Kim jesteś kobieto.doc

(37 KB) Pobierz
Kim jesteś kobieto

 

Kim jesteś kobieto?

 

 

Kim jest kobieta? Odpowiedź niby prosta. Jest kobietą!

Biblia przypomina nam prawdę, że Bóg stworzył człowieka jako mężczyznę i kobietę. Oboje mają jednakową godność i oboje powołani są do świętości. Oboje też są sobie wzajemnie potrzebni, gdyż mają sobie tylko właściwe uzdolnienia i niepowtarzalne możliwości. Bez kobiety mężczyzna pozostawałby w świecie rzeczy i zwierząt. Byłby samotny.
Bóg obdarza mężczyznę obecnością kobiety, gdyż ona jest zdolna, by wprowadzić go w świat dialogu, w świat osób, w świat więzi z ludźmi i z Bogiem. Spotkanie z kobietą jest dla mężczyzny tak ważne, że opuści on nawet swoich rodziców, aby złączyć się z kobietą miłością wierną i wyłączną, czyli miłością małżeńską.
Dopiero poprzez spotkanie z kobietą mężczyzna może w pełni odkryć i zrealizować samego siebie, stając się mężem i ojcem, ucząc się miłości i odpowiedzialności. To właśnie z tego względu, że kobieta wprowadza mężczyznę w świat więzi i miłości, najpierw ona zostaje w raju zaatakowana przez szatana.

Geniusz kobiety

List apostolski Jana Pawła II "Mulieris dignitatem" to forma rozważania, które obejmuje wielkie bogactwo tematów. Najistotniejszy spośród nich wydaje się ten, który jest po części nie wypowiedzianym założeniem, a po części tylko możemy odczytać go wprost z papieskich słów. Chodzi tu o próbę odnalezienia w odpowiedzi na podstawowe pytanie: czym jest kobieta? co to jest kobiecość? Nie znajdziemy jakiegoś fragmentu mogącego stanowić pewną "definicję" kobiety czy kobiecości. W wielu miejscach natomiast Papież wiąże z kobiecością pewne cechy, można więc na tej podstawie spróbować przybliżyć papieskie rozumienie "biblijnego »paradygmatu» niewiasty" czy też - używając innego sformułowania Jan Pawła II - "zamysłu Bożego określającego powołanie i posłannictwo kobiety".
Wśród wypowiedzi Jana Pawła II przybliżających jego rozumienie kobiecości można wyróżnić takie, które niejako opisują ten fenomen i - analogicznie - fenomen męskości.
"W zakresie tego, co »ludzkie«, co po prostu osobowe, »męskość« i »kobiecość« różnią się, ale jednocześnie dopełniają i wzajemnie tłumaczą". "Orędzie biblijne i ewangeliczne strzeże prawdy o tej godności i o tym powołaniu, jakie wynikają ze swoistej odmienności i »oryginalności« osobowej mężczyzny i kobiety".
W tych wypowiedziach ani nie zakłada się perspektywy, z której analizowane są męskość i kobiecość (a przecież mówiąc o tych rzeczywistościach mówimy o czymś, co najgłębiej nas dotyczy), ani też nie przyjmuje się za oczywiste lub normatywne pewnego rozumienia męskości i kobiecości. Ale, jak zaznaczono, to tylko część nauczania papieskiego. Istnieją również - i jest ich chyba więcej - fragmenty, które nie pozostawiają wątpliwości, że Papież patrzy na kobiecość z perspektywy męskiej, i że pewną określoną wizję kobiecości stawia kobietom za wzór, za normę.
Te wypowiedzi zakładają, że podstawowym wyróżnikiem kobiecości jest jej "inność" od męskości. "Niewiasta jest drugim »ja« we wspólnym człowieczeństwie". "Oryginalność" kobiety jest tym, co "ją odróżnia od mężczyzny". Trudno tu mówić o wzajemnym tłumaczeniu i dopełnianiu się męskości i kobiecości. Ostatecznie bowiem jako kobiece zostaje określone to, co różni kobietę od mężczyzny. W tych wypowiedziach (być może nieświadomie) założone jest już pewne rozumienie tego, co męskie. W nauczaniu Jana Pawła II znajdujemy wiele sformułowań mających upewnić adresatki i adresatów, iż nie uznaje on tej kobiecej inności za niższą, podporządkowaną. To dlatego mówi o "istotnym, ogromnym bogactwie kobiecości", "geniuszu kobiety", "osobowych zasobach kobiecości", które "na pewno nie są mniejsze od zasobów męskości - są tylko inne".

