Konspiracja Zimnej Wojny2.doc

(408 KB) Pobierz
Konspiracja Zimnej Wojny (część 2)

Konspiracja Zimnej Wojny (część 2)

 

 

ANONIM

Wracamy do Rosji. Utrzymywanie światopoglądu większości społeczeństwa na poziomie średniowiecza było niezbędne dla istnienia komunizmu ale.…..wszystko ma swoją cenę. Feudalni parobcy nie są w stanie brać aktywnego udziału w postępie gospodarczym – to było dokładnie przyczyną upadku systemu carskiego! Rezultatem “więcej bata a mniej chleba” były tylko miliony martwych ciał (Przypis #28). Kreatorzy nowego systemu zrozumieli, ze muszą znaleźć sposób ciągłego ekonomicznego wspierania tego największego obozu koncentracyjnego świata i musi to być robione w tajemnicy.

Dlaczego w tajemnicy? Komunistyczna doktryna głosi “śmierć kapitalistom”, przez co Związek Radziecki został szybko odizolowany od reszty świata. Na przykład U.S.A. uznało rząd radziecki dopiero w 1930 roku. Nasi konspiratorzy wspierali i rozwijali ekonomię Związek Radziecki wyłącznie przy pomocy prywatnych inwestycji. Wszystko było robione bez rozgłosu i na gigantyczną skale. W przypadku gdy ktoś zauważył co się dzieje i zaczął zadawać pytania odpowiedź była jedna: “To jest prywatna inwestycja i to nasza sprawa co robimy”. Z definicji “inwestycja” jest lokowana tam gdzie jest prawdopodobieństwo profitu i (co najmniej) pewność zwrotu sumy zainwestowanej. Sowieci od początku byli największymi wrogami kapitalizmu, prywatnych przedsiębiorstw i inwestycji. Jak to się stało, że najwieksze, najbogatsze prywatne przedsiębiorstwa świata włożyły trudne do wyobrażenia sumy w inwestycje gdzie szanse profitu czy nawet zwrotu były zerowe? Czy był to umyślny “błąd” czy jak my w Polsce mówimy “w co inne było grane”? Tak czy siak – po raz pierwszy w historii urodził się orwellowski “perpetual enemy” i zaczął rosnąć w siłę….

Człowiekiem, który stał się symbolem cichego wspierania Sowietów był Armand Hammer (Przypis #21). Przez całe swoje życie był on kanałem wsparcia (i utrzymania przy życiu) Związku Radzieckiego. Tak jak w przypadku Aleksandra Parwusa – nikt dokładnie nie wie dla kogo ten facet pracował. Od początku swej kariery był on na czarnej liście F.B.I. jako prawdopodobny sowiecki szpieg. Przy końcu życia przyznał się do bycia “sympatykiem komunizmu”. Jednocześnie był jednym z najbardziej konserwatywnych, prawicowych Republikanów – nawet był oskarżony o nielegalne wspieranie Prezydenta Nixona! Czy widzimy tutaj jakiś paradoks? Tylko jeśli nasze wiadomości o świecie przyszły z książek historii i TV. Dokładnie jak Parwus – ten człowiek był ponad “konfliktem” Zimnej Wojny. On był jednym z konspiratorów.

Było powszechnie znanym (i stało się źródłem wielu dowcipów), że z wyjątkiem części sprzętu wojskowego wszystko wyprodukowane w Związku Radzieckim było dokładną kopią produktu z zachodu. Nie chce marnować czasu i wyliczać – wszystko znaczy WSZYSTKO. Pomyślmy analitycznie na ten temat:

1.      Czy produkty sowieckie były identyczne bo powstały w zakładach zbudowanych dla Sowietów przez oryginalnych producentów?

2.      Czy Sowieci po prostu kradli wzory i patenty na wszystko? Jeśli tak,DLACZEGO nigdy nie było sprawy sądowej przeciwko nim? Kolejny dowód cichego wsparcia dla tego gigantycznego łagru?

Myślę osobiście, że to była mieszanka obu. Proszę czytać pracę Profesora Anthony C. Sutton gdzie można poznać wiele interesujących detali (Przypis #14).

Zdarzały się przypadki, że ktoś nieznający prawdziwej sytuacji próbował uciec z Sowieckiego Bloku aby dołączyć do drugiej strony i uczestniczyć w walce przeciwko komunizmowi, ale…….nigdy nie było dwóch stron! Ci ludzie (głównie członkowie KGB i innych służb specjalnych plus wojskowi z krajów Bloku Wschodniego) byli szybko likwidowani w skoordynowanej akcji “obu stron”. Bardzo mało zostało napisane o ludziach, którym się udało – nauczeni doświadczeniem “wyparowali” i nawet dzisiaj boją się otworzyć usta. Jedyny dobrze opisany przypadek tego typu pochodzi z Kanady i sięga wstecz do 1945 roku. Pan Igor Guzenko wkroczył do komendy Kanadyjskiej Policji niosąc pełną teczkę wypełnioną dokumentami, kodami i materiałami do odszyfrowywania. Jaką wartość przedstawiało to co przyniósł? Oto cytat z Wikipedi:

Guzenko

Guzenko

Guzenko miał kupę szczęścia. Jego losy zostały szybko przesądzone przez uczciwych członków kanadyjskiego rządu zanim konspiratorzy mieli czas zareagować. W języku angielskim mówimy: “nie da się od-dzwonić dzwonu”. To uratowało życie Igora i jego rodziny. Pozwolę sobie jeszcze raz zacytować Wikipedie:

Robertson powiedział Premierowi, że Guzenko myśli o samobójstwie ale Pan King był nieprzejednany twierdząc, że jego rząd nie będzie reagował nawet jeśli Sowieci schwytają Guzenkę. Robertson zignorował życzenie Premiera i podpisał przyznanie azylu Guzence i jego rodzinie ponieważ ich życie było w niebezpieczeństwie” (Przypis #41)

Wyraźnie z czasem Guzenko zrozumiał całą grę i swoją pozycję w niej. Nie tak jak plejady późniejszych “ważnych uciekinierów” – kompletnie przepadł bez wieści. Rozumiał, że nie może dać konspiratorom szansy aby KGB znalazło go i wszyscy uznali, że wpadka była jego własną nieostrożnością. Guzenko stworzył szachową sytuację, gdzie znalezienie go przez KGB było możliwe tylko i wyłącznie przy kooperacji z wywiadem kanadyjskim. Do jakiego stopnia był ukryty – pokazuje historia jego grobu. Zmarł w 1982, jego żona w 2001. Grób otrzymał pierwszy raz tablice z jego nazwiskiem w 2002 – 10 lat po “upadku” komunizmu! Wcześniej wspomniane plejady “ważnych uciekinierów” powinniśmy uznać za dezinformacyjne przedstawienie. Wszyscy dostarczali niewiele ważnych detali ale zawsze utrzymywali (i utrzymują) status gwiazd: wywiady w TV, konferencje, prelekcje itp. Swoim zachowaniem ci zawodowi oficerowie wywiadu sugerują, że się absolutnie nie obawiają śmierci ponieważ…hmm…pomyślmy….tak naprawdę nikt nie chce ich zabić…?

Konspiratorzy czasami nie zwracali uwagi na potencjalnych uciekinierów mniejszego kalibru i ci wykorzystali swoją szansę. Te przypadki nie są okryte tajemnicą tak jak powyższe więc możemy poznać mechanizmy działania naszych konspiratorów.

W 1970 roku marynarz Simonas Kudirka wyskoczył z radzieckiego statku u wybrzeży Massachusetts i poprosił o azyl polityczny (Przypis #3). Ponieważ był prawdziwym uciekinierem, oczywiście został zwrócony z powrotem w ręce swoich “właścicieli”. Departament Stanu (odpowiedzialny za sprawy azylantów) zignorował prośbę Kudirki i zostawił jego los w rękach wojskowych (ochrony wybrzeża). Sam ten akt był przestępstwem, ale to dopiero początek. Wtedy, przełożeni nakazali kapitanowi statku ochrony wybrzeża aby wpuścił sowieckich funkcjonariuszy i pozwolił im zabrać Kudirke siłą. W czasach Stalina było to równe wyrokowi śmierci – zdarzyło się to wielu radzieckim marynarzom w latach 1940tych w San Francisco i okolicach. Kudirka miał “szczęście” – został tylko zesłany na Syberie! Prawdziwym szczęściem było to, że miał kuzynów w U.S.A. Gdy oni się dowiedzieli co się stało, zaczęli “rozrabiać”. Nasi konspiratorzy musieli szybko coś zrobić i zatuszować całą sprawę zanim ludzie zrozumieją prawdę. Znaleziono “kozła ofiarnego” w postaci kapitana statku ochrony wybrzeża i…….sprowadzono szybko Kudirke z Syberii prosto do U.S.A.! Pora na logiczne myślenie: Jeśli Związek Radziecki był autentycznym wrogiem U.S.A., czy ugiął by się pod jakąkolwiek presją Amerykanów (100% objaw słabości) zamiast zrobić odwrotnie – pokazać siłę i trzymać Kudirke na Syberii przez długie lata po to aby odstraszyć potencjalnych uciekinierów w przyszłości?

Następną sprawą jest polskiego artysty Andrzeja Sudy. Wyjechał do U.S.A. w 1985 szukając normalnego życia i miejsca dla rozwoju kariery. Ciekawostka: był on jednym z założycieli PAASu – Stowarzyszenia Artystów Polskich w Ameryce(http://smiechowska.wordpress.com/2010/08/25/stowarzyszenie-artystow-polskich-w-ameryce-paas/). Wkrótce potem wywiad bloku wschodniego (polski?…chyba…) zaaranżował dziewczynę dla niego (spotkali się “przypadkowo”). Ona była agentką a on był jej tymczasową zasłoną – później miał być zlikwidowany (Przypis #27). Kiedy się zorientował w swojej sytuacji poszedł do F.B.I (i wielu innych agencji) przedstawiając plik dowodów nie do podważenia. No i co sie stało? To on stał się wrogiem Ameryki! Jego “dziewczyna” stała się ulubienicą wielu członków amerykańskiej elity. Kiedy Departament Stanu wykrył, że ona jest szpiegiem i chciał ją deportować, Congressman Duncan Hunter, jeden z najbardziej wpływowych członków kongresu (i kandydat na prezydenta podczas ostatnich wyborów) załatwił jej zieloną kartę (Green Card) ze zmienionym numerem “A” (każda osoba wjeżdzająca do U.S.A. dostaje taki numer na całe życie – zmiana jest niemożliwa i bardzo karana) po to aby jej stara teczka “ubrudzona” dowodami szpiegostwa mogła zniknąć. Sudy kariera (i życie) były od tego momentu systematycznie niszczone przez “nieznanych sprawców”. Teraz żyje w Szwajcarii próbując odzyskać siły i stracony czas. Jest włączony na światową listę “whistleblowers”:

http://wikicompany.org/wiki/911:Whistleblowers (szukaj “American Citizens”).

Co mnie naprawdę poruszyło – jedna osoba ze sprawy Andrzeja Sudy (Stanisław Mariański, brat agentki, z którą żył Suda) zrobił dokładnie to co Kudirka i dokładnie w tym samym okresie czasu, ale jakie różne rezultaty! Mariański był marynarzem na polskim statku i w 1969 wyskoczył prosząc o azyl polityczny. Ponieważ należał do tej “specjalnej” grupy ludzi – został zaakceptowany i traktowany jak gwiazda filmowa. Co za kontrast! Detale znajdują się tutaj:http://www.aisjca-mft.org/suda.fotodoc/FOTODO~B.JPG

Ludzie typu Kudirki i Sudy byli czasami w stanie przeżyć i ten fakt stanowił ciągłe zagrożenie, że cała sprawa wyjdzie na jaw. Konspiratorzy wymyślili coś lepszego i 100% bezpiecznego – WYIMAGINOWANEGO WROGA! Oczywiście brzmi to śmiesznie i nieprawdopodobnie na pierwszy rzut oka, ale….po odpowiednich przygotowaniach może być osiągnięte (Przypis #15,39,40 i 47):

ETAP 1:

Pokolenie po pokoleniu jesteśmy przyzwyczajani akceptować “przetrawione” wiadomości. To czyni nas niezdolnymi do niezależnego analitycznego myślenia. Po prostu “połykamy przeżutą informacyjną papkę”.

ETAP 2:

Konspiratorzy potrzebowali aktorów do grania roli wyimaginowanego wroga. Około 90% tych aktorów nawet nie wiedziało, że byli aktorami w jakimś scenariuszu. Znaleźli się w pewnej zaskakującej sytuacji (“proszę niech pan potrzyma moją torbę na chwile – muszę siusiu”) i zostali zabici. Następnego dnia ich rodziny dowiedziały się z gazety czy TV przerażającej nowiny, że ich najbliżsi byli do wczoraj członkami organizacji terrorystycznej. No proszę – już mamy 90% “wrogiej armii” nawet bez wynajmowania jednego aktora! Następne być może 9% to ofiary jednej z form Kontroli Umysłu. Tak, wielu z Was teraz drapie się po głowie i zaczyna myśleć, że ten artykuł został napisany przez wariata. Proszę teraz przeczytać Przypisy #45, #44 i #43 (w tej kolejności). Ci biedni, mentalnie zagubieni (i kontrolowani) ludzie popełniają jakieś okropne przestępstwa, giną w strzelaninie albo są aresztowani i osadzeni na długie lata. Mają oni ważną rolę do spełnienia – pożyczają swoje twarze (i osobowości) dla wyimaginowanego wroga aby wróg był nie tylko “z krwi i kości” ale też “zły i nie całkiem normalny”. A na końcu mamy PRAWDZIWYCH AKTORÓW! Są nimi sami konspiratorzy. Są pokazywani od czasu do czasu przez media grając role przywódcy lub przynajmniej rzecznika prasowego naszego nowego “wroga”. Ponieważ są oni prawdziwymi konspiratorami – oczywiście nigdy nie są złapani. Ich przemowy, pełne nienawiści i jadu mają wzbudzać w nas nienawiść do wyimaginowanego wroga (Przypisy #16, 20 i 46). George Orwell w swojej książce “1984 nazwał to “godziną nienawiści”.

Jak konspiratorzy dokonali tego płynnego przejścia z jednego “przekrętu” w drugi? Po pierwsze komunizm musiał “umrzeć”. Najlepiej żeby umarł z powodów naturalnych, od choroby, która go gnębiła od urodzenia i była wszystkim znana – zwyczajnej niewydolności gospodarczej. Jak wszyscy wiemy był to polski ruch Solidarności, który zapoczątkował cały ten proces. Aby lepiej wyjaśnić czym ten ruch naprawdę był, muszę wpierw opowiedzieć Wam historię dwóch braci.

Najlepszym sposobem na kontrolowanie opozycji jest bycie jej przywódcą”.Włodzimierz Ilyicz Lenin

Źródło cytatu: http://www.goodreads.com/quotes/show/38974

Starszy brat Stefan Michnik dołączył do stalinowców natychmiast po “wyzwoleniu” Polski. Chciał zostać sędzią, więc nim został……..nawet bez skończenia prawa! W czasach Stalina znajomość prawa po to aby skazywać ludzi na śmierć nie była zbyt istotna, a Michnik był wprost specjalistą w tym temacie. Lubił też uczestniczyć w egzekucjach! Gdyby robił to parę lat wcześniej nosząc niemiecki mundur, stałby się symbolem potwora. Odszukano by go, osądzono i powieszono za dokonane zbrodnie. Gdyby złapano go przed Procesem Norymberskim, z pewnością siedział by obok Göringa i jego kolegów. Ale on pracował dla “właściwej” strony……

Więc co się z nim stało? Od roku 1968 żyje szczęśliwie na emigracji w Szwecji. Pamiętacie Kiereńskiego i Parwusa? To ten sam typ co Michnik. Oburzenie polskiej ludności zmusiło polski sąd do wydania nakazu aresztowania i do wystąpienia o ekstradycją (Sierpień 2007). W dniu 18 Listopada 2010 sąd szwedzki odrzucił polski wniosek tłumacząc się przedawnieniem sprawy (Przypis #5).

Więc, słuchajcie uważnie – jeśli chcecie mordować ludzi dla frajdy, jeśli chcecie zachowywać się jak potwory bez obawy odpowiadania za swoje czyny – musicie dołączyć do “właściwej” grupy ludzi. Konspiratorzy , których staram się Wam przedstawić są tą “właściwą” grupą.

Jego młodszy brat Adam Michnik był jedną z najważniejszych postaci ruchu SOLIDARNOŚCI. Do dzisiaj jest uznawany za “szarą eminencję” polskiej elity. Jeśli chcecie wiedzieć kto zajmuje się kontrolą informacji dopływających do Polaków: Adam Michnik jest założycielem i redaktorem naczelnym największej gazety w Polsce – “Gazety Wyborczej” (Przypisy #6 i #25). Przepraszam, prawie zapomniałem wspomnieć jego ojca Ozjasza Szechtera! Pan Szechter był przed II Wojną bardzo aktywnym działaczem komunistycznym w Polsce. W 1934 roku był sądzony i uwięziony za konspirowanie w celach wywrotowych. Był to komunistyczny spisek, wyraźnie pod auspicjami NKWD, próbujący przejąć kontrolę w kraju i przyłączyć Polskę do Związku Radzieckiego (Przypis #22). Tak twierdził Instytut Pamięci Narodowej. Adam Michnik pozwał tą rządową agencję do sądu argumentując, że jego ojciec nie był sowieckim agentem jak napisali w I.P.N. Sąd oddalił pozew ponieważ Pan Szechter siedział za zdradę stanu – przestępstwo nawet wyższej kategorii. Adam Michnik nie zatrzymał się w tym momencie – wziął sprawę do sądu apelacyjnego i wygrał! I.P.N musiał przeprosić Michników i wymazać słowo “agent” z wydanego materiału. Widzimy teraz, że nie tylko Stefan Michnik jest “specjalną” osobą ale cała jego rodzina…..

Wracamy do Solidarnościowej “rewolucji” w Polsce. Pierwsze rozruchy miały miejsce w 1970 roku. Był to autentyczny ruch dlatego został krwawo stłumiony. Wielu zginęło, głównie w Gdańsku. Prawdopodobnie w tym momencie konspiratorzy zobaczyli swoją szansę – takie antykomunistyczne powstanie, dobrze kontrolowane od samego początku aby nikomu “specjalnemu” nic się nie stało, może być doskonałą przykrywką dla transformacji w nowy system. Mając to na uwadze, celem reform Gierka było doprowadzenie polskiej ekonomii do jeszcze większego kryzysu za jakieś 10 lat. Polska wzięła ogromne pożyczki na zachodzie i szybko te pieniądze wydała. Kupiono na pokaz kilka licencji na nowoczesną technologię, z resztą pieniędzy…..nikt nie wie co się z nią stało. Konspiratorzy dali sobie 10 lat na zbudowanie fundamentów “ruchu” SOLIDARNOŚCI. Pierwszy powstał K.O.R. 23 września 1976 roku. Wszyscy założyciele tego komitetu byli intelektualistami (głównie konspiratorzy jak Michnik) i ani jednego robotnika. Paru prawdziwych polskich patriotów było wystarczająco naiwnych aby się dołączyć ale szybko ich “zniechęcono”. Pan Antoni Pajdak jest tego dobrym przykładem. Jego aktywne życie polityczne zaczęło się kiedy miał 16 lat – w 1910 roku. Spędził 10 lat życia pomiędzy Syberią i więzieniami, stracił żonę gdy “popełniła samobójstwo” w stalinowskim więzieniu, a córka (aresztowana 3 dni po matce) odsiedziała 6 lat. Pan Pajdak był jednym z założycieli K.O.R.u (Przypis #23). W 1981 roku “nieznani sprawcy” pobili na ulicy tego 87 letniego człowieka i odeszli myśląc że go zabili. Szczęśliwie przeżył. Nigdy nic złego nie stało się “właściwym” członkom K.O.R.u…….

Nieco później powstał związek zawodowy SOLIDARNOŚĆ. Konspiratorzy uznali że jeden z ich informatorów pasuje na przywódce. Był on genetycznie Polakiem, wyglądał jak typowy Polak i był wystarczająco prymitywny aby grać rolę “swojego chłopa” co natychmiast uczyniło go popularnym (Przypis #4).

Jest to brutalna prawda o nas samych, że tylko mały procent populacji to ludzie gotowi stanąć do walki. Większość to “sheeple” (potulne baranki). Konspiratorzy wiedzą to doskonale i przez kultywowanie w nas iluzji , że my wszyscy jesteśmy “urodzonymi bohaterami” – używają tego dla własnych korzyści. Ponieważ nikt nie poddaje w wątpliwość dobrych wiadomości. Zanim przyszła ta bezkrwawa “rewolucja” konspiratorzy potrzebowali (dla własnego bezpieczeństwa) oczyszczenia szeregów SOLIDARNOŚCI z tych niepożądanych walecznych typów. Wzorowy członek SOLIDARNOŚCI powinien być “baranem” – być może głośny na wiecach ale niezdolny działać samodzielnie. Konspiratorzy obawiali się (słusznie) tych robotników, którzy byli zdolni zareagować i walczyć o swoje prawa. Trzeba było ich zawczasu zlikwidować ale jak ich znaleźć w tłumie?…. Gen. Jaruzelski ogłosił stan wojenny. Armia z czołgami opanowała ulice. Dla przeciętnego Polaka ten moment był “końcem marzeń”lub hasłem do walki (dla bohaterskiej mniejszości). Jaruzelski aresztował przywódców SOLIDARNOŚCI i osadził w ośrodkach internowania (czytaj – hotelach). To dało im wymówkę do nie brania udziału w walkach na ulicach i jednocześnie pozostawali 100% bezpieczni. Walczono w wielu miejscach. Armia i ZOMO zaatakowały z brutalną siłą zabijając większość tych, którzy stawiali opór (Przypis #35). Dla konspiratorów wszystko szło zgodnie z planem: selekcja i eliminacja odniosła sukces – ruch SOLIDARNOŚCI został “wykastrowany”! Teraz SOLIDARNOŚĆ była “oczyszczona” i łatwa do kontroli. Pozostało tylko kontynuowanie eliminacji niepożądanych osób z wyższych klas społeczeństwa (Przypisy #24,26,36,37 i 38). Przejście do nowego sytemu odbyło się zgodnie z planem: kupa gadania i żadnej walki. Nikomu ze strony komunistów nie spadł włos z głowy, aktualnie nawet się wzbogacili. Jeśli prześwietlić przeszłość najbogatszych osób w “post-komunistycznych” krajach znajdziemy tylko i wyłącznie byłych komunistów, wyższych oficerów armii i wywiadu. Wcześniej, pisząc o Rewolucji Październikowej użyłem stwierdzenia “niewolnicy pozostali niewolnikami tylko właściciel się zmienił”. Tym razem właściciel się nie zmienił! Zilustruje to jednym dobrym przykładem z Polski – w 1991 krążyły o tym dowcipy. W czasach komunizmu każde większe miasto miało dwa wystawne budynki: budynek rady miejskiej i Dom Partii. Podczas “upadku” komunizmu PZPR przestała istnieć a wszystkie Domy Partii stały się bankami. Krążył po Polsce dowcip, że te budynki nie zmieniły wyglądu, ludzie w środku też nie. Co myślicie stało się ze wspaniałym budynkiem KC PZPR? Tak, zgadliście – stał się budynkiem Giełdy Papierów Wartościowych! (Przypis #42)

Gdy cała operacja była zakończona przyszedł czas aby “barany” wybaczyły poprzedniemu reżimowi. Wszystkie sprawy dotyczące przestępstw dokonanych przez komunistów były otwarte (po to, żeby “sprawiedliwości stało się zadość”) i …..nic nowego! Sprawa mordercy Michnika przyniosła trochę postępu po to tylko, by być zablokowaną przez szwedzki oddział konspiratorów. Adam Michnik ze swoją propagandową machiną “Gazety Wyborczej” zaczął kampanię wybielania Gen. Jaruzelskiego i wszystkich innych morderców (Przypis #25). Polskie tajne służby, tak doświadczone w torturowaniu i mordowaniu własnych obywateli, nie straciły zatrudnienia. Obecnie te same kryminały w tych samych ośrodkach torturują niewinnych ludzi w imieniu “Wojny z Terrorem” (Przypisy #17, 18,34). Zaryzykuje stwierdzenie: ten fakt nie irytuje zbytnio Adama Michnika…..

Jak zakonczyć ten esej? Łatwo jest podsumować coś co jest zakończone, lecz nasza “Konspiracja Zimnej Wojny” wciąż istnieje, przeszła jedynie lekką metamorfozę. W Ameryce mówią “Same shit – different day”, najbliższe w polskim byłoby pewnie nasze: “To samo g…o tylko inny papierek”.

Kto tak naprawdę jest winny tego co się dzieje? Ty i ja – my normalni ludzie jesteśmy winni i płacimy za to drogo! Tyle mądrości jest zawarte w poniższym cytacie:

Albert Einstein: „Świat jest miejscem niebezpiecznym nie tylko z powodu tych, którzy czynią zło, ale również tych, którzy na to patrzą i nic nie robią“

_______________________________________________________________________________________

Przypisy


 

1. Józef Stalin

Z Wikipedii: Podczas gdy fotografie i portrety przedstawiają Stalina fizycznie masywnego i majestatycznego ( rozkazał zastrzelić kilku malarzy, którzy nie przedstawili go “właściwie”), miał on tylko 160cm wzrostu. Prezydent Harry S. Truman, który sam miał tylko 175cm wzrostu określał Stalina jako “kurdupla”.

http://en.wikipedia.org/wiki/Joseph_Stalin

 

2. Napoleon

Z Wikipedii: Prasa związana z Brytyjską Partia Tory czasami przedstawiała wzrost Napoleona jako niższy od przeciętnej i tak się już utarło. Nieporozumienie ma swoje źródło w różnicy pomiędzy calem francuskim a brytyjskim – 2,71cm versus 2,54cm; Napoleon miał 170 cm wzrostu (5 stóp 7 cali), przeciętny wzrost w tamtym okresie.

http://en.wikipedia.org/wiki/Napoleon_I

 

3. Incydent z Kudirka

Z Wikipedii: 23-ego listopada 1970 roku Simonas “Simas” Kudirka, radziecki marynarz pochodzenia litewskiego przeskoczył z 400-stopowego (120 metrowego) rodzimego statku “Sowiecka Litwa” zakotwiczonego na wodach amerykańskich przy Aquinnah na wyspach Martha’s Vineyard, Massachusetts , prosto na pokład okrętu Vigilant należącego do Straży Ochrony Wybrzeża, który przypłynął z New Bedford. Sovieci oskarżyli Kudirkę o kradzież 3000 Rubli z sejfu statku. Po dziesięciu godzinach wahania i żadnej (oczekiwanej) decyzji z Departamentu Stanu, vice-admirał Wiliam B. Ellis, komendant pierwszego dystryktu Straży Ochrony Wybrzeża, rozkazał kapitanowi okrętu Ralphowi E. Eustisowi wpuścić na pokład oddział radzieckich marynarzy w celu zabrania Kudirki z powrotem na statek radziecki. To spowodowało późniejsze zmiany w przepisach Straży Ochrony Wybrzeża co do spraw azylantów. Admirał Ellis i jego szef sztabu dostali urzędowe nagany zgodnie z Artykułem 15 UCMJ. Kapitan Eustis dostał pisemne upomnienie i został przesunięty do pracy na lądzie. Kudirka został osądzony jako zdrajca ojczyzny i wysłany na 10 lat Gułagu. Późniejsze dochodzenie ujawniło, że Kudirka przez rodzine od strony matki miał podstawy do wystąpienia o amerykańskie obywatelstwo, i pozwolono mu przyjechać do U.S.A. w 1974 roku.

http://en.wikipedia.org/wiki/The_Kudirka_incident#The_Kudirka_incident

 

4. Lech Wałęsa był komunistycznym szpiegiem

W swej nowej książce dwaj polscy historycy opublikowali dowody na to że bohater Solidarności Lech Wałęsa współpracował z komunistycznymi tajnymi służbami – i próbował to ukryć dekady później. Oskarżenie wywołało w Polsce zajadłą dyskujsję.

Autorzy, obaj pracujący jako historycy w państwowym Instytucie Pamięci Narodowej, twierdzą że odkryli nowe, nie do podważenia dowody współpracy Wałęsy z komunistami pod pseudonimem “Bolek”.

http://www.spiegel.de/international/europe/0,1518,561414,00.html

 

5. Stefan Michnik

Komunistyczny sędzia, stalinowski kryminał szukany listem gończym przez polskie sądy, winny torturowania i mordowania polskich patriotów. Osobiście uczestniczył w egzekucjach.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Stefan_Michnik

 

6. Adam Michnik  ”Szara Eminencja” Solidarności, brat Stefana

Z Wikipedii: Adam Michnik jest redaktorem naczelnym “Gazety Wyborczej”, gdzie czasami pisuje pod pseudonimami Andrzeja Zagozdy i Andrzeja Jagodzińskiego. W okresie 1966-1989 był jednym z czołowych organizatorów nielegalnej, demokratycznej opozycji w Polsce. Historyk, eseista i komentator polityczny, otrzymał wiele nagród i wyrożnień w tym Kawalera Legii Honorowej i Europejczyka Roku. Jego rodzice to Ozjasz (Uzziah) Szechter, były pierwszy sekretarz Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, i Helena (z domu Michnik), historyk, autorka książek dla dzieci i komunistka. Oboje rodzice są Żydami. Michnik określa siebie jako Polaka o żydowskim pochodzeniu. Jego przyrodni brat, Stefan Michnik, był sędzią w latach 1950-tych, w okresie stalinizmu i obecnie rezyduje w Szwecji. Stefan Michnik przyznał się publicznie do wydawania wyroków śmierci na polskich bojownikach przeciwnych komunizmowi, między innymi na majora Zefiryna Machalle. Adam Michnik jest członkiem Związku Polskich Pisarzy i Council on Foreign Relations.13 Grudnia 2005 roku, w rocznicę Stanu Wojennego, podczas prezentacji na Uniwersytecie Warszawskim, Michnik zaapelował do Prezydenta Lecha Kaczyńskiego o darowanie win wszystkim odpowiedzialnym za Stan Wojenny (było to opublikowane w Gazecie Wyborczej). To nie był jego pierwszy apel – wcześniej uczynił to w przemówieniu na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie (patrz: “Gazeta w Lublinie”11 Grudnia 1991) i w swoim artykule “Stan Wojenny 20 lat później” (“Gazeta Wyborcza” 12 Grudnia 2001).

http://en.wikipedia.org/wiki/Adam_Michnik

 

7. Alexander Kiereński

Z Wikipedii: Ojciec Kiereńskiego był dyrektorem szkoły średniej w Symbirsku do której uczęszczał Włodzimierz Uljanow (czyli Lenin)....

Zgłoś jeśli naruszono regulamin