Dar kontemplacji i rozeznania.pdf

(72 KB) Pobierz
19229681 UNPDF
DAR KONTEMPLACJI I ROZEZNANIA
W oparciu o: Dar kontemplacji i rozeznania - Robert Faricy SJ, seria O modlitwie i życiu
duchowym - Wydawnictwo Księży Marianów 1994
Każdy z ludzi, ludzi wierzących jest wezwany do rozeznawania. Choć brzmi to tak
poważnie oznacza że człowiek powinien rozeznawać, zastanawiać się, pytać, szukać, rozsądzać,
myśleć w każdej sytuacji która pojawia się w jego życiu i szczególnie zmusza go do podjęcia jakiejś
decyzji, postawy. To takie naturalne i należy o tym pamiętać. Myślę że trzeba na to patrzeć bardzo
szeroko, na każdą przestrzeń naszego życia, nie należy ograniczać rozeznawania do spraw wiary, do
spraw duchowych. Dla chrześcijanina oczywistą sprawą (mam nadzieję że oczywistą) jest udział w
naszym rozeznawaniu Pana Boga. W procesie rozeznawania występują normy obiektywne które
nadają pewne ramy naszemu myśleniu, postępowaniu. Podstawową normą jest zgodność z nauką
Jezusa Chrystusa, z Pismem Świętym, z nauczaniem Kościoła, jeżeli jesteśmy chrześcijanami to
przyjmujemy te normy. Wymaga to do nas znajomości powyższych. Nieodzowne korzystanie jest
przy tym z wielkiego daru jakim obdarzył nas Bóg, z rozumu.
I tutaj dociera do mnie że rozeznanie to też szukanie odpowiedzi na pytanie; czego chce ode
mnie Pan Bóg? Co powinienem zrobić? Jak postąpić? Co będzie lepsze? I trzeba dodać jeszcze
żeby było trudniej że Dobry Bóg obdarzył nas wolną wolą. To taka dygresja.
W rozeznaniu duchowym szukamy odpowiedzi od kogo, skąd pochodzi inspiracja, myśl,
proroctwo, natchnienie które skłania nas do decyzji, postawy itp. Czy jest to ważna myśl czy
pokusa czy głos Boga czy tylko nas wewnętrzny dialog, nasze ambicje, nasze „chcenie” lub
niechcenie. Aby lepiej słyszeć głos Boga ważne jest jak jest nasza aktualna z Nim relacja. Szukamy
odpowiedzi na pytanie w jakim kierunku zmierza dana sytuacja którą rozeznajemy. W sercu
odczytujemy sygnały które są nam pomocne przy rozeznawaniu, są to tchnienia na płaszczyźnie
emocji. Może pojawić się uspokojenie, strach, niepokój, radość itp. Spojrzenie na te odczucia w
kontekście może nam wiele wyjaśnić, kontekst to stan bliskości z Bogiem. Ksiądz Rajmund
Pietkiewicz mówił na seminarium wiary że na poziomie emocjonalnym odczuwamy walkę
duchową która toczy o nas i z nami. Na przykład zły uspokaja nas gdy podążamy do złego a Dobry
próbuje nas poruszyć, powstrzymać, dotyka naszego sumienia, gdy podążamy ku dobremu działania
będą odwrotne. I za Ignacym Loyolą możemy powtórzyć; zły wchodzi do złego po cichu jak do
domu, dobry zaś z hałasem, aby obudzić domownika. „Pocieszenie” jakie doznajemy od Pana gdy
idziemy jego ścieżką to miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność,
łagodność i opanowanie (Ga 5,22). W walce duchowej, w walce z pokusami, ze strachem, nie
jesteśmy pozostawieni sami (Ef 6,11).
Nie należy podejmować ważnych decyzji w stanach wzburzenia, poruszenia czy to
negatywnego czy pozytywnego. Zawsze jest ten dobry czas i trzeba go szukać. Rozeznanie to
proces, często wymaga czasu. Przy rozeznaniu ważne jest badanie owoców, zakończenia.
Nieodzowna rola należy do spowiednika, przewodnika duchowego. Ważna jest rola wspólnoty i
dzielenia się z nią swoim rozeznaniem. Wiele sytuacji rozeznaje się właśnie we wspólnocie jest to
miejsce wspólnej modlitwy i rozmowy. Nie wolno zapominać o najważniejszym, trzeba się po
prostu pytać Pana Boga, rozmawiać z Nim, dzielić swoimi wątpliwościami i słuchać. Postawa
kontemplacji to postawa zmierzająca do usłyszenia Go.
Jeżeli masz wątpliwości, szukasz, ojciec Robert Faricji pisze jeszcze o rozeznaniu przez
MIŁOŚĆ. Przeczytaj 13 rozdział z 1 listu do Koryntian i zobacz, gdzie ty w tym wszystkim jesteś.
Może powinno się to znaleźć na początku książeczki.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin