{1}{75}movie info: DX50 720x304 25.0fps 1.1 GB|/SubEdit b.4056 (http://subedit.com.pl)/ {2975}{3054}Ludzie pytajš mnie zawsze,|czy znam Tylera Durdena. {3055}{3083}Trzy minuty. {3083}{3141}Na to czekalimy. Wielkie zero. {3143}{3215}Chcesz co powiedzieć,|aby uwietnić okazję? {3233}{3308}Majšc w zębach magazynek,|wydajesz z siebie tylko samogłoski. {3308}{3366}Nic mi nie przychodzi do głowy. {3368}{3458}Zapominam na chwilę o tej całej|aferze z kontrolowanymi wybuchami {3458}{3518}i zastanawiam się,|czy broń jest czysta. {3518}{3563}Nareszcie się co dzieje. {3563}{3638}Istnieje zasada, według której|zawsze ranimy najbliższych. {3638}{3698}No cóż, ona działa w obie strony. {3698}{3796}W tym teatrze masowej destrukcji|zajmujemy miejsca w pierwszym rzędzie. {3803}{3863}Komisja do Spraw Burzenia|Budynków Projektu Chaos, {3863}{3947}opasała materiałami wybuchowymi|fundamenty 122-budynków. {3968}{4050}Za dwie minuty ładunki zewnętrzne|wysadzš ładunki główne {4058}{4132}i z kilku bloków pozostanie|jedynie kupa gruzu. {4133}{4185}Wiem to, bo Tyler to wie. {4208}{4286}Dwie i pół. Pomyl o wszystkim,|czego dokonalimy. {4298}{4381}Nagle zdaję sobie sprawę,|że pistolet, bomby, rewolucja {4433}{4508}majš co wspólnego z dziewczynš|nazwiskiem Marla Singer. {4508}{4552}CZEĆ, JESTEM BOB {4568}{4623}Bob. Bob miał kobiece cycki. {4628}{4717}To była grupa wzajemnej pomocy|dla mężczyzn z nowotworem jšder. {4733}{4806}Ten wielki chłop|płaczšcy mi w rękaw, to Bob. {4808}{4853}Wcišż jestemy mężczyznami. {4853}{4906}Tak, jestemy mężczyznami. {4913}{4961}Jestemy mężczyznami. {4973}{5048}Bob przeszedł operację usunięcia jšder.|A po niej terapię hormonalnš. {5048}{5145}Z powodu zbyt wysokiego poziomu|testosteronu i akumulacji estrogenów, {5153}{5198}urosły mu kobiece cycki. {5198}{5288}- Tu jest włanie moje miejsce...|- Znowu idę na wysuszanie piersi. {5288}{5348}...pomiędzy tymi mokrymi|od potu górami cycków, {5348}{5423}zwisajšcymi w swej potędze|na podobieństwo Boga. {5453}{5510}Dobra, teraz ty sobie popłacz. {5513}{5578}Nie, chwileczkę.|Zacznij od poczštku. {5602}{5669}Przez szeć miesięcy|nie zmrużyłem oka. {5675}{5720}Nie mogłem spać... {5735}{5795}Bezsennoć sprawia,|że nic nie jest realne. {5795}{5850}Wszystko wydaje się odległe. {5855}{5907}Wszystko jest kopiš kopii {5915}{5962}jeszcze innej kopii. {6020}{6107}Podbój przestrzeni kosmicznej|wyniesie na szczyty korporacje. {6155}{6201}IBM Gwiezdna Sfera. {6215}{6262}Galaktyka Microsoft. {6275}{6320}Planeta Starbucks. {6335}{6403}Pojedziesz na tydzień|w podróż służbowš. {6410}{6500}Był chyba wtorek. Szef miał|na szyi krawat w kolorze bławatków. {6500}{6590}Mam odłożyć pisanie raportów,|aż zdecydujesz, że sš potrzebne? {6605}{6701}To jest ważniejsze. Oto twoje bilety.|Dzwoń jak będš jakie problemy. {6725}{6819}Był pełen wigoru. W jego żyłach|musiała już kršżyć "mała czarna". {6841}{6936}Jak wielu innych, zostałem niewolnikiem|instynktu zadomowienia się. {6959}{7007}Tak. Chciałem zamówić {7019}{7070}obicia na sofę i fotele. {7079}{7139}- Proszę czekać.|- Jeli zobaczyłem co oryginalnego, {7139}{7225}jak stolik do kawy w kształcie|yin-yang, musiałem to mieć. {7259}{7310}Meble do domowego biura. {7319}{7370}Rower do ćwiczeń w domu. {7379}{7440}Czy sofa z motywem w zielone paski. {7469}{7570}Nawet lampy z drutu, z nieszkodliwymi|dla rodowiska papierowymi kloszami. {7604}{7677}Wertowałem strony katalogu|zastanawiajšc się: {7679}{7754}"Jakie meble do jadalni|podkreliłby mojš osobowoć?" {7754}{7851}Miałem wszystko. Nawet szklane naczynia|z małymi naciekami i skazami, {7874}{7972}dowód na to, że wykonali je uczciwi,|ciężko pracujšcy, rzemielnicy... {7994}{8058}- Proszę czekać.|...danego miejsca. {8069}{8129}Kiedy czytalimy|magazyny pornograficzne. {8129}{8194}Teraz zajmowały nas katalogi z meblami. {8204}{8279}- Nie. Nie można umrzeć z bezsennoci.|- A z narkolepsji? {8279}{8339}Zasypiam, budzę się|w obcym miejscu. {8339}{8384}Nie wiem, jak się tam dostałem. {8384}{8459}- Musisz się wyluzować.|- Daj mi co na to, co? {8489}{8579}Czerwono-niebieskie drażetki Tuinalu,|krwicie czerwony Seconal... {8579}{8647}Nie. Potrzebny ci zdrowy,|naturalny sen. {8684}{8758}Żuj korzeń waleriany|i więcej się gimnastykuj. {8819}{8858}Hej, proszę. {8864}{8924}- Męczę się.|- Chcesz wiedzieć, co to męka? {8924}{8984}Zajrzyj we wtorek wieczorem|do Pierwszych Metodystów. {8984}{9046}Poznaj facetów z nowotworami jšder. {9059}{9107}To jest dopiero męka. {9491}{9566}Marzyłem o trójce dzieci...|dwóch chłopcach i dziewczynce. {9566}{9635}Mindy chciała|dwie dziewczynki i chłopca. {9671}{9731}Nigdy się ze sobš nie zgadzalimy. {9731}{9776}No cóż, ja... Ona... {9776}{9836}Urodziła w zeszłym tygodniu|pierwsze dziecko. {9836}{9875}Dziewczynkę. {9896}{9963}Ze... ze swoim...|ze swoim nowym mężem. {10001}{10036}O kurwa! {10076}{10117}Dzięki Bogu... {10121}{10174}Cieszę się jej szczęciem. {10196}{10235}Zasłużyła... {10361}{10441}Podziękujmy Thomasowi|za podzielenie się tym z nami. {10451}{10497}Dziękujemy, Thomas. {10511}{10586}Patrzšc po tym pokoju,|dostrzegam wiele odwagi. {10586}{10631}A to daje mi siłę. {10646}{10696}Umacniamy się nawzajem. {10706}{10761}Czas na bezporedni kontakt. {10766}{10844}Pójdmy więc za przykładem|Thomasa i otwórzmy się. {10871}{10929}Proszę sobie znaleć partnerów. {10976}{11044}I tak włanie poznałem|wielkiego chłopa. {11096}{11151}Jego oczy były już pełne łez. {11231}{11298}Kolana razem. Małe,|niezręczne kroczki. {11426}{11479}- Mam na imię Bob.|- Bob? {11486}{11545}Bob był mistrzem w kulturystyce. {11546}{11634}Wiecie, ten program o rozbudowie|klaty nadawany póno w nocy. {11636}{11681}To był jego pomysł. {11696}{11737}Byłem pakerem. {11741}{11793}No wiesz, brałem sterydy? {11801}{11841}Diabonal i... {11861}{11897}Wisterol. {11921}{11999}Cholera, te rzeczy aplikuje się|koniom wycigowym. {12026}{12078}A teraz jestem bankrutem. {12086}{12128}Rozwiodłem się. {12161}{12217}Dwójka moich dorosłych dzieci {12236}{12296}nie odpowiada nawet na moje telefony. {12296}{12386}Nieznajomi z takš dozš szczeroci|sprawiajš, że się rozklejam. {12461}{12508}No już... Cornelius. {12521}{12562}Popłacz sobie. {12941}{13022}I wtedy... stało się co dziwnego.|Co we mnie pękło. {13031}{13072}Bardzo dobrze. {13076}{13134}Popadłem w stan niewiadomoci. {13136}{13189}Czarny, cichy i skończony. {13256}{13334}Odnalazłem wolnoć.