. {18841}{18900}Lelandzie? {18955}{19041}Je�li zauwa�y� pan co� niezwyk�ego|w zachowaniu pana Horne'a {19042}{19107}w noc �mierci Laury,|prosz� mnie powiadomi�. {19108}{19155}Powiadomi�. {19175}{19249}Oczywi�cie. {19250}{19313}Dzi�kuj�. {19683}{19798}- Wszystko w porz�dku?|- Nie jestem pewien. {20560}{20631}Nie b�dzie bola�o. {20632}{20719}Sprzeciwiam si� brutalnemu|traktowaniu mojego klienta. {20724}{20799}Po tym wszystkim,|co uczyni� dla miasta... {20800}{20868}Nie ruszaj si�. {21049}{21141}- Za par� godzin b�d� wyniki.|- Dzi�kuj�, doktorze. {21142}{21259}Albo go wypu��cie,|albo postawcie zarzuty. {21260}{21353}Przez wszystkie lata praktyki|prawniczej nigdy nie spotka�em si� {21355}{21468}z tak ra��cym lekcewa�eniem|konstytucyjnych praw oskar�onego. {21470}{21548}Jeremy Horne,|Uniwersytet Gonzaga, 1974. {21550}{21645}Otrzyma� dyplom jako ostatni|ze 142 os�b. {21646}{21701}Przyj�ty do palestry|za trzecim podej�ciem. {21702}{21854}Zakaz wykonywania zawodu w stanach|Illinois, Floryda, Alaska, Massachusetts. {21855}{21917}Nie jestem na �awie oskar�onych. {21918}{21974}Prosz� usi���. {22010}{22086}Panie Horne, wie pan, co to jest? {22087}{22135}Zeszyt. {22154}{22235}Prosz� si� przyjrze�. {22395}{22443}Pami�tnik. {22444}{22517}Wszyscy wiemy o "Jednookim Jacku". {22526}{22606}Laura te� wiedzia�a. {22636}{22714}"Kt�rego� dnia powiem|�wiatu o Benie Horne." {22721}{22813}"Powiem, kim jest naprawd�." {22836}{22924}Nie mia�a okazji. {22975}{23087}Ben, jeste�my doros�ymi lud�mi. {23100}{23233}Taka dziewczyna jak Laura Palmer|�atwo wymyka si� spod kontroli. {23235}{23369}To zagro�enie nie tylko dla pana,|ale te� dla interes�w, rodziny. {23370}{23454}Pan si� posuwa o wiele za daleko. {23455}{23524}Mo�e nie ma pan nic do ukrycia. {23525}{23583}Ale z zapisk�w wynika co innego. {23589}{23698}Nie wolno panu tak do mnie m�wi�!|Rozumie pan?! {23740}{23848}Chcia�bym porozmawia�|z moim bratem... z klientem. {23870}{23991}- Za pozwoleniem.|- Prosz�. {24175}{24318}Je�li wszystko wypaplasz, nasze|mo�liwo�ci gwa�townie si� skurcz�. {24320}{24380}No dobra, co robimy? {24400}{24498}Alibi ci si� upiek�o.|Maj� motyw. {24500}{24621}A na twojej krwi|mog� by� odciski palc�w Laury. {24760}{24894}Jako tw�j adwokat, przyjaciel i brat {24935}{25054}radz�, aby� znalaz�|sobie lepszego adwokata. {25160}{25278}/Ostatnia szansa, Leo.|Nie zawied� mnie./ {25285}{25348}/Tartak?/ {25510}{25608}/Ostatnia szansa, Leo.|Nie zawied� mnie./ {25610}{25705}/- Tartak?|- Bez udziwnie�./ {25710}{25808}/Dla ubezpieczyciela ma to by�|jak napis "podpalenie"./ {25810}{25959}/- Literami wielkimi na dwa metry.|- Zap�ata jak ustalili�my?/ {25975}{26052}G�os Bena Horne'a. {26075}{26169}G�os Leo Johnsona.|Ben i Leo. {26275}{26442}Specjalna przesy�ka dla pana Horne'a.|/Drogi Benie, porozmawiajmy!/ {26713}{26829}Znowu to zrobi�.|Teraz ty go myjesz. {26995}{27117}- Co to jest?|- To jest nasza szansa. {27128}{27174}Co to znaczy? {27175}{27299}Jako, �e nasza z�ota kura|okaza�a si� dziur� bez dna. {27301}{27386}postanowi�em odda� si� interesom. {27387}{27449}Naprawd�?