Śpiewnik 129 - Babsztyl.pdf

(253 KB) Pobierz
QPrint
áB A B S Z T Y LÑ
W Ļpiewniku znajdujĢ siħ wyþĢcznie piosenki Ļpiewane przez zespþ
áBabsztylÑ. Piosenki zespoþw stworzonych przez czþonkw tej grupy
(áZayazdÑ, áHarlemÑ) znajdĢ siħ w innych Ļpiewnikach. WyjĢtkiem sĢ
piosenki Ļpiewane najpierw przez áBabsztylaÑ a potem przez jego
nastħpcw.
UWAGA. w Ļpiewniku znajduje siħ 46 piosenek. W spisie treĻci jest ich o
osiem wiħcej. Tytuþy podane w spisie kursywĢ pochodzĢ z áPunktu
widzeniaÑ, ktry zapodziaþ siħ gdzieĻ w moim áartystycznym nieþadzieÑ.
Gdy go znajdħ Î to uzupeþniħ brakujĢce teksty
SPIS TREĺCI:
1. Anastazja P.
2. Bajkowy dyliŇans
3. Ballada o Jeremiaszu
4. Ballada o samotnoĻci
5. Bħdħ szczery jestem szeryf
6. Blues o zdradzie
7. Bo na ciebie czeka wojsko ÎJN
8. BoŇe Narodzenie
9.
10. Czekam na deszcz
11. Czy mamy jeszcze czas?
12. Dla B. D.
13. DuŇo lubiħ
14. Hej, przyjaciele
15. Hej to byþ sen
17. I to by byþo to
18. JeĻli bħdziesz dla mnie dobra
19. Kadryl
20. Kasper
21. Kiedy gral umiera
22. Koniec trasy
23.
24. Lunatycy
25. Maþa Ňona
26. Maþe nocne granie
27. Maþe stacje
28. ese
29. Na mojej starej ulicy
30. Nic do powiedzenia
31. NocĢ jĢ znam
32. Pechowy kowboj
33. Piosenka dla Jean
34. Piosenka starego grnika
36. s
37. PoŇegnanie przyjaciela
38. PrzeĻliczna nauczycielka
39. PrzydroŇny zajazd
40. PukajĢc do nieba bram
e
42. Rozejm
43. Stada aut
44. Szykuj siħ bracie
45. Wichrom
46. Wielki marszand
47. W sinĢ dal
48. W smutnym kraju
49. Wszystkie dziewczyny tego Ļwiata
50. Wypię wypijemy, jeszcze poŇyjemy
ee
52. Zima
53. Zgubione marzenia
54. Zwyczajne marzenia
01. ANASTAZJA P.
es
Czerwony blask
Latarni zgasþ nad bramĢ
To elektrownia nam odciħþa prĢd
Jak za komuny
Tyrasz dziĻ tak samo
Lecz Ňeby forsa byþa z tego - skĢd
Dziewczyny tu nie leniĢ siħ bynajmniej
Ale zarobek z samych prawie zer
Nadziany ktoĻ to rzadki goĻę w tej knajpie
Bara, bara, milord
Bara, bara, milord
Bye, bye, mein liebe Herr
Europa ma nas widzieę
W wiankach przy oþtarzu z rana
NocĢ wianuszki na koþek
Brudy pierz we wþasnych Ļcianach
Klientw brak
A wiħc od dziĻ od zaraz
Zmieniamy lokal i na WiejskĢ start
ĺwiħtoszkw kworum
JuŇ siħ tam postara
By nam robota peþnĢ parĢ szþa
Interes ten daę moŇe zysk bynajmniej
Tu Anastazja pierwsza miaþa fart
Hrabia czy dziad gþos da nam rad choę tajnie
Bara, bara, kto za
Bara, bara, kto za
Kto przeciw jest
W swoje rħce weŅmy sprawy
Kraj ten wart naszego znoju
Jak siħ posþy chycĢ dupy
Polskħ zostawiĢ w spokoju
02. BAJKOWY DYLIņANS
ssss
MknĢþ dyliŇans przez westerny
Wizþ zþoto i listy
DyliŇansem z tej piosenki pojedziemy wszyscy
Zostaniemy kowbojami
AŇ do koıca tej baĻni
I wrcimy na kolacjħ dyliŇansem wþasnym
NieĻcie nas konie, nieĻcie nas konie
O rozwianych grzywach
Wyrusza w drogħ, wyrusza w drogħ
Nasz stary dobry dyliŇans
NieĻcie nas konie, nieĻcie nas konie
Przez drogi i bezdroŇa
Bo na nas czeka droga daleka
I wielka dþuga przygoda
MknĢþ dyliŇans po przygody
Listy wizþ i zþoto
Kto biletu nie mgþ kupię
Biegnie za nim piechotĢ
Nasz dyliŇans na spŅnialskich
Nie czeka i tyle
Nawet wtedy gdy na koniec
WykupiĢ bilet
NieĻcie nas konieÈ
03. BALLADA O JEREMIASZU
sees
(D C9 D C9...)
Dawno temu i daleko stĢd, D C9
Gdzie biedy nikt nie czeka G D
Mieszkaþ Jeremiasz - prosty czþek D C9
Nad brzegiem Srebrnej Rzeki. G D
Zacny dom Jeremiasz miaþ,
W nim rosþy zdrowe dzieci,
Dorodne zboŇa, cudny sad
I pstrĢgw peþne sieci.
Jest gdzieĻ taki kraj, a C G D
Gdzie biedy nikt nie czeka. a C G
ýatwo dojdziesz tam a C G D
Brzegiem rzeki. a C D
(G C G F G C G... D C9 D C9)
W domu nad rzekĢ, wierzcie mi,
Radosne byþa Ļwiħto.
Przyszedþ z daleka waŇny list
Od samego Prezydenta.
Lecz radoĻę krtko trwa,
Nie zawsze sþoıce Ļwieci.
Jeremiasz musiaþ walczyę iĻę
Za spokj swoich dzieci.
RadoĻę krtko trwa,
Nie zawsze sþoıce Ļwieci.
Czasem zwykþy list
Wystarczy ci.
Nie jest trudno staę,
Gdy masz obie nogi.
Jak ciħŇko bracie Ňegnaę siħ
Gdy nie znasz kresu drogi.
Lecz czasem diablo chce siħ Ňyę,
Tak cudnie pachnĢ trawy,
Gdy w huku armat, morzu krwi
Walczysz o sþusznĢ sprawħ.
CiħŇko Ňegnaę siħ,
Gdy powrt Ci siħ marzy.
Ziemia pachnie, gdy
Chce siħ Ňyę.
AŇ raz Jeremiasz wpadþ,
Wrogowie wziħli grħ
I poczuþ, Ňe juŇ koniec z nim
Gdy stanĢþ w cieniu muru.
I spytaþ, patrzĢc w lufy strzelb:
"CŇ wam po mojej Ļmierci?"
"Milcz, þotrze, my walczymy dziĻ
Za spokj naszych dzieci"
Czasem, gdy Twj los jak okrħt siħ koþysze
ZdĢŇysz mimo to ... zdziwię siħ.
04. BALLADA O SAMOTNOĺCI
see
Szedþem sam C a
W sþoıcu i w deszczu C G
Przez nagie brzuchy pl C G a
Przez dojrzaþe sady G a
WzdþuŇ rŇnych rzek C a
Drogami, nad ktrymi kurz trzepotaþ C G C G
Jak rozbujany sztandar C G a
A czasem cichym C a
Jak letnia noc C G
Nie majĢc przyjaciþ ni dziewczyny C G a
Tylko las i gitara C G
Byþy mi najbliŇsze G a
PrzywiĢzaþem siħ do nich C G
Jak umarþy do ziemi G a
Szedþem sam
C a
Bo nie lubiþem
a
Rozkrzyczanych ulic
C
Bo nie lubiþem
a
Siedzieę za stoþami gwarnych okien
C
I gadaę nie wiadomo o czym
G a
Uwieraþo mnie to jak ciasny but
C G a
W samotnoĻci
DuŇo jest czasu na myĻlenie
I rozmowħ z sobĢ samym
Zaczynaþem te rozmowy
Gdziekolwiek nad szklankĢ poezji
Byþy trudne, ale zawsze coĻ wyjaĻniaþy mi
Dzieki nim zrozumiaþem wiele rzeczy
Szedþem sam...
Czasem Ňycie
Jest jak ĻnieŇna zamieę z drzewem sþoıca w Ļrodku
Jaka winna byę przyjaŅı, miþoĻę i poezja
Siedzħ nad jeziorem
PatrzĢc na okrħt wieczoru
Z barwnym, jak wesele Boryny, Ňaglem zachodu sþoıca
Zgłoś jeśli naruszono regulamin