The.Matrix.Revolutions-2004 DVDRip.Xvid.txt

(40 KB) Pobierz
00:00:12: [x] Tłumaczenie oryginalne: Jolo.|Poprawki i sYnchrO do "Matrix.Revolutions.(TCR).DivX.TS.XceL"
00:00:17: :: tEj sQuaD '2003" | inNovAtorS nOt iMMitaTorS! [x]
00:00:22: [vEr. 1.01 bEtA]|grEatZz 4 WuC, dZiObaK & rUfUs ...
00:00:27: [!] pOpraWiona w 80% grAmAtykA|& fUll sYnchrO - WujAszEk_JJ '2003 [!]
00:00:38: _MATRIX_
00:00:41: _REWOLUCJE_
00:01:18:Ani ladu Niobe i Ghosta.
00:01:22:Podłšczmy się i spróbujmy z nimi jako skontaktować.
00:01:26:- Nieważne. Już po nich.|- Lećmy po nich.
00:01:29:- Nie! Potrzebujemy każdego statku.|- Tego się obawiałem.
00:01:32:Przeszukajcie każdy tunel i dziurę
00:01:35:najszybciej jak to możliwe.
00:01:38:Kanały sš pełne strażników, kapitanie.
00:01:40:Im szybciej ich znajdziemy, tym lepiej.
00:01:48:- Przyniosłam co do jedzenia.|- Dziękuję.
00:01:52:Co nowego?
00:01:55:Nie.
00:01:59:- A co z nim?|- Nic mu nie będzie.
00:02:02:Dopóki się nie obudzi.
00:02:05:- Dlaczego?|- Kapitan chce mu zadać kilka pytań.
00:02:10:Lepiej, żeby na nie odpowiedział.
00:02:12:Widzisz te rany?|Mylę, że sam to sobie zrobił.
00:02:15:- Dlaczego?|- Nie wiem.
00:02:20:Ale jak już mówiłam, lepiej żeby znał odpowiedzi.
00:02:26:Chciałbym przeszukać Matrix.
00:02:29:- Po co?|- Żeby odnaleć Neo.
00:02:32:Nie ma go tam.|Nie jest włšczony.
00:02:35:Proszę.
00:02:47:- Te linie mnie niepokojš.|- Dlaczego?
00:02:53:Nie wyglšdajš jak u kogo w pišczce.
00:02:56:Dziwne jest to, że już je widziałam.
00:02:59:- Gdzie?|- Gdy kto jest odłšczony.
00:03:14:Gówno. Nie ma go tam.
00:03:17:- Mamy wyniki...|- Ile jeszcze?
00:03:20:Jeli będš się posuwać z obecnš prędkociš,|dotrš do Zionu za 20 godzin.
00:03:25:Jezu Chryste.
00:03:28:Bierzmy się do roboty.
00:03:30:AK, id na górę do holografów.
00:03:32:Mauser, chcę mieć cały czas cztery działa.
00:03:36:Mamy lecieć na minimalnej iloci padów.
00:03:41:Mamy wezwanie!
00:03:44:Centrala.
00:03:47:To Serafin.
00:03:50:Mam wieci od Wyroczni. Chodcie tu szybko.
00:04:06:Dzień dobry.
00:04:08:Kim jeste?
00:04:10:Nazywam się Sati. Ty jeste Neo.
00:04:13:Tata mówi, że nie powinno cię tu być.
00:04:16:Mówi, że się zgubiłe.|To prawda?
00:04:24:- Gdzie ja jestem?|- Na dworcu kolejowym.
00:04:30:- Jestem w Matrixie?|- Tędy jedzi pocišg
00:04:35:ale ty nie możesz jechać z nami.
00:04:38:- Dlaczego?|- On ci nie pozwoli.
00:04:42:- Kto?|- Kolejarz. Nie lubię go.
00:04:46:Ale tata mówi, że musimy robić to,|co on nam mówi,
00:04:49:albo zostawi nas tutaj na zawsze.
00:05:08:Morfeusz, Trinity, dziękuję, że przyszlicie.
00:05:13:Jednej rzeczy nauczyłam się przez całe życie,
00:05:16:że nie wszystko dzieje się po naszej myli.
00:05:19:- Kim jeste?|- Wyroczniš.
00:05:24:Chciałabym to prosto wytłumaczyć,|ale się nie da.
00:05:30:Wiedziałam, że tak się stanie.
00:05:32:Wiedziałam, że będę inna, niż mnie pamiętacie.
00:05:36:Ale nie tak miało być.
00:05:38:Co się stało?
00:05:40:Podjęłam decyzję, która kosztowała mnie|więcej niż chciałam.
00:05:44:Jakš decyzję?
00:05:46:Pomóc wam. Poprowdadzić Neo.
00:05:50:Teraz, kiedy znam inne możliwoci,|podjęłabym tę samš decyzję.