Kobieca inność

Mimo tych zastrzeżeń z takiego ujęcia kobiecości - jako innej od męskości - wynikają konsekwencje, które dla wielu kobiet mogą stanowić i stanowią trudność.
Pierwszą z nich jest sugerowanie, że pewne cechy charakteryzują kobietę tylko dlatego, iż jest kobietą, że nie musi ona ich wypracowywać, że nie kosztują one jej wewnętrznego trudu. Papież za kobiece uznaje takie cechy jak wrażliwość, dyspozycja do zwrócenia się ku konkretnemu człowiekowi, troskliwość (zwłaszcza o najbardziej potrzebujących). Specyfikę kobiecą określa Jan Paweł II również przez to, że pewne podstawowe kategorie antropologiczne, które najpierw odnosi do obojga, do mężczyzny i kobiety, następnie "w szczególny sposób" przypisuje kobietom: "porządek miłości", odnajdywanie siebie poprzez "bezinteresowny dar z siebie" czy macierzyństwo jako "szczególną część rodzicielstwa". Ojcostwo można by również określić jako szczególną część rodzicielstwa, a bytowanie w relacji z innymi jako konsekwencja bycia na obraz Boży oczywiście odnosi się też i do mężczyzny. To, że takich stwierdzeń na temat męskiej strony człowieczeństwa się nie czyni, znowu świadczy o tym, że w spojrzeniu na człowieka dominuje męska perspektywa.
Kolejną konsekwencją ujęcia kobiecości jako "innej" od męskości jest traktowanie macierzyństwa jako podstawowego powołania kobiety. Macierzyństwo jest bowiem tym, co czyni kobietę najbardziej "inną" od mężczyzny. Przywołajmy ponownie słowa Papieża: "Analiza naukowa w całej pełni potwierdza fakt, że sama konstytucja cielesna kobiety oraz jej organizm zawierają w sobie naturalną dyspozycję do macierzyństwa, do poczęcia, brzemienności i urodzenia dziecka jako następstwa małżeńskiego zjednoczenia z mężczyzną". Najistotniejsze jest jednak to, że "macierzyństwo jako fakt i fenomen ludzki tłumaczy się w pełni na gruncie prawdy o osobie. Macierzyństwo jest związane z osobową strukturą kobiecości oraz z osobowym wymiarem daru". Kobieta okazuje się zatem potencjalną matką. Jan Paweł II wszelką twórczą działalność kobiet łączy z macierzyństwem: ujmując je jako macierzyństwo duchowe dziewic czy też oparte na macierzyństwie biologicznym.
Ta skoncentrowana na macierzyństwie wizja kobiecości znajduje swe dopełnienie w papieskim nauczaniu o Maryi jako ideale kobiecości. "Pełnia łaski [Maryi] oznacza zarazem pełnię doskonałości tego, co »niewieście«, co »kobiece«.
Według Jana Pawła II znajdujemy się tutaj niejako w szczytowym punkcie i prawzorze osobowej godności kobiet". Syntezę papieskiego nauczania o kobiecie mogą stanowić słowa: "Biblijny paradygmat »niewiasty« znajduje swój punkt kulminacyjny w macierzyństwie Bogurodzicy".
Refleksja Jana Pawła II nad tajemnicą kobiety pokazuje, jak bardzo teologiczne ujęcie Bożego zamysłu względem kobiety zależne jest od kulturowego czy antropologicznego (przed)rozumienia płci. Tego rodzaju refleksja budzi uzasadnione pytanie: Czy próbując teologicznie określić "paradygmat" kobiety, nie popadamy siłą rzeczy w jakieś ograniczanie, określanie z góry tego, kim kobiety mają być i co robić, a więc w jakąś formę paternalizmu? Tego rodzaju krytyczne pytanie powstaje niezależnie od tego, czy uznaje się (czy też nie) olbrzymią wartość macierzyństwa. W pytaniu tym chodzi bowiem przede wszystkim o perspektywę spojrzenia na kobietę.

Słuszną drogą jest tworzenie idealnego obrazu kobiety, który później zostaje uznany za normę, zakładając bogactwo, a więc wielość takich wzorców.

Katarzyna Migdoł-Rogóż

www.jezus.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1175&Itemid=92

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin