Antologia Gildii Bardów.pdf

(31796 KB) Pobierz
Antologia Gildii Bardów
GILDIA BARDíW
Antologia
Gildii Bardw
Opoczno
20091105
Tytuł oryginału
Antologia Gildii Bardów
Pieśń o Shaweer, Entu, Zewniczka, Hymn Gildii Bardów, Jak to elfki raban podniosły… copyright ©
by Anna „Ann Marie” Barcik
W poszukiwaniu piękna copyright © by Joanna „Arya” Szulc
Ostatnia Ŝyjąca konstelacja, Opowieść o Tuarnilu copyright © by Adrianna „Avitta” Wróblewska
*** copyright © by „Filler”
ZagroŜony gatunek copyright by © Jacek „Gabriel” Synowiec
W tę księŜycową noc, Nie dotykaj, Opowieść się zakończyła, Nemesis, Przekleństwo, Gildia Bardów
jest ZŁA!, O bardach z Gildii Bardów, Ballada o Gildii copyright © by Anna „Ignes”
Wawrzonkowska
Kiedy przestanie padać, Ojcze? copyright © by Monika „Jossie” MoŜdŜeń
Krótka historia o Emo copyright © by Barbara „Judy” Szczypior
Grzech, Dopóki śmierć nas nie połączy, Jak gasną motyle, Idąc pośród zbóŜ, Perła, Luna, Sen do
wieczności, Śpiew potępionych, Pieśń PoŜegnalna Barda copyrigh t © by Karolina „Nemesis”
Cisowska
Gildia Bardów jest ZŁA! copyright © by Maciej „Ubik” Woda
All rights reserved
Opoczno 2009
Korekta
Anna „Ann Marie” Barcik
Ilustracje
Adrianna „Avitta” Wróblewska
Joanna „Arya” Szulc
Karolina “Nemesis” Cisowska
Weronika Anna „Aileen” Chołopiak
Wydanie II
Poprawione
2
190570778.001.png
Spis treści
Ann Marie
Pieśń o Shaweer .........................................................................................................5
Entu................................................................................................................... 8
Zewniczka ........................................................................................................... 19
Arya
W poszukiwaniu piękna ..................................................................................... 29
Avitta
Ostatnia śyjąca Konstelacja ........................................................................................ 39
Opowieść o Tuarnilu ................................................................................................... 40
Filler
*** .................................................................................................................. 42
Gabriel
Zagro
Ŝ
ony Gatunek .......................................................................................... 43
Ignes
W tę księŜycową noc ................................................................................................ 52
Nie dotykaj ............................................................................................................ 53
Opowieść się zakończyła ............................................................................................ 54
Nemesis ............................................................................................................. 55
Przekleństwo ....................................................................................................................................... 56
Jossie
Kiedy przestanie padać, Ojcze? ..................................................................................... 58
Judy
Krótka historia o emo .................................................................................................. 59
Nemesis
Grzech ................................................................................................................ 60
3
Entu
190570778.002.png
Dopóki śmierć nas nie połączy ...................................................................................... 61
Jak gasną motyle ..................................................................................................... 72
Szklane skrzydĀa .............................................................................................. 73
IDĄC POŚRÓD ZBÓś .......................................................................................... 79
Perła ................................................................................................................... 94
Luna ...................................................................................................................................................... 95
Śpiew potępionych ............................................................................................. 116
G ILDIA B ARDÓW ........................................................................................................................... 117
Hymn Gildii Bardów ............................................................................................................................... 117
Gildia Bardów jest ZŁA! ............................................................................................... 119
Gildia Bardów jest ZŁA! ..............................................................................................124
O bardach z Gildii Bardw.................................................................................. 131
Jak to elfki raban podniosły .......................................................................................... 133
Pieśń PoŜegnalna Barda ............................................................................................ 138
4
190570778.003.png
Pieśń o Shaweer
Ann Marie
Elfom, które spłonęły w ogniu ludzkiej nienawiści
siostra.
Szarpane wiatrem, ze starości zbielałe
Śpiewają drzewa wspomnienia zetlałe…
Gdzie ruin dymiących ujrzysz początek
Gdzie smutku, rozpaczy domowy zakątek
Tam pieśń o Shaweer, między kamieniami…
Tam pieśń o Shaweer porasta chwastami…
Dawien dawna trzy miasta potęŜne w jedności
Z elfiego sprzymierzenia, z rasowej miłości.
Co świt budziły się i co wieczór śniły,
A serc w nich dumnych tysiące biły.
Riwelen, elfickich druidów siedlisko
Na wieŜy co noc paliło swe ognisko
Jak pochodnia w jaskini drogę wskazując
By nikt nie zginął, w ciemnościach wędrując.
Surrel, świątynia rodu wysokiego
W wierze swej przyjmowała kaŜdego.
Jak kwiat najbielszy pośród nagich skał
Tak elfi ród w nim jaśniał i trwał.
Shaweer, najmłodsze dziecię południa
Dla którego Ŝycie jak niewyczerpana studnia…
Lecz szacunek i podziw zbyt niskim murem były,
Zabawy, śmiech, muzyka nie dość ich skryły…
Szarpane wiatrem, ze starości zbielałe
Śpiewają drzewa wspomnienia zetlałe…
Gdzie ruin dymiących ujrzysz początek
Gdzie smutku, rozpaczy domowy zakątek
Tam pieśń o Shaweer, między kamieniami…
Tam pieśń o Shaweer porasta chwastami…
Trzy elfie miasta, pełne potęgi,
Trzy krwawe, wstydliwe, bolesne pręgi
Na ludzkiej dumie, ludzkiemu zapatrzeniu
W swej nibymocy zacietrzewieniu.
Wkrótce i zbyt przykrą drzazgą się stały
Do ognia wojny wystarczył płomień mały…
Zawistne radości, szczęściu lasów potomstwa,
Napadły je zdradziecko tchórzliwe, ludzkie wojska.
Miast stanąć w boju, unosząc się honorem,
Człowiek okazał się fałszywym potworem.
Ogień mknął szybko, szybciej niŜ konie
I szybciej niŜ myśl przebiega przez skronie.
Sprawcy odeszli krokiem zwycięstwa
Pewni niezmiernie swojego męstwa.
Śniące, ciche porankiem, Shaweer bez broni
Zbudziło się krzykiem, krzykiem agonii…
5
Pieśń o Shaweer
190570778.004.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin