Stanowisko Ellen White w odniesieniu do ludzkiej natury Chrystusa.doc

(173 KB) Pobierz
Moralna natura Jezusa

 

STANOWISKO ELLEN WHITE

W ODNIESIENIU O LUDZKIEJ NATURY CHRYSTUSA

 

 

 

 

Czytając jedynie powierzchownie wypowiedzi E. White na temat wcielenia Syna Bożego, można byłoby dojść do wniosku, że są w nich pewne sprzeczności, dlatego że w jednym miejscu napisała ona, iż Chrystus przyjął upadłą ludzką naturę, a z innych (nielicznych) jej wypowiedzi wynika, że mógł posiadać naturę Adama sprzed upadku.

Doskonałym przykładem takiej pozornej sprzeczności może być jej wypowiedź z czasopisma "Signes of the Times", z 9 czerwca 1898 roku, gdzie napisała ona, że "Nie powinniśmy mieć żadnych wątpliwości, co do prawdziwej i doskonałej bezgrzeszności ludzkiej natury Chrystusa".

Na podstawie jedynie tego wyrwanego z kontekstu stwierdzenia, faktycznie można byłoby zrozumieć, że Zbawiciel przyjął bezgrzeszną ludzką naturę. Gdy jednak tą samą wypowiedź przeczytamy w kontekście, możemy dojść do nieco innego wniosku:

 

Przyjmując ludzką naturę w jej upadłym stanie Chrystus nie uczestniczył w jej grzechach... Zetknął się z uczuciem naszej niemocy i był kuszony we wszystkim tak jak my, a jednak nie znał grzechu. Był jako baranek bez skazy i zmazy... Nie powinniśmy mieć żadnych wątpliwości, co do prawdziwej i doskonałej bezgrzeszności ludzkiej natury Chrystusa”. (ST June 9, 1898; Kom. ADS, V. 1131).

 

A zatem, w wypowiedzi tej - jak to wynika z kontekstu – autorka daje do zrozumienia, że choć Syn Boży przyjął "ludzką naturę w jej upadłym stanie", to "nie uczestniczył w jej grzechach", i z tego powodu "nie powinniśmy mieć żadnych wątpliwości, co do prawdziwej i doskonałej bezgrzeszności ludzkiej natury Chrystusa", bo w naturze tej Chrystus nigdy nie zgrzeszył! 

Różnica pomiędzy ludzką naturą Chrystusa a naszą, polega między innymi na tym, że nasza upadła natura zgrzeszyła, zaś Jego ludzka natura, choć też była upadła, nigdy nie zgrzeszyła i z tego powodu można nazwać ją także „doskonale bezgrzeszną naturą”.

 

W innym fragmencie Ellen White napisała, że Chrystus

"zwyciężył w tej samej naturze, nad którą szatan osiągnął zwycięstwo w Edenie". (YI 25.IV.1901)

 

Ponieważ Adam w Edenie miał naturę bezgrzeszną, można byłoby dojść do wniosku, że również Chrystus przyjął taką naturę. Ale jeśli faktycznie w opinii autorki tej wypowiedzi, człowieczeństwo Chrystusa było bezgrzeszne, to jak pogodzić ten cytat z wieloma innymi jej wypowiedziami reprezentującymi przeciwny pogląd? Oto tylko niektóre z wielu cytatów jednoznacznie przemawiających za grzesznym człowieczeństwem Chrystusa:

 

On wziął na Siebie naszą grzeszną naturę”. (RH 12/15/96)

 

On wziął na Siebie upadłą, cierpiącą ludzką naturę, poniżoną i skalaną grzechem”. (YI 12/20/1900)

 

Chrystus naprawdę zjednoczył tę upadłą ludzką naturę ze swoją własną bezgrzeszną naturą, dlatego że ten akt zniżenia umożliwił Mu przelanie krwi dla upadłej rasy". 17MR.026.003 (Ms 166, 1898, pp. 9, 10)

 

Skoro autorka tak jednoznacznie opowiada się za upadłym człowieczeństwem Chrystusa, dlaczego miałaby sugerować przyjęcie przez Zbawiciela bezgrzesznej natury pisząc, że Chrystus "zwyciężył w tej samej naturze, nad którą szatan osiągnął zwycięstwo w Edenie"? Rozwiązanie tego problemu ponownie znajdziemy w kontekście tej wypowiedzi, gdyż dalej siostra White napisała:

 

"Wróg został pokonany przez Chrystusa w Jego ludzkiej naturze. Moc Zbawiciela-Boga pozostała w ukryciu. Chrystus zwyciężył w naturze ludzkiej, ufając w moc Boga" (The Youth's Instr., 25.IV.1901).