|Utrata nadziei wyzwoliła mnie. {13406}{13444}Już dobrze. {13511}{13571}Noworodki tak dobrze nie sypiajš. {13646}{13697}Popadłem w uzależnienie. {13706}{13779}ANONIMOWI ALKOHOLICY|POZYTYWNA POZYTYWNOĆ... {13946}{13999}GRULICA|JAK Z NIĽ WALCZYĆ {14036}{14085}Kiedy nic nie mówiłem, {14096}{14153}ludzie podejrzewali najgorsze. {14156}{14197}WOLNY I CZYSTY {14246}{14325}Oni płakali rzewniej...|więc i ja płakałem rzewniej. {14366}{14420}RAK SKÓRY, CHOROBY NEREK... {14546}{14620}Otworzymy teraz zielone drzwi,|chakrę serca... {14651}{14696}Tak naprawdę nie byłem|miertelnie chory. {14696}{14752}Nie miałem raka ani pasożytów. {14786}{14880}Byłem małym, ciepłym centrum,|do którego lgnęło życie tego wiata. {14905}{14980}Wyobracie sobie ból jako białš|kulę uzdrawiajšcego wiatła. {14980}{15049}Przenika ona wasze ciało,|uzdrawiajšc je. {15085}{15151}Kontynuujcie.|Pamiętajcie o oddychaniu {15160}{15225}i wyjdcie z pokoju przez tylne drzwi. {15280}{15325}Gdzie one prowadzš? {15325}{15370}Do waszych jaskiń. {15385}{15420}Wejdcie {15430}{15474}do swoich jaskiń. {15490}{15529}Włanie tak. {15535}{15587}Wchodzicie dalej i dalej. {15640}{15680}I znajdujecie {15685}{15738}zwierzęce uosobienie mocy. {15790}{15829}lizgaj się. {16090}{16139}Każdej nocy umierałem. {16165}{16229}Każdej nocy rodziłem się też na nowo. {16240}{16283}Zmartwychwstały. {16345}{16436}Bob kochał mnie, bo mylał,|że ja też zostałem pozbawiony jšder. {16450}{16509}Bycie tam, głowa na jego cyckach, {16510}{16554}gotowy do płaczu, {16570}{16618}to były moje wakacje. {16680}{16715}A ona... {16725}{16769}wszystko zepsuła. {16785}{16834}Nowotwory, zgadza się? {16905}{16955}Ta cizia, Marla Singer, {16965}{17017}nie miała nowotworu jšder. {17040}{17083}Była kłamczuchš. {17085}{17130}W ogóle nie miała żadnych chorób. {17130}{17235}Widywałem jš na czwartkowych zebraniach|grupy pasożytów krwi: Wolny i Czysty. {17235}{17325}Potem pojawiła się w Nadziei,|na zebraniach ludzi z sierpowicš. {17325}{17407}A potem na pištkowych spotkaniach|chorych na grulicę. {17475}{17508}Marla, {17520}{17563}wielka turystka. {17580}{17640}Jej kłamstwo odzwierciedlało moje. {17640}{17700}I nagle przestałem cokolwiek czuć. {17700}{17752}Nie mogłem płakać. I znowu {17790}{17835}przestałem sypiać. {18105}{18165}Na następnym spotkaniu, po medytacji {18165}{18240}po tym jak otworzymy swoje serca|i przyjdzie pora na uciski, {18240}{18307}złapię tę sukę,|Marlę Singer i wrzasnę. {18330}{18415}Marla, ty kłamczucho!|Ja tego potrzebuję! Wyno się stšd! {18465}{18518}Nie spałem już cztery noce. {18525}{18570}Poczekamy, żeby wyschło... {18570}{18651}Cierpišcy na bezsennoć,|nigdy tak naprawdę nie piš. {18660}{18719}Nie sš też do końca przebudzeni. {18750}{18797}Dzisiejsze spotkanie {18810}{18854}rozpocznie Chloe. {18885}{18926}A, tak. Chloe. {18975}{19053}Chloe wyglšdała jak chodzšcy|szkielet Meryl Streep, {19095}{19155}nad wyraz dla wszystkich uprzejmy. {19155}{19206}No cóż, wcišż tu jestem. {19215}{19269}Ale nie wiem, na jak długo. {19275}{19323}Nikt nie ma pewnoci. {19365}{19410}Ale mam dobre wieci. {19410}{19471}Wyzbyłam się obawy przed mierciš. {19590}{19646}Ale... Jestem bardzo samotna. {19710}{19769}Nikt nie chce mieć ze mnš seksu. {19785}{19891}Jestem już jednš nogš w grobie i chcę,|aby mnie kto po raz ostatni pr...
Matrix_89