Wątpliwości Doubt [2009] DVDScr.txt

(48 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:20:Dla Pawcia :* Bebek|[lata lec�, lata p�yn�, lata podkopuj� si�]
00:00:23:[lata zje�d�aj� na �lizgawce, potem wpadaj� w ka�u�� i s�|ca�e mokre, i musz� i�� do domu si� przebra�. ]
00:00:58:Jimmy, chod�.|S�u�ysz dzisiaj
00:01:03:Christeeeen! Gdzie s� moje spodnie?
00:01:07:Na ��ku. Gdyby mia�y z�by,|to by ci� ugryz�y.
00:01:09:Gdyby moje spodnie mia�y z�by...
00:01:16:Doubt|/W�tpliwo��/
00:01:30:Jimmy! Id� do sklepu,|kupisz mi gazet� i papierosy.
00:01:33:Nie mog�. S�u�� na mszy. Jestem ministrantem.
00:01:50:- Hej, Kevin!|- Hej, Jimmy!
00:02:23:- Tu jeste�|- Zaspa�em.
00:02:25:Uda�o ci si�. Ja zajm� si� ampu��|je�li ty zapalisz w�giel.
00:02:31:My�lisz �e jestem gruby?
00:02:35:Jeste� w porz�dku. Co?|Ubrania nie pasuj�?
00:02:37:Nie, pasuj�.
00:02:53:P�jdziesz do piekarni po mszy.
00:02:55:- Musz�? Czemu ty nie p�jdziesz?|- Ja b�d� robi� �niadanie.
00:03:00:- Ja mog� zrobi� �niadanie.|- Robi�e� kiedykolwiek?
00:03:03:�mieszny cz�owiek.
00:03:07:Dzie� dobry Ojcze.
00:03:28:Dzie� dobry  Ojcze.
00:04:22:Usi�d�cie.
00:04:37:Co robicie kiedy nie jeste�cie pewni?
00:04:42:To temat mojego dzisiejszego kazania.
00:04:46:W zesz�ym roku kiedy prezydent Kennedy|zosta� zamordowany,
00:04:50:kt�ry z nas nie do�wiadczy�|g��bokiej dezorientacji?
00:04:55:Rozpacz?
00:04:58:Kt�r� drog�?|Co teraz?
00:05:03:Co mam powiedzie� dzieciom?|Co mam powiedzie� sobie?
00:05:09:To by� czas gdy ludzie siedzieli razem,|zwi�zani
00:05:13:wsp�lnym poczuciem bezradno�ci.
00:05:18:Pomy�lcie o tym!
00:05:21:Wasza WIʏ  z waszymi bra�mi|to by�a wasza Rozpacz.
00:05:28:To by�o publiczne do�wiadczenie.|By�o to okropne, ale byli�my w tym razem.
00:05:36:O ile gorsze jest to dla|samotnego m�czyzny, czy samotnej kobiety
00:05:44:n�kanych osobist� katastrof�?
00:05:47:"Nikt nie wie �e jestem chory. "
00:05:51:"Nikt nie wie �e straci�em|ostatniego prawdziwego przyjaciela. "
00:05:56:"Nikt nie wie �e zrobi�em co� z�ego. "
00:06:00:Wyobra�cie sobi� t� izolacj�.
00:06:03:Ogl�dacie teraz �wiat|jak przez okno.
00:06:07:Z jednej strony szyba:|szcz�liwi, spokojni ludzie,
00:06:10:z drugiej strony: wy.
00:06:14:- Na zdrowie, Siostro.|- Dzi�kuj�.
00:06:18:Chc� wam opowiedzie� histori�.
00:06:22:Jednej nocy zaton�� statek towarowy.|Wybuch� ogie� i poszedl na dno.
00:06:29:I prze�y� tylko jeden marynarz.
00:06:33:Znalaz� ��d� ratunkow�, stawia �agiel...|i maj�c �eglarskie wychowanie...
00:06:37:kieruje oczy ku niebu|i czyta z gwiazd.
00:06:41:Ustawi� kurs na sw�j dom,|i wyczerpany, zasn��.
00:06:47:Chmury wci�� przewija�y si�.
00:06:51:I przez nast�pne 20 nocy,|nie m�g� ju� dojrze� gwiazd.
00:06:58:My�la� �e jest na kursie,|ale nie m�g� by� pewny.
00:07:03:I jak dni mija�y,|a marynarz coraz to marnia�,
00:07:10:zacz�� mie� w�tpliwo�ci.
00:07:14:Czy ustawi� kurs dobrze?|Czy dalej kierowa� si� ku domu?
00:07:21:Czy te� by� strasznie zagubiony i skazany|na okropn� �mier�?
00:07:28:Nie wiadomo.
00:07:31:Wiadomo�� z konstelacji-
00:07:34:wymy�li� je sobie z powodu|swojej rozpaczliwej sytuacji?
00:07:39:Czy widzia� prawd�..
00:07:41:Wyprostuj si�.
00:07:43:i teraz musia� si� jej trzyma�|bez dalszych zapewnie�?
00:07:50:S� w�r�d was dzi� w ko�ciele ci
00:07:53:kt�rzy znaj� dok�adnie taki kryzys wiary|jaki opisuj�.
00:07:58:I chc� wam powiedzie�:
00:08:02:W�tpliwo�� mo�e by� wi�zi� tak siln�|i podtrzymuj�c� jak pewno��.
00:08:11:Kiedy jeste� zagubiony,|nie jeste� sam.
00:08:21:W imi� Ojca, i Syna|i Ducha �wi�tego. Amen.
00:08:28:Powsta�cie.
00:08:53:- Hej, Ojcze.|- Hey, Champ.
00:08:58:Co to by�o za kazanie.
00:09:02:Oznacza�o co� dla ciebie?
00:09:05:Chc� to robi�. Chc� by� ksi�dzem.
00:09:10:By�by� dobry, jestem pewien.
00:09:14:Prosz�.
00:09:20:Zobacz.
00:09:29:Widzisz?
00:09:32:Ona ta�czy. Fajne.
00:09:36:- Tak.|- Prosz�. Spr�buj.
00:09:49:To dla ciebie. We� to.
00:09:52:- Dzi�kuj� Ojcze.|- Prosz�.
00:11:21:Jak do Arki Noego, dziewczynki.|Dwie na dwie.
00:11:29:Dzie� dobry Siostro James.
00:11:31:Dzie� dobry Ojcze Flynn.|Pi�kny dzie�.
00:11:32:Nie najgorszy.|Jak nasi przest�pcy maj� si� dzisiaj?
00:11:35:- Nie �le Ojcze.|- Dobrze Ojcze.
00:11:38:- Dzie� dobry, Champ.|- Dzie� dobry Ojcze Flynn.
00:11:41:My�e� dzi� te r�ce,|panie London?
00:11:43:Umy�em Ojcze.
00:11:45:No nie wiem. Maj� inny kolor|ni� twoja szyja.
00:11:49:- Dzie� dobry.|- Dzie� dobry Ojcze.
00:11:52:- Siostro, mamy dzisiaj sprawdzian?|- Jutro, William.
00:11:56:- Dzielenie przez liczbe wielocyfrow�?|- Mi�dzy innymi.
00:11:58:- Siostro.|- Dzie� dobry Siostro.
00:12:01:- Jak du�o tam b�dzie dzielenia?|- Ch�opcze!
00:12:06:William London. Chod� tu!
00:12:12:Chod� tu �adnie. Nie ka� mi czeka�.
00:12:21:- Co on zrobi�?|- Dotkn�� Siostr� James.
00:12:25:Smok jest g�odny!
00:12:26:Nie dotyka si� zakonnicy.
00:12:37:Wyci�gnijcie prosz� ksi��ki do historii.|Otw�rzcie na stronie 683.
00:12:44:Tak, Ralph.
00:12:46:-Zapomnia�em swoj� ksi��k� do historii.|- Mo�esz czyta� z Raymondem.
00:12:52:Mr. London?|Ma pan swoj� ksi��k�?
00:12:56:- Nie Siostro.|- Podziel si� z Malloyem, prosz�.
00:13:00:Musz�? �mierdzi mu z buzi!
00:13:07:Jestem pewna �e buzia pana Malloya|jest w sam raz.
00:13:14:Usi�d�cie.
00:13:20:Franklin Delano Roosevelt by� 32|prezydentem Stan�w Zjednoczonych.
00:13:24:Ta spinka z pani g�owy,|panno Horan.
00:13:28:Tak, Siostro.
00:13:30:Dzie� dobry Siostro James. Kontynuuj.
00:13:34:Franklin D. Roosevelt,|z Abrahamem Lincolnem
00:13:37:i Johnem Fitzgeraldem Kennedmy,|byli prawdopodobnie naszymi najwi�kszymi prezydentami.
00:13:41:Kiedy obj�� urz�d, 13,000,000|ludzi w tym kraju by�o bezrobotnych.
00:13:46:Stracili nadziej�. I prezydent|Roosevelt powiedzia� im:
00:13:49:"Jedyn� rzecz� jakiej musimy si� ba�|jest sam strach. "
00:13:55:Co mia� na my�li? James?
00:14:00:Chcia� powiedzie� �e|nic si� z�ego nie dzieje.
00:14:03:Wi�c nie trzeba si� ekscytowa�.
00:14:05:Mo�e...
00:14:06:Mo�e chcia� powiedzi� �e|�wiat jest dobry
00:14:10:i musimy tylko wsp�pracowa�|aby pokona� problemy.
00:14:13:Co takiego, Mr. Conroy?
00:14:17:Nie wiem Siostro.
00:14:21:Nie wiesz �e kabelek|wystaje ci z ucha?
00:14:26:- Nie.|- Huh?
00:14:28:Huh?
00:14:30:Nie, Sister. Nie wiem.
00:14:35:Chod� ze mn� ch�opcze.
00:14:45:Id�.
00:14:55:Kto wie czym by� Nowy �ad?
00:15:10:Kocham t� piosenk�.
00:16:38:W  ostatni� niedziel�.|Jak my�lisz o czym by�o kazanie?
00:16:43:- Sostro James.|- Huh?
00:16:47:O czym by�o kazanie Ojca Flynn?
00:16:52:W�tpliwo�ci.|M�wi� o W�tpliwo�ci?
00:16:58:Dlaczego?
00:17:00:Przepraszam, Siostro?
00:17:02:Kazania pochodz� z czego�,|prawda?
00:17:05:Czy Ojciec Flynn ma W�tpliwo�ci?
00:17:08:Czy martwi si� �e kto� inny|ma W�tpliwo�ci?
00:17:12:Chyba musisz si� go zapyta� .
00:17:13:Nie, to nie by�oby stosowne.|Jest moim prze�o�onym.
00:17:17:Gdyby by� zmartwiony,|powinien to wyzna� innemu ksi�dzu,
00:17:20:czy Monsignorowi.
00:17:22:Nie dzielimy si� intymnymi|informacjami z ksi�ami.
00:17:25:- Nie.|- To prawda.
00:17:30:- O czym m�wimy?|- Chc� �eby�cie by�y na baczno�ci.
00:17:35:Martwi� si�, pewnie niepotrzebnie,|o sprawy w szkole St. Nicholas.
00:17:47:Akademicke?
00:17:50:Nie zaprasza�am do gry w zgadywanie,|Siostro Raymond.
00:19:00:Panienko! Odsu� si� od niej. I usi�d�.
00:19:09:Mog� do��czy� si�, Siostro Aloysius?
00:19:12:Tak.
00:19:16:- Potrawka z kurzaka.|-Ulubione Siostry Veronici.
00:19:20:-Bardzo dobre.|- Lubi� kluski. Lubi� chrupi�ce.
00:19:28:- Co si� sta�o z Williamem Londonem?|- Wys�a�am go do domu.
00:19:32:Oh. Wi�c nadal krwawi?
00:19:35:Tak.
00:19:37:Jego nos zacz�� krwawi� i tryska�|podczas przysi�gi sztandarowi USA.
00:19:41:Czy to by�o spontaniczne?
00:19:42:- Co?|- Krwawienie z nosa.
00:19:46:- Jak inaczej?|- Wywo�ane.
00:19:51:My�lisz �e on celowo|spowodowa� krawienie?
00:19:55:Dok�adnie.
00:19:58:Nie.
00:20:02:Jeste� bardzo niewinn� osob�,|Siostro James.
00:20:06:William London to ruchliwy ch�opak.
00:20:08:Je�li go nie przytrzymasz,|zrobi wszystko �eby uciec z krzes�a.
00:20:11:W�o�y�by stop� w ogie�|dla po�owy dnia poza szko��.
00:20:16:Tu. Siostro, niech ci pomoge.|Tw�j r�kaw.
00:20:22:Mmm. Zobaczmy.
00:20:24:Oh dzi�kuj�, Siostro.
00:20:29:- Siostra Veronica �lepnie.|- Oh to okropne!
00:20:33:Je�li probostwo si� dowie,|usun� j�.
00:20:35:Wi�c je�li wygl�da niepewnie,|we� jej r�k�.
00:20:40:Zwykle przydzielam moich najbardziej do�wiadczonych|nauczycieli do �smej klasy,
00:20:47:ale mam ograniczenia.
00:20:53:- Kontrolujesz swoj� klas�?|- Tak my�l�.
00:20:58:Zazwyczaj wi�cej uczni�w|przysy�ano do mnie.
00:21:02:-Staram si� sama zaj�� tymi rzeczami.|- To mo�e by� b��dem.
00:21:07:Odpowiadasz przede mn�,
00:21:09:i przed Monsignorem, on przed biskupem,|i tak dalej a� do papie�a.
00:21:13:To jest �a�cuch. Wykorzystaj go.
00:21:18:- Cukierka?|- Pastylka na kaszel.
00:21:21:Inaczej zwany cukierkiem.
00:21:26:- Jak si� ma Donald Miller?|- Spokojnie.
00:21:30:Dobrze.
00:21:32:Ta dziewczyna... Noreen Horan.
00:21:36:Posadzi�am j� najdalej od ch�opc�w|jak tylko mo�kliwe. Ma�o pomog�o.
00:21:42:Niech tylko to przetrwa. Nienaruszona.
00:21:50:Co to jest?
00:21:54:Wiatr jest taki... w�drowny w tym roku.
00:22:01:Chcia�am to s�owo?
00:22:04:Czy co� si� dzieje?
00:22:07:- Co?|- Czy co� si� dzieje?
00:22:09:Nie. Dlaczego? Jest jaki� problem?
00:22:14:- My�l� �e nie.|- Wi�c nie ma problemu.
00:22:18:- Tak.|- Co to jest?
00:22:22:- D�ugopis?|- D�ugopis kulkowy.
00:22:26:Mam nadzieje �e uczniowie nie pisz�|nim zada�?
00:22:30:- Oczywi�cie �e nie. - Przykro mi, pozwoli�am|tylko na pi�ra w tej szkole.
00:22:34:Teraz ludzie chc� sobie wszystko u�atwia�.
00:22:38:Ka�dy �atwy wyb�r dzisiaj|b�dzie mia� swoje konsekwencje jutro.
00:22:42:- Pami�taj moje s�owa.|- Tak.
00:22:44:D�ugopisy sprawiaj� �e ca�y czas dociskaj�,|i pisza jak ma�py.
00:22:48:-Nie pozwalam na d�ugopisy.|- A ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin