BERŁO HORUSA - Starożytny Egipt.doc

(3538 KB) Pobierz
KSIĄŻKA

 

 

 

"BERŁA HORUSA"
Starożytny Egipt odsłania tajemnice, które mogą zmienić świat. 
Paleorzyrodnictwo – Paleonauka – Paleotechnologia

  Wstęp. List Ojca Fiodora.----2

  CZYM SĄ "BERŁA HORUSA"?---3

  POWRÓT TAJEMNICY---4
  "Berła Horusa" a struktury głębokiej medytacji---11
  W jakim celu stworzono "Berła Horusa"---20
  Endokrynologiczna orientacja paleotechnologii---33
  Mechanizm oddziaływania "BEREŁ HORUSA" ---40
  Mechanizm działania "BEREŁ HORUSA" z wypełniaczem z węgla i żelaza SYNCHRONIZACJA---45
  Rodzaje "BEREŁ HORUSA" ---51
  Konstrukcja i podstawowe parametry "BEREŁ HORUSA" ---57
  Instrukcja do stosowania "BEREŁ HORUSA" ---65
  Wykorzystanie "BEREŁ HORUSA" w parapsychologii i bioenergoterapii ---69
  Wskazania medyczne do posługiwania się "BERŁAMI HORUSA" ---71
  Przeciwwskazania przy korzystaniu z "Bereł Horusa"---73
  Choroby oraz typy "Bereł Horusa" stosowane do ich korekcji i leczenia ---73
  Choroby oraz metodykA ich korekcji za pomocą "Bereł Horusa" ---74
  Co należy wiedzieć i o czym pamiętać podczas pRacy z ""BERŁAMI HORUSA" ---75
  Projekt "Berła Horusa" ---82
  Podróbki ---85
  PRZEPISY---86-99

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

LIST OJCA FIODORA

Dawno, dawno temu prorok z Judei powiedział Abu Asirowi w górnej świątyni babilońskiego Zikkuratu zdumiewającą prawdę:

Dziś nauka o duszy i nauka o gwiazdach są od siebie oddzielone, lecz nadejdzie czas, gdy obydwie te nauki połączą się razem - a wówczas będzie na Ziemi jeden Bóg i jeden naród.

 

Ten czas nadchodzi.

Człowiek, który napisał tę książkę, poświęcił całe swoje życie, cały swój wysiłek twórczy, połączeniu w całość tych dwóch nauk - nauki o duszy i nauki o gwiazdach.

Polecana uwadze Czytelników praca – owoc ponad czternastoletnich dociekań - stanowi sumę badań w dziedzinie paleonauki, paleotechnologii i ufologii. Dziesiątki wypraw do różnych zakątków świata, tysiące pojedynczych fragmentów pradawnych tekstów, zgłębianie tajemnic mnóstwa artefaktów, rozmowy z setkami ludzi, w tym czy innym stopniu mających do czynienia z badaniem niezwykłych wydarzeń historycznych – wszystko to legło u podstaw materiału, który posłużył Autorowi do napisania tej książki.

Potrzeba było dziesięcioleci poważnych badań i eksperymentów, aby nie tylko odczytać mądrości starożytnych hierofantów epoki rasy atlantyckiej i zrozumieć ich ostrzeżenia zachowane w okresie dynastycznego Egiptu, lecz także odtworzyć instrumenty i technologie duchowe, zapewniające adeptom bezpieczeństwo podczas wspinania się ku najwyższym szczeblom duchowego wtajemniczenia. Potrzebna była olbrzymia praca teologiczna nad oczyszczeniem światowych koncepcji religijnych od późniejszych dogmatycznych i kanonicznych nawarstwień, spowodowanych utratą pradawnej wiedzy wskutek niekończących się wojen i upadków ludzkich cywilizacji.

Czytelnik ma przed sobą nie tylko wskrzeszoną wiedzę starożytnych mędrców – do jego rąk przekazana została metodologia, która pozwala człowiekowi naszej epoki dokonać wspinania się po Drzewie Poznania Dobra i Zła, a także, z uwzględnieniem ostrzeżeń, pozostawionych przez kapłanów Starożytnego Egiptu, zakosztować tajemnic Drzewa Życia, by przekroczyć granicę śmierci i zmartwychwstania, dążąc drogą dawnych hierofantów i mistyków chrześcijańskich.

Tym zaś wojującym ortodoksom prawosławnym i katolickim, którzy, nie wnikając w istotę sprawy, zawsze gotowi są obnażać swe miecze do boju, pragnę przypomnieć pewien znany fakt historyczny. Otóż prorok Mojżesz, usynowiony przez siostrę faraona, został wychowankiem kapłanów w jednej z egipskich świątyń Amona-Ra. Przeszedł on tam pełny cykl wtajemniczenia hermetycznego, został arcykapłanem Asarseta, po czym, przybrawszy imię Mojżesz, przekazał wiedzę i wskazówki praktyczne pradawnych egipskich misteriów narodowi judejskiemu, a poprzez niego – Świętym Apostołom. Dopiero niezliczone prześladowania chrześcijan w pierwszych stuleciach chrześcijaństwa oraz szaleństwo średniowiecza zatarły tę wiedzę, wymazując ją z ludzkiej pamięci.

Chciałbym mieć nadzieję, że każdemu, kto uważnie przeczyta tę książkę – bez względu na to, jaką wyznaje on wiarę – lektura ta pomoże zrzucić więzy uprzedzeń religijnych, okultystycznych i ezoterycznych oraz doświadczyć niebywałej siły i piękna zdumiewającego wspinania się ku szczytom wiedzy duchowej.

Szczęśliwej drogi Wam, romantycy Wędrówek Duchowych!

Arcybiskup Jarosławski i Sergijewo-Posadski Fiodor,
członek Świętego Synodu Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej.
22 września 2003 r.
Moskwa

 

 

CZYM SĄ "Berła Horusa"?

Korzenie ich prehistorii sięgają głębokiej przeszłości. Dla starożytnych egipskich kapłanów i faraonów "Berła Horusa" – metalowe cylindry ze specjalnym wypełniaczem - stanowiły instrument otwierający drogę ku wtajemniczeniu, pozwalający przekroczyć granicę śmierci i rozwinąć zdolności energetyczne, psychiczne oraz – jako wynik – fizyczne, których osiągnięcie było podstawowym wymogiem w przygotowywaniu się do komunikacji z Bogami za pomocą Piramid.

Przestrzeganie określonych warunków i codzienna wytrwała praca sprawiają, że "Berła Horusa" nie tylko korygują, lecz także stymulują energetyczny, nerwowy, endokrynologiczny oraz odpornościowy układy ludzkiego organizmu, stwarzając przesłanki do ich doskonalenia (1). Praca więc powinna opierać się na wyraźnym uświadomieniu sobie, czym są "Berła Horusa" i jakie zasady kierują ich działaniem, na znajomości cykli aktywności systemu energetycznego człowieka i szeregu innych elementów składających się na kompleks, którego integralną częścią jest współdziałanie z naturalnymi źródłami energii – takimi jak drzewa, rzeki, morza, góry.

"Berła Horusa" stanowią także profilaktyczny i leczniczy środek , umożliwiający – w przypadku niektórych schorzeń – korygowanie pewnych odchyleń od normy i wyraźne polepszenie stanu zdrowia chorego, ponieważ stymulują one bardzo głębokie procesy energetyczne i fizjologiczne.

Podkreślić należy, iż wiedza starożytnych kapłanów egipskich (2) oparta była nie na mistycznych, astrologicznych bądź ezoterycznych (3) doktrynach, ale na ścisłej znajomości zasad leżących u podstaw porządku świata. Innymi słowy, podstawą teoretycznych i duchowych konstrukcji starożytnych egipskich wtajemniczonych była, przede wszystkim, Wiedza, a nie wiara.

"Berła Horusa" i całokształt starożytnej wiedzy – to temat niezmiernie ciekawy i obszerny.

Aby pomóc w zrozumieniu architektury zasad niewidocznych dla oka niewtajemniczonego i zbliżyć się ku źródłom wiedzy, Instytut Badań Ufologicznych, Paleonauk i Paleotechnologii Akademii Bezpieczeństwa Narodowego Rosji oraz Międzynarodowe Centrum Badań Ufologicznych proponują Czytelnikom niniejszą pracę, poświęconą popularyzacji rezultatów badań nad dziedzictwem starożytnego Egiptu, przeprowadzonych w ciągu ostatnich lat.

Materiał ten – to pierwsza praca, uchylająca rąbka tajemnicy przyczyn wzniesienia kompleksu piramid na terytorium Egiptu, w Gizie. Po zapoznaniu się z nią Czytelnik dowie się o zasadach leżących u podstaw idei budowy piramid, o związkach "BEREŁ HORUSA" ze źródłem energetycznym ukrytym w piramidzie Chnuma-Chufu (Cheopsa). Dotykając tajemnic starożytnej wiedzy, można dowiedzieć się również o przyczynach, jakie skłoniły egipskich kapłanów do stworzenia "BEREŁ HORUSA" i o mechanizmach ich współdziałania z planetarnymi, naturalnymi źródłami energii. Właśnie owo współdziałanie określa cudowne właściwości "BEREŁ HORUSA" oraz ich harmonizujący wpływ na strukturę energetyczną człowieka, a zatem – jako rezultat – na ogólny stan jego zdrowia.

Jeden z rozdziałów poświęcony jest opisowi technologii wyrobu "BEREŁ HORUSA" i mechanizmu ich działania. Pomoże on Czytelnikowi zrozumieć, jak wygląda ich konstrukcja, jak działają piramidy w kompleksie z "BERŁAMI HORUSA", z uwzględnieniem najdrobniejszych niuansów.

Dowiemy się również o niektórych rezultatach eksperymentów naukowych zmierzających do zbadania wpływu "BEREŁ HORUSA" na człowieka i wpływu piramidy na przyrodę ożywioną oraz nieożywioną. Badania takie zostały przeprowadzone przez rosyjskich naukowców.

 

POWRÓT TAJEMNICY

Za każdym razem, gdy przychodzimy na świat, nie pamiętamy swej przeszłości; odkrywając ten świat na nowo, kroczymy swoją drogą życiową, pozostawiając po sobie ślad, o którym, prawdopodobnie, pamiętać nie będziemy, kiedy powrócimy tu znowu. Wcielenie po wcieleniu – tak poruszamy się przez ciemne labirynty życia, niemal po omacku, usiłując zgłębić sakralny sens tego, co przysypały już piaski historii, próbując odczytać nieodgadnione przesłanie, które pozostawiły nam minione cywilizacje. Ale będąc już w innym ciele, żyjąc w innych czasach, które dyktują nam swój nowy rytm, opierając się na inne wartości niż tamte sprzed tysięcy lat, wpatrujemy się w siebie niejako z boku, w poszukiwaniu odpowiedzi na to wszystko, czego nie udało się nam osiągnąć w poprzednich wcieleniach.

Nieprzypadkową cechą naszych czasów, odgrywającą istotną rolę w procesie doskonalenia materii ludzkiej świadomości, jest stopniowe przywracanie człowiekowi tej wiedzy, jaka była domeną poprzednich cywilizacji – tego wszystkiego, co w tym czy innym stopniu określało losy narodów i odmienność poszczególnych epok.

Wiedza, która stanowi najbardziej upragniony cel człowieka, była równocześnie przyczyną wielu jego nieszczęść, zwłaszcza w czasach, gdy poziom moralno-etyczny ludzkości stał poniżej poziomu wiedzy. I właśnie dlatego wtedy, gdy wiedza mogła stać się powodem ogromnych nieszczęść – tych procesów katastroficznych, nad którymi człowiek nie mógł sprawować kontroli, ponieważ wykraczało to poza ramy jego możliwości – następowały wydarzenia odbierające mu tę wiedzę. Wskutek takiego stanu rzeczy my, przedstawiciele tak wysoko (zdaniem niektórych) rozwiniętej cywilizacji, nie wiemy dziś tego, co wiedzieli ludzie w głębokiej przeszłości.

Dotąd przeważał punkt widzenia, że w odległej przeszłości ludzie nie mogli w zasadzie posiąść głębokiej wiedzy, ponieważ proces powstawania nauki przebiega od spraw prostych ku bardziej złożonym. Uważano zatem, iż człowiek nie stanął jeszcze wówczas na szczycie swego intelektu. Tymczasem w trakcie badań nad pomnikami przeszłości, nad starożytną architekturą i piśmiennictwem, stajemy wobec mnóstwa zagadek, które mimo woli każą nam zastanowić się nad poziomem starożytnej wiedzy (4). Między innymi, nadal stoimy wobec pytania – czymże właściwie są piramidy, usiłujemy zrozumieć przyczyny ich powstania i pojąć ich prawdziwe przeznaczenie.


Piramidy, od wielu stuleci poruszające ludzką wyobraźnię, budowano w różnych miejscach naszej planety, stosując różne systemy. Nasze opowiadanie zaczniemy jednak od rozpatrzenia gigantycznego zespołu Wielkich Piramid na terytorium 


Egiptu, w Gizie.

Sama piramida, jej forma, konfiguracja – to zjawisko w najwyższym stopniu dziwne. Zdumiewające fenomeny, obserwowane w komorach piramid, mówią o tym, że przebiegają tam jakieś procesy energetyczne. Nasze zadanie polega dziś na tym, by zrozumieć mechanizmy leżące u podstaw tych procesów.

Na pewno niejeden z Czytelników słyszał, że wewnątrz piramidy są takie miejsca, w których produkty biologiczne mogą być przechowywane przez czas nieokreślony. Są w niej również komory, w których człowiek po dłuższym pobycie zaczyna odczuwać nieprawdopodobny niepokój.
Ale są tam także strefy, w których człowiek popada w stany zgoła inne: pozytywne, stymulujące twórczą aktywność, pobudzające intuicję.

Jeśli spojrzeć na problem piramidy w aspekcie zwykłej i przejrzystej geometrii, okazuje się, że można zbliżyć się do zrozumienia przedmiotu, opisując go z zastosowaniem nieskomplikowanego sposobu. Wystarczy przypomnieć sobie, że w starożytności prawa geometrii były badane bardzo głęboko, szczególną zaś uwagą darzono trójkąt prostokątny o wzajemnym stosunku boków 3:4:5

(Rys.1).
Dziś wszyscy dobrze wiemy, że przeciwprostokątna takiego trójkąta stanowi fundamentalne pojęcie, związane bezpośrednio z problemem harmonii. Wszystko zaś, co się tyczy harmonii, kojarzy się przede wszystkim z dźwiękiem. Dźwięk jest tym, na co natychmiast reaguje każdy człowiek niezależnie od poziomu kultury, wychowania bądź intelektu.

W związku z powyższym można odnotować szereg ciekawych przykładów.

Otóż pierwszy krzyk noworodka, niezależnie od jego tembru czy nasilenia dźwięku, zawsze brzmi na częstotliwości nuty a. Ustalono skądinąd, że u ludzi obdarzonych tak zwanym słuchem absolutnym strojenie kieruje się tymże dźwiękiem. Dźwięk a jest więc drganiem wzorcowym.

Wiadomo również, iż średnia statystyczna odległość między bębenkami naszego układu słuchowego stanowi krotność długości fali dźwięku a. Długość fali dźwięku a wynosi 78 cm. Dzieląc 78 przez 4 otrzymamy tę odległość.(5)

/Rys.2 – Graficzne przedstawienie zasady krotności rezonansowej/
Wiemy o tym, że częstotliwości mogą pozostać w rezonansie ze sobą tylko wówczas, gdy długość ich fal spełnia warunek krotności. Oznacza to, że przyroda tak skonstruowała układ słuchowy człowieka, by nastroić go na częstotliwość dźwięku a, który w skali dźwiękowej odgrywa rolę podstawowa.


Piramida zdumiewa tym, że w jej konfiguracji mają miejsce nie pionowe płaszczyzny, jak w zwykłej architekturze, lecz pochyłe. Przekrój piramidy – to trójkąt. A skoro mamy do czynienia z trójkątem, możemy ustalić położenie przeciwprostokątnej.

Czymże bowiem jest przeciwprostokątna?

Z punktu widzenia funkcji lub fenomenu przeciwprostokątna wyraża właśnie szybkość przebiegu procesu (6), czyli częstotliwość, która stanowi charakterystykę procesów wibracyjnych.

Piramidy kryją w sobie mnóstwo zagadek, z których jedna zawarta jest w pytaniu: po co zostały zbudowane?

Jeżeli traktować piramidę wyłącznie jako miejsce pochówku faraona, jak uczono nas w szkole, to przecież dotychczas w żadnej z nich nie znaleziono samego miejsca pochówku. Tam go po prostu nie ma. Powstaje więc nowe pytanie: w imię czego trzeba było wznosić te gigantyczne budowle, jeśli nie ku wiekuistej chwale wielkości faraona – namiestnika Boga na Ziemi?
Nie tak dawno badacze japońscy usiłowali zbudować piramidę o wysokości zaledwie 11 m – uwzględniając, rzecz jasna, metody budowy, stosowane (według Herodota) kilka tysięcy lat temu w Egipcie. Nie udało się im jednak sprowadzić czterech boków piramidy do wspólnego punktu. (7) Tymczasem piramida w Gizie, o wysokości 146 m, jest sprowadzona do wspólnego punktu! Naturalnie, można by zapytać: po co budować w ten sposób, skoro jest to takie skomplikowane i trudne?

Chcąc znaleźć odpowiedź na to pytanie, zacznijmy od rozpatrzenia zasad leżących u podstaw idei budowy piramid.

Kluczem do zrozumienia prawidłowości, na których oparta była ta idea, służą legendarne tablice, na których, jak głosi legenda, starożytni Egipcjanie utrwalili swoja wiedzę.

Na początku ubiegłego stulecia ekipa archeologiczna Quibella odkryła w Sakkarze grobowiec egipskiego architekta i znalazła tam deski pokryte rzeźbą. (1)

 

/Rys.4 – Tablice znalezione w grobowcu starożytnego egipskiego
architekta Hesi-Ra w Sakkarze/

Według ilości wnęk, w których ustawione były owe rzeźbione panele, można przypuszczać, że było ich 11 sztuk.(8)

Układ paneli znalezionych w grobowcu Hesi-Ra podporządkowany został tak zwanemu szeregowi Lucka. (9) Są to liczby otrzymywane poprzez dodawanie (oraz odejmowanie) wartości jednego rzędu, które tworzą szereg złotego podziału.(10) Wizerunki i napisy przedstawione na różnych panelach następują po sobie w układzie pulsującym, czyli –jak mówili o tym sami starożytni Egipcjanie – w układzie BA (11) – KA (12).

Analiza kompleksowa paneli przedstawionych na rys.5 pozwala dojść do wniosku, że zawierają one informację o parametrach współdziałania przyrządów mierniczych, którymi posługiwano się w starożytności przy projektowaniu i budowie konstrukcji architektonicznych dla oddziaływania na fizyczną i energetyczną strukturę człowieka.

Omawiane panele stanowią prawdziwy unikat. Wyróżniono na nich kilka warstw informacji zawierającej klucz ku zrozumieniu tego, że starożytni Egipcjanie doskonale znali zasady złotego podziału na długo przed Pitagorasem.

Pomiary przeprowadzone w naszych czasach potwierdzają fakt, że wszystkie wielkie piramidy zbudowano z wykorzystaniem zasady złotego podziału.

Powstaje więc nowe pytanie. Nie ulega wątpliwości, że niełatwo wznieść taką budowlę jak piramida, wymaga to opanowania odpowiedniej technologii budowlanej. Ale mimo to – do wszystkich wymiarów liniowych i kątowych elementów, z których składa się piramida, wprowadzono irracjonalne stosunki złotego podziału, znacznie bardziej złożone niż zwykłe wartości całościowe. W jakim celu? 

Należy podkreślić, że cała skala tonów, cały temperowany system dźwiękowy podporządkowany jest tejże zasadzie złotego podziału.



Przypomnijmy sobie teraz cytat z Pisma Świętego: ... na początku było Słowo. Słowo zaś – to dźwięk (proces falowy charakteryzujący się częstotliwością). Skoro słowo przekazuje sens, oznacza to, że częstotliwość jako charakterystyka procesu energetycznego musi również posiadać jakiś sens. Jedno nie może istnieć bez drugiego – taka jest reguła. Stąd wniosek, że zasada złotego podziału, na której oparte jest mnóstwo naturalnych obiektów natury organicznej, zawiera w sobie nadzwyczaj głęboki, fundamentalny sens. Nieprzypadkowo więc właśnie w człowieku zasada złotego podziału przejawia się tak różnorodnie, że pozostaje tylko dziwić się, dlaczego natura stworzyła człowieka właśnie tak, a nie inaczej. Człony palców – mamy ich trzy – oraz trzy człony ręki (stosunek wzajemny długości) – to właśnie szeregi złotego podziału. Serce pulsuje w tym rytmie i wypycha krew do aorty, pozostawiając jej część w komorze sercowej. (13) Wszystko to – złoty podział. Czopki i pręciki siatkówki oka, ślimak ucha (proporcje długości zwojów), struktura całego kośćca – wszystko to średnie statystyczne złotego podziału. Nawet dynamika struktur neuronów przy określonych stanach psychicznych powtarza tę samą prawidłowość.
Czyż można zakładać, że to jedynie kwestia przypadku lub wyłączna właściwość ludzkiego organizmu? Skądże – ta sama zasada leży u podstaw okresów obrotu planet w Układzie Słonecznym, na niej opiera się skala tonów, układ pierwiastków chemicznych i w ogóle wszystko, co związane jest z systemami naturalnymi.



Drążki miernicze, które trzyma w lewej ręce kapłan przedstawiony na pierwszej głównej tablicy, wykonane są w proporcji związanej z częstotliwością dźwięku a, czyli 440 Hz (dziś wartość standardowa), a dokładnie – 441 Hz. Zdumiewające, że nikt nie zwrócił dotąd uwagi na tę wartość. Jeśli zapisać ją po przecinku, jako 0,441 – okaże się, iż jest to nic innego, jak funkcja złotego podziału!

Obserwując to wszystko, stajemy się świadkami niezwykłego odkrycia. Mało tego, że na panelach tych przedstawiona została zasada złotego podziału, to pokazano nam również przyrządy – pozornie całkiem proste, ale działające niczym komputer.

Nasza ręka, jako taka, już stanowi przyrząd roboczy, podobny do figurującego na tablicy przyrządu mierniczego. Obliczenia wskazują (1), że owa laska jest przyrządem, który pozwala obliczyć każdą wartość złotego podziału jako odcinek liniowy, nie korzystając przy tym z żadnych rachunków matematycznych, lecz posługując się wyłącznie tym przyrządem – dodając lub odejmując.

Odnosi się wrażenie, iż człowiek został stworzony według jakichś standardów. Raczej jednak należałoby powiedzieć, że nie mógł on być inny z tej prostej przyczyny, że pojawił się w środowisku, gdzie obowiązują takie, a nie inne parametry, których przestrzeganie wymaga korzystania z mechanizmu zasad harmonijnego rezonansu. (Por. Zał. Nr 1)
Wszystko, co się odnosi do procesów rezonansowych, powinno być – w zarysie ogólnym – związane z funkcjami złotego podziału. Dlatego też przyroda działa w sposób najprostszy, najbardziej oszczędny, różnorodny i wielowariantowy, a mianowicie w trybie złotego podziału.




Teraz można już z cała pewnością mówić o tym, że u podstaw idei wzniesienia piramid położona została wiedza zakodowana na tablicach Hesi-Ra. Jest to właśnie ogniwo, którego brakowało, by stwierdzić, że piramidy zbudowano na poziomie nauk ścisłych. Bardzo ważny jest fakt, że wymiary dwóch lasek w lewej ręce kapłana, przedstawionego na gł...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin