Maria Stuart.txt

(31 KB) Pobierz
00:00:26:MARlA STUART
00:00:30:Opera w trzech aktach|Libretto G. Bardari
00:00:34:Muzyka Gaetano Donizetti
00:01:00:Dyrygent
00:01:05:Orkiestra
00:01:10:Chór|Chórmistrz
00:01:16:Osoby i wykonawcy
00:01:21:Maria Stuart, Elżbieta, Talbot,|Leicester, lord Cecil, Anna Kennedy
00:01:32:Scenografia
00:01:56:Reżyseria
00:02:13:Reżyseria telewizyjna
00:03:07:Poczekamy w tym miejscu.
00:03:11:Królowa wkrótce wróci z turnieju.
00:03:16:Wszyscy Anglicy się radujš.
00:03:26:Szczęliwy dzień,|w którym poznaje miłoć.
00:03:36:Szczęliwy dzień,|w którym poznaje miłoć.
00:03:46:Poznaje miłoć.
00:03:51:Czysta gwiazda Albionu|będzie piękniejsza,
00:04:01:gdy połšczy się z chwałš Francji.
00:04:09:Radonie będziemy więtować
00:04:14:zwycięstwo miłoci.
00:04:19:Zwycięstwo miłoci.
00:04:49:Wraz z moim sercem,
00:04:56:król Francji pragnie tronu Anglii.
00:05:12:Waham się,|czy przyjšć to zaproszenie.
00:05:24:Jeżeli wymaga tego|dobro moich poddanych,
00:05:30:pójdę do ołtarza miłoci.
00:05:38:W tej dłoni...
00:05:45:W tej dłoni skupione pozostanš
00:05:51:losy Francji i Anglii.
00:06:29:Niebo zsyła mi czyste uczucie...
00:06:51:i zaprasza do ołtarza|po różowy szal Hymena.
00:07:12:Tymczasem moja wolna dusza...
00:07:37:ucieka do innego serca.
00:07:57:Widzę, jak wznosi się|między nami bariera.
00:08:16:Lecz i tak nie umiem|przyjšć innej miłoci.
00:08:36:Nie umiem przyjšć innej miłoci.
00:09:45:Czy ten radosny dzień|musi zakłócać
00:09:51:żałosny płacz Marii Stuart?
00:09:56:Zakłócać całš Anglię?
00:10:02:Zakłócać całš Anglię?
00:10:07:Okaż łaskę Marii...
00:10:13:Doć!
00:10:16:Nic nie powinno zakłócać|tego dnia radosnego.
00:10:26:Dlaczego zmuszacie mnie,
00:10:29:bym opłakiwała|smutny los zdrajczyni?
00:10:35:Przekaż pod topór tę głowę,
00:10:41:która sieje zamęt i kłótnie.
00:10:46:Niech wreszcie zganie|jej spojrzenie.
00:10:52:Milczeć!
00:11:02:Nie mogę podjšć decyzji.
00:11:42:Niech z nieba spłynie jasnoć,
00:11:48:która owieci mój umysł.
00:11:53:Wtedy może moje usta
00:11:58:wypowiedzš słowa łaski.
00:12:05:Jeli blunierczyni ukradła to,|co mi najbliższe,
00:12:17:wkrótce nadejdzie|okrutny dzień zemsty.
00:12:27:Nadejdzie okrutny dzień zemsty!
00:12:36:Nadejdzie okrutny dzień zemsty!
00:12:48:Niech serce Elżbiety|wysłucha błagania.
00:12:55:Przypominam ci,|jak szkodliwa jest litoć!
00:13:18:Niech z nieba spłynie jasnoć,
00:13:24:która owieci mój umysł.
00:13:29:Wtedy może moje usta
00:13:35:wypowiedzš słowa łaski.
00:13:42:Jeli blunierczyni ukradła to,|co mi najbliższe,
00:13:53:wkrótce nadejdzie|okrutny dzień zemsty.
00:14:03:Nadejdzie okrutny dzień zemsty!
00:14:12:Nadejdzie okrutny dzień zemsty!
00:14:24:Niech serce Elżbiety|wysłucha błagania.
00:14:34:Błagania o litoć!
00:15:44:Dlaczego nie ma tu|lorda Leicestera?
00:15:49:Tylko on nie dzieli naszej radoci?
00:15:59:Oto i on!
00:16:06:Pytałam o ciebie, hrabio!
00:16:12:Wybacz,|jeli nie odpowiedziałem.
00:16:19:Co rozkażesz?
00:16:23:We!
00:16:31:Zanie mój piercień|ambasadorowi Francji.
00:16:36:Niech przekaże swojemu królowi,
00:16:42:że przyjmuję jego propozycję.
00:16:52:Nawet brew mu nie drgnie!
00:17:00:Niech powie też,|że mogę cofnšć decyzję,
00:17:09:gdyż mam wolnš wolę.
00:17:12:We!
00:17:15:Niewdzięcznik.
00:17:17:Jak rozkażesz.
00:17:22:Żegnaj.
00:17:57:Talbot! Pytałe o mnie|podczas turnieju.
00:18:03:- Tak.|- O co chodzi?
00:18:06:Chcę porozmawiać.
00:18:11:Każde moje słowo będzie ci miłe|i okropne zarazem.
00:18:19:Byłem w Fotheringhay.
00:18:23:Co słyszę?
00:18:25:Widziałem biednš Marię.
00:18:28:Jakie piękne słowa|padajš w tych murach.
00:18:33:Jak wyglšda?
00:18:38:Jak anioł miłoci.
00:18:44:Jak zawsze piękna i dostojna.
00:18:50:Nie zasłużyła na taki los.
00:18:54:Co ci powiedziała?|Mów!
00:18:57:Czy mogę bezpiecznie|z tobš rozmawiać?
00:19:04:Bšd spokojny. Mów!
00:19:26:Maria przesyła ci|ten portrecik i list.
00:19:38:Zrosiła je łzami|i przekazała mi.
00:19:46:Cudownie!
00:19:49:lmię twoje wymawiała|z wielkim uczuciem.
00:19:55:Cudownie!
00:20:04:Patrzę na jej piękne oblicze,
00:20:11:uwielbiane, jasne.
00:20:18:Widzę je przed sobš,
00:20:26:jak w dniu naszego rozstania.
00:20:33:Na jej twarzy widzę|niemiały umiech,
00:20:45:który kiedy odmienił moje życie.
00:20:52:Kiedy odmienił moje życie.
00:21:06:Kiedy odmienił moje życie.
00:21:16:Jej życie jest zagrożone.
00:21:20:Oczekuje twojej pomocy.
00:21:26:Jej życie jest zagrożone.
00:21:31:Oczekuje twojej pomocy.
00:21:37:Jakie piękne wspomnienia!
00:21:44:Gotów jestem umrzeć za niš.
00:21:50:Jej życie jest zagrożone.
00:21:58:Jej życie jest zagrożone.
00:22:01:Patrzę na jej piękne oblicze,|uwielbiane, jasne.
00:22:05:Widzę je przed sobš,|jak w dniu rozstania.
00:22:28:Co uczynisz?
00:22:33:Uwolnię jš,
00:22:37:lub umrę wraz z niš.
00:22:45:Nie odstrasza cię|okropny los Babbingtona?
00:22:52:Dla niej podejmę każde wyzwanie!
00:22:58:Każde wyzwanie!
00:23:10:Chcę jš uwolnić... Uwolnić!
00:23:47:Jej zaufanie dodaje mi sił.
00:23:56:Otrę łzy z jej policzków.
00:24:06:Nawet jeżeli umrę z tego powodu,
00:24:14:będzie to powód do chwały.
00:24:19:Nawet jeżeli umrę z tego powodu,|będzie to powód do chwały.
00:24:26:Będzie to powód do chwały!
00:24:32:Nie odstrasza cię|okropny los Babbingtona?
00:24:39:Maria obawia się, że nic jej|nie uratuje i nie uniknie topora.
00:24:52:Jej zaufanie dodaje mi sił.
00:25:01:Otrę łzy z jej policzków.
00:25:10:Nawet jeżeli umrę z tego powodu,|będzie to powód do chwały.
00:25:20:Maria obawia się,|że nic jej nie uratuje.
00:25:23:Nawet jeżeli umrę z tego powodu,|będzie to powód do chwały.
00:25:30:- Będzie to powód do chwały!|- Obawia się, że nie uniknie topora!
00:26:39:Jeste zmieszany?
00:26:47:Skšd?|Co za spotkanie!
00:26:51:Rozmawiałe z Talbotem?
00:26:58:Tak.
00:27:01:Co robić?
00:27:04:Podejrzany człowiek.
00:27:12:Każdego zauroczy.
00:27:19:Może dostałe, hrabio,|list od Marii Stuart?
00:27:34:Niesłuszne podejrzenia.
00:27:37:Talbot znany jest z wiernoci.
00:27:44:Znam cię za dobrze.
00:27:50:Mów prawdę. To rozkaz!
00:27:55:Niebiosa! Słucham.
00:27:58:Oddasz mi go? Rozkazuję.
00:28:01:Nie odchod!
00:28:04:Poczekaj...
00:28:09:Chcesz list?
00:28:13:Daj mi list.
00:28:16:Okrutny los!
00:28:21:Kładę go|u twych królewskich stóp.
00:28:29:Prosi cię o rozmowę,|za moim porednictwem.
00:28:37:Wstań, hrabio.
00:28:41:Zbyt wiele dla niej robisz.
00:28:46:Zdrajczyni chce mnie zauroczyć.
00:28:52:Próżna nadzieja!
00:29:11:Co za słowa!