"Chrystus nazwany został drugim Adamem... Z własnej woli przeszedł przez teren, na którym upadł Adam, i odkupił błąd Adama" (The Youth's Instr., 2.VI. 1898).

 

Pisząc, że Chrystus "zwyciężył w tej samej naturze, nad którą szatan osiągnął zwycięstwo w Edenie", prawdopodobnie nie chodziło jej o to czy natura ta była grzeszna czy bezgrzeszna, ale że była to po prostu "ludzka" i reprezentująca ludzkość natura, bo zarówno Adam w Edenie, jak i nazwany „Drugim Adamem” Chrystus, walcząc z szatanem reprezentowali całą ludzkość (Rzym. 5,12-21).

Siostra White w żadnej ze swoich wypowiedzi nie mogła mieć na myśli tego, że Chrystus przyszedł w bezgrzesznej naturze Adama sprzed upadku, ponieważ zaprzeczałaby innym napisanym przez siebie stwierdzeniom, wyraźnie opowiadającym się za tym, że Chrystus przyjął naturę Adama, która stała się jego udziałem już po upadku.

O tym, że w tym kontrowersyjnym fragmencie nie mogła mieć na myśli tego, iż Chrystus zwyciężył szatana w bezgrzesznej naturze, świadczy inna jej wypowiedź z tego samego 1901 roku:

 

"Natura Boga, którego Prawo zostało przestąpione i natura Adama - przestępcy tego Prawa, spotkały się w Chrystusie, Synu Bożym i Synu Człowieczym". (E. Wh. Manuscript 141, 1901)

 

Nie napisała ona tutaj, że natura Boga spotkała się w Chrystusie z naturą Adama sprzed upadku, ale z naturą Adama, który już był przestępcą Prawa Bożego, a jako przestępca mógł on posiadać tylko grzeszną naturę.

Dużą pomocą w zrozumieniu tego, co siostra White miała na myśli pisząc, że Chrystus "zwyciężył w tej samej naturze, nad którą szatan osiągnął zwycięstwo w Edenie" może być inna jej wypowiedź:

 

Chrystus odniósł zwycięstwo w miejscu, w którym upadł Adam. Nasi pierwsi rodzice zostali umieszczeni w Edenie i posiadali wszystko, co mogło uzdolnić ich do posłuszeństwa Bogu. Jednak Chrystus przyjął naszą upadłą naturę i poddany był każdej pokusie, której poddany jest człowiek”. (2SAT.235.001)

 

Fragment ten mówi o tym, że „Chrystus odniósł zwycięstwo w miejscu, w którym upadł Adam”, bo podobnie jak Adam również Chrystus – „drugi Adam” - reprezentował ludzkość, ale jeśli chodzi o to, w jakiej naturze to zwycięstwo odniósł, to dalej siostra White wyraźnie wyjaśnia, że była to nasza upadła natura, a nie natura Adama sprzed upadku.

 

KOMENT. E. WHITE DO 1 MOJŻ 3.15:

Chrystus stanął w miejscu, w którym znalazł się Adam. Co za miłość! Co za zdumiewające uniżenie! Król chwały zniżył się do upadłej ludzkości! Przyjął upadłą ludzką naturę, by podjąć walkę z potężnym wrogiem, który pokonał Adama. Zwyciężył szatana i przez to otworzył drogę wyzwolenia z niełaski związanej z upadkiem Adama dla tych wszystkich, którzy uwierzą w Niego(Redemption; or the Temptation of Christ, s.15).

 

 

Pisząc, że „Chrystus odniósł zwycięstwo w miejscu, w którym upadł Adam”, E. White mogła też mieć na myśli to, że zarówno Adam, jak i Chrystus na początku kuszeni byli na punkcie apetytu:

 

Chrystus rozpoczął dzieło odkupienia tam gdzie rozpoczął się upadek (Adama). Jego pierwsza próba dotyczyła tej samej pokusy, której uległ Adam. To właśnie poprzez pokusy dotyczące apetytu szatan pokonał większość ludzi, lecz Chrystus zdołał mu się oprzeć”.  {CTBH 16.1}

 

A zatem, bez względu na to, co siostra White miała na myśli pisząc, że Chrystus "zwyciężył w tej samej naturze, nad którą szatan osiągnął zwycięstwo w Edenie", to z pewnością nie chciała ona dać nam do zrozumienia, że Jego udziałem była natura Adama sprzed upadku.

 

 

 

GRZESZNE SKŁONNOŚCI

 

Najczęściej cytowanym tekstem na poparcie twierdzenia, iż Jezus wziął na Siebie bezgrzeszną, wolną od grzesznych skłonności ludzką naturę jest prywatny i osobisty list Ellen White do Bakera, napisany przez nią ok. 1895 roku. Wysłała ona ten list z Australii do młodego pastora, który pracował w tamtym czasie na Tasmanii - wyspie znajdującej się w pobliżu Australii. W liście tym napisała:

 

Bądź ostrożny, nadzwyczaj ostrożny, gdy przyjdzie ci mówić na temat ludzkiej natury Chrystusa. Nie przedstawiaj Go ludziom jako człowieka z grzesznymi skłonnościami... Jezus przyjął na siebie ludzką naturę i był kuszony pod każdym względem tak, jak ludzka natura jest kuszona. Mógł zgrzeszyć, ale ani na chwilę nie znalazła się w Nim jakaś zła skłonność... Nigdy nie pozostawiaj wrażenia, że jakieś zepsucie lub skłonność do zepsucia spoczęła na Chrystusie, albo, że On w jakikolwiek sposób poddał się zepsuciu...Niech każdy człowiek uważa, aby nie czynić z Chrystusa człowieka ze wszystkim takiego jak my, gdyż tak być nie może. Dla Niego było to faktycznie czymś upokarzającym, gdy widział, że jest w postaci ludzkiej, tak, aby mógł poznać siłę wszystkich pokus, którymi człowiek jest osaczany”. (Letter to Baker/ SDA Bible Commentary. E. White comments vol. V,  p. 1128 - 1129)

 

Z fragmentu tego wynika, że w zrozumieniu E. White, Chrystus nie posiadał „grzesznych” czy złych skłonności, z czym oczywiście należy się zgodzić, gdyż Zbawiciel nie mógł posiadać żadnej skłonności, którą można byłoby określić mianem grzechu.

A teraz zwróćmy uwagę na kilka innych jej wypowiedzi, które zdają się zaprzeczać temu, co przed chwilą czytaliśmy.

17 lutego 1994 roku (czyli stosunkowo niedawno) Adventist Review oznajmiło, że odkryty został nieopublikowany do tego czasu list autorstwa Ellen White, napisany przez nią 29 sierpnia 1903 roku w Elmshaven w Kalifornii i adresowany do doktora J. H. Kelloga. Z jakiegoś powodu dokument ten nie został wcześniej zarchiwizowany. Dopiero w grudniu 1993 roku dość przypadkowo odkrył ten list Archiwista Tim Poirer. Ta wypowiedź, autorstwa Ellen White, uchodzi obecnie za jeden z najmocniejszych argumentów świadczących o tym, że według niej, udziałem Chrystusa musiała być nasza upadła natura. Oto wiernie przetłumaczony fragment tego listu dotyczący wcielenia Syna Bożego:

 

(Chrystus) przyszedł jako człowiek, aby stawić czoło i stać się poddanym wszystkim dziedziczonym przez człowieka złym skłonnościom, które na wszelkie możliwe sposoby współdziałały, by zniszczyć Jego wiarę. W ten sposób sprawił, że w Jego przypadku czymś realnym było to, że mógł być atakowany przez inspirowane przez szatana ludzkie narzędzia”. (Letter 303, 1903)

 

Są to niezwykle odważne i radykalne słowa, których ja sam nigdy nie odważyłbym się wypowiedzieć, ani przeczytać, gdybym nie miał pewności, co do tego, kto jest ich autorem. Cytat ten nie pozostawia najmniejszych wątpliwości, że E. White była przekonana, iż Pan Jezus musiał walczyć ze „wszystkimi dziedziczonymi przez człowieka złymi skłonnościami”.

Poza tym, w tamtych czasach, nie tylko sama Ellen White, Waggoner, Jones czy Prescott otwarcie wyrażali swoją wiarę w to, że Pan Jezus musiał zmagać się ze skłonnościami naszej natury, ale pogląd ten był zgodny z powszechnie panującym wówczas w Kościele przekonaniem. Przykładem może być choćby wypowiedź ówczesnego redaktora „Signs of the Times” - M.C. Wilcoxa z 1900 roku: 

 

„W łonie matki Chrystus otrzymał grzeszne ciało. Było to ciało posiadające skłonności do grzechu, które posiada ciało wszystkich synów Adama... Pomimo jednak tego, że posiadał to ciało z jego grzesznymi tendencjami, to nigdy nie zgrzeszył. Żywa wiara sprawiła, że Duch Boży panował nad wszystkimi tymi cielesnymi skłonnościami”. (M.C. Wilcox - Signs of the Times – STI / 03 / ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin