wielki-tyran.pdf

(242 KB) Pobierz
Wielki Tyran
Wielki Tyran
Wpisany przez Doriel
 
Artykuł napisany kilka lat temu, teraz na nowo przeredagowany i poprawiony.
Będąc w klasie maturalnej na lekcję języka polskiego miałam napisać rozprawkę o nurcie w
sztuce XX w. nazywanym socrealizmem. Gdy samemu poszukuje się jakiś informacji dość dużo
z nich pozostaje w pamięci. Tak oto zapoznałam się z jakże wzniosłym utworem A.Ważyka
„Rzeka”, ale o tym utworze później. W tym artykule pragnę ukazać powtarzalność schematu
„Wielkiego Tyrana” w historii na podstawie dwóch postaci. Pierwszą jest katolicki Bóg, drugą
Josif Dżugaszwili, znany historii, jako Józef Stalin.
Wiem, że początkowo może wydawać się, ze te dwie postacie nie mają ze sobą zbyt wiele
wspólnego, lecz jest to mylne wrażenie.
BÓG I JEGO WOJOWNICY
Większość katolików nigdy nie przeczytała biblii w całości, dlatego właśnie niewielu ma
jakiekolwiek pojęcie o „cechach charakteru” swojego Boga. Nie chodzi mi o Jezusa tzw. Syna
Bożego. Postać Chrystusa, można powiedzieć zapoczątkowuje erę „dobrego boga”, oraz
powoduje lekkie odejście od tzw. Boga Ojca. Tak na dobrą sprawę to Jezus jest tym dobrym,
wybawicielem, to ON umarł za ludzkie grzechy (prawda?). Gdzie, więc w tym wszystkim jest
Bóg Ojciec? Gdzie się podział? Moim zdaniem Bóg Ojciec pozostał niejako symbolem, przestał
być „bogiem żywym” gdyż jego miejsce zajął Jezus. Jednak spuścizna Boga Ojca jest wielka,
wpływa ciągle na życie nie tylko katolików, jej owocem jest, nazwijmy to: „schemat wielkiego
tyrana”. Powstał wraz ze społeczeństwem i jest wcielany w życie ciągle i będzie trwał, bo jest to
najbardziej doskonałe narzędzie władzy, jakie wytworzył człowiek.
Jaki jest Bóg Ojciec? Zauważmy, że najwięcej o tej istocie informacji można znaleźć w „Starym
Testamencie”, cały „Nowy Testament” to już dzieje Jezusa i jego apostołów. Najlepiej
„starotestamentowego” boga, czyli nadal tego samego Boga Ojca prezentuje „Księga
Psalmów”.
„A teraz, królowe, zrozumcie,
1 / 4
218763029.003.png
 
Wielki Tyran
Wpisany przez Doriel
nauczcie się, sędziowie ziemi!
Służcie Panu z bojaźnią
i Jego nogi ze drżeniem całujcie,
bo zapłonie gniewem i poginiecie w drodze,
gdyż gniew Jego prędko wybucha.
Szczęśliwi wszyscy, co w Nim szukają ucieczki.” Fragment „Psalmu 2”
„Bóg – Sędzia sprawiedliwy,
Bóg codziennie pałający gniewem,
Jeśli się kto nie nawróci,
miecz swój On wyostrzy,
przygotuje na niego pociski śmiertelne,
sporządzi swe ogniste strzały” Fragment „Psalmu 7”
„W moim utrapieniu wzywam Pana
i wołam do mojego Boga,
usłyszał On mój głos ze swej świątyni,
a krzyk mój dotarł do Jego uszu.
Zatrzęsła się i zadrżała ziemia,
posady gór się poruszyły,
zatrzęsły się, bo On zapłonął gniewem.
Uniósł się dym z Jego nozdrzy, a z Jego ust – pochłaniający ogień...” Fragment „Psalmu 18”
Fragmenty o „gniewie Bożym” można znaleźć w większości psalmów. Te są tylko przykładowe.
„Stary Testament” opowiada o „gniewnym bogu”, który złości się i każe swoich wyznawców, aż
strach pomyśleć, co robi grzesznikom*. Tak przedstawiony jest Bóg Ojciec i nadal teoretycznie
powinien taki być, bo w końcu Bóg jest niezmienny.
Uogólniając bóg ojciec jest gniewny i groźny, gdy się nie słucha jego rozkazów czeka człowieka
kara, trzeba być mu posłusznym w każdym jego kaprysie (jak nie będziesz całować dupy
Henryka to ten spierze cię na kwaśnie jabłko). Czy to jest ten sprawiedliwy i miłosierny Bóg?
Gdzie tu sprawiedliwość i miłosierdzie (jak zauważył już M.Twain. w „Listach z Ziemi”)? Choć
Bóg ewidentnie nie jest ani sprawiedliwy, ani miłosierny ludzie nadal go takim nazywają.
„Chwalcie Pana, bo dobry, bo Jego łaska na wieki, Chwalcie Boga nad bogami, bo Jego łaska
na wieki (...) On w mądrości uczynił niebiosa, bo Jego łaska na wieki (...) On daje pokarm
wszelkiemu ciału, bo Jego łaska na wieki” Fragmenty „Psalmu 136”
2 / 4
218763029.004.png
 
Wielki Tyran
Wpisany przez Doriel
Zapomniałam dodać, że oprócz sprawiedliwości cechuje Boga jeszcze mądrość, dobroć i
szczodrość. Takiego Boga wyznawali i nadal wyznają chrześcijanie. Katoliccy księża posunęli
się o krok dalej, nie tylko Boga wyznawali, ale czując się jego powiernikami na tym świecie
wcielali, można powiedzieć w życie jego nauki. Grzeszników tępiono mieczem, czego dowodem
są wyprawy krzyżowe podejmowane w XI-XIII w. Nie można pominąć także powołanej w XII w.
Inkwizycji. Niezliczona ilość ludzi ucierpiała, lub straciła życie na skutek działań „bożych
wojowników”. Sprawdziły się słowa psalmów, grzesznicy ginęli w męczarniach poddawani
torturom, a czarownice płonęły na stosach. Wszystko to w imię „Bożej miłości” i wnoszenia
„chwały Bożej” na wszystkie kontynenty. Jednak czasy „Boskiego terroru” przyniosły kościołowi
katolickiemu ogromne zyski, spowodowały, że otrzymał on monopol na wszelkie badania
naukowe, wdarł się we wszystkie bez wyjątku dziedziny życia. Ludzie żyli w strachu, aby ich
także Święte Oficjum nie pociągnęło przed sąd. Dzięki czasom średniowiecznych krucjat i
Inkwizycji kościół na wiele wieków uzyskał ogromną władzę i przywileje. Pokutujemy za to do
dzisiaj**.
CO ZE STALINEM?
Czas najwyższy dojść w moich rozważaniach do Józefa Stalina, który wykorzystał „schemat
Wielkiego Tyrana”. Większość Polaków zna chyba przynajmniej ogólnie historię człowieka, z
którego rozkazu zginęły miliony, a jednak za swego życia był otaczany wręcz boską czcią.
Stalin zastosował podobny mechanizm, jaki wykorzystała Inkwizycja, tyle, że Inkwizycja ścigała
sługi szatana, Stalin tępił „wrogów klasowych”, czy agentów kapitalizmu. Josif tak samo jak Bóg
Ojciec chciał być jedynym bogiem swojego ludu, dlatego systematycznie usuwał ze swego
otoczenia każdego, kto mógł zagrozić jego pozycji „wodza narodu”, w tym także samego Boga.
W sowieckich chałupach na miejsce obrazów Marii i Jezusa zawieszano obrazy Stalina. Wielki
wódz narodu wykorzystał archetyp „dobrego boga” Jezusa i stał się przyjacielem dzieci,
opiekunem narodu. Uwidacznia się to między innymi w poezji epoki socrealizmu.
Socrealizm, czyli realizm socjalny był nurtem w literaturze i sztuce obowiązującym w okresie
stalinizmu (rządów Stalina). Była to tzw. „literatura zaangażowana”, narzędzie propagandy partii
komunistycznej. Bardzo popularna stała się w socrealizmie tzw. powieść produkcyjna, taktująca
o codziennej pracy robotników np. „Traktory zdobędą wiosnę” W. Zalewskiego (tytuł mówi sam
za siebie). Cała literatura była nastawiona na propagowanie komunistycznego stylu życia, a
negowanie wzorców zachodnich, jako „złego kapitalizmu”. Powstały tony powieści, utworów
poetyckich, felietonów, malowideł i filmów sławiących komunistyczną rzeczywistość, oraz
oczywiście samego „wielkiego wodza” Stalina. Przytoczę może w tym miejscu fragmenty
wiersza A.Ważyka „Rzeka”
„Mądrość Stalina, rzeka szeroka, w ciężkich turbinach przetłacza wody, płynąc wysiewa
pszenicę w tundrach, zalesia stepy, stawia ogrody.
3 / 4
218763029.001.png
 
Wielki Tyran
Wpisany przez Doriel
W gmachu Imperium strop się ugina: pękła kolumna. Wstępuje z głębin mądrość Stalina rzeka
podskórna...”
Dalszą część tego utworu może pominę, gdyż te fragmenty chyba wystarczą by oddać klimat
utworów epoki stalinizmu. Dodam w tym miejscu jeszcze, że tak jak księża mają być
powiernikami boga wśród prostego ludu, tak członkowie Komunistycznej Partii Związku
Radzieckiego byli powiernikami Stalina. Inkwizycja wysyłała tysiące na stosy i do więzień,
zbrojne ramię KPZR wysłało miliony do obozów pracy przymusowej (polecam przeczytanie
„Inny świat” G. Herlinga-Grudzińskiego), a tysiącom odebrała życie (słynna „wielka czystka”).
Czytając literaturę epoki socrealizmu, oraz psalmy dochodzi się do ciekawego wniosku. Autorzy
obydwu tekstów naprawdę sławią opisywaną w utworach osobę, kochają ją, otaczają czcią.
Nieważne już jest, co ta istota tak naprawdę robi, tylko, jakie sprawia wrażenie, jak ludzie chcą
ją widzieć. Bo istoty ludzkie mają ogromną słabość. Potrzebują kogoś, kto podejmie za nich
decyzje, kto będzie opiekunem, także potrzebują swoistego hamulca bezpieczeństwa, gdyż
życie jest wtedy łatwiejsze, nie trzeba myśleć, bo ktoś robi to za nas. Tak właśnie powstają
„Wielcy Tyrani”. Co ciekawe nie jest już tak istotne, czy istotą rządzącą będzie Bóg, czy
człowiek. Schemat pozostaje ten sam.
Uważam, że to nie Bóg narzuca ludziom więzy, tylko ludzie sami sobie. Ludzie kreują swoich
Bogów (powtarzam, ze tymi bogami mogą być też ludzie). Podałam w tym artykule tylko dwa
przykłady jak działa „schemat Wielkiego Tyrana”, ale w historii przeszłej teraźniejszej i przyszłej
znajdziemy ich tysiące, gdyż schemat trwa i trwać będzie dopóki człowiek nie zrozumie, jaki
naprawdę ma potencjał.
*W Biblii Bóg zabił 2,391,421 osób (tak, komuś się chciało to policzyć), a szatan… 10
**Oczywiście jest druga strona medalu, gdyby nie skrupulatność mnichów w przepisywaniu
wiedzy do ksiąg przed wynalezieniem druku wiele wiedzy zaginęłoby bezpowrotnie
 
4 / 4
218763029.002.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin