100 Karabinów.txt

(30 KB) Pobierz
00:00:20:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:02:39:{y:i}Vamos.
00:02:57:{y:i}: Vamos.!
00:04:03:{y:i}Umiera za karabin.
00:04:12:{y:i}Muri� bien, eh?
00:04:14:{y:i}Pero para qu�?
00:04:15:{y:i}Para esto?
00:04:17:{y:i}: Para nada.!: Para nada.!
00:06:21:Whoa.
00:06:26:Dalej, panowie.
00:06:34:{y:i}Alto.!
00:06:39:{y:i}: Chica.! Vamonos.!
00:07:33:Dzie� dobry, amigo.|Mo�esz mi pom�c?
00:07:36:{y:i}No hablo ingl�s.|Esto es Mexico.
00:07:39:{y:i}Wybacz.|nie m�wi� po hiszpa�sku.
00:07:45:Pom�c ci?
00:07:47:- Co on gada�?|- Jeste� teraz w Meksyku.
00:07:51:Jak przybywasz do Meksyku powinne� zna� hiszpa�ski.
00:07:54:Ty tu rz�dzisz?
00:07:56:Nie,ale znam hiszpa�ski.
00:08:01:Widzia�e� tego cz�owieka?
00:08:16:{y:i}Hej, Joe.
00:08:18:- Dzie� dobry, kochana.|- Gdzie si� wybierasz, Joe?
00:08:23:C� , Ja, no-|musz� ju� i��.
00:08:28:A m�wi�e�,ca�y dzie�,ca�� noc.
00:08:31:Ca�� noc,ca�y dzie�?
00:08:33:Dok�adnie tak?
00:08:34:- Widzisz.|wszystko si� zmieni�o.
00:08:36:Wiec, och, .
00:08:41:Wojsko.
00:08:43:Taa.|Musze i��.
00:08:49:Dlaczego nie spr�bujesz w tym hotelu?|On mo�e tam by�.
00:08:52:Znaczy, �e z Indianami ,co?
00:08:54:Ka�dy mo�e , kto p�aci, sir.
00:09:04:Chwilke, prosz�.
00:09:06:Jak si� nazywasz?
00:09:13:Ja jestem Franz Von Klemme porucznik Cesarskiej Armi Niemieckiej.
00:09:17:Jestem tu doradc�.
00:09:19:A ja Lyedecker.|Policjant.
00:09:47:Dasz troch� pieni�dzy ?
00:09:51:Pieni�dze? Co do diab�a ?
00:09:55:Odsu� sie od okna!
00:09:57:Dla mnie, tak.|Jakie� dolary dla mnie.
00:09:59:Widzia�am jak dosta�e� dolary.
00:10:01:- A my�la�em , �e mnie kochasz.|- Pewnie.
00:10:04: Dasz mi pieni�dze?
00:10:06:Tak dobrze , ale p�niej, by� mo�e, h�?
00:10:09:{y:i}bede wrzeszce� , g�o�no.
00:10:11:I wtedy przyjdzie tu sier�ant.
00:10:12:Chcesz rozmawia� z nim?
00:10:28:Co zrobisz z nimi?
00:10:31:A wi�c-
00:10:33:Wi�c, co znaczy?
00:10:35:Precie� kradli |szyny kolejowe.
00:10:38:Twoje szyny.
00:10:40:Oh, mojej firmy.|Nie moje.
00:10:43:Dlaczego oni to robi�?|Cholera!
00:10:46:Czemu?
00:10:48:Dlaczego oni walcz� z nami 400 lat?
00:10:51:Poniewa� to indiane Yaqui |wi�c dalatego.
00:10:53:{y:i}Ich zw� ,,los tigres de la rocas,,-|Tygrysy ska�.
00:10:57:Mowi� ,�e szyny|le�� na ich ziemi.
00:11:00:I co z tym zrobi�?
00:11:03:Oh, co chcesz.
00:11:08:Co zrobisz jest s�uszne.
00:11:10:Oczywi�cie.
