Węgry_Egier.doc

Węgry winem płynące
Dodał: Olivia1 2010-05-17 06:39


Można się tu zrelaksować w basenach termalnych i napawać spokojem lasów bukowych. Jakby tego było mało, w Egerze jest też świetne czerwone wino – Egri Bikavér, czyli Bycza Krew. Takie, jakiego w Polsce się nie kupi.

Podobno było to tak: któregoś z kolejnych dni nieudanego ataku tureccy żołnierze oblegający Eger zobaczyli, że broniący miasta cywile, w tym kobiety i dzieci, piją krew. Wystraszyli się nie na żarty. Spodziewali się bowiem, że zdobycie miasta będzie zadaniem łatwym i szybkim, tym bardziej że ich było 80 tys., a obrońców nieco ponad dwa tysiące. Oblężenie jednak się przeciągało, trwało już 40 dni, a obrońcy Egeru ani myśleli składać broni. Jednak to, co tureccy wojacy brali za krew, było jedynie czerwonym winem, którym dowodzący obroną miasta István Dobó starał się zaspokoić pragnienie mieszkańców. Nie miał wyboru, bo wody w oblężonym Egerze nie było. Brakowało zresztą także jedzenia i gdyby tureccy wojownicy dali sobie jeszcze kilka dni, miasto by zdobyli. Widząc jednak pojone czerwonym napojem dzieci, wystraszyli się i odstąpili od oblężenia. Był to rok 1552. Niecałe pół wieku później, w 1598 roku, Turcy zdobyli już Eger bez problemów. I zostali tu na długie 91 lat.

Tureckie pamiątki
Gdyby nie turecka obecność, Eger pewnie nie miałby tylu atrakcji i nie byłby miastem tak przyjaznym i wygodnym do życia. Nie wiadomo bowiem, czy na Węgry trafiłaby czarna, mocna kawa. Sami Węgrzy mówią o niej „kawa po turecku”, jest chyba mocniejsza od włoskiego espresso. A i tak wszyscy od niej zaczynają dzień i potem piją jej jeszcze kilka filiżanek. Nie wiadomo też, czy gdyby nie Turcy, udałoby się Węgrów przekonać do łaźni i źródeł termalnych.

Z tych wybudowanych w XVII wieku do dzisiaj zostały tylko łaźnie paszy Arnauta znajdujące się w hotelu Flora (można z nich korzystać, nawet jeśli się w nim nie mieszka). Ale z czasem zaczęły w mieście powstawać łaźnie i baseny ogólnodostępne. W kompleksie przy Petőfi tér 2 kąpać się można przez cały rok. W dobrym tonie jest spędzić na miejscu kilka godzin, pomoczyć się trochę w ciepłych źródłach, dać się wymasować. Taka kąpiel dobrze robi także na kości, stawy i jest niezwykle relaksująca.