Bestiariusz Tolkienowski.pdf

(54 KB) Pobierz
Bestiariusz Tolkienowski
Istoty i rasy w ś wiecie Tolkiena
Czarodzieje
Czarodzieje przybyli z Zachodu, by przywrócić równowagę w Śródziemiu
zakłóconą przez Saurona, Czarnego Władcę.
Zjawili się w tajemnicy, w postaci ludzi, nie było im bowiem przeznaczone
objawić im pełnej mocy przysługującej im jako nieśmiertelnym Majarom - ich
władza podlegała ograniczeniom Śmiertelnych krajów. Przybrali postać
starców odzianych w długie szaty, pełni byli mądrości i wiedzy o krajach, które
przemierzali. Słynęli teŜ jako zręczni kuglarze. Powiadają, Ŝe w Trzeciej Erze
Słońca pięciu czarodziei przemierzało Śródziemie, ale bliŜej wiadomo tylko o
trzech - Sarumanie Białym, Gandalfie Szarym i Radagaście Burym.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Elfy
Włosy ich są jak przędzone złoto lub tkane srebro, lub teŜ wygładzony gagat, a
światło gwiazd rozsiewa swą jasność wokół nich, migocąc na ich włosach, w
oczach, na jedwabistym odzieniu i ozdobionych szlachetnymi kamieniami
dłoniach.
Twarze elfów jaśnieją niegasnącym blaskiem, a głos ich jest piękny i delikatny
jak woda. Ze wszystkich swoich umiejętności wyróŜniają się w mowie, śpiewie
i poezji. Pierwsze ze wszystkich ludów na Ziemi przemówiły, Ŝadne teŜ inne
istoty ziemskie nie wydały z siebie pieśni, dopóki nie zaśpiewały elfy. Słusznie
teŜ siebie Quendi, Mówiący, nauczyły bowiem sztuki mowy wszystkie rasy na
Ziemi.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Entowie, Pasterze Drzew
W czasie Wojny o Pierścień niezwykłe leśne olbrzymy, zwane entami
wkroczyły do walki przeciwko orkom i ludziom z Isengardu. Półludzie-
półdrzewa, entowie mierzyli czternaście stóp wzrostu, a najstarsi z nich
zamieszkiwali Śródziemie przez dziewięć Er Gwiazd i Słońca.
Panem Entów był Fangorn, nazywany we Wspólnej Mowie Drzewcem. Był on
ogromny i stary, naleŜał bowiem do najwyŜszej i najsilniejszej rasy na Świecie.
Wielki, pokryty chropowatą korą pień Drzewca przypominał dąb lub buk,
ramiona zaś niczym gałęzie miał gładkie, a ręce o siedmiu palcach
powykręcane i szorstkie. Osobliwa, prawie bezpośredenio połączona z
tułowiem głowa Drzewca była wysoka i szeroka jak jego pień. DuŜe, mądre
oczy w kolorze brązowym wydawały się świecić zielonym odblaskiem, a szara,
dziko rosnąca broda przypominała plątaninę gałązek i mchu. Choć stworzony z
włókna drzew, Drzewiec poruszał się zwinnie na sztywnych nogach i stopach
niczym Ŝyjące korzenie, kołysząc się i posuwając jak długonogi brodziec.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Gollum (prawdziwe imię Smeagol)
Ze wszystkich przekazów opowieść o Smeagolu jest najdziwniejsza. Jak głoszą
dzieje Jedynego Pierścienia, był on kiedyś hobbitem ze szczepu Stoorów,
zamieszkujących w dwudziestym trzecim stuleciu Trzeciej Ery nie opodal Pól
Gladden. Tam Smeagol i jego krewny Deagol, natknęli się na zagubiony
Pierścień, po czym Smeagol zamordował swojego towarzysza i przywłaszczył
sobie Pierścień.
Moc Pierścienia przedłuŜyła jego Ŝycie, lecz ta sama moc sprawiła równieŜ, iŜ
ciało jego zostało nie do poznania zmienione. Przybrał trupi wygląd, Ŝył
mordując, Ŝywił się nieczystym mięsem. Złowrogi wpływ pierścienia
spowodował równieŜ, iŜ bał się światła. śył w pobliŜu ciemnych sadzawek i w
głębokich pieczarach. Skóra jego była pozbawiona włosów, szczerniała, stała
się wilgotna i lepka, ciało schudło i zmizerniało. Głowę miał niekształtną, a
oczy jego przybrały ogromne rozmiary jak oczy ryb królujących w morskich
głębinach; były wyłupiaste, lecz blade, nie widziały wiele. Zęby miał długie
niczym kły orków, a jego hobbickie stopy spłaszczyły się, palce zaś połączyła
błona.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Hobbici
Był to lud zamieszkujący podziemne nory, spokrewniony ponoć z ludźmi,
niŜszej jednak postury niŜ krasnoludy, cieszący się ziemskim Ŝywotem przez
około sto lat.
(...) Mieli od dwóch do czterech stóp wzrostu, palce ich były długie, twarze
pulchne i pogodne, mieli kręcone brązowe włosy oraz osobliwe, niezwykłych
rozmiarów, bose stopy. Skromni i szanujący tradycję, wartość współbraci
mierzyli ich przywiązaniem do spokojnego, wiejskiego Ŝycia. Zuchwałe
postępowanie i zamiłowanie do przygody nie znajdowały u nich pochwały i
były uwaŜane za nierozwaŜne. Fantazje ponad ich skromną miarę ograniczały
się jedynie do nakładania odzienia w jasnych barwach i spoŜywania sześciu
podstawowych posiłków dziennie. Jedyną ekstrawagancją, na którą sobie
pozwalali, było palenie fajkowego ziela, co według ich mniemania miało się
stać wkładem hobbitów do światowej kultury.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Krasnoludy
Wśród krasnoludów byli kopiący głęboko w ziemi górnicy, kamieniarze, a
takŜe znawcy metali i doskonali rzeźbiarze w kamieniu. Krasnoludy nadawały
się świetnie do rzemiosł Aulego, twórcy gór, bo były mocne i wytrzymałe.
Miały długie brody, wzrost jednak niewielki, mierzyły bowiem cztery do pięciu
stóp.
(...) Mimo iŜ niezdarne nieco i nieurodziwe, krasnoludy przysporzyły Światu
duŜo piękna. Imponujące sale ich pałaców wypełniały sztandary, zbroje,
wysadzana drogimi kamieniami broń i wspaniałe gobeliny. Światło gwiazd
zatrzymywało się w wielkich świetlistych studniach i migotało w lustrach
sadzawek i skrzących się srebrem fontannach. Pod dźwięczącymi echem
kopułami, przy świetle kryształowych lamp mieniły się swym blaskiem klejnoty
i drogocenne kruszce.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Mumakile (zwane te Ŝ olifantami)
W Trzeciej Erze Słońca na południowych ziemiach Haradu Ŝyły zwierzęta tak
potęŜnych rozmiarów, Ŝe przypuszcza się, iŜ były one przodkami dzisiejszych
słoni, choć słonie, które obecnie Ŝyją na Ziemi, są ponoć znacznie mniejsze i
słabsze.
W czasie Wojny o Pierścień waleczni wojownicy z Haradu przybyli na zew
Saurona na północ, do Gondoru, i wraz z armią przywiedli ogromne mumakile
słuŜące im za bestie bojowe. Mumakile nosiły wojenną uprząŜ - czerwone
czapraki i wstęgi, rzędy ze złota i mosiądzu, na grzbietach zaś miały wieŜyczki
wojenne, gdzie siedzieli łucznicy i oszczepnicy.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Nazgule (Upiory Pier ś cienia)
W dwudziestym trzecim wieku Drugiej Ery Słońca powstało dziewięć
potęŜnych upiorów, zwanych w Czarnej Mowie orków Nazgulami, czyli
Upiorami Pierścienia. Okazały się one najgorsze ze wszystkich złych sług
Saurona.
Powiadają, Ŝe ongiś Nazgule byli potęŜnymi królami i czarnoksięŜnikami
wśród ludzi. KaŜdy z nich otrzymał od Saurona Pierścień Władzy. Było to
dziewięć z dziewiętnastu czarodziejskich pierścieni, które Kembrimbor i elfy-
kowale z Eregionu wykuli dla Saurona. Przez wiele stuleci królowie ci uŜywali
Pierścieni dla zaspakajania swych zachcianek, lecz rządził nimi jedyny
Pierścień, wykuty przez samego Saurona. Mimo Ŝe Ci wybrani władcy Ŝyli
znacznie dłuŜej niŜ zwykli śmiertelnicy, nikli z czasem i w dwudziestym
trzecim wieku byli juŜ tylko zniewolonymi upiorami, opanowanymi jedną tylko
myślą: jak najlepiej słuŜyć Sauronowi, Władcy Pierścienia. I tak przemierzali
świat, popełniając straszliwe czyny.
Ubierali się w kolczugi, czarne hełmy i obszerne czarne płaszcze z kapturami,
pod nimi zaś nosili czarne szaty umarłych, a ciała ich były niewidzialne. Kto
tylko spojrzał w twarz Nazgula, cofał się ze zgrozą, gdyŜ zdawało się, iŜ nic nie
podtrzymuje hełmu i kaptura. Czasami tam, gdzie powinna być twarz, lśniło
hipnotycznym blaskiem dwoje oczu, gniewnych i pełnych mocy, niczym błysk
piekielnego ognia.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Orkowie
Jedyną radością tych stworów było zadawanie innym cierpienia, gdyŜ w Ŝyłach
ich płynęła czarna i zimna krew.
Odznaczali się szkaradną sylwetką - byli krępi, przygarbieni i krzywonodzy,
ramiona mieli długie i silne jak małpy z Południa, skórę zaś czarną jak
zwęglone drewno. Ich twarze i nozdrza były płaskie, a w szerokich ustach
widniały wielkie kły i grube, czerwone jęzory. Oczy, niczym szkarłatne szramy,
przypominały wąskie szpary czarnego paleniska, na którym płoną czerwone
węgle.
Orkowie byli zaciekłymi wojownikami, gdyŜ bali się swego pana bardziej niŜ
jakiegokolwiek wroga, a być moŜe woleli śmierć od swego nędznego Ŝycia.
Byli teŜ bezwzględnymi i straszliwymi kanibalami i nieraz ich rwące pazury i
zaślinione kły splamiły się plugawą posoką i gorzkim mięsem pobratymców.
PoniewaŜ zostali poczęci jako niewolnicy Władcy Ciemności, lękali się światła,
gdyŜ osłabiało ich i paliło. Widzieli doskonale w nocy, zamieszkiwali zaś
obrzydliwe jaskinie i groty.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Skrzydlate bestie
W czasie Wojny o Pierścień Nazgule dosiadały skrzydlatych bestii.
Potwory te były szybsze niŜ wiatr, miały ptasie dzioby i szpony, szyje węŜa, a
skrzydła nietoperza. Powiadano, Ŝe karmiły się mięsem orków, a rozmiarami
przewyŜszały wszelkie uskrzydlone stworzenia w Śródziemiu.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Smoki
Gady te oznaczały się ogromnymi rozmiarami i niebywałą siłą, a chroniły je
łuski z najtwardszego Ŝelaza. Zęby ich i pazury były niczym oszczep i rapier, a
ich ogony roztrzaskać mogły tarcze kaŜdej armii.
Smoki skrzydlate zamiatały ziemię, wzniecając huraganowe wichury, a smoki
ogniste zionęły szkarłatnymi i zielonymi płomieniami, które pełzały po ziemi,
pochłaniając wszystko, co napotkały na swej drodze.
Poza siłą swych mięśni smoki miały równieŜ inne, subtelniejsze moce. Ich oczy
bystrzejsze były od oczu jastrzębia i nie miał szans ucieczki ten, kto znalazł się
w zasięgu ich wzroku. Ich słuch wyłapywał najsłabszy nawet oddech najciszej
przemykającego wroga, a zmysł powonienia pozwalał im rozpoznać kaŜde
stworzenie jedynie po zapachu jego ciała.
(... ) Stworzone z Ŝywiołu ognia mocą czarnoksięskich zaklęć smoki lękały się
wody, a od światła dnia wolały ciemność. Smocza krew była czarna i
śmiertelnie trująca, a ich gadzi odór tchnął paloną siarką i mułem. Cielska ich
nieustannie Ŝarzyły się mocnym płomieniem, niby klejnot. Ich śmiech głębszy
był niŜ echo w szybach studni, a jego siła wstrząsała nawet górami. Oczy
smoków rzucały promienie rubinowego światła lub teŜ, przepełnione gniewem,
błyskały czerwonymi piorunami. Okrutne gadzie głosy brzmiały jak szkaradny
szept i wespół z głębią węŜowego oka przywoływały smocze zaklęcia, które
obezwładniały nieostroŜnych przeciwników, rodząc w nich pragnienie
poddania się straszliwej woli bestii.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Szeloba z rasy Wielkich Paj ą ków
Zamieszkiwała w Górach Cienia, w miejscu zwanym Kirith Ungol, Przełęcz
Pajęczycy. Przez dwie następne ery Ŝyła na owej przełęczy, a Ŝaden z
przybyłych tam wojowników, czy to elf, czy Dunedain, nie był w stanie
dotrzymać jej pola - poŜerała kaŜdego, kto się zbliŜył.
Podobnie jak jej olbrzymia matka snuła czarne pajęczyny i rzygała ciemnością.
Jej bronią był czarny jad w pysku i Ŝądle, a kaŜde z licznych odnóŜy z wielkimi
supłami stawów kończyło się długim, Ŝelaznym pazurem. Wydęte cielsko
pokrywała czarna, gruba skóra. jedynym wraŜliwym miejscem były jej
ogromne, wypukłe oczy. Cała była czarna, upstrzona plamami i stalowymi
kolcami niby szczeciną, a jej blade podbrzusze było splamione zielonym
śluzem i lśniło od trucizny.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Zgłoś jeśli naruszono regulamin