00:29:15:Wzruszyła się.
00:29:19:Chce, bym zeszła do więzienia.
00:29:25:Tak, królowo.
00:29:29:Gdzie jest ta moc,|która wzruszyła trzy korony?
00:29:38:Jak piorun w ciemnš noc:
00:29:43:olepiła, uciekła, znikła!
00:29:46:Koło fortuny obróciło się,|a duma zginęła.
00:30:01:Litoci.|Błagam o ułaskawienie.
00:30:07:- Należysz do niej, prawda?|- Te słowa zmroziły mnie.
00:30:12:- Na dworze wszyscy tak sšdzš.|- Mylš się.
00:30:17:Kłamca!
00:30:19:- Czuję tylko litoć.|- Kocha jš! Kocha!
00:30:24:Gniew mnie ogarnia.
00:30:31:Jest pełna wdzięku?
00:30:36:Mów.
00:30:38:Tak.
00:30:40:Tak! Tak! Tak!
00:30:42:Tak.
00:31:02:Jest jak wizerunek|miłoci o poranku.
00:31:19:Jak ucielenienie|anioła rozkochujšcego.
00:31:37:Jej oddech - jak tchnienie|niebiańskiej duszy.
00:31:53:Piękna w dniu więta,
00:32:04:piękna w męczeństwie.
00:32:11:Wierzę ci.
00:32:13:Musi być aniołem,|skoro tak o niej mówisz.
00:32:18:Skoro będšc w więzieniu,|serca zdobywa.
00:32:28:Wiem, że rozpala dusze,|pragnienia.
00:32:33:Królowo!
00:32:36:Wiem, że rozpala dusze,|pragnienia.
00:32:41:Uwierz mi.
00:32:44:Ja wiem...
00:32:51:Jeżeli kochasz jš, łajdaku,
00:32:59:zapłacisz za mój ból.
00:33:03:Piękna w dniu więta,|piękna w męczeństwie.
00:33:08:Jeżeli kochasz jš, łajdaku,|zapłacisz za mój ból.
00:33:14:Zapłacisz za mój ból.
00:34:18:- Chod.|- mie o to prosić, barbarzyńca.
00:34:22:Spełnij mojš probę.
00:34:30:Gdzie? Kiedy?
00:34:34:Dzi szykuje się|polowanie wokół więzienia.
00:34:40:Podczas przygotowań|wejdziesz do lasu.
00:34:48:Tego chcesz, panie?
00:34:55:Proszę o to.
00:34:58:Rozumiem...
00:35:02:Nieostrożny!
00:35:12:Usłucham cię.
00:35:26:Rywalka podniosła rękę|do mojej skroni.
00:35:30:Chciała zerwać|królewskš koronę.
00:35:35:Pokonana,|stała się jeszcze dumniejsza.
00:35:40:Próbuje odebrać mi ukochanego.
00:35:44:Za dużo tego! Zostanie ukarana.
00:35:49:Za dużo tego! Zostanie ukarana.
00:35:56:Chod, królowo. Okaż łaskę.
00:36:00:Zobaczysz,|że piękna bogini jest niewinna.
00:36:03:Jest twojš siostrš. Okaż jej litoć.|Stłum nienawić w swoim sercu.
00:36:11:Przywróć jej spokój,|a będę rad.
00:36:16:Chod, królowo.
00:36:20:Przywróć jej spokój,|a będę rad.
00:36:25:Milcz!
00:36:32:Rywalka podniosła rękę|do mojej skroni.
00:36:37:Chciała zerwać|królewskš koronę.
00:36:41:Pokonana,|stała się jeszcze dumniejsza.
00:36:45:Próbuje odebrać mi ukochanego.
00:36:49:Za dużo tego! Zostanie ukarana.
00:36:53:Za dużo tego! Zostanie ukarana.
00:38:53:Zwolnij, królowo.
00:38:57:Dlaczego?
00:38:59:Nie lubisz doznawać|niespodziewanej radoci?
00:39:11:Widzisz?|Więzieniem jest mi tylko niebo.
00:39:17:Snuję się po nim.
00:39:20:Jakże mi miłe jest to otoczenie.
00:39:29:Trochę powagi.
00:39:33:Wiesz, co cię czeka|w tych murach?
00:39:39:Spójrz: na łškach rozkwitły
00:39:47:kolorowe i pachnšce|dywany z kwiatów.
00:40:00:Umiechajš się do mnie.
00:40:06:Wietrzyk nadcišgajšcy|znad pięknej Francji
00:40:15:szepcze, bym była radosna|jak w dzieciństwie.
00:40:21:Bym była radosna|jak w dzieciństwie.
00:41:30:Chmurko, która wisisz|wysoko na niebie,
00:41:38:zanie moje słowa,|moje westchnienia,
00:41:44:do radosnej ziemi,|która mnie kiedy żywiła.
00:41:51:Do radosnej zie...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin