00:00:45:Tłumaczyła:Katia653 00:01:45:Pobiję cię w biały dzień chyba że oddasz mi pienišdze 00:01:50:Mylisz, że kim jestem?! 00:01:54:Uważam cię za | starszego brata. 00:01:57:Więc postanowiłe oszukać starszego brata,| ty idioto. Jeste skończony! 00:02:04:Jeste człowiekiem pierwszej klasy,|ale broń w twojej ręce jest z trzeciej. 00:02:07:miało, strzelaj. Poradzę sobie.|To co wystrzeli, ale co innego wybuchnie. 00:02:11:Co! Co jeszcze wyleci w powietrze? 00:02:16:Ten pistolet jest zrobiony w Muradabad.| Wcišż wyglšda jak nowiutki... 00:02:20:ale może eksplodować!| A pomyl co może się wtedy wydarzyć. 00:02:23:Jeżeli mi nie wierzysz,|wypróbuj. 00:02:25:Co ty mówisz?|Kupiłem go za 15 tysięcy rupii... 00:02:28:I nie z Muradabad, |tylko Ghaziabad. 00:02:31:Nie zapłaciłbym za to nawet 1500 rupii! 00:02:33:I nie użyłbym tego,|by odzyskać 150 tysięcy rupii! 00:02:36:Chcesz zobaczyć, jak| wyglšda prawdziwy pistolet? 00:02:41:Spójrz na to. 00:02:44:To jest rewolwer kaliber 38 00:02:46:Jeżeli miałby go,| nie musiałby pocić się w pogoni. 00:02:50:Mógłby mnie zastrzelić z daleka i byłbym już martwy. 00:02:53:Nawet nie potrzebowałby celować.| To jest broń automatyczna. 00:02:59:Reprezentuje się wymienicie. Ile kosztuje? 00:03:03:Nie dużo. Tylko 20 tysięcy,| to więcej niż mam pieniędzy. 00:03:06:Co? 00:03:08:Dobrze dobrze, dam ci zniżkę.| We go za 10 tysięcy. 00:03:10:I sprawa zakończona. 00:03:16:Bšd ostrożny i nie strzelaj. 00:03:20:Dlaczego nie? 00:03:21:Nie musisz. Tylko pokaż go i sprawa załatwiona. 00:03:25:Jak można strzelać bez kul? 00:03:27:Teraz tylko zagrałem z tobš.|Prawdziwa gra zacznie się póniej! 00:03:30:Bracie, tu jeste? Szukałem cię po całym Delhi. 00:03:34:A gdzie indziej będziesz szukał Sonu Dilli? W Dubaju? 00:03:38:A gdy jestem w tarapatach, znikasz. 00:03:41:Co jeszcze powinienem zrobić, bracie? 00:03:42:Jestemy wspólnikami w biznesie,| nie w mierci. 00:03:47:Wiesz, jak boję się mierci. 00:03:50:Nadal pakujesz mnie w kłopoty. 00:03:51:Również oszczędzam twojš szyję, nieprawdaż? 00:03:53:Tak. Więc, dlaczego wychodzisz |każdego dnia szukać mierci? 00:03:57:Cóż, mamy do czynienia |z ryzykiem w tym biznesie... 00:04:01:i ilekroć co robimy, mamy zysk z tego. 00:04:05:TWięc daj mi teraz moje 2 tysišce rupii. 00:04:08:Jeste takim partnerem! 00:04:09:Tylko potrafisz brać.| Naucz się też co dawać! 00:04:12:Zaczekaj jaki czas. Zwrócę ci każdy pens. 00:04:15:Mineło dużo czasu |odkšd zabrałem gdzie mojš dziewczynę Pooja. 00:04:17:Daj mi pienišdze. 00:04:18:Odbiorę to, wraz z odsetkami. 00:04:20:Nie zapominaj! 00:04:22:Tak, tak. Wraz z odsetkami. 00:04:24:Twój pseudonim jest idealny dla ciebie.|Sonu Dilli KKC... 00:04:27:Jeste bezczelnym draniem. 00:04:39:Miał rację, łajdak.| Ludzie dali mi ten pseudonim. 00:04:43:Nie wiem, kto nazwał mnie Sonu. 00:04:45:Moja ciotka wołała do mnie 'bezczelny' od dzieciństwa. 00:04:48:Sam sobie zasłużyłem na miano drania. 00:04:51:Zarobiłem spore pienišdze 00:04:53:lecz wydałem większoć z nich na moje przyjemnoci. 00:04:56:Kiedy jeste spragniony,| musisz udać się do studni. 00:05:00:Gaszę wcišż moje pragnienie, tylko nie zabioram go do domu. 00:05:07:Działalnoć broni rozwija się| w Indiach do dzi. 00:05:11:I zawsze będzie. 00:05:12:Ponieważ w dzisiejszych czasach,|ludzki gniew ronie. 00:05:14:I czerpiš przyjemnoć widzšc innych w bólu. 00:05:18:Jeli nie majš broni, wezmš nóż... 00:05:22:Albo użyjš deski. 00:05:25:Ale zabijš na pewno. 00:05:26:Więc jeli majš zabić,|więc dlaczego nie z broni? 00:05:29:Dlatego sprzedaję broń. I zarabiam pienišdze. 00:05:32:Każdy łotrzyk chce broń w dzisiejszych czasach. 00:05:35:Złodzieje, przedsiębiorcy, lekarze, inżynierowie... 00:05:38:ministrowie, posłańcy, każdy. 00:05:41:Ci, którzy nie mogš kupić broni,| wynajmujš jš. 00:05:45:Na jeden dzień, lub miesišc... 00:05:47:Majš wtedy status a ja mam pienišdze. 00:05:51:Dlatego sprzedaję jš dla wszystkich,| pistolety, rewolwery, karabiny. 00:05:55:Nie robię nic złego. 00:05:57:Jeli każdy ma broń, wszyscy sš równi. 00:06:00:I każdy dzień będzie równy... 00:06:02:problemy ze społeczeństwem zostanš rozwišzane. 00:06:04:Przez sprzedawanie każdemu broni,|problemy społeczeństwa sš rozwišzane przez... 00:06:07:Sonu Dilli KKC. 00:06:09:Bezczelny drań. 00:06:15:JANNAT 2 00:06:59:Co to ma być, sir? 00:07:01:Dlaczego zawsze próbujesz się zabić? 00:07:04:To jest moja metoda, aby utrzymać siebie czujnym i żywym. 00:07:10:Trudno cię zrozumieć. 00:07:13:Kolejna zła wiadomoć. 00:07:15:Jacy chłopcy w Dariya Gunj |zastrzelili dziewczynę w college'u. 00:07:24:Inny uderzył w twarz Policjanta w Delhi! 00:07:29:Chod sir. 00:07:41:Grasz, piewasz. Jeste naprawdę jedyny w swoim rodzaju. 00:07:48:Hej, co to za dwięk? 00:07:51:Czy mnie filmujesz? 00:07:52:Czy próbujesz wysłać MMS i mnie zrujnować? 00:08:02:Hej! Co to za uczucie zimna,| w tym goršcym momencie? 00:08:09:Kto stoi za mnš? 00:08:12:Podcišgnij spodnie i wyjd. To pilne. 00:08:16:Twój brat? 00:08:18:To jest bardziej pilne. Czy nie widzisz że jestem zajęty? 00:08:23:Jeżeli nie wyjdziesz teraz,| zastrzelę cię tutaj. 00:08:28:Gazety nawet nie wydrukujš twojego zdjęcia. 00:08:32:Nie myl, że to jest groba. 00:08:35:Ponieważ ten pistolet jest legalny, i ja także 00:08:37:Sir gdyby powiedział mi, że jeste,|tym słynnym oficerem policji z Delhi... 00:08:40:Przyszedłbym biegiem. 00:08:42:Przysięgam, że nigdy nie wrócę do tego hotelu,| ani też nie będę nić o żadnej dziewczynie. 00:08:47:I składam tš przysięgę gdy jestem wcišż młody! 00:08:53:Sir, jeste rozgniewany.| Nie zrobiłem nic złego. 00:08:58:Czy on jest policjantem czy szalonym dziwakiem? 00:09:01:Pierwszy raz widzę policjanta,| który ani nie mówi, ani nie słucha. 00:09:05:Czego on chce ode mnie? 00:09:08:Byłem tak szczęliwy z tš dziewczynš. 00:09:12:Mylała, że byłem jakim dużym filmowcem. 00:09:14:Ale ten dureń zjawił się i sprawił,| że wyglšdałem jak przegrany. 00:09:17:To jest nie w porzšdku kolego. Lekceważysz mojš prywatnoć... 00:09:20:Zrobiłe to w miejscu publicznym,| Jeste szalonym dziwakiem! 00:09:27:Co? Obrażasz mnie? 00:09:32:Czy obrażam cię? Oczywicie, że nie.|Dlaczego tak pomylałe? 00:09:37:Ponieważ cię obraziłem. 00:09:47:Dlaczego się tu zatrzymalimy, sir? 00:09:49:Chcesz pokazać mi nowy wiadukt?| Zbudowałe go? 00:09:54:Wyskakuj i zaczerpnij wieżego powietrza. 00:10:08:Od kiedy znasz Gafoora? 00:10:11:Gafoor? Znam paru Kapoors. 00:10:13:Ale nie spotkałem Gafoora w tym życiu. 00:10:17:Tak więc powinnimy cię wysłać aby go spotkał w następnym życiu? 00:10:22:Gafoor jest nielegalnym handlarzem broni,| a ty jeste jego sprzedawcš. 00:10:27:Sir, zaczekaj chwilę, co ty mówisz? 00:10:30:Masz nie tego faceta. To jaka pomyłka. 00:10:33:Boję się broni zabawkowej. Jak mogę sprzedawać prawdziwš? 00:10:36:Mam biznes odzieżowy.| Spędzam swoje dni sprzedajšc ubrania. 00:10:40:Kareena Cut Piece to jest nazwa sklepu, |po drugiej stronie rzeki Yamuna. 00:10:43:Przyjd kiedy, podam ci wspaniałš herbatę. 00:10:46:Czy mogę już ić? 00:10:54:Czy widzisz abym miał napisane na czole 'dureń'? 00:10:59:Sonu Dilli, znam każdy twój ruch. 00:11:05:W takim razie to co wiesz to pomyłka. 00:11:09:Dobra we to. 00:11:11:We tu 10 tysięcy rupii, i pozwól mi odejć. 00:11:17:Po co ci ten nóż? Zrobisz ze mnie ofiarę? 00:11:23:Dlaczego przeciełe mi rękę? |Jeste szalonym policjantem! 00:11:26:Zaskarżę cię, zobaczysz. Zaskarżę was wszystkich. 00:11:29:Łapać go... łapać go. 00:11:31:Puć mnie. 00:11:32:Puć mnie! Co robisz? 00:11:36:Wyrzuć go! 00:11:39:Pozwól mi odejć. 00:11:40:Nie ruszaj się. 00:11:41:Och, zamknij się. Czy molestujemy cię |że krzyczysz jak dama pogršżona w rozpaczy? 00:11:44:To jest niesprawiedliwe! 00:11:47:Pomocy! 00:11:48:Pomocy! Pomocy! 00:11:51:Co robisz? Po co ten łańcuch? 00:11:53:Nie chcę umierać 00:11:54:Czy mnie teraz powiesisz? |Jeste szalonym policjantem. 00:11:57:Jeste gangsterem, nie policjantem. Pomocy! 00:12:00:Krwawię, dzwoń po karetkę. Ambulans! 00:12:03:Dlaczego to robisz? 00:12:05:Zaczekaj, powiem ci o Gafoor i biznesie. 00:12:08:Puszczaj mnie! 00:12:10:Pomocy! 00:12:16:Więc teraz znasz Gafoora? 00:12:21:Sir, zdołałe mnie przekonać, przysięgam. 00:12:31:Kilka godzin temu krzyczałe z radoci. 00:12:35:I jak do cholery rozcišłe tš rękę? 00:12:36:Spotkałem tego wariata |który chciał mnš nakarmić rybki. 00:12:39:A ty tylko mogłe znaleć ten szpital?! |To le wyglšda! 00:12:42:Bracie, tylko to dostaniesz za tak krótkš wiadomoć 00:12:44:Zgło się tu do lekarza. |Spotkamy się na dole. 00:12:46:Przepraszam. 00:12:47:Przepraszam, mogę ić pierwszy? Krwawię. 00:12:49:Miejmy nadzieję, że nie mam AlDS. 00:12:51:Dziękuję. 00:13:25:Co ci się stało? 00:13:27:Oh wow! Ona zapiera dech w piersi! 00:13:31:To lekarz czy magik? 00:13:33:Mam poranionš rękę, teraz zraniono moje serce 00:13:38:To lekarz. Nie pozwoli mi umrzeć 00:13:40:I wiem, jak przeżyć. Doskonała sytuacja! 00:13:45:Hallo! Mówię do Ciebie. 00:13:48:Oh... tak. Jest... to mała rana. 00:13:51:Według ciebie jest mała? 00:13:54:Wyglšda na to, że kto zrobił to celowo. 00:13:55:To na pewno ty. |Mylałe o samobójstwie? 00:14:02:Masz rację. Było zrobione celowo. 00:14:05:Nie mogę cię okłamywać 00:14:08:Policjant wzišł mnie za kogo innego. 00:14:11:Rozcišł mi rękę i wywiesił mnie do góry nogami z mostu. 00:14:15:Teraz wiem, jak niebezpieczne sš te wszystkie nowe mosty. 00:14:25:Boli? 00:14:27:Bolała wczeniej. Teraz już nie. 00:14:31:A teraz? 00:14:33:Nic a nic. 00:14:35:Jak się nazywasz? 00:14:37:S.D. 00:14:39:S.D.? Sanjay Dutt? 00:14:43:Sunil Dhariwal. 00:14:44:Sunil... 00:14:48:Dam ci receptę... 00:14:50:Wszystko będzie w porzšdku po kilku dniach. 00...
vidya_balan