00:11:23:{y:i}Muy bien.
00:11:40:Verdugo-
00:11:42:Verdugo...
00:11:44:Nie lubi� czego� takiego.
00:11:46:Robisz to , bo lubisz - pr�bowa�.
00:11:48:Nie lubi� czego� takiego.
00:11:50:Sp�jrz.
00:11:52:Ja znam cen� towaru.
00:11:54:Kule s� tu drogie.
00:11:57:Oni nie.
00:11:59:Nie.
00:12:01:S�uchaj.|Nie b�d� taki.
00:12:04:Daj mi pieni�dze...
00:12:05: Bo bedziesz mia� klopoty.
00:12:12:Podejd�.
00:12:16:{y:i}- Sargento Paletes.!|- Senor.
00:12:28:Uciekajcie! Uciekajcie!
00:12:32:{y:i}Chodu, Indianie.!|chodu, Indianie.! Chodu.!
00:12:35:{y:i}Uciekajcie.!
00:12:39:Hej!
00:12:54:{y:i}: Vamos.!: Rapido.!
00:13:02:Cabr�n!
00:13:24:{y:i}Generale ,|mamy wi�nia.
00:13:33:{y:i}Szkoda , �e musia�em |przerwa� tw� zabaw� do g�ry.
00:13:38:Taa, rozgoni�e� �o�nierzy...
00:13:41:{y:i}indianie si� rozwi�zali-
00:13:43:{y:i}Bardzo cwanie.
00:13:45:Teraz ja mam ciebie.
00:13:47:Yeah.
00:13:49:Widzisz, nie mia� by� mnie , gdyby by�y tylne drzwi w hotelu.
00:13:55:Bardzo cwanie.|Bardzo cwanie.
00:13:59:Teraz, Generale, Nie powinne� tego robi�.|To cenny facet.
00:14:03:Je�li chcesz go zabi�,|Nie da� by� go mi?
00:14:09:Za chwil� i ciebie rozwal�.
00:14:12:Widz� ,�e lubisz bawi� si� ta 8-k�.
00:14:14:- To tw�j kumpel?|- �aden kumpel.
00:14:18:To kim on jest dla ciebie?
00:14:22:Z�odziej bankowy.
00:14:26:{y:i}Gwizdno� $6,000 z banku Citizen's |w  Phoenix  w  Arizonie.
00:14:44:Mr. Lyedecker...
00:14:46:A ile ukrad�?
00:14:48:6 tysiecy dolar�w.
00:14:50:- Eh. Kiedy?|- Dwana�cie dni temu.
00:14:53:Dwana�cie dni hmm ?
00:14:55:Ja widze.
00:14:59:Widze 50 dolar�w.
00:15:01:{y:i}A reszta gdzie?
00:15:08:Wygl�dzasz jak Meksykanin,|ale nie m�wisz jak oni.
00:15:11:- Do cholery kim jeste�?|- C�, nie cholernym Meksyka�cem.
00:15:17:Moja matka by�a indiank� Yaqui...
00:15:20:A ojciec byl z Alabamy.
00:15:23:{y:i}Rozumiem.
00:15:25:Wi�c,  mam nadziej�, �e wiesz, jak umiera�.
00:15:29:Podziwiam m�czyzn�, kt�ry umiera godnie.
00:15:32:Teraz powiedz mi-|Gdzie sa pieni�dze? Hmm?
00:15:38:Pieni�dze.|wszystkie pieni�dze o kt�rych m�wimy.
00:15:40:Gdzie s�?
00:15:42:Dziwki i whiskey.|No ja bym tak zrobi�.
00:15:45:Co?
00:15:46:6-�� tysi�cy w  12-cie dni?
00:15:49:Oh!
00:15:51:Nawet gdyby by� najlepszym ogierem |na swiecie...
00:15:54:$6,000 wyda� na dziwki|w 12- cie dni?
00:15:57:{y:i}Nie-
00:15:59:Nie.
00:16:01:Nie, nie zosta�y stracone |na kobiety i whiskey.
00:16:07:Ostatni raz pytam,| gdzie jest kasa?
00:16:11:Tak jak mowi�, jefe.
00:16:13:Po�owa posz�a na| na kobitki i whiskey...
00:16:16:i druga po�owe roztrwoni�em.
00:16:18:Przepraszam, sir,ale, je�eli on sp�dzi� ca�� noc w hotelu...
00:16:21:Rozumie pan -
00:16:23:Tak.
00:16:25:Tak, zaj�yjmy tam wi�c.
00:16:34:Gdzie masz kas�?
00:16:41:Hej, przyjacielu, Twa matka si� puszcza na ulicy.
00:16:45:Nie rozumi� ni wz�b angielskiego
00:16:48:No �adnie.| Ale gdzie kasa?
00:16:51:Czy ty wierzysz w sprawiedliwo�� Bo��?
00:16:55:Czy to co� z�ego?
00:16:57:Nie! Nie.|Aresztujesz mnie, mam racje?
00:17:00:Dok�adnie.
00:17:02:Spoj�e na zewn�trz|lepiej nie wychod�.
00:17:09:Zobacz, twe jankeskie prawo| nie pomo�e wobec zimnej Meksyka�skiej armi.
00:17:13:Musze uciec.
00:17:20:Dobra, To wykupisz nas?
00:17:22:Wi�c forsa jest tyle warta|aby za nia umrze� , czemu?
00:17:25:Nie nie ukrad�em tej forsy.
00:17:26:- Bank mowi inaczej.|- Oh, gwizdnolem, no dobra.
00:17:29:Ale , gwizdno�em je dwa dni po�niej.
00:17:31:- Poco je ukrad�e�?|- Karabiny.
00:17:33:Karabiny?
00:17:35:Sto karabin�w| do indian Yaqui.
00:17:38:Tych biedakow wieszaj�|na s�upach telegraficznych i na drzewach...
00:17:42:Indianie Yaqui -| to moj lud.
00:17:46:Wi�c, je�li m�wisz prawd�...
00:17:49:To genera�| powinien cie zabija� bardzo wolniutko.
00:17:52:Powiem ci co� , o tym generale.
00:17:55:Dostal rozkazy| aby Yaquis wybija� ich w dowolny spos�b...
00:17:58:i robi to w najprostrzy spos�b.
00:18:00:On  zabija  wszystkich.
00:18:01:Wiec sp�dzi�e� wystarczajaco d�ugo |w Stanach. i jeste� Amerykaninem jak ja.
00:18:06:I dobrze wiesz |�e nie wolno obrabia� bank�w.
00:18:09:Yeah.
00:18:12:Lecz , zwia�em.
00:18:14:Tak , i jeste� tu.
00:18:16:Piechot�, konno, przewieszony przez siod�o|, zabieram cie spowrotem.
00:18:28:Jak wydl�da tam?
00:18:31:T�oczno dooko�a.
00:18:33:A u ciebie jak?
00:18:35:My�le , �e przy odrobince fartu,| mogliby�my zwia� st�d.
00:18:42:- My�lisz ?|-Tak.
00:18:48:Ja skocze|przez prawe okno a ty za mn�.
00:18:51:Dawaj.
00:19:21:{y:i}: Sargento Paletes.!
00:19:28:{y:i}: Vamos.!: Rapido.!
00:20:32:Yaqui!
00:21:42:{y:i}Mi caballo.
00:21:50:Sargento! Vamos!
00:22:33:My�le ,�e zgubili�my ich.
00:22:36:Wszystkich.
00:22:47:Masz te karabiny?
00:22:51:Za�o�y� bym si�.|Romero przys�a� ci�?
00:22:56:Gdzie karabiny, Joe?
00:22:58:Jak wierzy� kobiecie?
00:23:00:- Spodziewa�em si� faceta.|- Oh.
00:23:03:Powiedz wreszcie gdzie one s�, Joe?
00:23:06:W Chilina , na stacji,|nie daleko st�d.
00:23:09:Mam nadziej�, �e tak.
00:23:17:S� tam.
00:23:19:A jaki masz z tego zysk , Joe?
00:23:22:�aden , Sarita.
00:23:24:Widzisz, kazano mi za�atwi� |bro�, i za�atwi�em.
00:23:27:{y:i}- Co si� w�ciekasz na mnie?|- Bo ci� znam.
00:23:30:My�lisz ,�e jestem chlopcem|z przed o�miu lat, czy tak?
00:23:33:Tak. Nie wierz� w zmiane.
00:23:37:Widzialam jak wieszano ojca...
00:23:39:i pomog�am mu umrze�.
00:23:41:Rozumiesz to?
00:23:43:Pomog�am mu umrze�.
00:23:51:M�wile� na stacji Chilina ?
00:23:54:Yeah.
00:23:58:Wi�c , sprawdzimy.
00:24:00:Mara.
00:24:52:Oh, cholera.
00:25:07:Teraz, dlaczego mi to robisz?
00:25:09:Wtedy nie mog�em nic zrobi�|a teraz tak.
00:25:12:{y:i}Dobry jeste� , Joe.| �adnych szans nie mam z tob�.
00:25:15:- Ruszaj.|- Gdzie jedziemy?
00:25:17:Wracamy do Phoenix.
00:25:19:Pewnie po przyje�dzie|dostaniesz medal?
00:25:23:Wyobra� sobie wzio�em t� robote| kt�rej nikt nie chcial.
00:25:26:Nawet gdyby,|zaje�o mi to rok czasu ,dosta� bym cie.
00:25:28:- Ile ci daj�|za doprowadzenie mnie?|- Dwie�cie dolar�w.
00:25:32:I robota sta�a - i nie z�a.
00:25:34:Cholera, nikogo do ciebie nie mo�na por�wna�.
00:25:36:Widzisz, Joe, to zale�y od tego co kto uwa�a za punkt honoru.
00:25:41:Yeah.
00:25:44:Nigdy bym nie pomy�la� o tym , cholera| przez cale zasrane �ycie.
00:25:49:Pewnie nie warto | gada� o tym.
00:25:52:Nie mia�em roboty przez ca�y rok - �apiesz.
00:25:56:A teraz gdy co� robie| do kogo�-
00:25:59:ja.
00:26:01:Widzisz �wiety nie jestem.
00:26:03:Yeah.|obrobile� bank.
00:26:08:Jed�my.
00:26:17:Mia�am racje jednak.|oklama�e� mnie.
00:26:20:A w pociagu.|nie ma ludzi , i broni.
00:26:23:Co ty gadasz?|s� , chod� , sprawdzimy. poka�e ci je.
00:26:25:Nigdzie nie jedziesz!
00:26:27:- Jak go znalaz�e�?|- Nie ja jego! On mnie znalaz�!
00:26:32:Mo�e pom�c nam?
00:26:35:- Senor, pomo�esz?|- Cholera, nie.
00:26:38:- A czemu nie? Przecie� bedziesz przy mnie.|- Moje zadanie to ty.
00:26:42:Idziemy.
00:26:54:Co, i znowu si� widzimy?
00:27:04:Ty morderco!
00:27:06:Ty padalcu!
00:27:11:Za bardzo z�y jestem| aby traci� czas na ciebie.
00:27:14:Lopez!
00:27:31:Teraz ty...
00:27:36:Mr. Sheriff.
00:27:40:{y:i}Mr. Po��wka.
00:27:43:Do czasu...| Zanim sko�cze z tob�...
00:27:46:przygotuj si�| aby wszystko mi powiedzie�.
00:27:56:{y:i}Ale� mnie wystraszy�.
00:28:57:Jasna cholera!|Wstawaj na nogi!
00:28:59:Wal si�!
00:30:36:Cholera z tob�, ty wielki sukinsynu -
00:31:23:{y:i}Muy bien.
00:31:32:{y:i}Ej , zobacz. Co rurales znale�li.
00:31:35:Karabiny.
00:31:41:Dwaj...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin