0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 0:00:02:"A mój mšż spędza więcej czasu w tawernie niż w łóżku". 0:00:06:"Proszę pomóż. On chrapie. 0:00:11:"Podpisano, Bezsenna z Cypru." 0:00:14:Kolejna głupia proba.|Czy ci ludzie po prostu nie mogš żyć? 0:00:21:O, to jest dobre! Bardzo dobre! 0:00:24:Spraw żebym o tym zapomniała. 0:00:27:Afrodyta? 0:00:29:Nie wiem po co to sobie wcierasz w skórę. 0:00:32:To taki nowy proces. Wymysliłam to żeby mieć tę zabójczš opaleniznę. 0:00:37:Tutaj masz więcej petycji od twoich wyznawców. 0:00:45:Droga Bogini. 0:00:47:Prosta kobieta z Aten... 0:00:50:szuka prostego spartanina do zabawy i nie tylko. 0:00:53:Proszę, podeli jaki zarys. 0:00:56:Mam już tego po wyżej uszu. Bogini od spikania ludzi! 0:01:01:Żarujesz sobie. Masz doć? 0:01:04:Absolutnie! Jestem przecież wszechstronna. 0:01:10:Nie będę więcej ukrywać moich talentów. 0:01:12:wiat musi je zobaczyć. 0:01:15:Chwila namiętnoci może przynieć ukojenie. Nuda! 0:01:20:Nudzisz mnie! Wszystko mnie nudzi. 0:01:22:Miłoć mnie nudzi! Odchodzę! 0:01:43:Co cię trapi szlachetny Hefajstosie? 0:01:48:Tylko to, czego nigdy nie będę mógł mieć. 0:01:50:Nie możesz się poddawać, wielki bogu ognia. 0:01:58:Nikt nie ma takiego talentu. 0:02:04:Nie! 0:02:09:Iagos, jak powinienem podbić jej serce? 0:02:18:Pracš, panie. 0:02:20:Mam na myli to, że tylko ty możesz wykonać zbroję dla boga. 0:02:23:Jest we mnie ogromna pustka. 0:02:28:To dlatego, że szukasz czego nieosiagalnego. Skup się na czym bardziej realnym. 0:02:33:Może na pięknej Leandrze. 0:02:36:Ojciec powiedział mi, że raz nawet jej się owiadczyłe. 0:02:39:Tak. 0:02:41:I nawet ona, miertelniczka, odepchnęła mnie. 0:02:44:Może zmieniał zdanie. 0:02:48:-W każdym razie to już 50 lat.|-Tak wiele czasu upłynęło. 0:02:54:Muszę to sobie wynagrodzić. 0:02:56:Tarcza, którš robisz dla Persefony 0:03:01:Czy jest tak samo mocna jak piękna? 0:03:03:Będzie, kiedy jš skończę. 0:03:06:Iagosie, dzisiaj kieruję się do Syllabos 0:03:12:Ale nie będę się skupiał na Leandrze. 0:03:14:Nawet nie powiniene. 0:03:17:Pozwól mi porozmawiać z tš dziewczynš, dowiem się co naprawdę czuje. 0:03:22:Gdyby jš przekonał żeby przyszła do mnie 0:03:26:Dam ci wszystko co mam. 0:03:29:To nie będzie konieczne. 0:03:31:Jestem tutylko po to, by ci służyć. 0:03:42:Pragnę cię, kocham cię! 0:03:46:-Twoja miłoć nie jest doć silna!|-Moja? 0:03:49:Tak! 0:03:53:To musiał być zły rok. 0:03:57:Zamknij się! 0:04:01:Dlaczego to zrobiła? 0:04:05:Może ma już doć twojego... instrumentu. 0:04:10:-Jestem już zmęczona tobš!|-Ale kochanie... 0:04:13:Zła mi z drogi! 0:04:19:Dobrze cię widzieć Iolaosie. 0:04:21:-Co się dzieję?|-Nie mam pojęcia. 0:04:26:Wszystkie kobiety powariowały. Gdzie jest Herkules? 0:04:30:Jest w Koryncie. Żona jego brata urodziła dziecko 0:04:32:taki rodzinny czas dla Herka, a dla mnie odpoczynek. 0:04:37:Widziałe może Evanthę? 0:04:41:Nie majej tutaj, ale bšd ostrożny. 0:04:44:Ostrożny? 0:04:46:Tydzień z niš jest jak spacer po chmurach. 0:04:48:Jeli zachowuje się jak inne, to znajdziesz się w centum huraganu. 0:05:00:Czeć. 0:05:09:<i>Będzie to opowieć o zamierzchłych czasach. 0:05:12:<i>Kiedy małostkowi i okrutni Bogowie... 0:05:15:<i>... zadawali ludziom cierpienie. 0:05:20:<i>Tylko jeden człowiek mógł|stawić czoło ich potędze. 0:05:24:<i>HERKULES 0:05:26:<i>Był obdarzony siłš, jakiej|nie znano na wiecie. 0:05:30:<i>Większš moc miało tylko jego serce. 0:05:33:<i>Przemierzał ziemie walczšc|z wysłannikami złej Hery... 0:05:37:<i>... wszechmocnej królowej Bogów. 0:05:40:<i>Wszędzie gdzie działo się zło... 0:05:42:<i>... gdzie cierpieli niewinni... 0:05:45:<i>... pojawiał się on, Herkules. 0:06:10:MIŁOĆ BIERZE URLOP 0:06:15:Wiesz co 0:06:17:Szedłem cały dzień z Kirakos żeby spędzić z tobš trochę czasu. 0:06:21:Nie chcę cię nigdy więcej widzieć! 0:06:23:Nigdy! 0:06:26:Rozumiesz? 0:06:32:Tak! 0:06:38:-Może co jest w wodzie?|-Bóg wie... 0:06:50:Wyno się i trzymaj z daleka! Ty żałosna imitacjo mężczyzny!|-Wszystko w porzšdku? 0:07:16:Poznaję ten miech. 0:07:18:Afrodyta. 0:07:21:Afrodyto, daj spokój. Wiem, że tu jeste. 0:07:29:Spójrz na tych miertelników! Głupcy! Czyż to nie jest wspaniałe? 0:07:33:That Evanthea throws a mean right, huh? 0:07:38:Co masz na myli? Jestem boginiš muzyki. 0:07:45:Ty jeste odpowiedzialna za to wszystko?|-Całkowicie! 0:07:49:Poszłam na maksa z tš szopkš. Zmieniam pracę. 0:07:52:Czas znaleć jakie nowe pole do popisu, zmienić atmosferkę. 0:07:55:Muzyka? Nie. 0:07:58:Poczekaj. Czyt to znaczy, że na wiecie nie ma już miłoci? 0:08:02:Jaki ty spostrzegawczy! 0:08:13:Powiedzmy wprost: faceci tego chcš a babki majš to gdzie. 0:08:10:Wracaj tu baranie! Zanim zrobię z ciebie nalenika! 0:08:13:Więc to działa tylko na kobiety? 0:08:16:Czy byłoby zabawnie, gdyby działało też na facetów? 0:08:19:-To jest wietne!|-Ludzie zależš od ciebie, Afrodyto! 0:08:23:Nie zdajesz sobie sprawy 0:08:25:z konsekwencji tego co zrobiła? 0:08:27:Konsekwencje będš tragiczne. 0:08:31:-Poza tym mam wolne.|-Powiedz to komu, kogo to obchodzi. 0:08:38:Nie nawidzę tego. 0:08:43:Za chwilkę będziemy w wiosce... 0:08:46:I grzecznie poprosimy Leandrę, aby poszła z nami. 0:08:49:Albo zacišgniemy jš siłš. 0:08:53:W jakiej wiosce? 0:08:55:W tej wiosce. 0:09:15:Tęskniłem za niš. 0:09:18:-Omal mnie nie zabiłe!|-Wyluzuj! 0:09:24:Potrzebuję trochę praktyki żeby stać się boginiš łowów. 0:09:27:Afrodyto, nie możesz być Artemidš. Ludzie zależš od ciebie... 0:09:31:To było... mój łuk. 0:09:36:-Nazywaj mnie nieodpowiedzialnš.|-Jeste nieodpowiedzialna. 0:09:39:Super! 0:09:42:Afrodyto, ingerujesz w prawa natury. 0:09:45:Nie będzie już nigdy miłoci, nawet dla tych którzy nastanš. 0:09:47:Nie będzie tych którzy nastanš. 0:09:49:Co za pech! 0:09:52:Nie, czekaj! le postepujesz. 0:09:54:-Piewsze słyszę, żeby kto mi mówił co robię le.|-Miałem na myli łuk. 0:10:02:Teraz przycinij... 0:10:06:I puć. 0:10:08:To jest wietne! Mam osobistego trenera! 0:10:13:Mieszkańcy Syllabus 0:10:13:Przychodzę do was jako wysłannik Hefajstosa. 0:10:20:Przestań Leandro. 0:10:23:Już raz cierpiała przez jego klštwę. Nie odrzucaj go znowu. 0:10:26:Nie jeste jego posłańcem. Jaki starszy mężczyzna był tu rano. 0:10:26:To był mój ojciec! 0:10:34:Umarł 15 lat temu. To niemożliwe! 0:10:37:-Co nie?|-To nie może być prawda. 0:10:39:Spójrzcie na swoje winnice, wszystko zwiędło i wyschnęło. 0:10:42:Twoje pola, jałowe i puste. 0:10:44:-Co się dzieję?|-Jeli powiem Hefajstosowi, że odmówiła mu drugi raz, 0:10:50:słońce w waszej wisoce zniknie na zawsze. 0:10:53:Nie. czekaj. 0:10:57:Leandra poszła nad strumień, szukać swego syna. 0:11:06:Polowanie jest beznadziejne. 0:11:09:Nie wiem co ta Artemida w tym widzi. 0:11:14:Godziny szukania jakie wielkiej, ohydnej, owłosionej wini. 0:11:19:Jest mi goršco i cała się kleję 0:11:22:A to co?! 0:11:26:Tam. 0:11:30:To dzik. 0:11:32:Bierzmy go. 0:11:37:Zabieraj ode mnie te łapska! 0:11:41:Proszę, nie mogę stšd odejc dopóki nie znajde mojego syna. 0:11:44:Polubienie Hefajstosa jest o wiele ważniejsze niż szukanie twojego bachora. 0:11:47:-On ma tylko trzy latka!|-Zostaw jš. 0:11:52:Nie wtršcaj się w sprawy o których nie masz zielonego pojęcia. 0:11:56:-Głupcze, ryzykujesz swoje życie.|-Więc nazywasz mnie głupcem? 0:12:23:Gociu, jeste następny. 0:12:36:Dziękuję. Bardzo dziękuję. 0:12:39:-Nie ma sprawy.Proszę, tylko mnie nie bij. 0:12:41:Dlaczego miałabym cię bić skoro uratowałe mnie przed porwaniem? 0:12:45:-Więc nie masz zamiaru zaczšć mnie tłuc albo...|-Nie. 0:12:48:Chod. Wracajmy lepiej do domu. 0:12:51:Tam sš bandyci, ale kobieta-demon mogłaby zamienić cię w kamień. 0;12:55:Nie musisz się o to obawiać. Herkules pomógł mi jš pokonać 0:12:58:dawno temu.|-Kim jest Herkules? 0:13:01:Chyba nie chcesz powiedzieć, że nigdy o nim nie słyszałe? 0:13:05:Przyjaciel Iolaosa? Nie. Proszę. Chodmy szybko. 0:13:09:-Może włanie teraz mój syn wrócił do wisoki.|-Jakiej wioski? 0:13:18:-Wielki Hefajstosie.|-O co chodzi ? 0:13:23:-Gdzie jest Leandra?|-Wybacz mi panie. 0:13:25:Zawiodłem cię. 0:13:29:Wstawaj Iagosie, rozumiem. 0:13:31:-Ona po prostu nie chce być mojš żonš.|-Ależ chce. 0:13:35:Ale ci wieniacy - kpili z ciebie. 0:13:39:Szydzili z twego imienia. Nazwali cię bogiem ohydy. 0:13:44:Moim przeznaczeniem jest bycie samotnym. 0:13:47:Nie! Ona chce za ciebie wyjć! 0:13:50:Ale kiedy wracalimy napadło na nas 12 wieniaków. 0:13:53:-Więc trzymajš jš z dala ode mnie?|Cišglę słyszę jej protesty w moich uszach. 0:13:59:Proszę panie, pozwól mi jš przyprowadzić, 0:14:03:tu gdzie chce być. 0:14:09:We tę zbroję, którš szykuję dla Aresa. 0:14:30:Syllabus? Nigdy nie byłem w tej wiosce. 0:14:33:Nigdy o niej nie słyszałem. Nie jeste stšd więc skšd? 0:14:36:Wręcz przeciwnie. Mój ojciec tu dorastał. 0:14:38:Więc musiał o niej słyszeć. Syllabus istnieje od wieków. 0:14:46:To było dziwne. 0:14:49:-Co z tymi staromodnymi ubraniami?|-Co masz na myli mówišc staromodne? 0:14:52:-Nie, nie. Sš całkiem ładne.|-Iolaos, nie wiem jak ci dziękować. 0:14:56:Chciałabym cię zaprosić na kolację. 0:15:08:To ten! 0:15:15:Przyprowadziłe z powrotem Leandrę? 0:15:18:Tak, to ja. 0:15:20:Została zaatakowana przez kilku mężczyzn, więc ja 0:15:23:Miałbym ich wszystkich, gdyby Hercules był ze mnš.|-Kim jest Hercules? 0:15:27:"Kim jest Hercules?" 0:15:29:Chwileczkę. Chyba mi nie powiesz, że ty też nigdy o nim nie słyszałe. 0:15:33:Gdzie wycie byli? 0:15:37:No wiesz... 0:15:39:Z chęciš bym został, ale jestem umówiony na randkę. 0:15:43:Przez te twoje głupi...
pawelsieliwanowicz