|Jako akwizytor? {27450}{27569}Nie, jako powa�ny biznesmen. {27581}{27622}Naprawd�? {27623}{27674}To wspaniale. {27675}{27777}Dam ci wszystko, czego zapragniesz. {27825}{27904}Opiekunk� na sta�e. {27994}{28078}Mo�e francusk� s�u��c�? {28350}{28423}- Witaj, Normo.|- Mama? {28425}{28512}Mam nadziej�, �e to z ziemniak�w,|a nie z proszku. {28513}{28575}Z ziemniak�w. {28576}{28597}Przepraszam. {28650}{28748}- Co za mi�a... niespodzianka.|- Dobre. {28750}{28823}Widz�, �e w kozie czego� Hanka nauczyli. {28825}{28948}- Gdzie tw�j czaruj�cy ma��onek?|- Hank? Chwilowo go nie ma. {28950}{29100}Mamo, wybacz, �e pytam,|ale co ty tu robisz? {29120}{29218}Chcia�am ci przedstawi�|mojego nowego m�a. {29220}{29325}- M�a?|- Ernie, to Norma. {29335}{29469}- Witam. Mi�o mi.|- Jeste�my w podr�y po�lubnej. {29475}{29570}M�g�bym dosta� fili�ank� kawy? {29625}{29748}- Mi�a dziewczyna.|- Ernie jest doradc� finansowym. {29750}{29823}Podoba mi si�, jak urz�dzi�a� wn�trze. {29825}{29898}Kwiaty tworz� mi�y nastr�j. {29910}{29989}Dzi�kuj�. Bardzo dzi�kuj�. {30000}{30134}Ciesz� si�, �e mi�a powierzchowno��|jest u was rodzinna. {30225}{30323}Dobrze wygl�dasz w tym fartuszku. {30325}{30398}Masz �wietn� figur�.|Nie zmieni�a� si�. {30400}{30498}Nie chc� by� niegrzeczna,|ale jak d�ugo zostaniecie? {30500}{30598}Par� dni.|Ernie chcia� si� rozejrze� po okolicy. {30600}{30715}- Dlaczego pytasz?|- Po prostu lubi� wiedzie�. {30730}{30823}Nie chc� ci sprawi� k�opotu.|Znasz mnie, kochanie. {30835}{30898}- Co� si� sta�o?|- Nic. {30900}{30973}Spodziewamy si�|dziennikarza od jedzenia. {30975}{31073}- Mam pe�ne r�ce roboty.|- Dziennikarz. {31075}{31161}Dlatego tak si� stara�a�|ozdobi� lokal. {31190}{31269}Normo, mam nadziej�,|�e jeszcze si� zobaczymy. {31275}{31398}Vivian, jed�my do hotelu.|Czeka na mnie faks z Tokio. {31400}{31498}B�dziemy w Great Northern.|Szkoda, �e nie by�o Henry'ego. {31500}{31573}- Zadzwoni� p�niej, dobrze?|- Dobrze. {31575}{31656}Mi�o by�o ci� pozna�. {31910}{31985}/1.000 $ na Houston!/ {32250}{32321}Jest blisko... {32417}{32518}Siostro, mog� dosta� szklank� wody? {32519}{32586}Ju� podaj�. {33010}{33078}Przepraszam. {33492}{33553}Cze��, Norma. {33554}{33611}Troch� si� sp�ni�em. {33612}{33685}48 godzin to nie sp�nienie,|to zagini�cie. {33687}{33770}Przepraszam, musia�em|zaj�� si� interesami. {33772}{33835}Interesami?|To s� interesy. {33837}{33935}Miejsce, do kt�rego si� przychodzi,|czy nam si� podoba czy nie. {33937}{34000}- Normo, ja...|- Nie mydl mi oczu! {34001}{34054}Mam szczer� ochot� ci� pogoni�. {34055}{34136}Nie os�dzaj,|dop�ki mnie nie wys�uchasz. {34137}{34210}Pope�ni�em w �yciu kilka b��d�w. {34212}{34280}S� ludzie... {34312}{34410}...ludzie z przesz�o�ci,|kt�rzy pragn� mojej pora�ki. {34412}{34510}Pr�bowa�em z nimi walczy� i znalaz�em si�|w jeszcze gorszych tarapatach. {34512}{34628}Chcia�em uciec, ale zawsze|kto� by� szybszy. {34662}{34866}Czasami lepiej schowa� si�|i przeczeka� burz�. {34937}{35029}Nie chcia�em ci� skrzywdzi�. {35037}{35144}Pr�buj� tylko utrzyma� si�|na...
HomikSzatana6666