00:05:55:Nawet gdybym widziała jakie będš tego konsekwencje.
00:05:58:Wydaje mi się, że to właciwy wybór,
00:06:02:ponieważ jestem tutaj i znowu pomagam.
00:06:06:- Wiesz, co się stało Neo?|- Tak.
00:06:10:Utknšł w miejscu pomiędzy tym wiatem|i wiatem maszyn.
00:06:14:Jest ono kontrolowane przez program|zwany "Kolejarzem".
00:06:19:Służy on do przemycania|programów do i z Matrixa.
00:06:23:Jeli dowie się przed wami, gdzie jest Neo,
00:06:27:to skomplikuje on nasze działania.
00:06:30:- Dlaczego?|- Z powodu ludzi, dla którego pracuje.
00:06:34:- Merowing.|- Wyznaczył nagrody za wasze głowy. Musicie na siebie uważać.
00:06:41:Serafin wie, jak znaleć Kolejarza.|Pójdzie z wami.
00:06:45:Chronił mnie przez lata.|Mam nadzieję, że wam też pomoże.
00:06:53:Chodcie ze mnš.
00:07:00:Wyrocznio.
00:07:02:Wiem Morfeuszu.
00:07:04:Wiem, że targajš tobš wštpliwoci.
00:07:09:Po tym wszystkim, co się stało
00:07:11:nie oczekuj, że będę ci wierzył.
00:07:13:Nie oczekuję.
00:07:15:Oczekuję tego, co zwykle.
00:07:18:Tego,że podejmiesz własnš decyzję.
00:07:21:Uwierzysz bšd też nie.
00:07:23:Mogę ci tylko powiedzieć,|że twój przyjaciel ma kłopoty.
00:07:26:I potrzebuje naszej pomocy
00:07:32:- Jeste z Matrixa?|- Tak. Nie.
00:07:36:- Byłem.|- Dlaczego wyszedłe?
00:07:41:- Musiałem.|- Ja też musiałam opucić dom.
00:07:45:Sati, chod tutaj.|Odejd od tego człowieka
00:07:48:Dobrze, tato.
00:07:55:Przepraszam, jest bardzo ciekawska.
00:07:59:- Znam cię.|- Tak, z restauracji u Francuza.
00:08:02:Jestem Rama-Kandra.|To moja żona Kamala i córka Sati.
00:08:08:To wielki zaszczyt cię poznać.
00:08:10:- Jestecie programami.|- O tak.
00:08:13:Ja zarzšdzam odpadami w elektrowni
00:08:17:Moja żona jest programem interaktywnym,|jest bardzo twórcza.
00:08:21:- Co tu robisz? Nie jeste stšd.|- Kamala! Przepraszam najmocniej.
00:08:27:Żona jest bardzo bezporednia.
00:08:30:Nie szkodzi. Nie znam odpowiedzi.
00:08:34:Nawet nie wiem, gdzie jestemy.
00:08:36:To miejsce pomiędzy twoim wiatem|i naszym.
00:08:42:- Kim jest Kolejarz?|- Pracuje dla Francuza.
00:08:45:Wiedziałem, że to powiesz.
00:08:47:Francuz nie zapomina
00:08:49:i nie przebacza.
00:08:52:- Znasz go?|- Wiem tylko to, co muszę.
00:08:55:Wiem, że jeli chcesz co wzišć|z naszego wiata do waszego
00:08:59:musisz ić do Francuza.
00:09:02:A co ty tu robisz?
00:09:04:- Rama, proszę!|- Nie chcę być okrutny.
00:09:08:Może już do końca życia|nikogo nie zobaczyć.
00:09:11:Przepraszam.|Nie musisz odpowiadać na to pytanie.
00:09:14:Nie szkodzi. Odpowied jest prosta.
00:09:25:Bardzo kocham córkę.
00:09:27:Jest najpiękniejszš rzeczš,|jakš kiedykolwiek widziałem.
00:09:31:Ale to nie wystarcza.
00:09:34:Każdy program musi mieć zastosowanie.
00:09:36:Jeli nie ma, jest kasowany.
00:09:40:Poszedłem do Francuza ocalić córkę.
00:09:45:- Nic nie rozumiesz.|- Ja nigdy...
00:09:49:Nie słyszałe programu mówišcego o miłoci.
00:09:52:- To ludzkie uczucie.|- Nie. To tylko słowo.
00:09:56:Liczy się to, z czym cię wišże.
00:10:03:Widzę, że jeste zakochany.
00:10:07:Możesz powiedzieć, co by powięcił|dla osoby,którš kochasz?
00:10:11:- Wszystko.|- Więc może powody, dla których tu jestemy sš podobne.
00:10:25:To on.
00:10:29:- Wynocie się!|- Nie chcemy kłopotów.
00:10:32:- Już macie!|- Potrzebujemy pomocy.
00:10:35:Nie mogę wam pomóc. Nikt nie może.
00:11:29:O nie!
00:11:43:Niech to szlag!
00:11:48:- Kiedy przyjeżdża pocišg?|- Jest spóniony.
00:11:52:Kolejarz nigdy się nie spónia.
00:11:55:- Mylisz, że to z mojego powodu?|- Trudno powiedzieć.
00:12:00:- Tylko Wyrocznia wie.|- Znasz Wyrocznię?
00:12:03:Każdy jš zna.|Byłem u niej, zanim poszedłem do Francuza.
00:12:07:Obiecała, że zajmie się Satiš,|zanim się pożegnamy.
00:12:10:Pożegnacie?
00:12:13:- Nie zostaje z wami?|- To niemożliwe.
00:12:15:Umowa z Francuzem dotyczy tylko córki.
00:12:19:Teraz wracamy do naszego wiata.
00:12:22:- Dlaczego?|- Takie jest przeznaczenie.
00:12:25:- Wierzysz w przeznaczenie?|- To tylko słowo, jak miłoć.
00:12:30:Mówi o tym, co tutaj robimy.
00:12:34:Nie mam pretensji do przeznaczenia.|Jestem mu wdzięczny.
00:12:37:Za cudownš żonę, za pięknš córkę.
00:12:41:Sš darami. I robię wszystko,|żeby je docenić.
00:12:47:- Tato, pocišg!|- Tak. Wecie torby, szybko.
00:12:53:Mogę wam pomóc?
00:12:57:Dobrze.
00:13:04:Pospieszcie się. Jestem spóniony.
00:13:11:- Kim jeste?|- To przyjaciel.
00:13:14:Znam cię.
00:13:17:Więc tego szukali.
00:13:20:Muszę wrócić.|Zapłacę ile zechcesz.
00:13:25:- Tak, czy inaczej, wejdę do pocišgu.|- O nie.
00:13:29:Zostaniesz tutaj, aż Merowing nie powie inaczej.
00:13:33:A o ile go znam, będziesz tutaj bardzo długo.
00:13:38:- Nie chcę cię skrzywdzić.|- Ty nic nie rozumiesz.
00:13:42:Zbudowałem to miejsce.|Ja tu ustalam zasady.
00:13:47:I ja wypowiadam groby.
00:13:56:Tutaj, jestem bogiem!
00:14:00:Wchodcie do pocišgu, albo zostaniecie z nim.
00:14:19:Powinnimy wrócić do Wyroczni. Ona wie, co robić.
00:14:22:Nie. Znamy swojš rolę.
00:14:41:A niech mnie ...
00:15:11:To jaki żart.
00:15:14:Co on tu robi do jasnej cholery?
00:15:16:Zajmę się tym. Jeste gotowy na mierć?
00:15:21:- Muszę z nim porozmawiać.|- Jeli przejdziesz przez te drzwi
00:15:25:to zrobisz to po moim trupie.
00:15:28:Jeli tak chcesz.
00:15:53:Jest tylko jedna droga w dół.|Na końcu windy jest kolejna kontrola.
00:15:59:Jeli będziemy mieć farta, to będzie tylko jeden człowiek.
00:16:03:- A jeli nie?|- Będzie ich więcej.
00:16:09:Mogę wzišć wasze... o Boże!
00:18:32:Co do diabła ...
00:18:38:Nie do wiary.
00:18:51:Syn marnotrawny powraca.
00:18:57:Wróciłe po nagrodę, Serafinie?
00:19:02:Powiedzcie, ile macie kul w pistoletach?
00:19:06:Nie wiem, ale raczej nie wystarczy.
00:19:09:- Chcemy tylko porozmawiać.|- O tak, jestem tego pewien. Zeszlicie po to do samego piekła.
00:19:17:Powiem wam, co zrobimy.
00:19:20:Odłóżcie broń, a ja ze swojej strony|zapewnie wam bezpieczeństwo.
00:19:24:- Wszyscy?|- Tak, tak.
00:19:28:Oczywicie.
00:19:53:Co za niespodzianka.
00:19:56:Kto mógł przypuszczać,|że zobaczymy się tak szybko
00:19:59:po ostatnim spotkaniu.|Los jest zbyt łaskawy.
00:20:05:A skoro ty, mój mały Judaszu, też tu jeste,
00:20:08:to znaczy, że Wyrocznia ma nowš skorupę.
00:20:13:Jestem rozczarowany.|Ale nie zaskoczony.
00:20:17:Mam jednak nadzieję, że dostała|dobrš nauczkę
00:20:20:i już wie, że każdy czyn ma swoje konsekwencje
00:20:24:i jeli co ode mnie wemiesz, zapłacisz za to.
00:20:29:Wiesz, po co przyszlimy.
00:20:33:Co to za pytanie? Oczywicie, że wiem.
00:20:36:Na tym polega moje praca.|Niektórzy mylš, że to zbieg okolicznoci, ale...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin